Bawiłam się Pubie w ostatnią sobotę. Muszę przyznać, że coraz mniej takich miejsc jak Irish. Nie powiem - było ekstremalnie ciepło i duszno ale to jedyny minus tego miejsca. Chciała bym bardzo podziękować przesympatycznemu ochroniarzowi za to, że "niemożliwe staje się możliwe"" otóż- z wielkim uśmiechem na buzi znalazł on miejsca w szatni, której ponoć latem nie ma :p :) Swoją drogą zarówno ochrona jaki barmani to najmocniejsza strona tego miejsca. Ceny takie jakie być powinny. Wszystko w najlepszym porządku. Do zobaczenia niebawem :)P