Sami eksperci od urazów i kasków
Wiem lepiej złorzeczyć na Policję i sprawcę niż zasugerować że ofiary popełniły błędy.
Przykro mi nie przeprowadzę też eksperymentu praktycznego, więc mogę tylko gdybać. Mam jednak spore...
rozwiń
Wiem lepiej złorzeczyć na Policję i sprawcę niż zasugerować że ofiary popełniły błędy.
Przykro mi nie przeprowadzę też eksperymentu praktycznego, więc mogę tylko gdybać. Mam jednak spore doświadczenie w poruszaniu się rowerem po 3miejskich drogach
Śmieszy Ciebie gdybanie a sam gdybiesz, że penie skończyła rozmawiać.
Znam tą trasę i z opisu wynika ze od wyprzedzenia do zderzenia nie minęła więcej niż minuta więc prawdopodobieństwo skończenia rozmowy w tym czasie biorąc jeszcze poprawkę na na to że rozmawiała kobieta jest małe.
W sumie ciekawe od kiedy to prawo zezwala na rozmowę przez telefon kierującemu pojazdem.
Skoro kaski są takie do bani to może wycofać je z placów budów, z wojska itd.
Zdajesz sobie sprawę że jeśli po silnym uderzeniu kobieta straciła przytomność jeszcze przed upadkiem to na 100% uderzyła głową w chodnik lub asfaltową ścieżkę. Nawet nie tracąc przytomności prawdopodobieństwo uderzenia głową jest bardzo duże
Może to są ułamki sekund ale jak widać na różnych filmikach ze zdarzeń niektórym ludziom udaje się zareagować.
zobacz wątek
9 lat temu
~inny rowerzyta