Re: Święta Bożego Narodzenia - czy ateiści mają moralne prawo mieć w tym czasie wolne?
"Ja wiem, że kpisz z mojej tezy, bo gdy nie staje argumentów, to z reguły zaczyna się kpić - klasyczny przykład nieuczciwej erystyki."
...to właśnie "klasyczny przykład demagogii"...
rozwiń
"Ja wiem, że kpisz z mojej tezy, bo gdy nie staje argumentów, to z reguły zaczyna się kpić - klasyczny przykład nieuczciwej erystyki."
...to właśnie "klasyczny przykład demagogii" ;-)
Nie podałeś powodu, dla którego dewaluujesz mój argument, zwyczajnie odrzucasz go, bo sam nazwałem to kpiną. Ale mniejsza o to...
Nie muszę się poczuwać do "moralnego obowiązku" niekorzystania z "Dnia Świętego" jako dnia wolnego, gdyż ja Twojej moralności nie hołduję :-) Z kolei moja moralność wręcz "zachęca" do korzystania z okazji, o ile nie wyrządzam krzywdy innym... a czy spędzenia "Dnia Świętego" jako dnia wolnego z rodziną czy przyjaciółmi jest wyrządzaniem komuś krzywdy?
...chyba tylko tym, którzy podczas gdy ja "grilluję", pływam czy fotografuję, muszą siedzieć w zimnych murach na nudnym kazaniu i jeszcze za to płacić ;-) Zazdrość potrafi być krzywdząca ;-)
zobacz wątek