Ale my już znamy kulturę kociewską
Ta kultura to macanie pieczywa brudnymi łapami w sklepach w drodze na budowę, palenie odpadów nocą w piecach, jazda po mieście dymiącymi samochodami i wizyty na wszelkich oddziałach szpitali w...
rozwiń
Ta kultura to macanie pieczywa brudnymi łapami w sklepach w drodze na budowę, palenie odpadów nocą w piecach, jazda po mieście dymiącymi samochodami i wizyty na wszelkich oddziałach szpitali w Gdańsku z byle powodu bo w tygodniu nie chce się iść do własnego miejscowego lekarza.
Wszystko w okrasie zmyślonego folkloru którego nikt nie chce poznawać ani nawet o nim słyszeć. Nie róbmy z miasta wioski. Miejsce na takie odpusty jest na wsi i to w święta.
Gdańsk nie jest ani kociewiem ani kaszubami. Mieszkają tu ludzie napływowi ale nie z Kaszub i nie z Kociewia.
Niech miasto będzie miastem a wieś wsią bo nikt nie potrzebuje takich atrakcji.
zobacz wątek