Jeśli komuś nie podoba się pomysł, to zaraz że maruda, że nic nie robi, że się nie integruje. Otóż nie. Mi nie podoba się ten spęd zrobiony bez konsultacji, na ulicy, co utrudni mi przejazd jedyną...
rozwiń
Jeśli komuś nie podoba się pomysł, to zaraz że maruda, że nic nie robi, że się nie integruje. Otóż nie. Mi nie podoba się ten spęd zrobiony bez konsultacji, na ulicy, co utrudni mi przejazd jedyną drogą dojazdową. Mam swoje życie, swoich znajomych, przyjaciół, nie siedzę w domu, zwłaszcza przed tv, nie potrzebuję na siłę się integrować z sąsiadami na ulicy, wolę rozmawiać z sąsiadami na ławce na osiedlu, spotykać się w domach. Mam tak bujne życie towarzyskie że nie potrzebuję sztucznych spędów i zmuszania mnie do integrowania się z ludźmi których i tak więcej nie zobaczę. Tacy jak ja będą mieli tę paradę gdzieś. Można zorganizować imprezę bez dezorganizowania innym wyjadu z domu. Macie smutne życie skoro tak cieszycie się na jakiś festyn uliczny. A odnośnie robienia czegoś dla innych, robię to cały czas, na tym polega moja praca, a po pracy zajmuję się rodziną, którą w weekend będę poza domem, na pewno nie w okolicach Strzelców
zobacz wątek