Dokładnie miesiąc temu pożegnałam mojego pupilabył dla mnie kimś więcej niż tylko psembył członkiem naszej rodziny i nie wyobrażałam sobie go pochować jak zwykłego psa...wielu ludzi tak robi..zakipuje w ogródku!!!czy mają czyste sumienia?oby nie empatii trochę..ten pies kochał bezwarunkowo...czekał na ciebie.. jak byłeś chory to on był!zawsze był!dlatego dla mnie niewyobrażalne żeby przyjaciela zutylizować!!! Zachowujesz się tak do przyjaciela?NIE...
Dodam tylko,że jestem zadowolona i mam taką wisienkę na torcie..urne mojego mikiego w domu..jest tu zawsze i mogę świeczkę zapalić
I dziękuję za wsparcie i psychologiczne podejście od firmy
Miał Pan rację...wyszłam uśmiechnięta i z ulgą
Dziękuję