nic złego jeśli współpraca rodzinna jest sporayczna w miejskim teatrze -gdyby był to prywatny teatr nic mi do tego.jest to nagminne i dlatego zle...trzeba wypracować kapitał samemu i dzielić nim...
rozwiń
nic złego jeśli współpraca rodzinna jest sporayczna w miejskim teatrze -gdyby był to prywatny teatr nic mi do tego.jest to nagminne i dlatego zle...trzeba wypracować kapitał samemu i dzielić nim rodzinkę a nie pieniędzmi z miejskiej kasy-to każdy potrafi...!!!
zobacz wątek