Do Hani
Nie zgadzam się z Panią co do wypowiedzi po co jest teatr. Jeśli wyszła Pani po 20 minutach to niewiele Pani widziała...
Mnie nie zgorszyły "erotyczne sceny", ale też uważam, że nie wszystko...
rozwiń
Nie zgadzam się z Panią co do wypowiedzi po co jest teatr. Jeśli wyszła Pani po 20 minutach to niewiele Pani widziała...
Mnie nie zgorszyły "erotyczne sceny", ale też uważam, że nie wszystko trzeba dosadnie pokazywać, ale może tak faktycznie jest? Szybko, brudno, przedmiotowo? Nie pracuję w biurze i nie wiem jak bywa, ale skoro wulgaryzmy powodują śmiech na sali to chyba o czymś on świadczy (czytaj: o kimś)?
Mnie się spektakl spodobał, bo skłonił do zastanowienia się: czy mną manipulują w pracy, czy ja manipuluję innymi (może nawet nie zdając sobie z tego sprawy-bo i tak czasem bywa)?
zobacz wątek