Dotychczasowi "kursanci" pani Małgorzaty okazywali się mało odporni - niektórzy "przerywali kurs" (nie owijając w bawełnę - zwyczajnie uciekali), inni próbowali dociągnąć do końca ale niestety...
rozwiń
Dotychczasowi "kursanci" pani Małgorzaty okazywali się mało odporni - niektórzy "przerywali kurs" (nie owijając w bawełnę - zwyczajnie uciekali), inni próbowali dociągnąć do końca ale niestety przecenili swoje siły i mentalnie polegli. Pani Małgorzata jest świetna w tym co robi i jak ktoś czuje się twardzielem, to z czystym sumieniem mogę polecić sprawdzenie się u niej.
zobacz wątek