Dokładnie, stołówki szkolne zwykle są dotowane z samorządów. Jak ona niby ma się sama utrzymać? Jak będą wydawane posiłki po cenach rynkowych to nikt nie będzie z tego korzystał. Skończyłem...
rozwiń
Dokładnie, stołówki szkolne zwykle są dotowane z samorządów. Jak ona niby ma się sama utrzymać? Jak będą wydawane posiłki po cenach rynkowych to nikt nie będzie z tego korzystał. Skończyłem Gimanzjum w Bojanie jakieś 17 lat temu. I pamiętam cały czas rodzice walczyli o stołówkę w szkole. Teraz po tylu latach przyszedł Ryszard, który wydaje kase w błoto w innych miejscach i zabiera dzieciom posiłki.
zobacz wątek