Odpowiadasz na:

Zabawne i mądre

Na spektakl wybrałyśmy się w kilka osób. Sama powoli kończę swoją przygodę z zawodem (nie aktorskim, nauczycielskim) i pewnie dlatego temat wydał mi się bliski.
Zacznę od tego co obiektywne,... rozwiń

Na spektakl wybrałyśmy się w kilka osób. Sama powoli kończę swoją przygodę z zawodem (nie aktorskim, nauczycielskim) i pewnie dlatego temat wydał mi się bliski.
Zacznę od tego co obiektywne, czyli od reakcji zgromadzonych w Konsulacie Kultury widzów. Myślę, że długie owacje na stojąco są najlepszą recenzją. Komentarze po spektaklu też bardzo pozytywne. I dużo (naprawdę) osób, ze łzami wzruszenia w oczach.
Większa część spektaklu pełna śmiechu. Pod koniec owszem, nastrój się zmienia; ale zapewne dzięki temu te finalne łzy. Nie miałam wrażenia czeskiego filmu; nie miałam też poczucia, że spektakl jest za długi. Aktorzy bardzo swobodni, chyba lubiący swoje towarzystwo. I piękny tekst; zwłaszcza piosenki wysokiej próby. Wydaje mi się, że to taki rodzaj teatru i tekstu, który wymaga osobistego zaangażowania i zastanowienia; i bardzo się cieszę, że tego typu spektakl pokazano.
Proponuję tylko wystawić w Konsulacie komputer, żeby ułatwić widzom z naszego pokolenia dostęp do tego typu poczty pantoflowej.

zobacz wątek
2 lata temu
~Beata

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry