Odpowiadasz na:

dokładnie nic tam nie ma...

....jakieś wygniecione szmaty, po kilkaset złoty za sztukę, ściągnięte po wyprzedażach z całej Europy, o czym świadczą ślady pozrywanych cen na metkach. Ogólnie Żenua.

W salonach... rozwiń

....jakieś wygniecione szmaty, po kilkaset złoty za sztukę, ściągnięte po wyprzedażach z całej Europy, o czym świadczą ślady pozrywanych cen na metkach. Ogólnie Żenua.

W salonach odzieżowych króluje oczywiście tworzywo sztuczne, czyli ciuchy z akrylu, poliestru i tym podobne badziewie, aż iskry idą przy oglądaniu i włosy staja dęba.

zobacz wątek
8 lat temu
~szkoda czasu

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry