Widok

Szukam mężczyzny 40+

Poznajmy się Temat dostępny też na forum:
Szukam "bratniej duszy" poczuciem humoru oraz z dystansem do siebie i do życia. Ważne żeby był czuły, ciepły, wrażliwy. Może mieć dzieci :)) a resztę pokaże życie :))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Też bym takiego poznała Pana .
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jestem zainteresowany ofertą jestem z pogórza
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Miło mi. Dziękuję ze odpowiedziałeś na mój post. Napisz do mnie na priv :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witaj "xx".
Jak można skontaktwać się z Tobą poza forum?
Pzdr. :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cześć będę pod tym telefonem od poniedziałku 501378176
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Część.
Masz może ten telefon pod ręką przypadkiem( nie specjalnie) w weekend?
Może;)..hmm.. jakiś adres mail?
Jeszcze przed poniedziałkiem?
Czy takie cuda są możliwe?
Pzdr.:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej mam 42 lata i chetnie bym poznał Bratnią dusze pozdrawiam goraco
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witaj.
:))) ... szukam "bratniej duszyczki".
Skąd jesteś/ gdzie mieszkasz?..." duszyczko :)
Pzdr
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej , i co tam wyszlo z waszych randek ? Bedzie cos z tego?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
A ty pamiętniki piszesz? ;>
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
Hejka poczytaj moje forum .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Witaj ON40
Nic nie odpowiedziałeś( przed długi czas)
Mam nadzieję że poznałeś "bratnią duszę".

Trzymam kciuki :)))

Pozdrawiam ciepło ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Napisz do mnie na priv :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aaaaa...witam, witam :)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Zaraz się okaże że post jest zaproszeniem do sklepu tej pani u której kupować będą świeże bułeczki .Jak w francuskiej historii romantycznej
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej jestem mily czuly i oddany i takiej drugiej polowki szukam mam41lat zchyloni.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ale ~miły jesteś zawzięty, może to i dobrze, może w końcu znajdziesz to, co szukasz
ale bez desperacji, ona przywodzi do zguby i na dłuższą metę czyni więcej szkód niż pożytku
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Pewnie tak :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ale chcialbym spotkac mila spokojna urocza kobiete czy w ty cos zlego chcialbym rozweselic jej i sobie zycie :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Taka partnerke na dobre i zle
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
trudno Ci będzie taką znaleźć, mi to zajęło blisko trzy lata, czy w końcu dobrze trafiłem? czas pokaże
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moze ktoras sie zgodzi spotkac:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hmmm....czuję nutkę zgryźliwości. Z całą MOJĄ!!! pewnością. Twoją niepewność.
Iiiiii nie jesteś pewien na 100% "swojej zdobyczy"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mam 19 lat chetnie poznam doświadczonego i dojrzałego Pana, ktory siw zajmie samotna kobieta
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@pola

Nie chodzi o Ciebie - możesz być zbiorem samych zalet ale ja nie widzę w Tobie nic atrakcyjnego.

Dla dojrzałego faceta to będzie praca wykonana na cudze konto - dla Twojego następnego faceta.

Co możesz zaoferować ? Swoje młode ciało ? -> a chciała byś być z facetem, dla którego jesteś tylko młodym mięskiem ?

No chyba, że jak w tej anegdocie:
Młoda kobieta podchodzi do starszego piosenkarza. Jaki Pan przystojny! Jak Pan wspaniale śpiewa! itp. itd. Kiedy ten już wypina dumnie pierś dziewczyna dodaje: Moja babcia Pana uwielbia!
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie szukam sponsora i nie oferuje ciała ! Wiadomo, ze nie chce jakiegos faceta w wieku mojego ojca. Chłopacy w moim wieku tylko mysla o sexie i o laskach ... Ilez mozna sluchac takiego prostactwa ... Chcialabym poznac kogos kto chce na sero czegos ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"Nie szukam sponsora i nie oferuję ciała ! Wiadomo, że nie chcę jakiegoś faceta w wieku mojego ojca. Chłopacy w moim wieku tylko myślą o sexie i o laskach ... Ileż można słuchać takiego prostactwa ... Chciałabym poznać kogoś kto chce na serio czegoś"

@pola
Przepraszam - nie zamierzałem nawet tego sugerować.
Chodziło mi raczej o to, jaką możesz mieć przewagę nad kobietami w moim wieku - i wyszło mi, że tylko to, że jesteś młodsza.

Obawiam się jednak, że "dojrzały" facet wiążąc się z dziewiętnastolatką ma w głowie to samo co Twoi rówieśnicy tylko przez lata nauczył się lepiej manipulować.

Dopisałaś się do wątku "Szukam mężczyzny 40+" -> mężczyzna w takim wieku mógłby mieć córkę w Twoim wieku.
Trudno mi sobie wyobrazić, żeby mógł to być związek "na serio".

Mężczyzna w tym wieku mógłby zdecydowanie rozwinąć Cię seksualnie i prawdopodobnie mielibyście potrzeby na podobnym poziomie (tu opieram się na pracy Pani Michaliny Wisłockiej bo nie mam takich doświadczeń).

Ponieważ jednak bylibyście (jesteście) na tak rożnych etapach życia i dzieliłaby Was przepaść życiowych doświadczeń trudno byłoby Wam znaleźć wspólna płaszczyznę i nie bylibyście partnerami.

Mogłaby Was połączyć relacja mentor-uczennica.
Pytanie tylko (proszę nie odpowiadaj na nie) czy potrafiłabyś się z niej wycofać na odpowiednim etapie czy dopiero gdy zdradziłabyś go z kimś w Twoim wieku (nie dziś ale za kilka lat)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
"który się zajmie" - rzeczywiście pachnie sponsorem;) Oczywiście może to być też niefortunny dobór słów, aczkolwiek Autorka powinna rozwinąć tą myśl, skoro ktoś tam to odebrał.

Jeśli zaś chodzi o korzyści, dla faceta, to może być ich znacznie więcej, bo z młodym ciałem (co już samo w sobie jest przeogromną korzyścią) mogą iść także inne atrybuty młodości; brak negatywnych doświadczeń, brak oczekiwań powstałych poprzez wcześniejsze związki, brak zmęczenia życiem, brak bagażu w postaci przychówku, energia, radość życia, ciekawość, naiwność... świeżość myślenia, wiedza i doświadczenia z jej ram czasowych (20 latka żyła i żyje w innym wszechświecie w porównaniu z 40 latkiem - to jakby poznawać kulturę innego kraju)... Można tak wymieniać długo;)
Równie dobrze można się zapytać, co taki 40 latek może jej zaoferować?;)

>bylibyście (jesteście) na tak rożnych etapach życia i dzieliłaby Was przepaść życiowych doświadczeń trudno byłoby Wam znaleźć wspólna płaszczyznę i nie bylibyście partnerami.

Niekoniecznie. To po prostu dwoje samotnych ludzi, którym potrzeba zainteresowania, rozmowy, ciepła...

A doświadczenia życiowe większości są płytkie, to ciągłe powtarzanie tego samego cyklu życia. Niektórzy 40 latkowie przez ostatnie 10 lat nie zrobili kompletnie nic. Życie przeleciało im przez palce. Większość czasu spędzili tak samo: głównie pracując, śpiąc i robiąc to, co konieczne do przetrwania (zakupy, jedzenie).
Ci bardziej towarzyscy mają jakichś znajomych (zwykle można ich policzyć na palcach jednej ręki), więc czasem się z nimi spotkają, by coś zjeść, wypić, pogadać.
Wielu bardzo często wspomina szkołę/studia, gdzie więcej się działo przez jeden weekend niż obecnie przez dekadę.
19 latka zaś może ich znów zabrać do tamtych czasów, znów tchnąć w nich życie, znów dać radość i znów sprawić, że będą chcieli coś zmieniać.

To czy byliby partnerami zależałoby od tego, czy to brzydkie słowo kluczowe byłoby efektem ubocznym wspólnego życia, czy ten 40 latek tak skupiałby się na utworzeniu domu i rodziny wraz z uczciwym partnerstwem, że odbierałby jej radość czerpaną z codziennego odkrywania życia.
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Anty, o naiwności!
Brak negatywnych doświadczeń -przecież autorka jasno pisze że właśnie takie ma jeśli o rownolatków chodzi.
Brak oczekiwań - no chyba właśnie odwrotnie
Brak zmęczenia życiem - hmmm zależy od środowiska
Brak bagażu - też błąd, jak nie dzieci, to znajomi, pies, chomik itp.
Naiwność - jako zaleta? Oj oj
Mogę zbijać twoje argumenty długo, tylko po co?
Taki dziwnie nierealny obraz masz w głowie jakby istniały tylko drobnej budowy, naiwne nastolatki, bez dzieci, bez nałogów, bez byłych, żadne tam rozpuszczone księżniczki i nie ladacznice.
Tylko że takie normalne nie szukają starszego faceta żeby go z formaliny wyjmować.
Wydaje mi się że dziewczyny w tym wieku rozglądają się za przyszłym mężem, a nie szukają przygód - czyli zupełnie odwrotnie jak podstarzali faceci.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Pozwoliłem sobie umieścić tu te przykłady, bez skrajnego precyzowania szczegółów, aby ograniczyć objętość wypowiedzi.
Jeśli jednak się tego domagasz, to:

>przecież autorka jasno pisze że właśnie takie ma jeśli o rownolatków chodzi.

Więc nie są to negatywne doświadczenia, które mogą dotyczyć osoby, której szuka.

>Brak oczekiwań - no chyba właśnie odwrotnie

Musiałaby napisać coś więcej, bo póki co, można to różnie interpretować. W porównaniu z kobietami 24+ czy 30+ póki co, można mówić o braku.

>Brak zmęczenia życiem - hmmm zależy od środowiska

Owszem, uogólniam;)

>Brak bagażu - też błąd, jak nie dzieci, to znajomi, pies, chomik itp.

Nie nazwałbym tego bagażem, no chyba, że chomik domaga się minimum 2h głaskania dziennie:d
Na szczęście, chomiki krótko żyją:p

>Naiwność - jako zaleta? Oj oj

%
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Ucięło mi posta:(

>Naiwność - jako zaleta? Oj oj

Może użyłem złego słowa, ale istnieje spora szansa, że kiedy się powie 19 latce "kocham Cię" - to uwierzy. Kiedy się to powie trzydziestolatce, to zrobi się podejrzliwa i zacznie pytać, czy mamy kochankę:p

>Taki dziwnie nierealny obraz masz w głowie jakby istniały tylko drobnej budowy,

Myślałem raczej o krągłej pupie i dużych piersiach, no ale co tam, niech będzie co dają:p
W przypadku aspektów takich jak dzieci i nałogi, to z wiekiem prawdopodobieństwo zaistnienia takich rzeczy wzrasta.
Taką młódkę łatwiej też przekonać, aby pozbyła się nałogów. Taka starsza szybciej rzuci nas niż palenie;)

Rozpuszczone księżniczki i ladacznice są w każdym wieku - ale tutaj znów, z tak świeżej gliny można jeszcze coś lepić (a młode ladacznice mają często mniejszy przebieg niż stare, często mniejsze niż stare cnotki:p).

>Tylko że takie normalne nie szukają starszego faceta żeby go z formaliny wyjmować.

Do tego trudno mi się odnieść, ogólnie jako samiec nie rozumiem kobiecej fascynacji starszymi mężczyznami.

>Wydaje mi się że dziewczyny w tym wieku rozglądają się za przyszłym mężem, a nie szukają przygód - czyli zupełnie odwrotnie jak podstarzali faceci.

Niekoniecznie, bo jak to jest stary kawaler, to powinien się już do tej 40stki wyszumieć i uświadomić sobie, że "teraz albo nigdy" - a taka 19 latka, to jak los na loterii;)
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
> nie rozumiem kobiecej fascynacji starszymi mężczyznami.

Masz rację. Jako samiec tego nie rozumiesz.
Po co zatem komentujesz coś, czego nie rozumiesz?

> stary kawaler, to powinien się już do tej 40stki wyszumieć i uświadomić sobie, że "teraz albo nigdy"

Co "teraz" a co "nigdy"?

> 19 latka, to jak los na loterii

Nie.
Atrakcyjny 40 latek może sobie bez trudu "wyhaczyć" dziewczę w każdym wieku.
Dla pierdoły (bez względu na wiek) to może być los na loterii.

Ale równie dobrze dla pierdołowatej i nieatrakcyjnej 19-tki, 40-latek może być losem na loterii :D
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
>Masz rację. Jako samiec tego nie rozumiesz.
Po co zatem komentujesz coś, czego nie rozumiesz?

Bo ponad byciem samcem, jestem człowiekiem:)
Gdybyśmy komentowali tylko to, co rozumiemy, to nadal siedzielibyśmy na drzewach.
Choć gdybyś Ty częściej tak robił, to z pewnością pisałoby tu więcej osób;)

>Co "teraz" a co "nigdy"?

Albo teraz założy rodzinę z atrakcyjną pod wieloma względami osobą, albo wcale nie znajdzie takiej osoby.

>Atrakcyjny 40 latek może sobie bez trudu "wyhaczyć" dziewczę w każdym wieku.

30 latek, owszem:)
40 latek zaczyna już odczuwać, że wiek ma znaczenie, i coraz trudniej redukuje się go atrakcyjnością (niezależnie od jej formy).
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
> Gdybyśmy komentowali tylko to, co rozumiemy, to nadal siedzielibyśmy na drzewach.

Gdybyśmy jedynie komentowali - to z pewnością.
Zleźliśmy z drzew, żeby POZNAĆ I ZROZUMIEĆ to, co było niezrozumiałe.

> gdybyś Ty częściej tak robił, to z pewnością pisałoby tu więcej osób

Chyba nieco przeceniasz wagę mej "epistolografii" ;)

A co do wieku - mamy różne perspektywy, i jestem w stanie się założyć, ze za 10-15 lat będziesz miał nieco inne spojrzenie.

Poznać Tę Jedyną można w każdym wieku a i w kwestii założenia rodziny facet nie ma aż tak bardzo zawężonych ram czasowych, jak kobieta.
Dlatego też facetów raczej nie dopada "panika zamykających sie drzwi".
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Hey pola z checia die z toba umowie jezeli masz ochote wydajesz die bardzo dojrzala jak na swoj wiek i mam nadzieje ze sie poznamy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hejka , jest tu jeszcze jakas nie zajeta czterdziestka?
Moze mnie ktos pozna?
Mam 48 lat wolny z chyloni
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No ba :))))))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no ba !!!!! ale co dalej?/???
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ona zalogowana, Ty zalogowany - jeszcze jakaś podpowiedź? ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja też byłem nie raz zalogowany ..... i nic ;P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A czekałeś na coś? ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No owszem, jak każdy mężczyzna... ;P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mężczyzna nie czeka, tylko przejmuje inicjatywę... ewentualne (inaczej mówiąc) bierze sprawę w swoje ręce ;]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
> Ona zalogowana, Ty zalogowany - jeszcze jakaś podpowiedź? ;)

To było tak oczywiste, że czekałem z wypiekami, na rozwój komunikacji w blondzie.. tzn.. które zrobi pierwszy krok :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Witaj sadyl.
A jak obstawiasz?
Jakie są notowania?
Ciekawska s Ciebie istota.
Może się dzieje???....a Ty jak ta przysłowiowa "babcia poduszkowiec" w oknie. O wszystkim musi wiedzieć z najmniejszymi szczegółami ....
może poduszkę podam pod łokietki i zestaw z frytkami.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ranna ptaszyna z Ciebie, Beato :)
"Poduszkowce" żyją życiem innych, bo własnego nie mają. To tłumaczy popularność seriali nie mówiąc o idiotyzmach typu "trudne sprawy".
Ja TV nie mam :)
Frytki podrzuć. Wieki całe nie jadłem :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
...chyba żartujesz?
Czy Ty myślisz że mi bozia powiedziała że w moim przypadku idzie na urlop do odwołania?
Mam dożywiać ciekawskiego, a potem i szyderce?????

Zaś Twoja- dość duża- aktywność na forum jest już jasna....brak telewizji.
Sprawdź czy rachunki masz opłacone ;) ?
Może ta kwestia też się w "magiczny" sposób wyjaśni?

Miłego dzionka :)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
> Sprawdź czy rachunki masz opłacone ;) ?
> Może ta kwestia też się w "magiczny" sposób wyjaśni?

Widzisz blondi... przy nieopłaconych rachunkach najpierw odłączają Net.. zatem pudło ;)
TV nie mam od lat.. bo nie chcę mieć.. i tyle :)
A moja aktywność na Forum paradoksalnie jest w ścisłej korelacji z aktywnością zawodową. Im więcej pracuję.. tym więcej siedzę na Forum :D

Co z tymi frytkami? ;>
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
Sadyl po co Twój sarkazm ?
" ...widzisz blondi przy nieopłaconych rachunkach. najpierw odłączą net..." Cóż, a może nie do końca?
Hmm..."blondynku- kędziorku", a może piszesz z karty "internetowej"?
To takie prywatne dojście do neta, niezależnie z jakiego urządzenia piszesz...taka technika w naszym klimacie ;)
A rachunki dalej gdzieś leżą ;)
Widzisz chciałeś być " lotny" a wyszło jak zwykle " na nielota". Szkoda.

Co do frytek to ...Krysia w białych kozaczkach zjadła całe zapasy.
Musisz poczekać na najbliższe wykopki
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Sarkazm? Gdzie go widzisz?

A Net mam z UPC, podobnie zresztą jak Ty ;)

Frytek nie będzie, trudno.
Trochę szkoda... pasowałyby do pstrąga, który dochodzi mi na poddaszu :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Sarkazm?..uuuu... niejednokrotnie w dość wielu Twoich wypowiedziach.
No chyba że nie jesteś autorem WSZYSTKICH! swoich wypowiedzi, to ok zwracam honor.
Choć czasem nie wiem czym to jest uwarunkowane, ale szydzisz "na akord".

A jednak nieopłacane rachunki! Nie tylko tv, ale i gaz też.... skoro pstrąg musi dochodzić na poddaszu, a nie na ruszcie ;)))
Rozumiem że wieczory spędzasz...hmm...nastrojowo- przy świecy.

Odrzuciłeś pozdrowienia i zaproszenie z Energii ;)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Beato droga:

Jak na razie, przez ostatnie kilka lat tylko raz ktoś się pode mnie próbował podszyć. Wówczas zmieniłem zapis graficzny mojego nicka - zawsze to ciut trudniej ;)
Zatem z pełną odpowiedzialnością biorę na klatę wszystkie sygnowane tym nickiem wypowiedzi.
Z pewnością znajdziesz tam ogrom żartu i ironii ale mało w nich sarkazmu. czy szyderstwa.
A w niniejszym wątku nie ma ich z mojej strony wcale.
Masz po prostu inne poczucie humoru ;)

Co do gazu... masz rację. Nie mam go.
Ale to niewiele zmienia... bo nie mam również kuchni, o czym powinnaś doskonale wiedzieć, czytując Forum :P

Ale... jeszcze parę dni... i to się zmieni :D

BTW: jedna z Forumek, zobaczywszy dzisiaj kolor na ścianie w przyszłej kuchni, jęknęła. Bardziej z przerażenia niż zachwytu :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ciekawostka: kobita szuka faceta z poczuciem humoru i dystansem do siebie, a rozmawiając z facetem oromnym poczuciu humory i dystansie zupełnie go nie rozumie... hm, ciekawe, ciekawe... :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Niestety nic nie wiem o Twoim remoncie ( aż tak głęboko nie wygryzałam się w Twoje wypowiedzi). Prawdopodobnie z braku czasu.
Ja piszę w tzw." międzyczasie", dla rozrywki, etc
Tak strzeliłam i w głębi duszy śmiałam się, trochę droczyłam ( co tym razem wymyślisz;) ).

Jeśli chodzi o kpinę, drwinę, szyderstwo czy sarkazm to to samo.
Różnica polega na kalibrze i czasami zbyt małej finezji przekazu ( zaburzenia w równowadze pomiędzy jednym a drugim = to tyle co zauważyłam.). Każdemu może zdarzyć się gorszy dzień. I nie mówię i tej stronie
Nie odbieraj tego-przypadkiem- za jakiś schemat, regułę, ok?

Co do koloru ściany w kuchni pewnej Forumki to można na tą ścianę spojrzeć z innej perspektywy: każde zaserwowane danie będzie bezkonkurencyjne w porównaniu do koloru ścian kuchni ( nawet jeśli coś nie wyjdzie).
:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sadyl, to jaki Ty będziesz miał ten kolor?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@k.a.:

Flugger 1418. Coś pod RAL 3003 ;)

A jak na monitorze słabo widać, to zobacz na paczce Viceroy'ów :D

Edit: znalazłem kobiecą nazwę: rubinowy :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Jaki ekran??? :-D jakie Viceroye?? :-D ja na końcu świata jestem :-D ale jak mówisz normalnym językiem to juz wiem - jeden z moich ulubionych :-) to kiedy mogę wpaść na kawę, żeby posiedzieć w Twojej nowej kuchni? ;-)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
A następnym razem od razu mó, że jak moja marynarka, a nie do kiosku mnie wysyłasz... :-D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kolor... bardzo!!! elegancki, wyrafinowany, esencjonalny... :))))
Nadaje klasy, charakteru,..
Sama taki mam w 2 pomieszczeniach ( 1 cały,2.częściowo)
W trzecim akcenty ( tematycznie)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
> kiedy mogę wpaść na kawę, żeby posiedzieć w Twojej nowej kuchni?

Założyłem się z μ, że skończę kuchnię do końca lipca.
Pewnie przegram, ale poślizg nie powinien być za duży ;)

Z posiedzeniem w kuchni gorzej. Chyba, że na blacie...ale zważywszy na to, co pisałem o Tobie w innym wątku (mikstura ze smoka) może być różnie ;]

Chyba, że lubisz zimną kawę :D

Mam cholernie mało miejsca w kuchni. Całość ma 2,4 x 2,0 m (nie licząc wielkiej szafy kuchennej wbudowanej w ścianę).

image

Aczkowliek.. wymyśliłem, jak tam upchnąć stół kuchenny i dwa krzesła :D

Jak skończę część "budowlaną" to dopracuję pomysł w szczegółach, przy robieniu mebli.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Taa, do lipca... 2017 ;P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@μ:

Smerfetka-zrzędka :P

@Beata:

Dziękuję za słowa uznania, ale pomysł na kolor nie jest mojego autorstwa.
Ja chciałem początkowo taki kolor mebli (a może nawet bardziej w stronę bordo?) przy szarych ścianach.
Koleżanka mnie przekonała, żeby zrobić odwrotnie. Jak oszaleję, to łatwiej przemalować ściany niż zmieniać meble ;)

No i będą rubinowe ściany, białe kafle (z czerwoną fugą) i platynowe meble. Rubinowe, bo moja trzydziestkasiódemka nie lubi bordo ;]

Mam jeszcze wakat na kolor blatu. Jak już będzie podłoga i meble, to pomyślę ;)

BTW: poślizg mi się zrobi właśnie przez blat. Zajmie mi z tydzień.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
A co, będziesz go własnoręcznie "ciosał"? ;))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@μ:

Dokładnie tak :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Sadyl, przy tak małym pomieszczeniu na kuchnię myślałeś o ciepłym jasnym beżu/ lub jak kto woli jasne cappucino na fronty mebli.
Szare fugi, srebrne satynowe uchwyty.
Taki zabieg powinien rozjaśnić i wizualnie powiększyć kuchnię.
Oczywiście metrów nie przybędzie ale będzie ciepła, jasna, taka aromatyczna z klasą ( kolory: czerwone wino, cappucino, śmietankai metalowe dodatki może włącznie z blatem - szary lub z domieszką/ imitacja metalu).
Masz etap budowlanki to możesz pobawić się zestawieniem kolorów.
Masz czas.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Beata:

Zapominasz, że jestem facetem :D
Nie lubię beżów/brązów itp. tonacji.
Wystarczy, że podłoga będzie ciemnobrązowa (możesz ją zobaczyć w tym wątku: http://forum.trojmiasto.pl/Maly-patent-na-plytki-t641530,1,305.html ).

Kuchnię optycznie powiększą białe, duże (30x60) kafle między blatem a szafkami wiszącymi i oświetlenie, które już jest i robi efekt "wow" :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Myślałeś o innym ustawieniu lodówki ( w narożniku) a obok zlew lub szafka. Masz wówczas jeszcze inne możliwości "wmontowania" stołu.
Jedna z nich to coś na zasadzie podwójnego blatu. Stół jest wysuwany kiedy jest potrzebny, a w innych okolicznościach znika pod blatem
Druga-dodatkowa opcja to zamontowanie blatu stołu do ściany, jako imitacja frontu szafki ( niby go nie na a jednak jest... i miejsca Tobie nie zabiera w i tak małej kuchni).
Mam nadzieję, że moje sugestie chociaż troszkę pomogły :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie zapomniałam, no coś Ty :)))
Ale jak każdy facet jesteś wzrokowcem i podoba się "coś" w zestawieniu/ w całości...choć pojedyncze elementy nie są do przyjęcia nawet po zażyciu;).
Ok. Skoro cappucino odpada to może fronty jasne ral 7035 lub 7047 jasny siwy+ dodatki szczotkowana stał/ satynowe srebrne.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dorotka zabije mnie za te słowa: uwielbiam siedzieć na blacie :-D i kocham kawę w każdej postaci i w każdej klasie jej zimna :-D a co do braku stołu - wystarczy do szafki dostawić hokery :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Właśnie taki stół, w postaci blatu wsuwanego pod blat własciwy, pod szafką "80" wymyśliłem.
WYMYŚLIŁEM! Nigdzie takiego rozwiązania nie podpatrzyłem i nieco mnie zaskoczyłaś, że takie coś już istnieje :/

Nie ma innego miejsca na lodówkę. W rzucie poziomym ma 60x60 cm. W kącie N-E są drzwi. A oba pozostałe kąty, przy oknie, są za wąskie. Nie otworzyłbym okna.
Dlatego też "północna" część zabudowy, tam, gdzie jest zlewozmywak, jest płytsza (blat max 54 cm szerokości) czyli szafki max 50-52 cm głębokości.
Z tego samego powodu szafka "40" w kącie S-W będzie miała jedynie 40 cm głębokości.
Przy takim ustawieniu okno da się otworzyć na jakieś 75°. Wystarczy ;)

Platyna na fronty mi się spodobała, bo nie jest gładka. Fakturą przypomina szczotkowane aluminium, choć jest oczywiście ciemniejsza.
Ale do etapu frontów daleko i jeszcze mogę zmienić zdanie :D

@k.a.:

No to jesteśmy umówieni ;)
Kilka dni temu zanabyłem ekspres, to możesz sobie wybrać dowolną kawę i o dowolnej temperaturze ;]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Sama mam wąską( 2,4/3,75)kuchnię i bardzo chciałam aby był w niej stół.
Ustawienie szafek w literę "U"; co pozwoliło mi na ustawienie niby profesjonalnej kuchni.
Prawdopodobnie kucharze lubią takie ustawienie.
Po jednej stronie sprzęt: lodówka, zlew, szafka, kuchenka i zmywarka.
Pod oknem zlikwidowałam kaloryfery i parapet na poczet szafek.
No i po drugiej stronie dłuuuuugi blat roboczy.
Na końcu jest :))) STÓŁ ( wysuwany drugi blat).
Czy coś takiego już istnieje? Hm...nie wiem.
Tak ja sobie wymyśliłam i facet to zrobił.
Podsunęłam Tobie moje rozwiązanie. :)))))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
I załamałaś Sadyla ;))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ustawienie w L lub U jest bardzo ergonomiczne.
Niestety.. u mnie odpada, bo okno się za nisko zaczyna nad podłogą (poziom parapetu to ok. 62 cm). Gdyby było powyżej linii blatu, nie byłoby problemów z jego otwieraniem i mógłbym kuchnię zaaranżować zupełnie inaczej.

Mój remont ciągnie się od ponad 2 lat (oczywiście.. z przerwami;) stąd powszechne przytyki forumowiczów ;)

Ale dzieki temu miałem czas na zmiany koncepcji i obecna jest wg mnie optymalna. Nie da się na tak małej powierzchni lepiej upchnąć pełnowymiarowej kuchenki (60!), lodówki i zlewozmywaka. A nie chciałem kompromisów w postaci np. zlewozmywaka jednokomorowego.
Mogłem ewentualnie wepchnąć lodówkę do wnęki i zrobić tam szafkę wąską na 40 cm. Zyskałbym 60 cm blatu roboczego.
Ale straciłbym na głębokości zabudowy wnęki z drugiej strony (z tyłu szafy wbudowanej). A cholernie potrzebuję tam miejsce :)

Jak sobie pogrzebiesz na Forum, znajdziesz zdjęcia mojej łazienki.
Na powierzchni 1,4 x 2,0 m upchnąłem kibelek (z magiczną deską ;) umywalkę, pralkę i wannę 1,4 m

Mam mieszkanie.zip :D
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Szczęściarz
samochód niejeżdżący też masz
podwójny szczęściarz.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
@lewak:

Chcesz go kupić, że się tak nim interesujesz? ;>
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Też mam maleńką łazienkę (1,8/1,9).
W niej wannę 1,8 długości z możliwością prysznica, ukryte linki na pranie ( bardzo praktyczne i potrzebne) półki na stażu z kafli, lustro na pół ściany i pralkę głęboką (55- 60 i chyba 60 cm głębokości).
Iiiiii....skoro nie chciała się pralka zmieścić w łazience to wykulam fragment ścianki. Pożyczając trochę pokoju( dokładnie rzecz ujmując to część sypialni) dla pralki, a w pokoju zrobiłam 3 półki na książki, zdjęcia, itp. Zaś na samej gorze zabudowy/ przebudowy jest TV :))). Czasami;) oglądam wiadomości, fakty bo na inne bzdury szkoda życia
Oczywiście skoro za ścianką jest pralka to dodatkowe ( schowane) kontakty też są ( tego nigdy za dużo).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ha! Bo se było okno na hamerykanskie przerobić, otwierane go góry, a nie do boku :-) a szafkę przy oknie zrób 60kę do wysokości okna, a wyżej węższą nadstawkę, zyskasz miejsce.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Fajny patent... choć i taknic nie przebije mojego znajomego, który dla telewizora "pożyczył" sobie pół swojego balkonu :D
To były czasy kineskopowych TV, zatem im większy ekran tym większe dupiszcze :D
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hahaha..."pomysłowy Dobromir" czy bardziej bajka "sąsiedzi" też mieli takie pomysły .
...ale rozbawiłeś ...:)))bardzo dobre!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
> otwierane go góry, a nie do boku

Mogę nie otwierać, tylko uchylać. Ale...
1. Przez uchylone okno nie wystawię łba. Suka też nie.. a już polubiła "poduszkowanie" w oknie ;)
2. Jak toto myć od zewnątrz? Z drabiny" ;>

Szafka z nadstawką? Jakoś to do mnie nie przemawia... :/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jeśli chodzi o mycie okna?...no cóż...zawsze można je przelecieć mopem, a deszcz spłucze i się wyrówna ;))).
No masz problem, chłopak.
Co do "nadstawki" to sądzę że @k.a. ma na myśli wysokość ściany między oknem a sufitem, tzw. mostka konstrukcyjnego i żebyś tam zrobił szafkę na zasadzie odwrotnego barku ( czyli front szafki otwiera się od dołu do góry). Natomiast szafka dolna to od podłogi do wysokości okna.
Czy duża szafa / zabudowa wnęki ma fronty przesuwane ( na prowadnicach)- dobrze by było.

Ja zrezygnowałam z tradycyjnych drzwi i zrobiłam "schowane w ścianie"= uzyskałam sporo miejsca, które było przeznaczone tylko na otwieranie drzwi. Oczywiście kosztem przedpokoju, ale in w tym miejscu i tak był spory a różnicy 10 cm na szerokości nikt nawet nie zauważył.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
> k.a. ma na myśli wysokość ściany między oknem a sufitem,

Nie chodzi o odcinek między górną krawędzią okna a sufitem, bo po południowej stronie kuchni ten odcinek jest wyłączony z użytkowania - jest tam obudowa rur wentylacyjnych.
k.a. chodziło o odcinek między wysokościa parapetu a max (pod zabudową wentylacji). Jakieś 150 cm. Oczywiście...można zrobić otwierane do góry.. ale nieco głupie by to było. Haczyłbym tymi drzwiczkami o szafki po północnej stronie :D
Drzwi od szafy przesuwanej będa normalne, uchylne. Na przesuwanych straciłbym jakieś 10 cm na głębokość.. a jak pisałem, nie stać mnie na to.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Spokojnie, staram się przywyknąć do Waszego ( znaczy forumowego) poczucia humoru :) Jutro sprawdzę ten ekspres do kawy, hm niestety blatów jeszcze nie ma. To było do k.a :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Shit...
Przypomniałaś mi o pstrągu.. Lecę go wyjąć :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Miały być kurki w sosie śmietanowym ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sadyl
Myślę że jest patent aby okno otwierało się i aby były szafki pod oknem w takiej minimalnej kuchni.
1) czy szafka 40 może być np 60. Musisz sprawdzić jaki promień potrzebuje okno żeby je otworzyć i i tyle musisz przesunąć kuchenkę.
Niestety też kosztem szafki 80. Uważaj na okap!!!
Możesz to obejść okapem podszafkowym- teleskopowym ( chowa się do gł. 40 cm pod szafką) i nie zasadza i okno :)))
2) szafka 40 robi się dłuższą około 60 cm ( o tyle co przesuniesz maszynkę). Masz możliwość wyciągnięcia jej w literę "L" pod oknem ( dodatkowe szafki), zaś w samym narożniku tworzy się dość spora szafka narożna ( do wysokości okna :))) )

W taki układzie Twój stół ma szansę istnienia lecz w nieco mniejszym rozmiarze
Aaaaa...pamiętaj żebyś miał swobodny dostęp do zlewu. Szafki nie mogą blokować ruchu (nie mogą być zbyt długie pod oknem),ale mogą być!!! :))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Polędwiczki w kurkowo-śmietanowym.
I będą. Pstrąga robię niezależnie.
Niestety.. nie doszedł. Chyba niepotrzebnie wsadziłem go do naczynia szklanego. W samej alufolii powinien był dojść. Na noc idzie do lodówki, jutro poprawka :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Beatko, Sadyl parę lat planował tą kuchnię :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Beata:

Co mi po szafkach na wysokość 60 cm?
Nie potrzebuję szafek, bo to załatwia szafa wbudowana.. ale blatu.
Mam na klęczkach robić żarcie? :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Nie. Przecież jest szafka ( obecnie 80) z której będzie wysuwany stół lub możesz stół wybudować w 60 ( tą przy zlewie).
Masz 2 szafki z możliwością stołu...i na odpowiedniej wysokości, a nie na kolanach
No chyba że lubisz pomodlić się zanim coś zrobisz do jedzenia.
Do tej pory raczej uwaga była skupiona na tym co jest na podłodze.
Zwróc uwagę żeby Twojego planu nie rozwalił okap, abyś mógł otworzyć okno.
Ja zaczelabym od tego.
Swoboda i komfort otwierania okna !!!
TO TWÓJ NAJWIEKSZY PROBLEM!
Promień skrzydła okna wyznaczy Ci gdzie będzie maszynka. Resztę musisz dokładnie wymierzyć i dopiero wtedy będziesz wiedzieć jakie szafki będą w kuchni.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sadyl cierpliwy jest...:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Beato.. wszystko jest przemyślane (jak Ci Dorota pisała: przez lata) i pomierzone. Rozkładu kuchni nie zmienię. Pod tym względem EOT :D

Mógłbym wymienić okno, żeby podnieść parapet. Ale na to nie dostanę zgody, bo budynek jest objęty nadzorem konserwatorskim (ma 116 lat). No i okno jest od ulicy a nie od podwórka :/

@Iśka:

Na drugie mam "Budda" :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Prawda, Isztar? Dwa lata planował rozkład mebli w kuchni, a teraz Beata myśli, że przekona Go do zmiany ;)))
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
@μ:

Uwaga.. będę kadził ;)

Czy Ty, ewenement wśród kobiet, mająca orientację przestrzenną i myśląca logicznie, znalazłabyś lepsze rozplanowanie mojej kuchni? ;)

BTW: sąsiedzi zobaczyli kolor. Sąsiad skwitował: "O! Burdel będziemy mieli!" :D A sąsiadce się spodobał :D
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Jak mi już tak ładnie kadzisz... ;P

Mógłbyś pod oknem, od szafki po lewej do zlewozmywaka, zamontować wąski na 40 cm blat na podpórkach. Żeby otworzyć okno, składałbyś blat i na prowadnicach zamontowanych na ścianie zjeżdżałbyś z blatem w dół, pod okno :)

A, no i jakbyś zamienił miejscami lodówkę i szafkę z drugiej ściany, 60-kę, to mając obok siebie dwie szafki - 80-kę i 60-kę, miałbyś już na nich spory blat o długości 140 cm :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Niech sam sprawdzi czy jego plany nie pójdą w łeb na jakiejś bzdurze, bo będzie przebudowa remontu i wtedy już ze 3 latka przelecą.
No i koszty x2. Nie biorę już pod uwagę rozbiórki i nerwów ( typu o kurde o tym nie pomyślałem, albo mogłem to zrobić....)Trochę szkoda i to tyle
Nic na siłę. Przecież to nie ja będę umierać przy robieniu jedzenie tylko sadyl czy Dorota.
Kiepska perspektywa zrobić żarcie, umrzeć z przegrzania lub braku tlenu ( przyczyna już nieistotna) i nawet nie spróbować kęska :(((
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@μ:

Pomysł z blatem pod oknem głupi nie jest. Ino w wersji dwuosobowej siedziało by się przy nim obok siebie, jak w barze mlecznym :D
Wolę pomysł z blatem wysuwanym spod "80"tki, przy którym można usiąść F2F

Lodówka w miejscu 60-tki. Technicznie jak najbardziej.
Poza tym, że tuż przy zlewie a zatem narażona na wzmożoną korozję
Ale istotniejsza jest kwestia wizualna. Lodówka jest wysoka (170). Z czasem pewnie ją wymienię, ale następczyni niższa z pewnością nie będzie.
Strasznie by "graciła" a do kuchni by się wchodziło wręcz "tunelem" :D
No i jej zadnie bebechy byłyby wyeksponowane.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
@μ:

Zapewne nie zauważyłaś "maleństwa" ale dokładnie w miejscu, gdzie chciałabyś postawić lodówkę, stoi (i postoi jeszcze przez kilka dni, zanim przez komin nie wyleci) szafa, zbliżona wymiarowo.
Sama oceń, na ile zagraca to kuchnię:

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Sadyl czy interesuje Ciebie dodatkowy blat o wymiarach +/- 60/80 na wysokości 80 cm.
Jeszcze raz przejrzałam się projektowi kuchni.
Z czasem rodzą się jeszcze inne rozwiązania+ dodatkowy blat
Oczywiście z zachowaniem tego co już jest, bez przemeblowań!!! :)

1) szafka 60 jest przy drzwiach, tak? Szerokość drzwi do kuchni masz 70 czy 80 cm?

2) bok szafki 60 można zrobić z blatu ( takie skrzydło podnoszone do góry) pozostaje pytanie czy skutecznie nie zablokuje wejścia do kuchni)

3)LUB zamontować podwójny blat na zasadzie wachlarza.
Stałą osią obrotu blatu byłby narożnik wychodzący na kuchnię.
Pozostałe 3 nogi są składane pod dodatkowy blat.
Tyle że szafka i zlew ( aby były na tym samym poziomie) musiałyby być o około +/-10 cm wyższe. Wówczas jest blat( 70/80), który możesz ustawiać pod dowolnym kątem ( do 270 stopni)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@sadyl

Jedyna opcja to kupić lodówkę sklepową z przesuwanymi drzwiami :D

Zawsze widać co jest w środku i przesuwane drzwi nie będą Ci zabierać pomieszczenia przy otwieraniu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@Beata:

Blat unoszony z boku szafki 60 odpada - całkowicie blokowałby wejście do kuchni. No i jedna osoba siedziałaby przy nim w przedpokoju ;)

Blat wachlarzowy, żeby był stabilny, musiałby być dosyć toporny (solidne mocowanie składanych nóg). Ew. nogi dokręcane, ale wówczas byłby upiardliwy w obsłudze.

Zastanowiłaś mnie natomiast nad blatem wysuwanym spod 60-tki ale też odpada. Za mały na stół bo max to 50x56 cm. Wysuwany spod 80-tki mogę, przy pełnym wysuwie, dać 60x76 czyli mam 63% więcej powierzchni. A jeszcze zostaje ok. 30 cm, żeby się obok niego przecisnąć ;)

@Michał:

Nie widziałem lodówek sklepowych z przezroczystymi bokami :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
https://www.google.pl/search?q=wyglad+promu+kosmicznego+w+srodku&rlz=1C1AVNE_enPL652PL652&espv=2&biw=1517&bih=741&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ved=0ahUKEwj_7aegy4bOAhVKDiwKHUcEB1MQsAQIKw&dpr=0.9#imgrc=6etIV1b3MVHHGM%3A
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sadyl obejrzyj amerykańskie filmy, będziesz wiedział o jakim oknie mówię :-D dzielone na pół w poprzek, dolna część jest przesuwana do góry, ew górna w dół. Po otwarciu masz i portal plotkarski i miejsce w kuchni, i jeszcze szafkę w standardzie ;-) :-D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dorotka ja wracam dopiero w drugiej połowie sierpnia, do tej pory blat już może być (chociaż bardziej ufam słowom Mikro ;-) ) :-D zatem jak będziesz na zakupach to przytargaj ze dwa krzesła :-D bo jak sie na tym blacie usadzę to jeszcze filiżanki potłukę ;-) :-D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sadyl, nie zamierzam Ch kuchni meblować, ale pomysł Mikro z lodówką jest dobry. Żeby tył zakryć możesz lodówkę zabudować, a na ściance coś przestrzennego nakleić żeby nie było efektu tunelu. Chociaż 60cm to żaden tunel, szczególnie przy widnej kuchni.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@k.a.:

Jak położę podłogę, to wtargam lodówę do kuchni i przymierzę w oba miejsca.
Na tym etapie, póki jeszcze nie będzie kafli na ścianach, będę mógł zrobić ewentualne przeróbki elektryki.

Przypomniałaś mi o filiżankach. Kiedyś kupiłem takie małe, specjalnie do ekspresu, ale gdzie one mogą być??? W którym kartonie???
A głupio tak pić espresso czy capuccino z kubka. Szczególnie zimną :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Gdyby lodówka była nieco mniej głęboka, to mogłaby stanąć w rogu przy oknie, a zlewozmywak obok... Ale Sadyl lodówki nie wymieni... Chociaż z drugiej strony, nawet jak parę cm wejdzie na okno, to przecież da się je otworzyć - jeśli okno otwiera się od lewej :)
Sadyl, otwiera się?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Lodówkę kiedyś wymienię. Jak ta się zepsuje :)
Wymiary lodówek są raczej standardowe - 60x60 cm. Nie widziałem "płytszych" (pralki: tak).
Okno jet lewe. Gdybym postawił lodówkę przy oknie, to w tej chwili dałbym radę je otworzyć "na styk". Jak dołożę kafelki, to mi tego 1 cm zabraknie.
To już wiedziałem 2,5 roku temu, kiedy robiłem hydraulikę pod zlewozmywak w tym miejscu.

Właśnie piję pierwszą kawę z ekspresu. Pychotka :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
A filiżankę znalazłeś w kartonie: 'kuchnia - filiżanki' :-D p.s. za lodówką nie trzeba kafli ;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Filizanek jeszcze nie szukałem. Zrobiłem kawę do salaterki i przelałem do kubka ;)

> za lodówką nie trzeba kafli

Za szafkami teoretycznie też nie, a daję. Najtańsze możliwe.
W razie jak się coś wyleje, to nie wsiąknie w płyty g-k.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
A znasz coś takiego jak silikon? Uszczelniasz tym blat i się ciebie nic nie wyleje ;-) a płyty dobrze zagruntuj i też nic im nie będzie , chyba są zielone nie ;-) a swoją drogą - co zamierzasz wlewać za lodówkę? ;-) :-D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
.k.a., Sadyl po prostu uparł się na swój plan dwuletni i szuka minusów w tej lepszej propozycji ;))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A do tego jest samcem Alfa, zatem nie może istnieć propozcycja lepsza niż jego własna ;-))
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jest dokładnie tak, jak piszesz, k.a. ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
@Sadyl

Z okazji 22 lipca zobowiąż się do wykonania 300% normy i wykonania planu dwuletniego w rok ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
@k.a.

"A do tego jest samcem Alfa(...)"

Ja myślałem ,że Alf gustował w kotach...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
@Michał:

Dobre :D

A co do 22 lipca... teraz to E. Wedel :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Inne tematy z forum Pogórze

Wieczni poszukiwacze pracownika (312 odpowiedzi)

Ogłoszenia, które od kilku tygodni pojawiają się a mimo to odpowiedniego pracownika zatrudnić się...

Transport, przeprowadzki (33 odpowiedzi)

https://ogloszenia.trojmiasto.pl/transport-przeprowadzki/transport-przeprowadzki-ogl62931286.html

do góry