Widok
Szukam nietuzinkowej kobiety
Właśnie kończy się trwający dość długo etap mojego małżeństwa.
Wierze, ze są fajne, szczupłe i dbające o siebie kobiety, przy których i dla których chce się żyć.
Jeżeli są takie dziewczyny, to dajcie znać.
Mam 36 lat, ustabilizowana sytuacje materialna i .... pustkę wokół...
Wierze, ze są fajne, szczupłe i dbające o siebie kobiety, przy których i dla których chce się żyć.
Jeżeli są takie dziewczyny, to dajcie znać.
Mam 36 lat, ustabilizowana sytuacje materialna i .... pustkę wokół...
Właśnie kończy się trwający dość długo etap mojego małżeństwa.
==
Chwalisz się, czy żalisz?
Wierze, ze są fajne, szczupłe i dbające o siebie kobiety, przy których i dla których chce się żyć.
==
Z pewnością są takie.
Jeżeli są takie dziewczyny, to dajcie znać.
==
A po co? Sam poszukaj.
Mam 36 lat, ustabilizowana sytuacje materialna i .... pustkę wokół...
==
Tylko tyle?
Popatrzmy:
Ty - 36 lat, ustabilizowany materialnie i nic więcej
Ona - fajna, szczupła, zadbana i nic więcej
Reasumując: Chcesz sobie kupić lalkę Barbie? To trudne nie będzie, ten model produkują od 1959 roku.
Gdy przybędzie jej kilogramów lub przestanie być pociągająca to wymienisz ją na lepszy model, jak żonę?
Cóż można i tak :D
==
Chwalisz się, czy żalisz?
Wierze, ze są fajne, szczupłe i dbające o siebie kobiety, przy których i dla których chce się żyć.
==
Z pewnością są takie.
Jeżeli są takie dziewczyny, to dajcie znać.
==
A po co? Sam poszukaj.
Mam 36 lat, ustabilizowana sytuacje materialna i .... pustkę wokół...
==
Tylko tyle?
Popatrzmy:
Ty - 36 lat, ustabilizowany materialnie i nic więcej
Ona - fajna, szczupła, zadbana i nic więcej
Reasumując: Chcesz sobie kupić lalkę Barbie? To trudne nie będzie, ten model produkują od 1959 roku.
Gdy przybędzie jej kilogramów lub przestanie być pociągająca to wymienisz ją na lepszy model, jak żonę?
Cóż można i tak :D
Nie przesadzajcie?
Facet chce spotkać jeszcze fajną kobietę, to, że jego małżeństwo sie rozpadło nie skreśla go przecież z możliwości bycia szczęśliwym.
Napisał, że walczył o ten związek - o nawet jeśli nie - czy mamy prawo to oceniać?
Nie cierpię takiego moralizatorskiego tonu i monopolu na rację.
Niech każdy żyje po swojemu i szuka szczęścia tak, jak chce.
A że kobieta jego marzeń ma być szczupła i zadbana?
Cóż...ja też nie przepadam za spoconym facetem z brzuszkiem :)
Facet chce spotkać jeszcze fajną kobietę, to, że jego małżeństwo sie rozpadło nie skreśla go przecież z możliwości bycia szczęśliwym.
Napisał, że walczył o ten związek - o nawet jeśli nie - czy mamy prawo to oceniać?
Nie cierpię takiego moralizatorskiego tonu i monopolu na rację.
Niech każdy żyje po swojemu i szuka szczęścia tak, jak chce.
A że kobieta jego marzeń ma być szczupła i zadbana?
Cóż...ja też nie przepadam za spoconym facetem z brzuszkiem :)
Jak facet nie dba o kobiete to kobieta sie zapuszcza hmmm tak to dziala niestety, dopoki kobieta sie nie opamieta. Ja nie mam ustabilzowanej sytuacji materialnej i pustke wokoł i tez sie zastanawiam co tu robic. Najlepiej uciekac! Wiem jedno w partnerstwie najwazniejsze jest rozumienie sie i tolerancja.. Tak w tej chwili mysle bo tego najbardziej mi brakuje.
pozdrawiam
pozdrawiam
Miałam bardzo podobny problem,tylko nie byłam w związku małżeńskim lecz mieszkaliśmy razem jako narzeczeństwo . Fakt starałam się jak nikt inny,tym bardziej się przykładałam tym gorzej. I dbałam o siebie i to bardzo.Gotowałam,prałam,sprzątałam itd. a on miał wywalone na mnie. Trwało to przez kolejne 1.5 roku z nadzieją że coś się zmieni i będzie lepiej,ale było coraz gorzej. Nawet na mnie nie spojrzał,gdy poszliśmy spać odwracał się do mnie plecami. Gdy chciałam porozmawiać nigdy nie miał czasu,albo był wiecznie zmęczony.Na zakupy chodziliśmy razem ale były wieczne pretensje. Gdy chciałam pójść na spacer czy spędzić chwile razem to musiał coś szukać w internecie. Słowo Kocham słyszałam prędzej od koleżanek niż od niego.
Nabrałam odwagi i z nim zerwałam. Nie piszcie że kobieta ma wywalone(może są takie) Ale znajdą się też takie,które dla miłości są w stanie zrobić wszystko
Nabrałam odwagi i z nim zerwałam. Nie piszcie że kobieta ma wywalone(może są takie) Ale znajdą się też takie,które dla miłości są w stanie zrobić wszystko
Bez urazy ale gdybyś była tak idealna jak piszesz:
"...Fakt starałam się jak nikt inny,tym bardziej się przykładałam tym gorzej. I dbałam o siebie i to bardzo.Gotowałam,prałam,sprzątałam..."
to żaden normalny facet by cię nie olewał (no chyba że byłby kryptogejem). Jeżeli związek się rozpada to wina leży zwykle po obu stronach.
"...Fakt starałam się jak nikt inny,tym bardziej się przykładałam tym gorzej. I dbałam o siebie i to bardzo.Gotowałam,prałam,sprzątałam..."
to żaden normalny facet by cię nie olewał (no chyba że byłby kryptogejem). Jeżeli związek się rozpada to wina leży zwykle po obu stronach.
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.
Stanisław Lem
Stanisław Lem
Człowieku... Nie wiesz jak było to się lepiej nie odzywaj. Wszyscy lubią komentować tak żeby dowalić i oceniać nie wiedząc o całej sytuacji.
A ja już dostałam wystarczającego kopa w życiu,także wybacz.
I jeśli chcesz wnikać w moją kwestie to zastanów się 2 razy co piszesz.
Może był kryptogejem skąd możesz wiedzieć jak sytuacja wyglądała ?
Ja tylko starałam się opisać że kobiety nie są wcale takie złe.
A ja już dostałam wystarczającego kopa w życiu,także wybacz.
I jeśli chcesz wnikać w moją kwestie to zastanów się 2 razy co piszesz.
Może był kryptogejem skąd możesz wiedzieć jak sytuacja wyglądała ?
Ja tylko starałam się opisać że kobiety nie są wcale takie złe.
nietuzinkowa bizuteria
http://www.milusso.pl/kolekcja-art-lusso/bransoletki-ze-sk%C3%B3ry/
http://www.milusso.pl/kolekcja-art-lusso/bransoletki-ze-sk%C3%B3ry/
dziex. ale to nie znaczy ze jestesmy jak dinozaury..wciaz zyjemy i odczowamy , mamy silne pragnienia i swoje fantazje .rozmawiajac nich szczerze wyszlo ze kilka z fantazji dotykaja nqa obojga ....dzieki czemu zdecydowalismy sie je spelniac ...razem nie sobe za plecami .....tak myslimy tu o 3 ... i teraz posypie sie grad ...;Pnie lepiej udawac swientych a za plecami sie zdradzac .wiec co lepsze?zaklamanie czy szczerosc .
Nie dziwimy sie ze kolega zechcial odrazu odnalesc inna osobe , wkoncu w wiekszosci ludzie to stadne ssaki ...a nieudany zwiazek kaleczy nie tylko fizycznie ale bardzo glebko rani psychike . chcemy tu tylko zauwazyc ze jak kolwiek chce sie byc szczerym spoleczenstwo ...usunie szczerosc ..wiedcie demokracja wolnsc slowa ...ale jednak wolnosc kazdy rozumie na swoj sposob .Ludziska jestesmy goscmi na tej jakze pieknej planecie , goscmi i to bardzo krotko ,, sprawmy by zylo sie lepiej wszystkim , czy z kims czy samotnie , rozmawiajmy szczerze ...wykorzystajmy ten nasz krotki czas ....ZYJAC !!!!
Nie dziwimy sie ze kolega zechcial odrazu odnalesc inna osobe , wkoncu w wiekszosci ludzie to stadne ssaki ...a nieudany zwiazek kaleczy nie tylko fizycznie ale bardzo glebko rani psychike . chcemy tu tylko zauwazyc ze jak kolwiek chce sie byc szczerym spoleczenstwo ...usunie szczerosc ..wiedcie demokracja wolnsc slowa ...ale jednak wolnosc kazdy rozumie na swoj sposob .Ludziska jestesmy goscmi na tej jakze pieknej planecie , goscmi i to bardzo krotko ,, sprawmy by zylo sie lepiej wszystkim , czy z kims czy samotnie , rozmawiajmy szczerze ...wykorzystajmy ten nasz krotki czas ....ZYJAC !!!!
fajnie...gorzej jak ma się dziecko i wspólne finanse...tez bym odeszla dawno temu gdyby nie to. nie ma milosci nie ma intymności za to pierwszy wolny dzień od dwóch tygodni jaki ma i oczywiście awantury...mam dosyć serdecznie tylko ze bylam baaarrrdzo glupia i wiele poswiecilam dla tego związku a teraz tak ciężko się wyplatac....
U mnie też się kończy pewien etap, jestem fajna, mądra, szczupła, wysoka, nietuzinkowa, dbająca o siebie i skromna :)))
Nie jestem wprawdzie gotowa na żaden związek, ale z drugiej strony staram się nie zamykać na ludzi, rozmawiać, uczyć się i poznawać siebie w nowej sytuacji. Budować poczucie bezpieczeństwa opartego na innych zasadach niż do tej pory... chętnie wymienię się doświadczeniami, posłucham jak sobie inni z tym radzą.
Nie jestem wprawdzie gotowa na żaden związek, ale z drugiej strony staram się nie zamykać na ludzi, rozmawiać, uczyć się i poznawać siebie w nowej sytuacji. Budować poczucie bezpieczeństwa opartego na innych zasadach niż do tej pory... chętnie wymienię się doświadczeniami, posłucham jak sobie inni z tym radzą.
Witaj Mike,
jak tam poszukiwania?
Czy znasz jakieś naprawdę szczęśliwe małżeństwa z długoletnim stażem? Bo ja wśród wielu znajomych i przyjaciół znam takie może jedno. U większości z nich - lepiej nie mówić... Czy nie uważasz, że u wszystkich po ok. 10 latach związku sprawa wygląda podobnie?
Smucą mnie te fakty i odbierają nadzieję, że z kim innym mogło by być inaczej...
Jeżeli zaglądasz na to forum, odezwij się, Twoja opowieść wydaje mi się b. b. bliska...
jak tam poszukiwania?
Czy znasz jakieś naprawdę szczęśliwe małżeństwa z długoletnim stażem? Bo ja wśród wielu znajomych i przyjaciół znam takie może jedno. U większości z nich - lepiej nie mówić... Czy nie uważasz, że u wszystkich po ok. 10 latach związku sprawa wygląda podobnie?
Smucą mnie te fakty i odbierają nadzieję, że z kim innym mogło by być inaczej...
Jeżeli zaglądasz na to forum, odezwij się, Twoja opowieść wydaje mi się b. b. bliska...