Odpowiadasz na:

Re: Szukam porady od jeżdżących na

Ostatnio na Słowackiego w dół wyprzedzałem trekingiem kolege z ostrym kołem. Jechaliśmy po chodniku przy lesie i kolega niestety musiał uważać na szpary między płytami chodnikowymi które lekko się... rozwiń

Ostatnio na Słowackiego w dół wyprzedzałem trekingiem kolege z ostrym kołem. Jechaliśmy po chodniku przy lesie i kolega niestety musiał uważać na szpary między płytami chodnikowymi które lekko się rozjeżdżają. Było widać, że nie dawał rady normalnie jechać. Takich miejsc jest dużo więcej, stąd wg mnie w mieście przewagę ma nieco szersza opona. Np. cała droga z Wejherowa do Gdańska (pokonywałem wczoraj wzdłuż głównej arterii, która nie jest typową droga rowerową, ale da się jechać, wg mnie nie nadaje się na ostre koło. Jest zbyt dużo wysokich krawężników i za krótkie dystanse, żeby się rozpędzić. No chyba, że ktoś jest na tyle odważny, żeby jeździć asfaltem no to wtedy jak najbardziej. Wczoraj na dystansie ok 170 km (Wej. -Łeba -Łeba - Gdańsk) z czego mniej więcej połowa pokonana asfaltami miałem z 10 sytuacji zagrożenia życia, także osobiście nie polecam jazdy asfaltem jak jest inna alternatywa. Żeby nie było, ze trekking taki dobry, na drodze asfaltowej gdzieś na trasie wyprzedziła mnie grupka kolarska na ostrych kołach z mniej więcej dwukrotnie większą prędkością od mojej - coś za coś. Także co do jazdy po mieście faktycznie niech się wypowiedzą może jeżdżący na ostrym kole, też jestem ciekaw czy to w ogóle ma sens.

zobacz wątek
11 lat temu
~TR

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry