Re: Szukam porady od jeżdżących na
Dawno, dawno temu (nawet Rysiek 55+ może tego nie pamiętać), w Polsce można było natknąć się na rowery czechosłowackie ESKA. Z ostrym kołem. Bez hamulców. Z noskami.
Ciekawostką było tu tylne...
rozwiń
Dawno, dawno temu (nawet Rysiek 55+ może tego nie pamiętać), w Polsce można było natknąć się na rowery czechosłowackie ESKA. Z ostrym kołem. Bez hamulców. Z noskami.
Ciekawostką było tu tylne koło, które miało dwie zębatki, po obu stronach tylnej osi. Jedno większe, drugie oczywiście mniejsze. Różnica między zębatkami nie była za duża, łańcuch przecież był bez naciągacza i różnica długości napędu musiała zmieścić się w widełkach.
Założeniem takiego roweru była możliwość przekładania koła i uzyskania lepszego przełożenia "pod górkę" lub "z górki". Aby ułatwić szybką zmianę, tylna oś miała potężne motylki jako nakrętki (wtedy jeszcze nie znano nakrętek z mimośrodem).
Niestety, nie mam żadnego własnego doświadczenia z jazdy takim rowerem. Nie znam też relacji innych osób.
Może to jest jakiś pomysł na ostre koło dzisiaj? Dostęp do sprzętu dla lubiących eksperymentować jest dzisiaj nieograniczony!
zobacz wątek
11 lat temu
~Zbyszek spod Gdańska