Re: Szukam porady od jeżdżących na
To trochę zależy jaka dyskoteka :-)
Mam ci ja i sobie chwalę używanie "ukrainy" (tak naprawdę to Urał, ale to już detaliczne rozróżnienie dla koneserów) który przeżył właśnie pełne...
rozwiń
To trochę zależy jaka dyskoteka :-)
Mam ci ja i sobie chwalę używanie "ukrainy" (tak naprawdę to Urał, ale to już detaliczne rozróżnienie dla koneserów) który przeżył właśnie pełne odpadnięcie pedału (po skutecznie przejechanej trasie Mozyrz -Warszawa, rower kupiłem na ruskim bazarku za dolarów trzy, a pedał odpadł był wraz z ośką w kontkcie z warsifskim krwężnikiem). Oczywiście rowerek wyrychtowałem, odpicowałem i odmalowałem białym Hammeritem, ale bez przeginki, rdza i okazjonalne popiskiwanie dodaje mu przecież stylu. Welocypedem tym jeżdżę w zimnie, gdy śnieg, breja solno-śniegowa itp gdy żal psa wypuścić na dwór, a inne rowery i samochód stoją z podkulonymi... w grażu. Ale lubię go, w lecie też nim czasem jeżdżę, by utrzymać go w stanie "na chodzie". Moi studenci nie boją się mnie przez to jakoś mniej, choć wielu to lansiarze i pozerzy.
Oczywiście Urał waży o ponad 10 kg wiecej niz mój ostrokół.
zobacz wątek