Re: Szukam rowerzysty bandyty
Ja tego wizerunku nie opublikowałem. Nie do mnie te żale. Natomiast portal zrobił to w interesie publicznym - bandyta napadł na spokojnych niczym mu niegrożących ludzi - takich trzeba zamykać....
rozwiń
Ja tego wizerunku nie opublikowałem. Nie do mnie te żale. Natomiast portal zrobił to w interesie publicznym - bandyta napadł na spokojnych niczym mu niegrożących ludzi - takich trzeba zamykać. :)
Niczego nie blokowałem. Miałem na tym skrzyżowaniu pierwszeństwo, bo już na nie wjechałem. Ponadto obowiązuje tam znak STOP i musiałbym zatrzymać się przy krawędzi Grunwaldzkiej - nie da się tego zrobić w tym miejscu nie stając częściowo na pasach/ścieżce (i takie zatrzymanie jest zgodne z przepisami). Ponadto na tych pasach nie było ani pieszych ani rowerzystów, których musiałbym przepuścić. Natomiast bandyta rowerzysta wymuszał pierwszeństwo jadąc na pełnym gazie PRZED przejściem - poczytajcie przepisy. W dodatku miał czas mnie zbluzgać zanim wjechał na to skrzyżowanie i dopiero wtedy skopał auto. Ot wzór cnót.
Musiałem przez niego gwałtownie hamować narażając ewentualnych kierowców za mną. Szczęście, że i tak wolno jechałem, bo w odróżnieniu od tego bandziora myślę o innych użytkownikach dróg.
Pozdrówcie swojego kolegę bandytę i dalej trzymajcie z nim sztamę. Na pewno zapewni to Wam-cyklistom świetne "publicity".
Jednocześnie pozdrawiam normalnych rowerzystów - tych nietrzymających sztamy z przestępcą.
zobacz wątek
9 lat temu
OberwatorTrojmiasta