Re: Szukam rowerzysty bandyty
Nie będę bronił gościa, bo zrobił źle. Ale powiem ci autorze filmiku, że jakiś czas temu jeździłem po ścieżkach naszych najbliższych zachodnich sąsiadów. I najwiekszy szok przeżyłem pierwszego dnia...
rozwiń
Nie będę bronił gościa, bo zrobił źle. Ale powiem ci autorze filmiku, że jakiś czas temu jeździłem po ścieżkach naszych najbliższych zachodnich sąsiadów. I najwiekszy szok przeżyłem pierwszego dnia pobytu, kiedy dokładnie w tej samej sytuacji jakiej byłeś uczestnikiem, jechałem ścieżką rowerem, wolno, a z podporządkowanej wyjechało auto, paredziesiąt metrów przede mną. Zanim dojechałem do auta, kierowca mnie zauważył, a ponieważ nie zdążył się włączyć do ruchu - cofnął o pół metra i pomachał przyjaźnie dając wolny przejazd. Szczękę zbierałem przez długi czas, bo w Polsce jak jest - sami wiemy - człowiek w aucie istota wyższa nad pieszym i rowerzystą. Potem już przyzwyczaiłem się i nie raz widziałem, jak w takich samych momentach kierowcy cofali pojazdy, przepraszając, ze mi zajechali drogę. Można Niemców nie lubić z róznych powodów, ale kultury to się powinniśmy od nich uczyć.
zobacz wątek