Re: Szukam rowerzysty bandyty
Z tą Rosją to może i racja. Dawno temu (1990) jechaliśmy (dobrym) samochodem przez (jeszcze) Leningrad. Przy przejściu czekała grupa pieszych, więc się zatrzymalismy. Oni nie wiedzieli, o co chodzi...
Z tą Rosją to może i racja. Dawno temu (1990) jechaliśmy (dobrym) samochodem przez (jeszcze) Leningrad. Przy przejściu czekała grupa pieszych, więc się zatrzymalismy. Oni nie wiedzieli, o co chodzi i pytali, czy może trzeba popchnąć.
zobacz wątek