Re: Szukam rowerzysty bandyty
Czy szanowny pan "poszkodowany" tak samo sobie staje na przejeździe kolejowym? Warto spróbować. Wystarczyło żeby rowerzysta nie zahamował gwałtownie i mianem "bandziora" można by było określić...
rozwiń
Czy szanowny pan "poszkodowany" tak samo sobie staje na przejeździe kolejowym? Warto spróbować. Wystarczyło żeby rowerzysta nie zahamował gwałtownie i mianem "bandziora" można by było określić Szanownego Pana, kwestia ułamków sekund. Tak trudno zrozumieć, że takim zachowaniem mógł Pan nawet zabić? Ależ zapewne... rowerzysta byłby tym bardziej winny, bo lakier byłby jeszcze bardziej uszkodzony.
zobacz wątek