Re: Szykują się zmiany
w Gdańsku w masach nie bierze udział nikt bo tu mas nie ma
raz na rok jest spęd w łykęd, kiedy broń boh nikomu nie przeszkadzamy.
g*o nie demonstracja
gdybyśmy...
rozwiń
w Gdańsku w masach nie bierze udział nikt bo tu mas nie ma
raz na rok jest spęd w łykęd, kiedy broń boh nikomu nie przeszkadzamy.
g*o nie demonstracja
gdybyśmy rzucali śrubami, palili opony, przypinali ulokami fury politruków i wejścia do urzędów, generalnie robili zadymy, nikt by z nami tak żałośnie nie pogrywał. liczono by się z nami. smętne piardy że nas by nie lubiono zwinąć w rulonik i schować se w zadek: i tak motobuce nie lubią nikogo i niczego, boją się tylko kija i to z gwoździem.
a nawet teraz zamiast chóralnie powiedziec NIE! dzielimy włos na czworo i dopatrujemy sie dobrej woli w kretynizmie z kartami. kart nie powinno byc, kropka, ani dla doroslych, ani dla dzieci, ani dla nas, ani dla obcokrajowców. Są zbędne w każdej postaci. To że je tolerujemy ("bo ja mam prawko") zachęca bucow przypadkowo u władzy do prób zacieśnienia kagańca.
zobacz wątek