Po samodzielnych próbach ustalenia przyczyny problemu odpuściłem. I dobrze, bo tak daleko już bym pewnie nie zaszedł. Okazało się, że pasta termoprzewodząca w moim laptopie praktycznie nie istnieje. Po wizycie w serwisie mój laptop w końcu normalnie się chłodzi i pracuje względnie cicho.