Widok
T-Roc: kolejny nowy Volkswagen
Opinie do artykułu: T-Roc: kolejny nowy Volkswagen.
Kilka miesięcy temu w gamie modelowej Volkswagena zadebiutował całkowicie nowy Arteon. Niemcy poszli za ciosem i postanowili jeszcze bardziej powiększyć swoją rodzinę. I tak oto powstał pierwszy kompaktowy crossover VW, model T-Roc.
Klasa kompaktowych crossoverów to dziś jeden z bardziej popularnych segmentów aut. Wyżej zawieszone modele, które coraz mocniej wypierają tradycyjne hatchbacki, cieszą się ogromną popularnością wśród klientów. Dlatego też w ostatnich latach jesteśmy ...
Kilka miesięcy temu w gamie modelowej Volkswagena zadebiutował całkowicie nowy Arteon. Niemcy poszli za ciosem i postanowili jeszcze bardziej powiększyć swoją rodzinę. I tak oto powstał pierwszy kompaktowy crossover VW, model T-Roc.
Klasa kompaktowych crossoverów to dziś jeden z bardziej popularnych segmentów aut. Wyżej zawieszone modele, które coraz mocniej wypierają tradycyjne hatchbacki, cieszą się ogromną popularnością wśród klientów. Dlatego też w ostatnich latach jesteśmy ...
Miałem od nowości Golfa VI 1.4 TSI 122KM.
60 tys. przebiegu. 70% miasto. 3x łańcuch rozrządu wymieniany, całe szczęście w ramach gwarancji i rękojmi. Na koniec pękły pierścienie w jednym tłoku. Zachowali się ok i odkupili ten 5 letni złom, który po naprawie wylądował na placu jako okazja. Nigdy więcej VW.
hahaha - kolejny "crossover" (cokolwiek to znaczy) :D
Czyli jeszcze jedno autko mogące wjechać na trawnik, a nawet (!) na wysoki krawężnik.. Wyposażone w masę drogich, za to niepotrzebnych pierdół typu "asystent pasa ruchu", "czujnik deszczu" itp. I dzięki temu kosztujące koszmarne pieniądze.
A do tego nudne,
Czy ci wszyscy "projektanci" kończyli tę samą szkołę?
A do tego nudne,
Czy ci wszyscy "projektanci" kończyli tę samą szkołę?
Jeden szajs
Czy to Ołdi Czy WV, śkoda czy Seat - to jeden i ten sam szajs w różnych opakowaniach. A tak ogólnie wygląda jak kopia bliźniaków Fiat - Suzuki. Już tylko na tyle ich stać. Tylko kilka tanich gadżetów więcej, dumnie nazywanych techniką. A pod maską - dekada czy dwie technika zacofania. No a cena startowa - Oczywiście kolejna ściema nabierania na tanie auto. Ale chcemy to czy tamto i już tanio być nie chce. Konkurencja zazwyczaj już ma. Za cenę startową w niemieckim wydaniu mamy zwykłą blaszankę, dobrze że chociaż ma jakiś silnik i koła i za to nie trzeba dopłacać.