Widok
TRAGEDIA
Bylam ostatnio w Gdansku i mialam okazje przyjrzec sie temu miastu dokladniej niz to zazwyczaj robilam w wakacje. Cale szczescie, ze wyjezdzajac ze swojego miasta sprawdzilam w necie jakim tramwajem mam jechac gdy juz bede w Gdansku, w ktora strone, z ktorego przystanku i gdzie dokladnie musze wysiasc. Przejscie z dworca na przystanek tramwajowy wygladalo (i zapewne nadal wyglada) paskudnie. Udalo mi sie jakos kupic bilet, choc musialam sie wrocic z przystanku do podziemia (gdzie byl "kiosk", nawet nie wiem jak to nazwac - wneka w scianie, gdzie siedziala pani i sprzedawala bilety). Dlaczego musialam sie wrocic? Bo najpierw musialam policzyc na rozkladzie ile bede jechac tramwajem, gdyz bilety sa na minuty. Super. Gdy czekalam na tramwaj, zobaczylam, iz caly przystanek (w samym Centrum Gdanska) jest zasmiecony petami. Jednym slowem, piekny widok. Przyjechal tramwaj, wsiadam. Policzylam przystanki wczesniej. Na poczatku odliczalam i pamietalam na ktorym mam wysiasc, ale byl niezly tlok i w ktoryms momencie stracilam rachube. Pamietalam tylko nazwe przystanku. Pomyslalam, ze sprawdze na rozkladzie. Pytanie tylko jaki teraz jest przystanek? Wygladam przez okno, chce przeczytac na przystanku napis. NIE MA! Hahaha. Nieopisane przystanki. Myslalam ze pekne ze smiechu. Ok, no to sie kogos spytam. Pytam: - Przepraszam, nie wie Pan kiedy bedzie przystanek ***********? - Jaka ulica? Nie znam takiej. Tyle lat mieszkam na Brzeznie i nie wiem gdzie jest taka ulica. Ale wie Pani, teraz nie wiem, ale jak sie zastanowie to moze Pani powiem. A co tam jest? - Nie wiem. Pierwszy raz tam jade. Mysle sobie, no niezle. Na szczescie wysiadlam "na czuja" i jakos trafilam. Pozniej chcialam pojechac nad morze tym samym tramwajem. Pamietalam, ze ostatni przystanek ma wlasnie nad morzem. Siedze sobie i wypatruje petli. Ile to bylo przystankow? Znow nie wiem gdzie jestem. NIE MA PETLI! Tramwaj zrobil chyba nawrot i jedzie w druga strone, bo poznaje budynki. Jednym slowem super. Wpadla grupa jakichs rozwrzeszczanych chlopakow i panienek, za nimi pijany lump, i dra sie: "K****! W pierwszym jest kanar! Wypier******". Wlasnie zauwazylam, ze chyba konczy mi sie bilet, wiec tez wysiadlam. Musialam gdzies kupic bilet i wrocic do Centrum. Nie bylo latwo, ale dalam sobie rade. O ile zawsze Dluga i Dlugi Targ mi sie podobaly. Pobrzeze i Mariacka maja dla mnie klimat. Jednak na tym sie konczy. A to niewiele. To tylko kilka ulic. Dalej, gdzie nie spojrze, poniemieckie budynki (ktorymi Gdanszczanie zreszta najwiecej sie szczyca), grozace zreszta zawaleniem. W telewizji powiedzieli, ze 60% budynkow w Gdansku jest w tragicznym stanie i grozi zawaleniem. Mam wrazenie, ze od czasu gdy Hitlerowcy opuscili miasto, Polacy ktorzy je przejeli nic dla niego nie robia tylko szczyca sie starymi budowlami. Jak mozna bylo dopuscic az do takiej ruiny?! Choc ostatnio nie tylko stare, ale i nowowybudowane budynki w Gdansku sie wala. Wiele razy spotkalam sie z duma, ktora prezentuja Gdanszczanie przy kazdej niemal okazji. Duma wynikajaca z tego, iz mieszkaja w Gdansku i sa Gdanszczanami. Wiec czytam na oficjalnej stronie:
pochodzenie gdańszczan w 1950 r. :
egzulanci z Kresów Wschodnich (w tym duża część z Wilna, Lwowa i miast podolskich) 24%
Kaszubi i Kociewiacy 13%
starzy Gdańszczanie 12% (gdańska Polonia i niewielka ilość Niemców)
Wielkopolanie, Kujawianie i Chełminianie 12%
Małopolanie 12%
Mazowszanie 10%
Warszawianie 5%
Gdańsk w III Rzeczypospolitej
imigranci z obszarów całej Polski
dziś ich potomkowie stanowią ponad 50% mieszkańców Gdańska.
I tak mysle.. Moze zamiast szczycic sie tym skad sie pochodzi, nalezaloby zadbac o samo miasto. Bo jak je dalej bedziecie doprowadzac do ruiny to nie bedzie juz czym sie szczycic. Choc wlasciwie jesli wiekszosc Gdanszczan to imigranci z reszty Polski, to nic dziwnego ze taki balagan tam panuje. Polacy nigdy nie potrafili utrzymac porzadku.
Pozdrawiam
pochodzenie gdańszczan w 1950 r. :
egzulanci z Kresów Wschodnich (w tym duża część z Wilna, Lwowa i miast podolskich) 24%
Kaszubi i Kociewiacy 13%
starzy Gdańszczanie 12% (gdańska Polonia i niewielka ilość Niemców)
Wielkopolanie, Kujawianie i Chełminianie 12%
Małopolanie 12%
Mazowszanie 10%
Warszawianie 5%
Gdańsk w III Rzeczypospolitej
imigranci z obszarów całej Polski
dziś ich potomkowie stanowią ponad 50% mieszkańców Gdańska.
I tak mysle.. Moze zamiast szczycic sie tym skad sie pochodzi, nalezaloby zadbac o samo miasto. Bo jak je dalej bedziecie doprowadzac do ruiny to nie bedzie juz czym sie szczycic. Choc wlasciwie jesli wiekszosc Gdanszczan to imigranci z reszty Polski, to nic dziwnego ze taki balagan tam panuje. Polacy nigdy nie potrafili utrzymac porzadku.
Pozdrawiam
No ok, miasto pozostawia wiele do zyczenia, ale pokaz mi takie w Polsce, na ktore nie mozna by narzekac. To chyba nie jest zadziwiajace, ze centrum miasta jest bardziej zadbane niz inne dzielnice, a co do dresow i dziwnych panienek, to chyba takze nie jest domena wylacznie Gdanska, co? Prosze, zastanow sie chwile na nastepny raz, zanim zaczniesc cos tak dosadnie krytykowac...
Zastanowilam sie i nie mialam na celu wylacznie krytyki. Zastanawia mnie po prostu fakt, iz tak niewiele osob potrafi zwrocic uwage i przyznac sie do wad widocznych golym okiem. Moze nie powinnam uogolniac. Przynajmniej ja znam tylko takie osoby. Chwala sie, obrazajac przy okazji miasto w ktorym ja mieszkam i ciagle je krytykujac.
Poza tym, zle przeczytalas. Masz racje, to normalne ze Centrum miasta powinno byc czystsze niz inne dzielnice. Ale ja napisalam: "Gdy czekalam na tramwaj, zobaczylam, iz caly przystanek (w samym Centrum Gdanska) jest zasmiecony petami." Dokladnie odwrotnie.
Piszesz bym sie zastanowila zanim zaczne krytykowac. Problem w tym, ze napisalam obiektywnie o tym co widzialam. Nie wyssalam tego z palca. Takie sa fakty. Pozytywne strony Gdanska sa wszystkim bardzo dobrze znane i kolejny chwalebny post na ich temat nie ma sensu. A wiesz o co ja bym poprosila? O to, by wielu Gdanszczan zastanowilo sie zanim zaczna przedkladac swoje miasto nad inne miasta. I zanim zaczna truc wszystkim, ze ich jest najladniejsze i najlepsze, niech lepiej posprzataja i wyremontuja ponad polowe budynkow zanim sie zawala. I wierz mi, ze nawet gdy ktos nazywal moje miasto "paskudna dziura" czy smial sie pod nosem, nie mialam ochoty rozmawiac z taka osoba, bo nie ma sensu rozmawiac z debilami. Ale prawo do krytyki mam.
Poza tym, zle przeczytalas. Masz racje, to normalne ze Centrum miasta powinno byc czystsze niz inne dzielnice. Ale ja napisalam: "Gdy czekalam na tramwaj, zobaczylam, iz caly przystanek (w samym Centrum Gdanska) jest zasmiecony petami." Dokladnie odwrotnie.
Piszesz bym sie zastanowila zanim zaczne krytykowac. Problem w tym, ze napisalam obiektywnie o tym co widzialam. Nie wyssalam tego z palca. Takie sa fakty. Pozytywne strony Gdanska sa wszystkim bardzo dobrze znane i kolejny chwalebny post na ich temat nie ma sensu. A wiesz o co ja bym poprosila? O to, by wielu Gdanszczan zastanowilo sie zanim zaczna przedkladac swoje miasto nad inne miasta. I zanim zaczna truc wszystkim, ze ich jest najladniejsze i najlepsze, niech lepiej posprzataja i wyremontuja ponad polowe budynkow zanim sie zawala. I wierz mi, ze nawet gdy ktos nazywal moje miasto "paskudna dziura" czy smial sie pod nosem, nie mialam ochoty rozmawiac z taka osoba, bo nie ma sensu rozmawiac z debilami. Ale prawo do krytyki mam.
Kazdy ma prawo krytykowac i oceniac, ale po przeczytaniu Twojego postu odnioslam wrazenie, ze myslisz, iz Gdansk poza 'starowka' nie ma innych zalet. Ja uwazam moje miasto za ladne w porownaniu z innymi miastami w Polsce, ale dostrzegam tez jego wady (ktorych jest naprawde sporo). Zreszta nie sposob ich nie dostrzec kiedy sie czlowiek wybierze do Sopotu czy Gdyni....
I czy to nie jest tez przypadkiem tak, ze Twoje miejsce zamieszkania jest swego rodzaju kompleksem dla Ciebie i dlatego tak teraz pokreslasz wady innych miast? Zauwaz, ze tak samo jak jacys malo bystrzy ludzie robili niezbyt pozytywne uogolnienia co do Twojego miasta, tak teraz Ty mowisz, ze jesli nie wszyscy gdanszczanie, to zdecydowana ich wiekszosc, szczyci sie na kazdym kroku swoim miejscem. To chyba nie jest do konca tak i nie badzmy krytyczni do przesady,,
I czy to nie jest tez przypadkiem tak, ze Twoje miejsce zamieszkania jest swego rodzaju kompleksem dla Ciebie i dlatego tak teraz pokreslasz wady innych miast? Zauwaz, ze tak samo jak jacys malo bystrzy ludzie robili niezbyt pozytywne uogolnienia co do Twojego miasta, tak teraz Ty mowisz, ze jesli nie wszyscy gdanszczanie, to zdecydowana ich wiekszosc, szczyci sie na kazdym kroku swoim miejscem. To chyba nie jest do konca tak i nie badzmy krytyczni do przesady,,
Tancerka, nie podkreslam wad innych miast. Po pierwsze, pisalam tylko o Gdansku, wiec jakich innych miast? Po drugie, to byl moj pierwszy post o jakimkolwiek miescie. Juz wytlumaczylam czemu go napisalam i tyle. Na pewno nie dlatego, ze mam kompleksy na punkcie swojego miejsca zamieszkania. Szczerze mowiac, nigdy nie zastanawialam sie czy moje miasto jest piekne czy nie. Nie bylo mi to do niczego potrzebne. Po prostu tu zyli moi przodkowie, ja tu sie urodzilam, tu mieszkam i cala moja rodzina. Czuje sie zwiazana z tym miejscem i jego historia. I dopiero gdy poznalam kogos wlasnie z Gdanska, ktory bardzo czesto sugerowal, iz jego miasto jest piekniejsze, lepsze, ma piekna historie itd., zaczelo mnie to zastanawiac. Mimo wszystko nie probowalam wymieniac zalet mojego miasta. Uwazalam i nadal uwazam to za glupie. Nie mam zwyczaju sie czymkolwiek chwalic, a juz na pewno nie czyms co nie jest moja wlasna zasluga. Wierz mi, ze wiele osob udaje, ze tych wad nie widzi. Szczegolnie gdy obrazaja innych tylko dlatego, ze mieszkaja tak jak np. ja w Warszawie. Ale mnie to tam i tak rybka. Dzieki za odp. tancerka. 3m sie.
Hejka - nie jestem zachwycony Twoja opinia na temat mojego miasta. Troche na sile szukasz zlych stron - zly stan budynkow jest niestety domena calej Polski ( pozostalosc po PRL'u ), brak opisow na przystankach i ludzie nie znajacy nazw ulic ??? :-) A probowalas w swoim Wielkim Miescie zapytac w tramwaju albo lepiej w autobusie czy metrze o ulice ? Ja nigdy nie otrzymalem dobrej odpowiedzi :-) A rewelka jest jak zapytam na Ursynowie o jakas ulice :=))) Nikt nie wie o co chodzi... Kazdy to przybysz z innej planety. Dzielnica Brodno to tez hit, fajna jest Praga i jeszcze lepsze Wlochy.... Wszedzie korki nawet o 22.00... Zasyfione ulice i przejscia podziemne ze wstyd i strach tam wejsc. Dworzec centralny to hit nad hity !!! Smierdzi, strasznie, nikt nie wie ktoredy trzeba isc - brak informacji dla turystow, brak jakis tabliczek kierunkowych ( te ktore sa do niczego sie nie nadaja ) Okolice dworca to jeden wielki syf - budy wietnamczykow, stragany, jakas hala targowa - ludzie to jest stolica POLSKI ??? Przepraszam - STOLYCA :=) A i tak warszawiaki rozbijaja sie po Polsce i gadaja glupoty o innych miastach. Zacznijcie kochani naprawiac swiat od swojego podworka....