O co kaman pytasz ? Hmm, zastanówmy się przez chwilę ... Może w zamian za "laurkę" dla kierowniczki (całkowicie sprzeczną z tym, co pisał i mówił do mnie) i zwyzywanie mnie od psychopatów...
rozwiń
O co kaman pytasz ? Hmm, zastanówmy się przez chwilę ... Może w zamian za "laurkę" dla kierowniczki (całkowicie sprzeczną z tym, co pisał i mówił do mnie) i zwyzywanie mnie od psychopatów (wcześniej określał tak kogoś zupełnie innego), człowiekowi umowę przedłużyli, może nawet podwyżkę człowiek dostał albo może chociaż premię ? A może ani jedno, ani drugie, tylko sztywne ultimatum - albo, albo.
Bo nie ma mowy o tym, że tak wspaniałomyślnie zmienił nagle zdanie i front - mam jego e-maile do mnie i inne takie tam sprawy.
I nawet nie mam do niego pretensji, że zmienił zdanie - wolny człowiek, więc może zmieniać zdanie nawet co kwadrans. Jednak tak się człowiek rozpędził w swoim pisaniu, że uznał mnie za psychopatę i pisemnie ogłosił to kilku osobom - i o to już mam pretensje a on niestety poważny zgryz.
No cóż, widać już chyba wyraźnie jak to się wszystko odbywa w BCT. Jednak mimo wszystko, przecież ten człowiek jest już dużym, ponoć nieźle wykształconym chłopcem i powinien zdawać sobie sprawę, że jak się zabawia zapałkami w szopie pełnej słomy, to może wywołać pożar.
zobacz wątek