Niech się prezes tak nie smuci, kontrole kiedyś się skończą (bo nie będzie już więcej organów, które jeszcze mogłyby kontrolować), ewentualne kary się zapłaci (a to przecież żaden problem dla...
rozwiń
Niech się prezes tak nie smuci, kontrole kiedyś się skończą (bo nie będzie już więcej organów, które jeszcze mogłyby kontrolować), ewentualne kary się zapłaci (a to przecież żaden problem dla firmy), sprawy w sądach też sie przecież kiedyś pokończą a później minie rok, może dwa i ludzie o wszystkim zapomną (o ile nikt im nie będzie przypominał). I do emeryturki jakoś zleci.
zobacz wątek