Szanowni forumowicze, naprawdę warto walczyć z mobbingiem na każdym etapie - nawet przez ponad trzy lata w sądzie. Oczywiście nie oznacza to, że w BCT jakoś znacząco się poprawiło - weźmy chociażby...
rozwiń
Szanowni forumowicze, naprawdę warto walczyć z mobbingiem na każdym etapie - nawet przez ponad trzy lata w sądzie. Oczywiście nie oznacza to, że w BCT jakoś znacząco się poprawiło - weźmy chociażby np. to, że mobberka nadal tam pracuje na swoim kierowniczym stanowisku.
Na dzisiaj sytuacja wygląda następująco - BCT z kretesem przegrał proces i pomimo, że prawnicy prezesa złożyli apelację, to po krótkim namyśle (chyba jednak po uważnej lekturze miażdżącego uzasadnienia wyroku) apelację wycofali i wypłacili zasądzone zadośćuczynienie.
Natomiast pozostała kwestia roszczeń odszkodowawczych (wprost wynikających z udowodnionego już mobbingu), na którą to kwestię BCT znowu zareagował irracjonalnie - tak po prostu, za pośrednictwem innej już kancelarii prawniczej zakwestionował roszczenie.
Ale co tam, skoro pan prezes znowu woli proces, to będzie proces, kolejne koszty i kolejne miesiące (może lata) ostrzegania potencjalnych pracowników (tj. przypominania opinii publicznej) o autentycznych, niestety przykrych sytuacjach w przedmiocie traktowania ludzi w BCT (niegdyś naprawdę niemal wzorcowej firmie).
zobacz wątek