Wydaje mi się, że wniosek jest jeden - w BCT chyba nic nie zależy od takiego, czy owakiego prezesa (jasne - jak się trafi as, to jeszcze bardziej wszystko utrudni).
Tu wynika, że raczej...
rozwiń
Wydaje mi się, że wniosek jest jeden - w BCT chyba nic nie zależy od takiego, czy owakiego prezesa (jasne - jak się trafi as, to jeszcze bardziej wszystko utrudni).
Tu wynika, że raczej chodzi o postawę ICTSI - filipińskiego właściciela terminala, który być może stopniowo wprowadza w swoich terminalach (w tym w BCT) standardy obowiązujące na Filipinach. A tam jest trochę inaczej, niż w Europie.
zobacz wątek