Śledząc od ponad roku tę żenującą sytuację w BCT, nasuwa się jeden oczywisty wniosek. Poprzedni prezes robił co chciał a obecny robi co mu każe Manilia. A biorąc jeszcze pod uwagę wybór przez BCT...
rozwiń
Śledząc od ponad roku tę żenującą sytuację w BCT, nasuwa się jeden oczywisty wniosek. Poprzedni prezes robił co chciał a obecny robi co mu każe Manilia. A biorąc jeszcze pod uwagę wybór przez BCT nowych prawników, to już jasne że nikt nikogo nie zdoła przekonać, że białe jest białe a czarne jest czarne. Taki sztos.
zobacz wątek