Ale numer, chyba od początku źle oceniamy sytuację. Właśnie uświadomiłam sobie że może oni faktycznie są fajni tylko nie mogą dać tego po sobie poznać. Może kierowniczka dz. zaopatrzenia, dz. kadr...
rozwiń
Ale numer, chyba od początku źle oceniamy sytuację. Właśnie uświadomiłam sobie że może oni faktycznie są fajni tylko nie mogą dać tego po sobie poznać. Może kierowniczka dz. zaopatrzenia, dz. kadr i prezes ten, czy tamten nie są niczemu winni, bo tylko posłusznie wykonują rozkazy właściciela z Filipin. Może zwyczajnie muszą wprowadzać w bct azjatyckie standardy. Czekać tylko jak w bct zaczną płacić w peso filipińskim-to byłby już szczyt szczęścia, bo ponoć ta waluta zyskuje ostatnio na popularności w rejonie południowo-wschodniej Azji.
zobacz wątek