Ten fragment, to taka ściema, taki lukrowany wstęp do lukrowanego Kodeksu Etyki Biznesowej, obowiązującego ponoć we wszystkich terminalach należących do wymienionego w poprzednim wpisie...
rozwiń
Ten fragment, to taka ściema, taki lukrowany wstęp do lukrowanego Kodeksu Etyki Biznesowej, obowiązującego ponoć we wszystkich terminalach należących do wymienionego w poprzednim wpisie filipińskiego właściciela (w tym teoretycznie w BCT).
Nawet nie ma sensu zawiadamiać tego pana, bo on np. doskonale - już od października 2014r. - wiedział co się wyrabia w Dziale Zaopatrzenia, wiedział także o kilkuletnim procesie sądowym, o miażdżącym dla BCT wyroku i o tym, że dalej nie dzieje się dobrze. Wniosek - patrz pierwsze zdanie - ściema i tyle!
zobacz wątek