Jak to dzisiaj niemal wszystko idzie ustalić, brawo.
I ten gość i inni z "bazy" na Filipinach byli informowani o patolskiej sytuacji w BCT już od wielu lat (jedna ze skarg była jeszcze przed...
rozwiń
Jak to dzisiaj niemal wszystko idzie ustalić, brawo.
I ten gość i inni z "bazy" na Filipinach byli informowani o patolskiej sytuacji w BCT już od wielu lat (jedna ze skarg była jeszcze przed 2014r). Kontakt był i ze strony zwykłych pracowników a także - w pełni oficjalnej formie - ze strony adwokata reprezentującego pracownika. I co ważne - zgodnie z podziałem odpowiedzialności na poszczególnych kontynentach, zawiadomienia kierowane były do gościa odpowiedzialnego z ramienia ICTSI za terminale w Europie (i jako europejczyk też miał i ma to w dziupli)
zobacz wątek