Widok

To jest kpina a nie urząd (mój listonosz na Benisławskiego)

Ten listonosz na swój własny wygodny dla niego grafik roznoszenia listów oraz awizowania przesyłek poleconych. W sobotę 1 marca znalazłem awizo z terminem odbioru 27 luty, teraz napiszę formalną skargę i idę do sądu bo jestem w plecy 1500 zł. Jak komuś nie pasuje praca to niech się zwolni. I co to za jaja że odbieram polecone w byłym zakładzie fryzjerskim. Może w Urzędach Skarbowych i Sekretariatach Sądów zaczną sprzedawać kolorowe pisma i słodycze.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Przecież nikt Ci nie karze korzystać z usług PP..
A co do słodyczy i pism, zgadzam się w 100 %...mamy prawdziwy "rynek pocztowy".
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dzisiaj dostałam powtórne awizo z 20-10-2014 - dziwne bo zawsze ktoś jest w domu, gdyż mam małe dziecko, więc jakim cudem listonosz nie zastał nikogo?
Kolejna rzecz, że notorycznie wrzuca do mojej skrzynki listy sąsiadki mieszkającej w klatce obok! Skoro facet nie umie czytać, to niech cofnie się do szkoły, a nie zabiera się za robotę, o której nie ma pojęcia!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
do góry