Spędziłem w CZD z córką wiele miesięcy. Wiele z takich dzieci tam widziałem. Widziałem ich rodziców. Większość była bardzo poukładana i wspierali dzieci i siebie nawzajem. Wspieraliśmy się też...
rozwiń
Spędziłem w CZD z córką wiele miesięcy. Wiele z takich dzieci tam widziałem. Widziałem ich rodziców. Większość była bardzo poukładana i wspierali dzieci i siebie nawzajem. Wspieraliśmy się też nawzajem, jako rodzice chorych dzieci. Żadne z nas nie dokonałoby aborcji. Żadne z nas niczego nie żałowało.
Boisz się czegoś? To nie płódź dzieci.
zobacz wątek