Widok

Tragedia!!!

Nie polecam stanowczo!Dopóki nie zapłacisz to ok ale po zapłaceniu za skuter-sprzedawca zachowuje się tak,żeby najlepiej nic od niego nie chcieć,opryskliwy,zero kultury , dobrego wychowania.(podczas rozmowy nie odrywa głowy od komputera)W trakcie napraw gwarancyjnych robią łaskę,ciągle mają jakiś problem z terminami,traktują klienta jak zło konieczne !!!Ceny też z kosmosu!...
Moja ocena
obsługa: 1
 
oferta: 4
 
jakość usług: 3
 
przystępność cen: 2
 
ocena ogólna: 2
 
2.4

* maksymalna ocena 6

popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Odpowiedź obiektu

Drogi Gumisiu
Przykro mi że po zapłaceniu za skuter nie poświeciłem wg Ciebie zbyt dużo czasu, ale w maju mamy tak duży ruch i wiele zamówień że czasami może się zdarzyć że nie możemy poświęcić kilku godzin na rozmowę tylko z jednym klientem.
Naprawy gwarancyjne są wykonywane w pierwszej kolejności, jeżeli tylko otrzymamy niezbędne części od gwaranta.Co do terminów to w szczycie sezonu niestety trzeba czekać na umówienie się około tygodnia ale w dobrych serwisach po prostu tak jest.Pozdrawiam Jacek
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Ja tez zostałem mozna powiedzieć "zlany" gdy byłem zainteresowany kupnem używanego motocykla znajdującego sie u nich w salonie pan sprzedawca potraktował mnie dość nie typowo tak jak wogle nie chciał by mi go sprzedać na pytanie o stan motocykla usłyszałem odpowiedz "ze zawsze moge kupić nowy motocykl to bedzie idealny" na moje pytania odpowiadał tak jak już by chciał zakończyć rozmowe niestety pan stracił klienta
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zgadzam sie z gumisiem, panowie mechaniory zgrywają ważniaków jakby robili łaskę że można z nimi rozmawiać. W tym salonie nie uznawana jest formuła "klient nasz pan". Nie polecam :P
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Poza sezonem (luty) jak pusto w sklepie taka sama obsługa, bylem tam pierwszy i ostatni raz. Zlew na klienta totalny. Nie polecam
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
pan mechaniok nie jest od rozmowy....tylko od naprawy...formuła klient nasz pan? właśnie takie podejscie jest chore...zero w was ogłady i kultury..domagacie sie czegoś czego zazwyczaj wam brakuje....nic nie kupisz a prosisz o rabat...może popros o rabat płącąc rachunki...i nie zapomnij paragonu....zacznijcie myslec to nie boli..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
do góry