Przereklamowane miejsce! Stoliki brudne, sól rozsypana na całym stole, pani, ktora podawala menu nawet nie zwróciła na to uwagi. Faktycznie, brudne i pogniecione menu trzeba sobie wziąć samemu, bo zanim zrobi to ktoś z obsługi, to minie sporo czasu. Co do wieczornych imprez, to również tragedia. Trzeba zapłacić 300 zł za butelke wódki, żeby móc usiąść nie tyle co przy czystym stoliku, ale przy brudnym i mokrym leżaku. Mimo, iż ze znajomym kupiliśmy piwo to zostaliśmy bardzo niedyskretnie wyproszeni, bo leżak zarezerwowany, podczas gdy grupa typowych warszawiaków-pozerów ubrana w koszulki ze znaczkami firmowymi na wierzchu siedziała bez słowa. Po napisaniu niechlubnej opinii na facebooku zostałam zablokowana?! A niewygodny komentarz został usunięty. Podsumowując, żenada. Proste dziewczyny kelnerki i jak widać równie prości ludzie przed komputerami. Jaki poważny lokal blokuje i wyrzuca z miejsc siedzących kulturalne chociaż nie lansersko ubrane osoby? Ż e n a d a.