Widok
Przeszkadzają wszystkim, ale jak widać miasto ma mieszkańców Stogów w du... Zgłaszałem to sprawę do Biura Obsługi Mieszkańców, rady dzielnicy a nawet pisałem do Pani prezydent. Jak widać bez skutku. Może dla Pani prezydent większym priorytetem jest udział w marszach równości niż zadbanie o Stogi. Co z tych milionowych inwestycji w tramwaje, jeżeli dzielnica zarośnięta jest 2 metrową trawą, co drugi blok pomazany jest bazgrołami a w samym centrum beztroską siedzą pijaczki z którymi Straż Miejska nic sobie nie robi. Każda jedna wioska jest bardziej zadbana niż dzielnica Gdańska. Wstyd i hańba. A rada dzielnicy to nie wiem czym się zajmuje, bo wygląda to tak jakby koszt koszenia trawy to była miliardowa inwestycja nie do wykonania.
Oświece twoje "zarąbiste" rozwiązanie. Otóż w większości przypadkach wspólnoty nie mają prawa ruszać trawników ponieważ tereny przy bloku nie należy do mieszkańców tylko do miasta. Gdyby to był teren mieszkańców to zapewniam że nie kosili by trawy nawet RAZ w roku. Wiec jak Ci się podoba to jak miasto Gdańsk i jego wladze dbają o miasto to gratuluję twojej biedy umysłowej. Jeszcze nie spotkałem się żeby w jakim kolwiek mieście a nawet miasteczku rosła 2 metrowa trawa a mogę Ci zapewnić ze tam ludzie nie chodzą z kosami i nie kosza sami trawy. To po pierwsze a po drugie po to są podatki aby miasto dbało o tereny zielone. Może jeszcze mieszkańcy Stogow mają sami topić asfalt i zalepiac te dziury które sa wszechobecne bo "mieszkańcy mają dbać o dzielnice". Co do śmieci to widziales gdzieś smietniki przy blokach poza główna ulica? Oczywiście to nikogo nie zwalnia żeby rzucać śmieci gdzie popadnie ale myślę że brak możliwość wyrzucenia śmiecia do śmietnika w znacznym stopniu generuje ten syf. Podsumowując najpierw pomysl zamiast nazywać Polaków "brudasami".
Wlaśnie w pełni wykazałeś swoja biedę umyslową skoro nie zrozumialeś przekazu tekstu. Problem mam w tym ze władze nie zajmują się koszeniem trawy. Place za to podatki i to jest ich obowiazek a nie widzi mi się . Brudasami to można najwidoczniej nazwac was skoro wam to nie przeszkadza. Posiedzi jeden z drugim rok u Niemca i nagle wielki Pan się robi.