Re: Trening
Trening mentalny, hmm... Widok miłej sędziny (to do panów...) na punkcie sprawia, że nózki jakoś szybciej przebierają.
Moim (nie)skromnym zdaniem podstawą przygotowania jest chodzenie. Paru...
rozwiń
Trening mentalny, hmm... Widok miłej sędziny (to do panów...) na punkcie sprawia, że nózki jakoś szybciej przebierają.
Moim (nie)skromnym zdaniem podstawą przygotowania jest chodzenie. Paru dobrych biegaczy wyłożyło się już na Harpaganie (nawigacja, nieznany teren...) Dwa razy skończyłem Harpagana bez żadnego treningu biegowego. Wystarczyła kondycja wyniesiona z gór (przynajmniej co drugi-trzeci weekend) i codziennego chodzenia do pracy (w sumie ok. 10 km dziennie). Prawdę mówiąc, to nie byłem w stanie wtedy przetruchtać więcej niż 3-4 km:)) Teraz wziąłem się trochę za bieganie i zobaczymy co z tego wyjdzie...
zobacz wątek