Widok
Marko napisał(a):
> to chyba super ze kosztuje to mnóstwo wyrzeczeń, na tym polega
> cała zabawa a efekty potem napewno beda. Sam pojeździłbym w
> klubie ale mam na karku juz 27 wiosen wiec juz "czas do piachu"
> chociaz zapału mi nie brakuje jak porównam sie do moich
> rówiesników.
Ja mam już chyba ze 35 wiosen !Co to oznacza? Chyba już jestem trup.
> to chyba super ze kosztuje to mnóstwo wyrzeczeń, na tym polega
> cała zabawa a efekty potem napewno beda. Sam pojeździłbym w
> klubie ale mam na karku juz 27 wiosen wiec juz "czas do piachu"
> chociaz zapału mi nie brakuje jak porównam sie do moich
> rówiesników.
Ja mam już chyba ze 35 wiosen !Co to oznacza? Chyba już jestem trup.
niezaleznie gdzie sie jest i czy sie trenuje samemu czy w klubie, dobrze jest widziec pozniej to na co czlowiek pracowal. Poswiecenia?! - jasna sprawa - niezaleznie co robisz - jesli chcesz to robic dobrze musisz poswiecic duzo czasu i czasem rezygnowac z innych rzeczy, przyjemnosci itp itd. Czy warto - spytaj sam siebie... po przynajmniej jednym ciezko przepracowanym sezonie widzac roznice w wynikach ...
pozdrower
PS: treningi najlepiej przeprowadzac w grupie, jest wieksza mobilizacja, ale samotne treningi rowniez sa sporo warte, a kazde daja rezultaty jesli przeprowadza sie je z glowa :-)))
pozdrower
PS: treningi najlepiej przeprowadzac w grupie, jest wieksza mobilizacja, ale samotne treningi rowniez sa sporo warte, a kazde daja rezultaty jesli przeprowadza sie je z glowa :-)))
Im pozniej sie zacznie kolarstow tym lepiej. Jesli zaczynasz w mlodym wieku mozna sie szybko wypalic, a co gorsza moze wystapic przerost lewej komory serca. Zbyt pozno to oczywiscie nie wrozy dobrych wynikow. Trzeba wiedziec kiedy zaczac...Peter napisał(a):
> szczerze watpie, MSZ trenowac zaczac mozna zawsze, ale wiadomo,
> ze im pozniej tym mniejsze szanse na jakies sukcesy...
> sama jazda na rowerze w wiekszosci przsypadkow dziala dobrze na
> zdrowie, wydolnosc i ... samopoczucie :-))
>
> pozdrower
> szczerze watpie, MSZ trenowac zaczac mozna zawsze, ale wiadomo,
> ze im pozniej tym mniejsze szanse na jakies sukcesy...
> sama jazda na rowerze w wiekszosci przsypadkow dziala dobrze na
> zdrowie, wydolnosc i ... samopoczucie :-))
>
> pozdrower
Ja mam za sobą 23 jesienie i rozmiawiałem z ojcem czy w moim wieku mógłbym zapisać się do klubu a on mi powiedział że za stary jestem czy to znaczy że lepiej to było zrobić jak się miało jeszcze naście - lat a teraz już po zawodach?
A odnośnie tego przerostu lewej komory serca każdemu moze się to zdarzyć czy tylko jakimś szalonym napaleńcom którzy się niepohamowanie eksploatują?
A odnośnie tego przerostu lewej komory serca każdemu moze się to zdarzyć czy tylko jakimś szalonym napaleńcom którzy się niepohamowanie eksploatują?
Trzeba umiejetnie prowadzic mlodego zawodnika. Przerost komory serca wystepuje glownie poprzez nie odpowiednie dobranie intensywnosci i objetosci treningu dla mlodego zawodnika. Moim zdanie najlepiej zaczac w granicach 17-20 lat. Po 20 roku zycia wydolnosc czlowieka nie trenujacego zaczyna juz w minimalnym stopniu spadac. To co dala nam natura znika. Natomiast, trenujacy ciagne ma wydolnosc wieksza, a serce przyzwyczajone do takiego czy innego wysilku nie bedzie protestowac. Chyba ze ktos jest genetycznie obciazony i wyjdzie to dopiero na ciezkim podjezdzie, ale to juz inna bajka
No ale nigdy nie mów nigdy dla chcącego nic trudnego, jeżeli po 20-tce ktoś zechce popróbować i jeżdżić sobie gdzieś dalej to w czym problem ja nie mam na myśli tu ścigania się z kimkolwiek ale ćwiczenie wytrzymałości chodzi o to żeby przejechać jak najwięcej km:)
A odnośnie tego genetycznego obciążenia to co miałeś na mysli: wady wrodzone serca, nadwage?
A odnośnie tego genetycznego obciążenia to co miałeś na mysli: wady wrodzone serca, nadwage?
Też uwazam ze jezeli ktoś ma naprawde zapał do tego sportu to wiek powyżej 20 nic nie znaczy a napewno nie jest zadna przeszkoda. Podstawa to odpowiednia motywacja i systematyczny trening. Oczywiscie nie jest to gwarancja tego ze ktos zostanie potem mistrzem. Nieliczy sie ilosc wyjeżdzonych kilometrów ale ilośc i jakość.
dbig napisał(a):
> ... na wyrobieniu takiej sprawności żebym mógł sobie
> spokojnie 100km pojechać i więcej nie wiem jeszcze ile w to
> trzeba włożyć wysiłku
....i po to zastanawiasz się nad klubem? Weź mapę samochodową, pojedź na jakiś mniej uczęszczany asfalt i 100 km pęknie aż się zdziwisz. Do tego nie potrzebujesz mega treningu i klubu! Bedzie to spory wysiłek, ale jak się wczesniej parę razy poturlasz na krótsze odcinki nie powinno byc najmniejszego problemu.
Pogoda zaczyna powoli sprzyjać. Sam niedługo odkurzam rower po 5 miesięcznej przerwie ;)))))))))))) (wiem wiem.. wstyd hehe).
> ... na wyrobieniu takiej sprawności żebym mógł sobie
> spokojnie 100km pojechać i więcej nie wiem jeszcze ile w to
> trzeba włożyć wysiłku
....i po to zastanawiasz się nad klubem? Weź mapę samochodową, pojedź na jakiś mniej uczęszczany asfalt i 100 km pęknie aż się zdziwisz. Do tego nie potrzebujesz mega treningu i klubu! Bedzie to spory wysiłek, ale jak się wczesniej parę razy poturlasz na krótsze odcinki nie powinno byc najmniejszego problemu.
Pogoda zaczyna powoli sprzyjać. Sam niedługo odkurzam rower po 5 miesięcznej przerwie ;)))))))))))) (wiem wiem.. wstyd hehe).
dbig napisał(a):
> Mówiłem 100km i więcej :) a klub nie na siłe ale by się przydał
> do tego żeby się "podciągnąć" bo przy innych można lepiej się
> nauczyć jeżdżić i ma się skale porównawczą.
Jeżeli chodzi o kluby turystyczne to polecam www.rowery.trojmiasto.pl/grt Grupę Rowerową Trójmiasto. Krótszych niż 70 km w lecie nie uświadczysz.
> Mówiłem 100km i więcej :) a klub nie na siłe ale by się przydał
> do tego żeby się "podciągnąć" bo przy innych można lepiej się
> nauczyć jeżdżić i ma się skale porównawczą.
Jeżeli chodzi o kluby turystyczne to polecam www.rowery.trojmiasto.pl/grt Grupę Rowerową Trójmiasto. Krótszych niż 70 km w lecie nie uświadczysz.
Do wyrobienia sprawnosci wystarczy podlaczyc pod kilka grup ludzi, ktorzy spotykaja sie i jezdza razem.
Po kilku latach jezdzenia dystans 250-300 km a nawet i wiecej podczas jednego dnia moze nie nastreczac wiekszych problemow :-)
Trening sobie mozesz robic samemu wyznaczajac pewien odcinek i przejezdzajac go kilka razy, ale w 3M Parku Krajobrazowym jest tyle sciezek i mozliwosci, ze jak tylko pogoda jest ok to mozna cale dnie spedzic w siodelku...
pozdrower
Po kilku latach jezdzenia dystans 250-300 km a nawet i wiecej podczas jednego dnia moze nie nastreczac wiekszych problemow :-)
Trening sobie mozesz robic samemu wyznaczajac pewien odcinek i przejezdzajac go kilka razy, ale w 3M Parku Krajobrazowym jest tyle sciezek i mozliwosci, ze jak tylko pogoda jest ok to mozna cale dnie spedzic w siodelku...
pozdrower
qrde
przez ten okres czasu jaki smigam na bajku - mozna smialo powiedziec od poczatku kolarstwa gorskiego w polsce nie spotkalem sie z osoba ktora by nie miala powiekrzonej komory serca zawsze bedzie po wysilku i to nie tylko w kolarstwie :)
po drugie klub ktos pytal MUSISZ SOBIE zadac pytanie czy naprawde chcesz trenowac TO NIE JEST LEKKIE ZAJECIE :/ ZAPIDALASZ NIEZALEZNIE OD POGODY (no chyba ze smigasz na zachod daleki no to wtedy wypas sama przyjemnosc;) )a po drugie JA POLECAM treningi w grupce ale przyjaciow tez fanatykow DLA PRZYJEMNOSCI - BO SPORT TO NIE SAMO ZDROWIE
wszystko zalezy na jakim poziomie sie go uprawia bo jezeli chcesz sie scigac to trzeba strasznie duzo czasu poswiecic i PIENIEDZY BO KLUB NIC NIE DAJE ;) procz ciuchow
JA OSOBISCE POLECAM JAZDE DLA PRZYJEMNOSCI tak jak ja teraz to robie jest to moje hobby i bedzie do konca zycia :)
pozdro dla wszystkich zakreconych rowerem
przez ten okres czasu jaki smigam na bajku - mozna smialo powiedziec od poczatku kolarstwa gorskiego w polsce nie spotkalem sie z osoba ktora by nie miala powiekrzonej komory serca zawsze bedzie po wysilku i to nie tylko w kolarstwie :)
po drugie klub ktos pytal MUSISZ SOBIE zadac pytanie czy naprawde chcesz trenowac TO NIE JEST LEKKIE ZAJECIE :/ ZAPIDALASZ NIEZALEZNIE OD POGODY (no chyba ze smigasz na zachod daleki no to wtedy wypas sama przyjemnosc;) )a po drugie JA POLECAM treningi w grupce ale przyjaciow tez fanatykow DLA PRZYJEMNOSCI - BO SPORT TO NIE SAMO ZDROWIE
wszystko zalezy na jakim poziomie sie go uprawia bo jezeli chcesz sie scigac to trzeba strasznie duzo czasu poswiecic i PIENIEDZY BO KLUB NIC NIE DAJE ;) procz ciuchow
JA OSOBISCE POLECAM JAZDE DLA PRZYJEMNOSCI tak jak ja teraz to robie jest to moje hobby i bedzie do konca zycia :)
pozdro dla wszystkich zakreconych rowerem