Zachcianki to nie tylko to co w stacji. Nie mówię, że nagle mają pojawiać się sklepy ze wszystkim wszędzie. Po prostu jest to coś czego brak zauważyłem względem innych miast.
Warszawa:rozwiń
Zachcianki to nie tylko to co w stacji. Nie mówię, że nagle mają pojawiać się sklepy ze wszystkim wszędzie. Po prostu jest to coś czego brak zauważyłem względem innych miast.
Warszawa:
23:00 jestem w domu. Okazuje się, że nie mam np. kawy w ekspresie/mleka/śniadania. Lista z zakupami została w domu i piękniejsza połowa też zapomniała kupić. Idę pod dom kupuję.
Gdańsk:
23:00 jestem w domu. Okazuje się, że nie mam np. kawy w ekspresie/mleka/śniadania. Lista z zakupami została w domu i piękniejsza połowa też zapomniała kupić. Nie kupuję bo nie mam gdzie o tej godzinie kupić.
W okolicy 10 min pieszo od mojego domu nie znalazłem nocnego w którym mógłbym coś takiego kupić. Tym bardziej, że czasami wolę pójść do małego sklepikarza po 23 i zrobić większe zakupy najpotrzebniejszych rzeczy. Nie zaprzątam tym sobie głowy za dnia bo wiem, że ZAWSZE mogę to zrobić blisko domu.
Nie jest to coś bez czego nie można żyć, - patrz żyję - ale wyznacza pewien komfort, którego szkoda, że po prostu tutaj nie mam.
zobacz wątek