> Rozwój miasta w ostatnich latach, mimo wielu malkontentów, nie może zostać niezauważony.
Problem w tym, że gigantyczne pieniądze idą na niekoniecznie najbardziej istotne z punktu...
rozwiń
> Rozwój miasta w ostatnich latach, mimo wielu malkontentów, nie może zostać niezauważony.
Problem w tym, że gigantyczne pieniądze idą na niekoniecznie najbardziej istotne z punktu widzenia mieszkańca cele.
Dla przykładu wymienię jedynie Stadion czy ECS - choć takich inwestycji jest od groma.
Nie tylko kosztujących krocie, ale i generujące potężne koszty w ich eksploatacji, bo o rentowności nikt nawet nie przebąknie.
Trudno nie być malkontentem, kiedy Budyń stawia swe kolejne pomniki, podczas gdy jest masa potrzeb infrastrukturalnych, na które pieniędzy nie ma.
Olszynka i Orunia (część na wschód od torów) to wycięte enklawy, bo od lat nie ma sensownego dojazdu (przejazdy kolejowe na Oruni czy wąskie gardło na Mostowej).
Armii Krajowej, Łostowicka, Wilanowska - wiecznie w korkach, bo odpalając z szumem Armii Krajowej nie zrobiono w jej przelocie wiaduktu nad rondem, mimo, że przyczólki są pod niego przygotowane od dziesięcioleci.
Całe Południe się kisi, bo nie ma kasy na realizację również od dziesięcioleci planowanej rozbudowy ciągu Świętokrzyskiej/Małomiejskiej. Nie wspomnę o niedawnym remoncie Niepołomickiej, który przypomina pudrowanie trupa.
Zbudowano tunel pod Martwą Wisłą. Bardzo potrzebna inwestycja (pomijam koszt!). Ale zabrakło połączenia go z Trasą Słowackiego, co skutkuje zakorkowaniem północy Zaspy.
I ciągle nierozwiązywalny jest problem wylotu z Oliwy, bo kasy na tunel pod Pachołkiem (lub inne, radykalne rozwiązanie) nie ma.
To widzą (i czują) mieszkańcy.
A dla przyjezdnych są Świątynie Konsumpcji typu Galeria Bałtycka, Metropolia czy Koszmarek Śródmieścia czyli właśnie budowane Forum Budyń. Ale to się buduje za prywatne pieniądze (chyba?) zatem pozostaje jedynie powodem do malkontenctwa estetycznego :)
zobacz wątek