Widok
Trójmiasto do bani
Mieszkałem w Warszawie, Mieszkałem w Krakowie, teraz przyszedł czas na trójmiasto i tylko odliczam dni jak będę mógł stąd wyjechać !!
Nad morzem jest fajnie, mówili. Czyste powietrze mówili.. Przyjechałem i .. masakra
- Komunikacja miejska jest tragiczna, zarówno w godzinach szczytu jak i poza nim.
- Wszędzie wszechobecna sól na chodnikach. Nigdy nie miałem tyle soli w mieszkaniu co tutaj. Chodniki odśnieżane jak już sól nie pomaga. Masakra jakaś. W tym śmiesznym tunelu pod dworcem można się zabić na schodach tak ślisko!
- Patlogia. Stojąc spokojnie i czekając na partnerkę w centrum, dwukrotnie byłem zaczepiany przez jakieś patologiczne typy, jeden idąc z dzieckiem w wózku i drąc się ze swoją "wybranką" rzucił w moim kierunku: "Co się gapisz, w ryj chcesz", druga - rozmawiając przez telefon przy Madisonie - podszedł jakiś patol i wydarł się "Buuu" wprost do ucha... do następnych przechodniów robił to samo..
- Słaba infrastruktura. Sklepy spożywcze? Sklepy całodobowe spożywcze ? Centrum miasta? zapomnij..
- Knajpy - kilka knajp na krzyż w centrum i to się nazywa rozrywką ?
- Mieszkam tu 3 miesiące. W tym czasie może 7 dni były słonecznych.. Masakra
- Non stop p***zi i wieje
- Pytałem się kilkukrotnie jak dojechać w jakieś miejsce w trojmiescie i za kazdym razem: o panie to daleko.. trzeba jechac tak i tak i tak i tak.. w efekcie 10 min jazdy haha.
- Okolice centrum miasta - jakieś pustkowia, ruiny, działki zarośnięte zielskiem,
- Parki i skwery kaczyńskich - mówi samo za siebie
- Dziurawe chodniki, dziurawe ulice, koleiny
- "Wysepki osiedla" - jedziesz po dzielnicach miasta i nic nic nic osiedle pozniej nic nic nic - osiedle - nic nic nic - osiedle
- Co chwile "dudni w uszach" jezdzac po trojmiescie i tych wzgorzach..
jedyny plus to powietrze które faktycznie jest bardziej czyste.. ale ponoć są jakieś beczki rakotwórcze w morzu i jakieś hałdy blisko
Ludzie dlaczego nie zmienicie miasta na lepsze? Współczuję wam z całego serca, że musicie tutaj być.
Nad morzem jest fajnie, mówili. Czyste powietrze mówili.. Przyjechałem i .. masakra
- Komunikacja miejska jest tragiczna, zarówno w godzinach szczytu jak i poza nim.
- Wszędzie wszechobecna sól na chodnikach. Nigdy nie miałem tyle soli w mieszkaniu co tutaj. Chodniki odśnieżane jak już sól nie pomaga. Masakra jakaś. W tym śmiesznym tunelu pod dworcem można się zabić na schodach tak ślisko!
- Patlogia. Stojąc spokojnie i czekając na partnerkę w centrum, dwukrotnie byłem zaczepiany przez jakieś patologiczne typy, jeden idąc z dzieckiem w wózku i drąc się ze swoją "wybranką" rzucił w moim kierunku: "Co się gapisz, w ryj chcesz", druga - rozmawiając przez telefon przy Madisonie - podszedł jakiś patol i wydarł się "Buuu" wprost do ucha... do następnych przechodniów robił to samo..
- Słaba infrastruktura. Sklepy spożywcze? Sklepy całodobowe spożywcze ? Centrum miasta? zapomnij..
- Knajpy - kilka knajp na krzyż w centrum i to się nazywa rozrywką ?
- Mieszkam tu 3 miesiące. W tym czasie może 7 dni były słonecznych.. Masakra
- Non stop p***zi i wieje
- Pytałem się kilkukrotnie jak dojechać w jakieś miejsce w trojmiescie i za kazdym razem: o panie to daleko.. trzeba jechac tak i tak i tak i tak.. w efekcie 10 min jazdy haha.
- Okolice centrum miasta - jakieś pustkowia, ruiny, działki zarośnięte zielskiem,
- Parki i skwery kaczyńskich - mówi samo za siebie
- Dziurawe chodniki, dziurawe ulice, koleiny
- "Wysepki osiedla" - jedziesz po dzielnicach miasta i nic nic nic osiedle pozniej nic nic nic - osiedle - nic nic nic - osiedle
- Co chwile "dudni w uszach" jezdzac po trojmiescie i tych wzgorzach..
jedyny plus to powietrze które faktycznie jest bardziej czyste.. ale ponoć są jakieś beczki rakotwórcze w morzu i jakieś hałdy blisko
Ludzie dlaczego nie zmienicie miasta na lepsze? Współczuję wam z całego serca, że musicie tutaj być.
Dziwne niektóre argumenty. Pogoda? Skwery Kaczyńskiego w mateczniku PO? Z solą faktycznie przesadzają. Może zalegała w magazynach jakiegoś krewnego i znajomego królika. Ja uważam, ze jak mróz się utrzymuje 2-3 tygodnie to w ogóle nie ma co walczyć z naturą. Śnieg się ładnie ubija na równo , a wtedy wystarczy posypać go piaskiem i można bezpiecznie chodzić. A i dziecko można na sankach po takim śniegu ciągnąć zapewniając mu miłe wspomnienia
Pogoda ?
Ok na to nie ma się wpływu, jest do niczego i tak musi zostać.
Ale inne miasta radzą sobie doskonale bez soli. Naprawdę nigdzie nie miałem piaskownicy przynoszonej na butach do domu jak tutaj.
Dzieciom można też zrobić zabawę wyjeżdzając za miasto na jakąś górkę czy coś.. , ewentualnie iść do jakiegoś parku :)
Ok na to nie ma się wpływu, jest do niczego i tak musi zostać.
Ale inne miasta radzą sobie doskonale bez soli. Naprawdę nigdzie nie miałem piaskownicy przynoszonej na butach do domu jak tutaj.
Dzieciom można też zrobić zabawę wyjeżdzając za miasto na jakąś górkę czy coś.. , ewentualnie iść do jakiegoś parku :)
Odezwał się typowy element, produkt wzorcowy, systemu konsumpcjonistycznego. Usługi żądam, proszę natychmiast dostarczyć. Zburzoną Warszawę odbudowywał cały kraj. Gdańsk też był zburzony, ale nikt się specjalnie nie palił do jego odbudowy przez długie lata, stąd pustki. Swoją drogą, Platforma też myśli głównie o własnej kieszeni, a dla mieszkańców wystawia resztki z pańskiego stołu. Jednak otoczenie naturalne ma swoje niezaprzeczalne zalety, których nie posiadają inne miasta w Polsce. I one rekompensują pewne wady. Trzeba jednak tu pomieszkać przez pewien czas żeby zalety dostrzec. Ja i moi znajomi, którzy kiedyś tu przyjechali po studiach wiele lat temu, na początku komentowali to jednoznacznie: " Tylko k... i marynarze".
Nie żądam usług, stwierdzam fakt, iż jest bardzo słaba infrastruktura:
- sklepy
- knajpy, restauracje
- komunikacja miejska.
Nawet w tramwajach i autobusach nie zauważyłem automatów na bilety. Odnośnie samych biletów - inne na skm, inne na gdańsk inne na gdynie - masakra.
Nieprzychylni radni miasta ?
Pustki w centrum - dziury w mieście - po co nowe osiedla budowane są dalej, na "wysepkach" skoro można spokojnie i z głową planować w miejscach "chaszczy" i niczego między nimi ??? Miasto kompletnie o to nie dba.
Odnosząc się do otoczenia naturalnego - bardzo cenne,
w Warszawie trochę tego brakuje , są oczywiście pola mokotowskie, czy inne parki, ale nie do końca można tam spokojnie odpocząć.
Kraków ma ogromną ilość miejsc zielonych w centrum, od plant i bulwarów wiślanych, przez parki i skwery wokół na krzemionkach, lasku wolskim czy błoniach kończąc..
Te wszystkie czynniki wpływają na negatywny odbiór miasta.
Ps. Odnośnie odbudowy - pięknie starówka została odbudowana.
Pytanie do Gdańsczan, Gdynian: Co wam się tak naprawdę tutaj podoba? , co polecacie ?
- sklepy
- knajpy, restauracje
- komunikacja miejska.
Nawet w tramwajach i autobusach nie zauważyłem automatów na bilety. Odnośnie samych biletów - inne na skm, inne na gdańsk inne na gdynie - masakra.
Nieprzychylni radni miasta ?
Pustki w centrum - dziury w mieście - po co nowe osiedla budowane są dalej, na "wysepkach" skoro można spokojnie i z głową planować w miejscach "chaszczy" i niczego między nimi ??? Miasto kompletnie o to nie dba.
Odnosząc się do otoczenia naturalnego - bardzo cenne,
w Warszawie trochę tego brakuje , są oczywiście pola mokotowskie, czy inne parki, ale nie do końca można tam spokojnie odpocząć.
Kraków ma ogromną ilość miejsc zielonych w centrum, od plant i bulwarów wiślanych, przez parki i skwery wokół na krzemionkach, lasku wolskim czy błoniach kończąc..
Te wszystkie czynniki wpływają na negatywny odbiór miasta.
Ps. Odnośnie odbudowy - pięknie starówka została odbudowana.
Pytanie do Gdańsczan, Gdynian: Co wam się tak naprawdę tutaj podoba? , co polecacie ?
Takiego szczęścia to ja nie miałem :), Jadę co kilka dni i jeszcze automatu nie spotkałem, widać miałem pecha, ciekawe więc jaki procent autobusów i tramwajów posiada taki rarytas.
Co do usług nie do końca się zgodzę - zarobki w trójmieście są na poziomie większych miast Polski, w których infrastruktura usług wygląda lepiej.
Co do usług nie do końca się zgodzę - zarobki w trójmieście są na poziomie większych miast Polski, w których infrastruktura usług wygląda lepiej.
Z tego, co wiem, to zanik życia rozrywkowego w centrum jest efektem interwencji mieszkańców. Tam jest wielu emerytów w mieszkaniach komunalnych. Byle hałas po 22ej i od razu dzwonią na policję. Jako ciekawostkę dodam, że ponoć Mateusz Kusznierewicz też dzwonił w tej sprawie, bo pracę i hobby ma takie, że lubi być wyspany. Rzecz gustu. Z wiekiem człowiek docenia spokój. Dla mnie największym skandalem są galerie handlowe. 3 ogromne molochy w stylu monumentalno-stalinowskim w samym tylko Wrzeszczu. No i zamordowanie małych kameralnych sal kinowych. Niedawno pochowaliśmy Helikon i Kameralne. Za to spółka agora otworzyła nowy Helion w Galerii Metropolia, która to galeria zabiła bardo ciekawą indiańską wioskę. RIP. Ogólnie zgadzam się, że źle się dzieje pod wieloma względami. Zwłaszcza w Gdańsku i Sopocie, gdzie z kolei cały dół Monciaka i okolice dworca zabetonowano i zabudowano również w stylu betonowo-zardzewiało-monumentalnym
Będąc w sopocie pierwsze skojarzenie które przyszło mi do głowy to zakopane. I tu i tu tandetna komercja, Galerie handlowe powoli się kończą, ludzie na nowo zaczynają szukać niewielkich sklepików gdzie towary są różnorodne - nie tak jak w galeriach wszędzie to samo. Jednak dlaczego mieszkańcy pozwalają, żeby w trójmieście było tyle absurdów ?
Czy ręka rękę myje ?
Czy ręka rękę myje ?
"Ludzie dlaczego nie zmienicie miasta na lepsze? Współczuję wam z całego serca, że musicie tutaj być."
Zawiedziony,
reprezentujesz typowe posługiwanie się schematami myślowymi - żonglujesz fałszywym wnioskowaniem poprzez analogię.
Plus mechanizm przeniesienia własnej frustracji na innych ludzi.
Osobiście w Trójmieście być nie muszę ino świadomie chcę, zatem Twoje projekcje dot. co kto "musi" z tzw "bomby" stanowią fałsz.
Współczuj raczej sobie, że nie dane Ci docenić tego gdzie jesteś , co umiesz doświadczyć z tego co Cię otacza, odkryć, zrozumieć i zaakceptować.
Amen.
Zawiedziony,
reprezentujesz typowe posługiwanie się schematami myślowymi - żonglujesz fałszywym wnioskowaniem poprzez analogię.
Plus mechanizm przeniesienia własnej frustracji na innych ludzi.
Osobiście w Trójmieście być nie muszę ino świadomie chcę, zatem Twoje projekcje dot. co kto "musi" z tzw "bomby" stanowią fałsz.
Współczuj raczej sobie, że nie dane Ci docenić tego gdzie jesteś , co umiesz doświadczyć z tego co Cię otacza, odkryć, zrozumieć i zaakceptować.
Amen.
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
Doceniam to, że jest morze i ładnie odbudowana starówka.
Nic więcej, reszta to jakaś masakra. To są obserwacje i analogia do innych miast w których mieszkałem.
Ps. Nie będę cieszył się jak głupi do sera, że mam morze.
Resztą się zawiodłem, wyobrażałem sobie trójmiasto jako nadmorską perełkę, bardzo rozczarowałem się tym miejscem, dobrze, że przynajmniej ludzie z którymi współpracuję są bardzo w porządku :).
Nic więcej, reszta to jakaś masakra. To są obserwacje i analogia do innych miast w których mieszkałem.
Ps. Nie będę cieszył się jak głupi do sera, że mam morze.
Resztą się zawiodłem, wyobrażałem sobie trójmiasto jako nadmorską perełkę, bardzo rozczarowałem się tym miejscem, dobrze, że przynajmniej ludzie z którymi współpracuję są bardzo w porządku :).
"Ps. Nie będę cieszył się jak głupi do sera, że mam morze. "
Co kto lubi i na pewno zalezy od tego, gdzie się urodził. Ja jestem z Gdańska, morze i wiatr zawsze lubiłem. Do tego mamy tutaj świetne warunki do żeglowania, co czynię często.
Inne uwagi wydają mi się dziwne. Patologia bywa wszędzie, osobiście, a jestem już bardzo dorosły, nigdy nie miałem problemów. Komunikacja jest słaba, ale i warunki do niej są słabe. Inna rzecz, że jeżdżę głownie samochodem, więc problemy biletów i awarii mnie mało dotykają. Sklep całodobowy znajdę w okoli w której mieszkam, ale dotąd nie miałem jakoś okazji korzystać. Jak czegoś bardzoi potrzebuję, to do 23 czynna tuż obok jest Żabka, więc to i owo da się kupić. Zjeść mogę bardzo blisko do późnych godzin nocnych, więc też nie widzę problemu. Ulice i chodniki? To się zmienia bardzo szybko, a w każdym innym mieście są miejsca, gdzie nogę można skręcić, i to w centrum.
Co do przyrody to akurat tego mamy mnóstwo. Są miejsca, gdzie z domu wychodzi się prosto do lasu albo ma się do lasu kilka minut piechotą. Są miejsca, gdzie nad morze ma się kilka minut piechotą i można po pracy wyskoczyć latem na plażę popływać. Można popływać kajakiem po Motławie (wypożyczyć), można wejść na Pachołka, można zimą pobiegać na nartach bliżej lub dalej.
No i oczywiście można po morzu żeglować, jak ktoś lubi.
Inna sprawa, że takie dyskusje są mało sensowne. Ludzie mają swoje upodobania, swoje przyzwyczajenia, inaczej patrzą na wiele rzeczy, to jak znaleźć wspólny mianownik? I po co? Komuś się tutaj podoba, bo jest stąd, komuś się podoba, choć przyjechał i chce zostać, inny przyjechał i źle się czuje i wyjedzie.
Co kto lubi i na pewno zalezy od tego, gdzie się urodził. Ja jestem z Gdańska, morze i wiatr zawsze lubiłem. Do tego mamy tutaj świetne warunki do żeglowania, co czynię często.
Inne uwagi wydają mi się dziwne. Patologia bywa wszędzie, osobiście, a jestem już bardzo dorosły, nigdy nie miałem problemów. Komunikacja jest słaba, ale i warunki do niej są słabe. Inna rzecz, że jeżdżę głownie samochodem, więc problemy biletów i awarii mnie mało dotykają. Sklep całodobowy znajdę w okoli w której mieszkam, ale dotąd nie miałem jakoś okazji korzystać. Jak czegoś bardzoi potrzebuję, to do 23 czynna tuż obok jest Żabka, więc to i owo da się kupić. Zjeść mogę bardzo blisko do późnych godzin nocnych, więc też nie widzę problemu. Ulice i chodniki? To się zmienia bardzo szybko, a w każdym innym mieście są miejsca, gdzie nogę można skręcić, i to w centrum.
Co do przyrody to akurat tego mamy mnóstwo. Są miejsca, gdzie z domu wychodzi się prosto do lasu albo ma się do lasu kilka minut piechotą. Są miejsca, gdzie nad morze ma się kilka minut piechotą i można po pracy wyskoczyć latem na plażę popływać. Można popływać kajakiem po Motławie (wypożyczyć), można wejść na Pachołka, można zimą pobiegać na nartach bliżej lub dalej.
No i oczywiście można po morzu żeglować, jak ktoś lubi.
Inna sprawa, że takie dyskusje są mało sensowne. Ludzie mają swoje upodobania, swoje przyzwyczajenia, inaczej patrzą na wiele rzeczy, to jak znaleźć wspólny mianownik? I po co? Komuś się tutaj podoba, bo jest stąd, komuś się podoba, choć przyjechał i chce zostać, inny przyjechał i źle się czuje i wyjedzie.
Na dziesiątki sposobów można wykorzystać to co oferuje 3city.
Eksplorować to co pod na i nad ziemią.
Legalnie lub nie.
https://www.youtube.com/watch?v=jjN7vMUn7Uc
Eksplorować to co pod na i nad ziemią.
Legalnie lub nie.
https://www.youtube.com/watch?v=jjN7vMUn7Uc
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
" bo pracę i hobby ma takie, że lubi być wyspany."
Ten wątek ze spaniem to akurat dla mnie.
Śpię, piątek albo już sobota, gdy nagle budzi mnie dudnienie, dudni mi pod łóżkiem, podłogą a mieszkam na parterze, spać się nie da, nasłuchuję, tak, to to same miejsce, z tego samego mieszkania na parterze w budynku naprzeciwko co zwykle, dochodzi to cholerne dudnienia idące przez grunt. Patrzę na zegarek - po północy. Ubieram się i podchodzę do tamtego budynku, drzwi otwarte do ogródka, aparatura na pełny regulator, przy niej siedzi facet i coś tam dłubie. Wrzeszczę do niego usiłując przekrzyczeć decybele, bez efektu, łamię więc gałązki z krzewów i celuję w niego, po paru próbach wreszcie trafiam, facet cały zdziwiony, biedactwo, co ja chcę od niego, wycisza aparaturę. Uff... Jakieś felerne mieszkanie, chyba wynajmowane przez studentów, bo co parę miesięcy historia się powtarza.
Ten wątek ze spaniem to akurat dla mnie.
Śpię, piątek albo już sobota, gdy nagle budzi mnie dudnienie, dudni mi pod łóżkiem, podłogą a mieszkam na parterze, spać się nie da, nasłuchuję, tak, to to same miejsce, z tego samego mieszkania na parterze w budynku naprzeciwko co zwykle, dochodzi to cholerne dudnienia idące przez grunt. Patrzę na zegarek - po północy. Ubieram się i podchodzę do tamtego budynku, drzwi otwarte do ogródka, aparatura na pełny regulator, przy niej siedzi facet i coś tam dłubie. Wrzeszczę do niego usiłując przekrzyczeć decybele, bez efektu, łamię więc gałązki z krzewów i celuję w niego, po paru próbach wreszcie trafiam, facet cały zdziwiony, biedactwo, co ja chcę od niego, wycisza aparaturę. Uff... Jakieś felerne mieszkanie, chyba wynajmowane przez studentów, bo co parę miesięcy historia się powtarza.
Ile ci zostało jeszcze tej zsylki w Gdańsku? Chciałbym wiedzieć, bo urządził bym ci uroczyste pożegnanie. No wiesz, orkiestra Marynarki Wojennej, dziewczyny w strojach kaszubskich, ktoś z Ratusza.....może nawet refundacja koszty biletu. Może wówczas zmienił byś zdanie i naszym mieście. Twe wrażenia z Gdańska są subiektywne, może poza ilością słonecznych dni, zatem trudno jest polemizować z nimi. Płakać nie będę.
A ja kocham moj Gdansk..
masz racje ,ze jest wiele do zyczenia..komunikacja -mówia ,ze Gdynia lepsza pod tym wzgledem
automaty -powolutku,..pomalutku bedzie wiecej...
stare miasto gorzej remontowac niz budowac młode,to samo zarzadzac!
sa samorzady,rady,obywatelskie inicjatywy--zeby cos zmienic trzeba działac..pchac z innymi ,którzy tego chca---az w koncu projekt przejdzie--ale do tego trzeba to miasto pokochac i zamieszkac---i na odwrót
tu jest wszystko!----jak nie masz w centrum to Sopot I Gdynia(nad lepszym
połaczeniem mysla ,masz tez mertopolitarny bilet-jak poruszasz sie pod 3-town czesto,soprt ---no nie wiem ,czy jest tak wiele mozliwosci w wielu miastach???,kluby,szkoły-nie jest tak zle
wg mnie --natrafiłes na zwitek niepowodzen i nabirajac od razu przekonania na "nie"przyciagnałęs inne tej jakosci
...gór nie ma ale za to masz na kaszubach--mnostwo jezior i wyciag w Wiezycy np..poczekaj na lato ,wez plecak i poszwedaj sie ,niekoniecznie w reklamowane miejsca--kocham moje Kaszuby!
zeby to wszystko obleciec i poznac trzeba lat--a nie miesiecy
nawet mieszkajac dziesiat lat--wszedzie nie byłam..i ciagle sie dziwie z odkryc. a wiele miejsc zagospodarowuje sie i na odwrót-wiele straciło na uroku przez brak nalezytej renowacji albo po prostu jedzie sie na starym,za mało inwestujac--Sopot
na temat Sopotu ---wiem wiele niekorzystnych rzaczy--co do zarzadzania..tam proweadzac biznes,sama chciałam sklep w swietnym mijescu otworzyc -ale niestety czynsze sa niebotyczne--stad ta drozyzna
poszwedaj sie jak pada snieg ulicami..wieczorem..albo i latem noca --kipi tam zycie
ja widze i urok i marnotrastwo i pełno bezdomnych i pijaków--to wielki problem--uwierz mi --ciezki do ogarniecia
tu jest zwitek róznych spolecznosci z kazdego zakatka Polski
a włądza--jak nasamej górze---widzisz co kto wejdzie na stołek to głównei sobie i swoim musi polepszyc
bedac zagranica---zachwycałam sie wieloma rozwiazaniami i architektura.przyroda--za pierwszym razem
za nastepnym zaczełam dostrzegac minusy i braki
i sewierdzam ,ze w Polsce sa przecudowne zakatki i nalezy do nich włąsnie Trójmiasto
nie zamieniłabym na Paryz ani Rotterdam ani Hannover
przyjrzałam sie dokładnie
2 rzeczy zmieniałbym--ułatwic zycie ludziom i serdecznosc na ulicy ,zyczliwosc ,kultura--a to zalezy od nas wszystkich
i to jest problem całego kraju
morze i wieje--sorki ale tak bozia to wymysliła
a ja lubie jak mi łeb przedmucha--bo to krzepi
i widze piekno morza jak jest wsciekłe
sa miasta ,gdzie jest wiekszy syfek i billeitów nie uswiadczysz od motorniczego za dnia.a bywaja trasy bez kiosków i automatów-np w Szczecinie tak byłopare lat temu
tez stare miasto i tez niewykorzystane wszystkie mozliwosci
jak myslisz ,a sprawdzałes kiedys ile kosztuje i jakich pozwolen i zachodu trzeba ,zeby cos odrestaurowac
a ile ,zeby wybudowac poza miastem od nowa na pustym polu?jak nie spr.-to sie zorientuj
dlatego młode miasta i małe ,a dobrze zarzadzane sa schludniejsze czesciej,jakby lepiej rozpracowane
przekroj demograficzny..itd
ja ciebie nie zachecam do mieszkania tu ale do innego spojrzenia i wedrówki i usmiechniecia sie do przechodniow na samym starcie
jestes w miejscu gdzie najwieksi ludzie przebywali..krolowie..uczeni itp.nie tylko polscy artysci tworzyli
miasto Hanzeatyckie..o wyjatkowej historii..zawsze wracajace do Polski
pozdrowienia
masz racje ,ze jest wiele do zyczenia..komunikacja -mówia ,ze Gdynia lepsza pod tym wzgledem
automaty -powolutku,..pomalutku bedzie wiecej...
stare miasto gorzej remontowac niz budowac młode,to samo zarzadzac!
sa samorzady,rady,obywatelskie inicjatywy--zeby cos zmienic trzeba działac..pchac z innymi ,którzy tego chca---az w koncu projekt przejdzie--ale do tego trzeba to miasto pokochac i zamieszkac---i na odwrót
tu jest wszystko!----jak nie masz w centrum to Sopot I Gdynia(nad lepszym
połaczeniem mysla ,masz tez mertopolitarny bilet-jak poruszasz sie pod 3-town czesto,soprt ---no nie wiem ,czy jest tak wiele mozliwosci w wielu miastach???,kluby,szkoły-nie jest tak zle
wg mnie --natrafiłes na zwitek niepowodzen i nabirajac od razu przekonania na "nie"przyciagnałęs inne tej jakosci
...gór nie ma ale za to masz na kaszubach--mnostwo jezior i wyciag w Wiezycy np..poczekaj na lato ,wez plecak i poszwedaj sie ,niekoniecznie w reklamowane miejsca--kocham moje Kaszuby!
zeby to wszystko obleciec i poznac trzeba lat--a nie miesiecy
nawet mieszkajac dziesiat lat--wszedzie nie byłam..i ciagle sie dziwie z odkryc. a wiele miejsc zagospodarowuje sie i na odwrót-wiele straciło na uroku przez brak nalezytej renowacji albo po prostu jedzie sie na starym,za mało inwestujac--Sopot
na temat Sopotu ---wiem wiele niekorzystnych rzaczy--co do zarzadzania..tam proweadzac biznes,sama chciałam sklep w swietnym mijescu otworzyc -ale niestety czynsze sa niebotyczne--stad ta drozyzna
poszwedaj sie jak pada snieg ulicami..wieczorem..albo i latem noca --kipi tam zycie
ja widze i urok i marnotrastwo i pełno bezdomnych i pijaków--to wielki problem--uwierz mi --ciezki do ogarniecia
tu jest zwitek róznych spolecznosci z kazdego zakatka Polski
a włądza--jak nasamej górze---widzisz co kto wejdzie na stołek to głównei sobie i swoim musi polepszyc
bedac zagranica---zachwycałam sie wieloma rozwiazaniami i architektura.przyroda--za pierwszym razem
za nastepnym zaczełam dostrzegac minusy i braki
i sewierdzam ,ze w Polsce sa przecudowne zakatki i nalezy do nich włąsnie Trójmiasto
nie zamieniłabym na Paryz ani Rotterdam ani Hannover
przyjrzałam sie dokładnie
2 rzeczy zmieniałbym--ułatwic zycie ludziom i serdecznosc na ulicy ,zyczliwosc ,kultura--a to zalezy od nas wszystkich
i to jest problem całego kraju
morze i wieje--sorki ale tak bozia to wymysliła
a ja lubie jak mi łeb przedmucha--bo to krzepi
i widze piekno morza jak jest wsciekłe
sa miasta ,gdzie jest wiekszy syfek i billeitów nie uswiadczysz od motorniczego za dnia.a bywaja trasy bez kiosków i automatów-np w Szczecinie tak byłopare lat temu
tez stare miasto i tez niewykorzystane wszystkie mozliwosci
jak myslisz ,a sprawdzałes kiedys ile kosztuje i jakich pozwolen i zachodu trzeba ,zeby cos odrestaurowac
a ile ,zeby wybudowac poza miastem od nowa na pustym polu?jak nie spr.-to sie zorientuj
dlatego młode miasta i małe ,a dobrze zarzadzane sa schludniejsze czesciej,jakby lepiej rozpracowane
przekroj demograficzny..itd
ja ciebie nie zachecam do mieszkania tu ale do innego spojrzenia i wedrówki i usmiechniecia sie do przechodniow na samym starcie
jestes w miejscu gdzie najwieksi ludzie przebywali..krolowie..uczeni itp.nie tylko polscy artysci tworzyli
miasto Hanzeatyckie..o wyjatkowej historii..zawsze wracajace do Polski
pozdrowienia
Dziwię się, że władze miasta nie dogadały się w zakresie komunikacji jak np. na śląsku w którym mieszkałem 3 miesiące - bilet miesięczny jest ok ale..
dla turysty lub dla osoby która nie korzysta codziennie z komunikacji jeden bilet np. 75 min czy 90 min znacznie ułatwił by sprawę.
Odnośnie pijaków, żuli - ich wszędzie pełno im większe miasto tym więcej - przesiadują zwykle w wybranych miejscach. Zauważyłem sporą ilość ludzi patologicznych w centrum tj. kłócących czy wyzywających się w centrum miasta, zaczepki o których pisałem wyżej i tu racja życzliwość i kultura przydała by się niektórym.
Domyślam się jakie problematyczne może być wydawanie zgód - nasze polskie urzędy znają wszyscy...
dla turysty lub dla osoby która nie korzysta codziennie z komunikacji jeden bilet np. 75 min czy 90 min znacznie ułatwił by sprawę.
Odnośnie pijaków, żuli - ich wszędzie pełno im większe miasto tym więcej - przesiadują zwykle w wybranych miejscach. Zauważyłem sporą ilość ludzi patologicznych w centrum tj. kłócących czy wyzywających się w centrum miasta, zaczepki o których pisałem wyżej i tu racja życzliwość i kultura przydała by się niektórym.
Domyślam się jakie problematyczne może być wydawanie zgód - nasze polskie urzędy znają wszyscy...
I ja kocham to miasto . Ono dało mi drugie życie. Uwielbiam te ukryte uliczki w samym centrum cywilizacji, te ogromne połacie zieleni, to morze często szalone. Wychodzę w "teren " od 17 lat i wciąż zachwycają mnie nieznane dotąd części miasta. A brak kasowników czy inne detale codzienności........ to przyziemne sprawy, które moglibyśmy zmienić gdybyśmy tylko chcieli....... Problemem są ludzie łażący całą szerokością przejścia dla pieszych , potrącających się wzajemnie. A można prawą stroną chodzić i od razu byłoby milej. I samotność wśród ludzi, i obojętność innych i agresja bez powodu. Miasto jest dla nas, mieszkańców i przyjezdnych i od nas zależy czy będzie przyjazne. Ja cieszę się , że mogę być jego częścią.
... a ja cieszę się, że częścią tego miasta jesteś Ty Zofio i tobie podobni.
Myślę, że problem obojętności i agresji u innych ludzi trochę tkwi w nas samych. Ludzie chodzący całą szerokością chodnika nie koniecznie drażnią wszystkich w takim samym stopniu. Kiedy mamy dobry humor mijających nas ludzi postrzegamy w sposób przyjazny i tolerancyjny. Tych samych ludzi inaczej postrzegamy w dniach, kiedy mamy nierozwiązane problemy i zły nastrój.
Więcej wyrozumiałości dla innych, a wtedy i nam będzie o wiele przyjemniej.
Myślę, że problem obojętności i agresji u innych ludzi trochę tkwi w nas samych. Ludzie chodzący całą szerokością chodnika nie koniecznie drażnią wszystkich w takim samym stopniu. Kiedy mamy dobry humor mijających nas ludzi postrzegamy w sposób przyjazny i tolerancyjny. Tych samych ludzi inaczej postrzegamy w dniach, kiedy mamy nierozwiązane problemy i zły nastrój.
Więcej wyrozumiałości dla innych, a wtedy i nam będzie o wiele przyjemniej.
Gość ma rację jak się pójdzie na molo, plażę czy bulwar szczególnie w okresie jesienno-zimowo-wiosennym to strasznie pi-ździ , do tej pory myślałem że taka natura po prostu i tak musi być, dopiero teraz zrozumiałem że w ramach wyrównywania różnic między regionami powinniśmy postarać się o środki na podgrzewane mola , bulwary, plażę i jakieś instalacje antywiatrowe.
Uwielbiam Trójmiasto!
Ludzie to mruki i złośliwcy, "paniska" bez poczucia humoru...
Efekt, że wszyscy są dla siebie obcy bardzo mi odpowiada.
Do downtown mnie nie ciągnie. Bywam rzadko i ze względu na Dzieci.
Bliskość Morza... tego żywego, bardzo mi odpowiada.
Pogoda idealna - latem chłodniej a zimą cieplej niż w innych częściach kraju.
Ludzie to mruki i złośliwcy, "paniska" bez poczucia humoru...
Efekt, że wszyscy są dla siebie obcy bardzo mi odpowiada.
Do downtown mnie nie ciągnie. Bywam rzadko i ze względu na Dzieci.
Bliskość Morza... tego żywego, bardzo mi odpowiada.
Pogoda idealna - latem chłodniej a zimą cieplej niż w innych częściach kraju.
To są trafne spostrzeżenia, najwidoczniej nie trafiłeś do dobrej dzielnicy i nikt nie pokazał Ci gdzie się chodzi.
Była zrobiona fajna iluminacja w Parku Oliwskim, piękna na skalę krajową.
Blisko jest zoo ale teraz pogoda nie sprzyja.
Jest ciekawe centrum ECS i tam odbywają się imprezy w Amber Expo też warto zaglądać na afisze.
To prawda że Sopot przypomina bardziej Zakopane - to zwykła imprezownia.
To prawda że Gdańsk jest niespójny urbanistycznie i transport publiczny pozostawia wiele do życzenia
U nas nad morzem sezon zaczyna się w maju a kończy się z końcem września. W okresie zimowym niewiele się dzieje, miasto jakby zasypia. Wiosną przyjeżdżają do nas ludzie i zaczyna się ruch, jest więcej imprez a dni są dłuższe i słoneczne i wtedy jest naprawdę fajnie.
Ja bardzo lubię Park Oliwski i Plażę na Stogach, na Pasanilu na zamarzniętym jeziorze jeździliśmy na łyżwach
Na Górkach Zachodnich zawsze praca wre bo łódki są przygotowywane do wodowania, odcinki spacerowe Martwej Wisły też są fajne - można zobaczyć czaple w ich naturalnym środowisku.
Nie wiem czy hala Oliwia funkcjonuje ale tam jest lodowisko kryte
Do Sopotu jeździmy na gokarty...
To jest duża aglomeracja a i okolice są piękne, tylko ta pogoda :/
Była zrobiona fajna iluminacja w Parku Oliwskim, piękna na skalę krajową.
Blisko jest zoo ale teraz pogoda nie sprzyja.
Jest ciekawe centrum ECS i tam odbywają się imprezy w Amber Expo też warto zaglądać na afisze.
To prawda że Sopot przypomina bardziej Zakopane - to zwykła imprezownia.
To prawda że Gdańsk jest niespójny urbanistycznie i transport publiczny pozostawia wiele do życzenia
U nas nad morzem sezon zaczyna się w maju a kończy się z końcem września. W okresie zimowym niewiele się dzieje, miasto jakby zasypia. Wiosną przyjeżdżają do nas ludzie i zaczyna się ruch, jest więcej imprez a dni są dłuższe i słoneczne i wtedy jest naprawdę fajnie.
Ja bardzo lubię Park Oliwski i Plażę na Stogach, na Pasanilu na zamarzniętym jeziorze jeździliśmy na łyżwach
Na Górkach Zachodnich zawsze praca wre bo łódki są przygotowywane do wodowania, odcinki spacerowe Martwej Wisły też są fajne - można zobaczyć czaple w ich naturalnym środowisku.
Nie wiem czy hala Oliwia funkcjonuje ale tam jest lodowisko kryte
Do Sopotu jeździmy na gokarty...
To jest duża aglomeracja a i okolice są piękne, tylko ta pogoda :/
Zawiedziony
Oliwa była siedziba ksiazat pomorskich..w parku przy stawie jest pomnik pary ksiazecej..była tez wsia -opactwem cystersów..a slady osadnictwa były juz w epoce zelaza..osada rybacka i wielkie historii miejsce-podpisania pokoju ze Szwedami i koniec "potopu w 1660 r..na tylach katedry po prawej stronie obejrzyj sobie rzezby upamietniajace to wydarzenie..po prawej stronie od ołtarza ,tam gdzie jest tabernakulum siadywali królowie....miejsce gdzie podpisano akt jest do zwiedzenia w katedrze latem..słynna madonna Oliwska/
od strony ogrodu wg geomantów jest czakram oliwski,troszke mniejsza wibracja od wawelskiego
a to znaczy ,ze to miejsce mocy
i jedne z najswtniejszych organów w Europie,prawie osiem tysiecy piszczałek., ktos kto ma serce otwarte na muzyke-te potege słyszy.....miedzynarodowe koncerty organowe
http://visitgdansk.com/hity-gdanska/Organy-oliwskie,a,3507
krotkie koncerty odbywaja sie codziennie
http://www.archikatedraoliwa.pl/muzyka-organowa-4218#1
ciekawa i nie do konca wyjasniona jest historia i powstania osady i jej imienia
jak sie zwiedza jakies miejsca to warto zasiegnac wiedzy o nim..o Oliwie mozna prawic godzinami
ja nigdy nie zwiedzam knajp i sklepow a historyczne zakamarki,,przyrode..gadam z ludzmi..a w jednej miejscowosci w Belgii spiewałam z kolejarzem "ticket to the moon"..siedziałm na dworcu gadałam z małolatami.,a jesli idzie o sklepy to podziwiam pomysłowosc na witrynach i szyldy...w innym mijescu odwiedzialismy kaczke "dodo"--rozumiesz--byc sercem..zaciekawic sie..poznac z kazdej strony...wejsc w zakamarki
naucz sie widziec niesamowitosc w szczegółach..a nie tylko smród...konie i krowy tez potrafia smierdziec a to najbardziej niesamowite chwile ..gdzies tam ,daleko od domu ,tesknisz...--jedna z najlepszych rzeczy --szlam pogadac do koni z jabkami i marchewka
nie ma łajna ..jest niesamowite przezycie
w innym znanym omiotłam wzrokiem twierdze a zdjecie ze straznikiem w mundurze esesmanskim było ciekawsze
SERCEM OGLADAJ i badz ciekaw...jesli widzisz tylko brudne mury to nie zobaczysz miejsc po pociskach..jesli widzisz tylko szlam wody nie zobaczysz kraba i rozdepczesz muszle
a jesli idzie o wode--to Bałtyk ma piekna barwe--kiedy jest czyste ,o swicie--turkus ,błekit..i nie tylko i piasek tez..morze Połnocne jest szare..co nie znaczy ,ze nie ma swojego uroku
a wchodziłes kiedys w czarna otchłąn ..kiedy ciemno..widziałes wschod ksiezyca nad morzem?
mówie ci --w Polsce jest pieknie
bo nie ma obetonowanych jezior..mozna w nich pływac
nie wszystko jest okratowane i sciete na pazia
patrz sercem i rozbudzaj entuzjazm a zaczniesz widziec niesamowitosc wszedzie
Oliwa była siedziba ksiazat pomorskich..w parku przy stawie jest pomnik pary ksiazecej..była tez wsia -opactwem cystersów..a slady osadnictwa były juz w epoce zelaza..osada rybacka i wielkie historii miejsce-podpisania pokoju ze Szwedami i koniec "potopu w 1660 r..na tylach katedry po prawej stronie obejrzyj sobie rzezby upamietniajace to wydarzenie..po prawej stronie od ołtarza ,tam gdzie jest tabernakulum siadywali królowie....miejsce gdzie podpisano akt jest do zwiedzenia w katedrze latem..słynna madonna Oliwska/
od strony ogrodu wg geomantów jest czakram oliwski,troszke mniejsza wibracja od wawelskiego
a to znaczy ,ze to miejsce mocy
i jedne z najswtniejszych organów w Europie,prawie osiem tysiecy piszczałek., ktos kto ma serce otwarte na muzyke-te potege słyszy.....miedzynarodowe koncerty organowe
http://visitgdansk.com/hity-gdanska/Organy-oliwskie,a,3507
krotkie koncerty odbywaja sie codziennie
http://www.archikatedraoliwa.pl/muzyka-organowa-4218#1
ciekawa i nie do konca wyjasniona jest historia i powstania osady i jej imienia
jak sie zwiedza jakies miejsca to warto zasiegnac wiedzy o nim..o Oliwie mozna prawic godzinami
ja nigdy nie zwiedzam knajp i sklepow a historyczne zakamarki,,przyrode..gadam z ludzmi..a w jednej miejscowosci w Belgii spiewałam z kolejarzem "ticket to the moon"..siedziałm na dworcu gadałam z małolatami.,a jesli idzie o sklepy to podziwiam pomysłowosc na witrynach i szyldy...w innym mijescu odwiedzialismy kaczke "dodo"--rozumiesz--byc sercem..zaciekawic sie..poznac z kazdej strony...wejsc w zakamarki
naucz sie widziec niesamowitosc w szczegółach..a nie tylko smród...konie i krowy tez potrafia smierdziec a to najbardziej niesamowite chwile ..gdzies tam ,daleko od domu ,tesknisz...--jedna z najlepszych rzeczy --szlam pogadac do koni z jabkami i marchewka
nie ma łajna ..jest niesamowite przezycie
w innym znanym omiotłam wzrokiem twierdze a zdjecie ze straznikiem w mundurze esesmanskim było ciekawsze
SERCEM OGLADAJ i badz ciekaw...jesli widzisz tylko brudne mury to nie zobaczysz miejsc po pociskach..jesli widzisz tylko szlam wody nie zobaczysz kraba i rozdepczesz muszle
a jesli idzie o wode--to Bałtyk ma piekna barwe--kiedy jest czyste ,o swicie--turkus ,błekit..i nie tylko i piasek tez..morze Połnocne jest szare..co nie znaczy ,ze nie ma swojego uroku
a wchodziłes kiedys w czarna otchłąn ..kiedy ciemno..widziałes wschod ksiezyca nad morzem?
mówie ci --w Polsce jest pieknie
bo nie ma obetonowanych jezior..mozna w nich pływac
nie wszystko jest okratowane i sciete na pazia
patrz sercem i rozbudzaj entuzjazm a zaczniesz widziec niesamowitosc wszedzie
podróz po katedrze oliwskiej w towarzystwie E. Geppert
https://www.youtube.com/watch?v=w3Frozh9zEk
iluminacja swiateczna w parku
https://www.youtube.com/watch?v=1_CSgk8fkYw
ECS..idz tam wieczorem
https://www.youtube.com/watch?v=VmUvadpaP6I
Plac Heweliusza..latem tez wieczorem
https://www.youtube.com/watch?v=5Nvc2UX-Tg4
wieza w sw Katarzynie i jej cudownosci--koniecznie wejdz na wieze
https://www.youtube.com/watch?v=OsXgYCwOHa8
centrum Hewelianum..góra Gradowa..Fortyfikacje....
https://www.youtube.com/watch?v=bGpD5sdqhnA
https://www.youtube.com/watch?v=QnRPDKF76MU
zamek krzyzacki w Gdansku.relikty
https://www.youtube.com/watch?v=mvFVuO2gyaU
inscenizacja rozp.wojny na Westerplatte
sorki za Komora:)
https://www.youtube.com/watch?v=L-IMb3s__iA
TWARZE GDANSKICH KAMIENICZEK
https://www.youtube.com/watch?v=m4ND2EVYiX0
etc...itd..
https://www.youtube.com/watch?v=w3Frozh9zEk
iluminacja swiateczna w parku
https://www.youtube.com/watch?v=1_CSgk8fkYw
ECS..idz tam wieczorem
https://www.youtube.com/watch?v=VmUvadpaP6I
Plac Heweliusza..latem tez wieczorem
https://www.youtube.com/watch?v=5Nvc2UX-Tg4
wieza w sw Katarzynie i jej cudownosci--koniecznie wejdz na wieze
https://www.youtube.com/watch?v=OsXgYCwOHa8
centrum Hewelianum..góra Gradowa..Fortyfikacje....
https://www.youtube.com/watch?v=bGpD5sdqhnA
https://www.youtube.com/watch?v=QnRPDKF76MU
zamek krzyzacki w Gdansku.relikty
https://www.youtube.com/watch?v=mvFVuO2gyaU
inscenizacja rozp.wojny na Westerplatte
sorki za Komora:)
https://www.youtube.com/watch?v=L-IMb3s__iA
TWARZE GDANSKICH KAMIENICZEK
https://www.youtube.com/watch?v=m4ND2EVYiX0
etc...itd..
https://www.youtube.com/watch?v=mHlfJzf3WhI
nawet jak pado..piknie
a szanty w Wa-wie to jak oscypek w Gdansku
https://www.youtube.com/watch?v=i51ndgS1kdA
kraina kaszubskich jezior..kajakiem
https://www.youtube.com/watch?v=BuUg0IpJD3k
nowozytny zamek w łapalicach
https://www.youtube.com/watch?v=8PokKbZo318
grodzisko w Sopocie
https://www.youtube.com/watch?v=X-Y2H2yIumM
faktoria w Pruszczu gd..
https://www.youtube.com/watch?v=FvjkALWlpcs
Kolibki
https://www.youtube.com/watch?v=dDeiqn7fGbw
galeon na którym mozesz impreze urzadzic
https://www.youtube.com/watch?v=dDeiqn7fGbw
cykliczny ladies jazz festival w Gdyni(i jazz na kaszubach)
https://www.youtube.com/watch?v=3C1Kef3wgJk
https://www.youtube.com/watch?v=pGDUqWXHhQE
festiwal humoru kaszubskiego
https://www.youtube.com/watch?v=ZoRh-9sRVUo
sladami Gotów
https://www.youtube.com/watch?v=2ihXyLSKdCg
kamienne kregi na pomorzu
https://www.youtube.com/watch?v=fyt_gHFW2nY
kaszuby najpiekniejsze miejsca
https://www.youtube.com/watch?v=Ek0hDkOnHpM
nawet jak pado..piknie
a szanty w Wa-wie to jak oscypek w Gdansku
https://www.youtube.com/watch?v=i51ndgS1kdA
kraina kaszubskich jezior..kajakiem
https://www.youtube.com/watch?v=BuUg0IpJD3k
nowozytny zamek w łapalicach
https://www.youtube.com/watch?v=8PokKbZo318
grodzisko w Sopocie
https://www.youtube.com/watch?v=X-Y2H2yIumM
faktoria w Pruszczu gd..
https://www.youtube.com/watch?v=FvjkALWlpcs
Kolibki
https://www.youtube.com/watch?v=dDeiqn7fGbw
galeon na którym mozesz impreze urzadzic
https://www.youtube.com/watch?v=dDeiqn7fGbw
cykliczny ladies jazz festival w Gdyni(i jazz na kaszubach)
https://www.youtube.com/watch?v=3C1Kef3wgJk
https://www.youtube.com/watch?v=pGDUqWXHhQE
festiwal humoru kaszubskiego
https://www.youtube.com/watch?v=ZoRh-9sRVUo
sladami Gotów
https://www.youtube.com/watch?v=2ihXyLSKdCg
kamienne kregi na pomorzu
https://www.youtube.com/watch?v=fyt_gHFW2nY
kaszuby najpiekniejsze miejsca
https://www.youtube.com/watch?v=Ek0hDkOnHpM
Isztar, miałem przeczucie co do Oliwy, że jest miejscem ciekawym. Dzięki za ogromną ilość linków YT choć zapewne jest to tylko garść informacji.
Wschód słońca nad morzem - miałem okazję go podziwiać, tu też jest niesamowity plus, że taki wschód można mieć na co dzień.
Co do samych gemonatów.. kiedyś przy okazji badania innej historii postanowiłem sprawdzić czym jest ta geomancja - to nic innego jak ezoteryczna wiedza opasana tajemniczością i magią w której mianownikiem jest brak spójności. Sprawdzałem linie geomantyczne - na każdej mapie są inne, dopasowane akurat do konkretnego miejsca i historii. Czakramów ponoć jest siedem, czasami więcej czasami mniej. Również do tego podchodzę baardzo sceptycznie.
Mam wrażenie, ze sami nie wiedzą jak komicznie brzmią, np
Język geomancki:
Te trzy punkty tworzą linie triagulacyjne które wyznaczają miejsca mocy, potwierdza to również zgodność z twierdzeniem talesa.
Człowieczy:
Połączyliśmy trzy punkty w trójkąt więc są tam miejsca mocy. Trójkąt jest zgodny z prawami matematyki.
Swoje czakramy mam tam gdzie mogę się uraczyć złocistym trunkiem, a wracając do domu tworzę piękną sieć triangulacyjną zgodną z twierdzeniem talesa :).
Nie zmienia to faktu, że zachęciłaś mnie do odwiedzenia Oliwy i zbadania tego co podesłane na YT. Dzięki!
Wschód słońca nad morzem - miałem okazję go podziwiać, tu też jest niesamowity plus, że taki wschód można mieć na co dzień.
Co do samych gemonatów.. kiedyś przy okazji badania innej historii postanowiłem sprawdzić czym jest ta geomancja - to nic innego jak ezoteryczna wiedza opasana tajemniczością i magią w której mianownikiem jest brak spójności. Sprawdzałem linie geomantyczne - na każdej mapie są inne, dopasowane akurat do konkretnego miejsca i historii. Czakramów ponoć jest siedem, czasami więcej czasami mniej. Również do tego podchodzę baardzo sceptycznie.
Mam wrażenie, ze sami nie wiedzą jak komicznie brzmią, np
Język geomancki:
Te trzy punkty tworzą linie triagulacyjne które wyznaczają miejsca mocy, potwierdza to również zgodność z twierdzeniem talesa.
Człowieczy:
Połączyliśmy trzy punkty w trójkąt więc są tam miejsca mocy. Trójkąt jest zgodny z prawami matematyki.
Swoje czakramy mam tam gdzie mogę się uraczyć złocistym trunkiem, a wracając do domu tworzę piękną sieć triangulacyjną zgodną z twierdzeniem talesa :).
Nie zmienia to faktu, że zachęciłaś mnie do odwiedzenia Oliwy i zbadania tego co podesłane na YT. Dzięki!
co do geomancji -nie zgadzam sie z Toba--ziemia zyje i wszystko ulega zmianie-nic nie stoi w miejscu
z ezoteryka ? w tym dziale sa rzeczy juz udowodnione i inne jeszcze nie
a poza tym niektórzy wtłoczyli w nia magie
tyle,ze to tez energia
i smam doswiadczyłam wiele rzeczy,zeby wiedziec ,ze energie róznego rodzaju istnieja
nasze mysli to energia
a fizycznosc jest tego wszystkiego najabrdziej skupionym stanem
fizyka kwantowa rozwineła sie bardzo
geomancja zajmowali sie juz dawno Niemcy i to dosc powaznie
odpowiednikiem chinskim jest feng-shui..a to pewnie wiesz
tak wiele rzeczy ma na nas wpływ,ze nie jestesmy w stanie czasem wyłowic co dziła a co nie.tym bardziej ze nie jest to namacalne
chyba ze wyraznie zadziałasz tylko tym jednym i widzisz efekt
moim guru był kiedys Leszek Matela a on jest dosc uznanym geomanta
ja swego czasu doładowywałam baterie własnie w Oliwie--a w szczególnosci w parku oliwskim i w katedrze
i wiem ,ze to działało i bardzo mocno
------------
wschod ksiezyca ..pisałam :)
poczekaj a z zrobi sie cieplej..bo ta aura faktycznie nie dla kazdego i zawsze jest sprzyjajaca
jedni lubia sztorm i zimno i groze ..inni ładuja sie tylko z energii słonecznej
Gdynia jest inna--bardziej morska i "szersza"..młoda
Gdansk jest " niemiecki "i własnie hanzeatycki
a Sopot jeszcze cos innego ,to samo Oliwa--jak sam zauwałzyłes --staneła w miescu--małego miasteczka
4 odmienne klimaty--i to sie czuje
z ezoteryka ? w tym dziale sa rzeczy juz udowodnione i inne jeszcze nie
a poza tym niektórzy wtłoczyli w nia magie
tyle,ze to tez energia
i smam doswiadczyłam wiele rzeczy,zeby wiedziec ,ze energie róznego rodzaju istnieja
nasze mysli to energia
a fizycznosc jest tego wszystkiego najabrdziej skupionym stanem
fizyka kwantowa rozwineła sie bardzo
geomancja zajmowali sie juz dawno Niemcy i to dosc powaznie
odpowiednikiem chinskim jest feng-shui..a to pewnie wiesz
tak wiele rzeczy ma na nas wpływ,ze nie jestesmy w stanie czasem wyłowic co dziła a co nie.tym bardziej ze nie jest to namacalne
chyba ze wyraznie zadziałasz tylko tym jednym i widzisz efekt
moim guru był kiedys Leszek Matela a on jest dosc uznanym geomanta
ja swego czasu doładowywałam baterie własnie w Oliwie--a w szczególnosci w parku oliwskim i w katedrze
i wiem ,ze to działało i bardzo mocno
------------
wschod ksiezyca ..pisałam :)
poczekaj a z zrobi sie cieplej..bo ta aura faktycznie nie dla kazdego i zawsze jest sprzyjajaca
jedni lubia sztorm i zimno i groze ..inni ładuja sie tylko z energii słonecznej
Gdynia jest inna--bardziej morska i "szersza"..młoda
Gdansk jest " niemiecki "i własnie hanzeatycki
a Sopot jeszcze cos innego ,to samo Oliwa--jak sam zauwałzyłes --staneła w miescu--małego miasteczka
4 odmienne klimaty--i to sie czuje
Ale jaka energia? Za odkrycie i opisanie nowego rodzaju energii byłby Nobel gwarantowany. Czemu nikt go jeszcze nie zgarnął? Zaczyna się od niewinnych głupot jak upychanie kasztanów na telewizorze, czy pierścień atlantów, a kończy się na koszmarach nocnych, depresjach i samobójstwach. A w najlepszym przypadku odlatuje się jak aktor Pieczyński. Nie wchodziłbym w to.
Dociekliwość jest bardzo ważną cechą. Niektórzy dociekliwi brną w ślepą uliczkę. Niektórzy używają słów których znaczenia nie znają, inni oplatają magią wszystko co wokół.
Geomancja?
Brakuje mi w niej spójności i podstaw np. do uzasadnienia linii geomantycznych.
W uznawanej nauce również istnieje ciemna materia, która w wielkim skrócie została wymyślona po to aby wyniki obliczeń zgadzały się ze sobą. Jednak są spójne i solidne podstawy mówiące o tym, że owa materia istnieje.
Nie ignoruję, a dociekam podstaw ładowania się np. na Wzgórzu Wawelskim.
Może to silna sugestia autorytetów, informacji w prasie, czy materiałach reklamowych?
Kłamstwo powtórzone 100 razy staje się prawdą.
Pytając ludzi o czakram na wawelu, widzę, że wierzą w jego moc, i w to, że lepiej się czują stojąc tam.
Osobiście uważam, że owa energia jest w nas samych. U niektórych wiara oraz chwila przerwy i zadumy ją wydobywają.
Geomancja?
Brakuje mi w niej spójności i podstaw np. do uzasadnienia linii geomantycznych.
W uznawanej nauce również istnieje ciemna materia, która w wielkim skrócie została wymyślona po to aby wyniki obliczeń zgadzały się ze sobą. Jednak są spójne i solidne podstawy mówiące o tym, że owa materia istnieje.
Nie ignoruję, a dociekam podstaw ładowania się np. na Wzgórzu Wawelskim.
Może to silna sugestia autorytetów, informacji w prasie, czy materiałach reklamowych?
Kłamstwo powtórzone 100 razy staje się prawdą.
Pytając ludzi o czakram na wawelu, widzę, że wierzą w jego moc, i w to, że lepiej się czują stojąc tam.
Osobiście uważam, że owa energia jest w nas samych. U niektórych wiara oraz chwila przerwy i zadumy ją wydobywają.
Myślę, że w nas może być to, co sami zaprosimy. Rzeczy niewidzialne po to są niewidzialne, żeby nas chronić. Tak, są sprawy, o których się filozofom nie śniło.
"Rozmawiam z Teresą. Posługiwania się wahadełkiem nauczył ją ksiądz. Uzdrawiała ludzi na odległość. Kręciła wahadełkiem nad zdjęciem chorego i nad lekami. Czasami trwało to kilka godzin. Traktowała swoje działanie jak służbę. Któregoś dnia miała sen. We śnie dowiedziała się, że mieszkańcy sąsiednich trzech bloków są zagrożeni. Co robi bioenergoterapeuta-radiesteta, gdy ktoś jest zagrożony? Robi odpromiennik. Teresa dwanaście takich zwitków słomy zakopała w każdym z czterech rogów trzech budynków. W ciągu dwóch tygodni sześć osób popełniło w tych blokach samobójstwo. Teresa odrzuciła wahadełko. Zaczęła szukać pomocy egzorcystów. Wiele lat walczyła o wolność. Jednak jej opętanie było tak głębokie, że gdy z nią rozmawiałem po sześciu latach, jeszcze nie była osobą wolną."
Robert Tekieli, Eldorado dla znachorów. Miesięcznik FRONDA nr 3 z 2015 r.
Ja oczywiście nie wyrokuję, czy to prawda, czy nie. Trzeba by zapytać autora, może poprosić o kontakt do tej pani. Po prostu zalecam ostrożność.
Albo tutaj. Fake? Dziewczynki udają? Jeśli tak, to mała jest dobrą aktorką. A może po prostu ją trzepnęło i przyszło "like a little bird"? Z tego, co wiem, to czasem przyłazi jako szerszeń. Ale nieproszone nie ma szans wejść. Dlatego nie polecam próbować. Jest tyle ciekawszych zajęć. Po co?
https://www.youtube.com/watch?v=U6LNL-ASHj4
"Rozmawiam z Teresą. Posługiwania się wahadełkiem nauczył ją ksiądz. Uzdrawiała ludzi na odległość. Kręciła wahadełkiem nad zdjęciem chorego i nad lekami. Czasami trwało to kilka godzin. Traktowała swoje działanie jak służbę. Któregoś dnia miała sen. We śnie dowiedziała się, że mieszkańcy sąsiednich trzech bloków są zagrożeni. Co robi bioenergoterapeuta-radiesteta, gdy ktoś jest zagrożony? Robi odpromiennik. Teresa dwanaście takich zwitków słomy zakopała w każdym z czterech rogów trzech budynków. W ciągu dwóch tygodni sześć osób popełniło w tych blokach samobójstwo. Teresa odrzuciła wahadełko. Zaczęła szukać pomocy egzorcystów. Wiele lat walczyła o wolność. Jednak jej opętanie było tak głębokie, że gdy z nią rozmawiałem po sześciu latach, jeszcze nie była osobą wolną."
Robert Tekieli, Eldorado dla znachorów. Miesięcznik FRONDA nr 3 z 2015 r.
Ja oczywiście nie wyrokuję, czy to prawda, czy nie. Trzeba by zapytać autora, może poprosić o kontakt do tej pani. Po prostu zalecam ostrożność.
Albo tutaj. Fake? Dziewczynki udają? Jeśli tak, to mała jest dobrą aktorką. A może po prostu ją trzepnęło i przyszło "like a little bird"? Z tego, co wiem, to czasem przyłazi jako szerszeń. Ale nieproszone nie ma szans wejść. Dlatego nie polecam próbować. Jest tyle ciekawszych zajęć. Po co?
https://www.youtube.com/watch?v=U6LNL-ASHj4
Ojej.. Bo miasto trzeba poznać.. Ja znam trzy spożywcze na samej Długiej tylko. A to że nie są całodobowe wynika głównie z tego że to się nie opłaca(Na piwnej taki jest o ile dobrze kojarzę). Przecież nie będą płacili za prąd i roboczogodziny bo może się jakiś ex-warszawiak przypałętać. Brak knajp? Gdańskie centrum pubami stoi. Flisak, U Szkota, Degustatornia, No To Cyk. By wymienić kilka. Chcesz potańczyć. Jedziesz 20 minut i jesteś na Monciaku gdzie klub na klubie jest
Mieszkasz tu trzy miesiące. i w dodatku poza sezonem i narzekasz na pogodę. No cóż taki klimat. Non stop wieje. Ale przynajmniej my nie musimy zakładać maseczek przeciw smogowi.
W podobnej sytuacji w Warszawie byłem i skończyło się na półgodzinnej podróży. Bo jak się podjeżdza od strony Wilanowa i się pyta o jakieś miejsce na drugim końcu miasta to słoiki się chwytają za głowę i zachowują jakby się gadało po chińsku. No bo przecież on, wielki warszafiak (celowo) jeździ w tą i we wtą tylko między Domaniewską a mieszkaniem w jakimś nowoczesnym osiedlu na Wilanowie, odbijając czasem na wylotówkę lub na stare miasto (Jak byłem to wydawało mi się być puste i bez życia)
W Warszawie podobnie.. Obdrapane kamienice itd
Parki i skwery.. Też nad tym bolejemy.
Dziurawe chodniki, drogi i koleiny.. To samo w Warszawie jest..
Wysepki osiedla? Jest popyt to jest i podaż
Patologia w Warszawie też jest
Mieszkasz tu trzy miesiące. i w dodatku poza sezonem i narzekasz na pogodę. No cóż taki klimat. Non stop wieje. Ale przynajmniej my nie musimy zakładać maseczek przeciw smogowi.
W podobnej sytuacji w Warszawie byłem i skończyło się na półgodzinnej podróży. Bo jak się podjeżdza od strony Wilanowa i się pyta o jakieś miejsce na drugim końcu miasta to słoiki się chwytają za głowę i zachowują jakby się gadało po chińsku. No bo przecież on, wielki warszafiak (celowo) jeździ w tą i we wtą tylko między Domaniewską a mieszkaniem w jakimś nowoczesnym osiedlu na Wilanowie, odbijając czasem na wylotówkę lub na stare miasto (Jak byłem to wydawało mi się być puste i bez życia)
W Warszawie podobnie.. Obdrapane kamienice itd
Parki i skwery.. Też nad tym bolejemy.
Dziurawe chodniki, drogi i koleiny.. To samo w Warszawie jest..
Wysepki osiedla? Jest popyt to jest i podaż
Patologia w Warszawie też jest
Zakupy? - byle szybciej byle bliżej. NIe zawsze wszystko się kupi z dostawą do domu. Często wybierałem się na nie późno w nocy, robiąc je pod nosem w sklepie 24h.
Imprezowanie na Monciaku z dziuniami? .. nie dla mnie :)
Odnośnie smogu:
W Gdańsku jest po prostu mniejszy. Lista miast w których średnie roczne stężenie pyłów PM2,5 przekracza normy WHO:
http://wyborcza.pl/1,75400,20074235,who-polskie-miasta-najbardziej-zanieczyszczone-w-europie.html
Gdańsk nie może czekać aż będzie gorzej. Ma świetne warunki aby smogu nie było, jednak powinien coś zrobić w tym kierunku..
Poza tym jak to jest z tą hałdą i beczkami z czymś rakotwórczym? To kłamstwo czy prawda ??
Co do słoików to racja - niektórzy wiedzą gdzie są złote tarasy rondo daszyńskiego, plac defilad i domaniewska. Nic poza tym :).
Imprezowanie na Monciaku z dziuniami? .. nie dla mnie :)
Odnośnie smogu:
W Gdańsku jest po prostu mniejszy. Lista miast w których średnie roczne stężenie pyłów PM2,5 przekracza normy WHO:
http://wyborcza.pl/1,75400,20074235,who-polskie-miasta-najbardziej-zanieczyszczone-w-europie.html
Gdańsk nie może czekać aż będzie gorzej. Ma świetne warunki aby smogu nie było, jednak powinien coś zrobić w tym kierunku..
Poza tym jak to jest z tą hałdą i beczkami z czymś rakotwórczym? To kłamstwo czy prawda ??
Co do słoików to racja - niektórzy wiedzą gdzie są złote tarasy rondo daszyńskiego, plac defilad i domaniewska. Nic poza tym :).
To niech najpierw waćpanny z rejestracjami WE, NE, GTC itp zaczną się stosować do zasad ruchu drogowego. Nie ma zajeżdżania drogi, parkowania na chodnikach, trawnikach, przejeżdżania na czerwonym, trąbienia w korku na babcie przechodzącą przez ulicę i podjeżdżanie swoim służbowym g*wnem pod same drzwi szkoły, przedszkola czy domu. Tu jest Gdańsk a nie wiocha.
Ludzie od zarania dziejów dziwią się temu co nieznane, co obce i nie swojskie. Najpierw próbują z tym walczyć i później się dostosowują.
Ludzie w garniturze nie są tacy źli i dziwni jak Ci się wydaje.
Jak i garnitur nie zawsze równa się PIS.
Na Oruni miałem okazję być. Masz rację, tam też ludzie są przyjaźni, choć i są wyjątki :).
Ludzie w garniturze nie są tacy źli i dziwni jak Ci się wydaje.
Jak i garnitur nie zawsze równa się PIS.
Na Oruni miałem okazję być. Masz rację, tam też ludzie są przyjaźni, choć i są wyjątki :).
nec temere Kochani:)
jeszcze chwila słonko nam wszystkim mocniej zaswieci i bedzie przyjemniej
moze i deszczyk zmyje brudy,.wiatr wywieje smrody
natenczas pogody ducha zycze Wszystkim!:)
docenmy to ,co mamy
every day is a gift
https://www.youtube.com/watch?v=_0k24ZNXuaE
jeszcze chwila słonko nam wszystkim mocniej zaswieci i bedzie przyjemniej
moze i deszczyk zmyje brudy,.wiatr wywieje smrody
natenczas pogody ducha zycze Wszystkim!:)
docenmy to ,co mamy
every day is a gift
https://www.youtube.com/watch?v=_0k24ZNXuaE
Hałda jest obecnie porośnięta i mało co z niej leci.Co do beczek to one są na dnie Bałtyku i zawierają broń chemiczną, nie powodują raka w najmniejszym stopniu, zamiast tego powodują poparzenia. W sensie, zanim by Ci się rak rozwinął to by Cię przeżarło na wylot Sporadycznie kryształki iperytu można znaleźć na plażach. Są podobne do bursztynu.
Chyba kpisz kmiotku ;D
Gdyby nie idiotyczna od ~70 lat władza to nigdy nie wyjechałbym z Polski, a ze wszystkich miejsc w PL gdzie byłem to w Gdańsku jest najlepiej.
-W Krakowie komunikacja miejska praktycznie nie istnieje - tramwaje są rozpieprzone i jeżdżą LEDWO po krzywych torach raz na 20 minut...
-Taryfy w krakowie w czasie eventów WYŁĄCZAJĄ CENTRALE! :D Z postoju kosztuje tyle, że głowa boli a taryfa podjeżdża raz na 30 min
-Przed wejściem do mieszkania buty się czyści ;)
-patologia jest wszędzie (jak widać wyżej...)
-sklepy są, tylko trzeba wiedzieć gdzie... zresztą po co Ci całodobowy spożywczy?! Jak mieszkasz na jakimś najtańszym ZA**PIU na peryferiach to co się dziwisz, że sklepów tam nie ma :D
-"kilka"? :D znaczy w samym tylko centrum gdańska pomijając wrzeszcz -> ze 30... dobre mi kilka
-była zima głąbie... więc jest zimno - a nad morzem zawsze wieje, nie miałeś geografii?! Rozumiem, że w krakowie i warszawie od smogu jest ciepło cały rok :D
-NIE zostałeś strolowany (ps. mieszasz się -> bardzo słaba ta komunikacja, że przez pół miasta jedziesz 10 minut - tak jest :) )
-w gdańsku nie ma 'skwerów'... jest park oruński i oliwski....
-dziurawe chodniki są wszędzie... pojedź sobie do Łodzi ;D
-no i co w tym złego? za 10 lat te puste miejsca pewnie się wypełnią - a nawet jeśli nie, to DOBRZE że jest trochę zieleni...
-więcej połykaj...
Gdyby nie idiotyczna od ~70 lat władza to nigdy nie wyjechałbym z Polski, a ze wszystkich miejsc w PL gdzie byłem to w Gdańsku jest najlepiej.
-W Krakowie komunikacja miejska praktycznie nie istnieje - tramwaje są rozpieprzone i jeżdżą LEDWO po krzywych torach raz na 20 minut...
-Taryfy w krakowie w czasie eventów WYŁĄCZAJĄ CENTRALE! :D Z postoju kosztuje tyle, że głowa boli a taryfa podjeżdża raz na 30 min
-Przed wejściem do mieszkania buty się czyści ;)
-patologia jest wszędzie (jak widać wyżej...)
-sklepy są, tylko trzeba wiedzieć gdzie... zresztą po co Ci całodobowy spożywczy?! Jak mieszkasz na jakimś najtańszym ZA**PIU na peryferiach to co się dziwisz, że sklepów tam nie ma :D
-"kilka"? :D znaczy w samym tylko centrum gdańska pomijając wrzeszcz -> ze 30... dobre mi kilka
-była zima głąbie... więc jest zimno - a nad morzem zawsze wieje, nie miałeś geografii?! Rozumiem, że w krakowie i warszawie od smogu jest ciepło cały rok :D
-NIE zostałeś strolowany (ps. mieszasz się -> bardzo słaba ta komunikacja, że przez pół miasta jedziesz 10 minut - tak jest :) )
-w gdańsku nie ma 'skwerów'... jest park oruński i oliwski....
-dziurawe chodniki są wszędzie... pojedź sobie do Łodzi ;D
-no i co w tym złego? za 10 lat te puste miejsca pewnie się wypełnią - a nawet jeśli nie, to DOBRZE że jest trochę zieleni...
-więcej połykaj...
AnaIash -otrząśnij się i zapoznaj z faktami.
- Kraków - dojedziesz wszędzie, częstotliwość w zależności od przystanku oraz godziny czeka się od 5 min do 20 min. Praktycznie z każdego miejsca łatwo się dostać wszędzie. Posiada najnowocześniejsze tramwaje w polsce. Co chwile Krk kupuje też nowe. Teraz kolejne 50. Autobusy - kursują z podobną częstotliwością.
- Warszawa jak Kraków. Dodatkowo posiada skm i metro. Banalnie łatwo poruszać się gdziekolwiek. W obydwu miastach 90% autobusów/tramwajów posiada automat do kupowania biletów w środku. Jest jeden wspólny bilet na wszystko.
- Wyłączanie centrali TAXI ?? serio?? haha, Postój taxi - 8 - 10 pln wiadomo, nic nie poradzę, że te zawrotne kwoty przyprawiają Cię o ból głowy.
- Mieszkam w śródmieściu, uważasz to za za*upie - cóż pozostawię bez dalszego komentarza. Aha i sklepy są po to aby w nich kupować :).
- Aha, niektórzy nie tylko komunikacją się poruszają, również samochodem. I pytają o drogę jak telefon padnie :).
- Odnośnie butów - błyskotliwe, naprawdę :), ale nie działa.
- Mieszkałem w centrach w/w miast, i nigdy nikt nie zaczepiał mnie:).
- Parki, skwery kaczyńskich ? Czytaj ze zrozumieniem! temat dotyczy trójmiasta.
- Kraków - dojedziesz wszędzie, częstotliwość w zależności od przystanku oraz godziny czeka się od 5 min do 20 min. Praktycznie z każdego miejsca łatwo się dostać wszędzie. Posiada najnowocześniejsze tramwaje w polsce. Co chwile Krk kupuje też nowe. Teraz kolejne 50. Autobusy - kursują z podobną częstotliwością.
- Warszawa jak Kraków. Dodatkowo posiada skm i metro. Banalnie łatwo poruszać się gdziekolwiek. W obydwu miastach 90% autobusów/tramwajów posiada automat do kupowania biletów w środku. Jest jeden wspólny bilet na wszystko.
- Wyłączanie centrali TAXI ?? serio?? haha, Postój taxi - 8 - 10 pln wiadomo, nic nie poradzę, że te zawrotne kwoty przyprawiają Cię o ból głowy.
- Mieszkam w śródmieściu, uważasz to za za*upie - cóż pozostawię bez dalszego komentarza. Aha i sklepy są po to aby w nich kupować :).
- Aha, niektórzy nie tylko komunikacją się poruszają, również samochodem. I pytają o drogę jak telefon padnie :).
- Odnośnie butów - błyskotliwe, naprawdę :), ale nie działa.
- Mieszkałem w centrach w/w miast, i nigdy nikt nie zaczepiał mnie:).
- Parki, skwery kaczyńskich ? Czytaj ze zrozumieniem! temat dotyczy trójmiasta.
Kraków i Warszawa imbecylu to miasta na planie ~koła ;)
Gdańsk jest natomiast rozciągnięty wzdłuż z południa na północ, a nowe osiedla na zachód (jak zauważyłeś) dopiero powstają
nie trzeba być geniuszem żeby z tego faktu wyciągnąć inny - czas podróży w miastach na planie koła będzie często mniejszy, nawet jeśli owe miasta są od naszego większe....
Jest jeden wspólny bilet na wszystko w krakowie i warszawie? to ciekawe...
Gdańsk i Gdynia to osobne miasta jak byś nie zauważył :D
Tak, w dniach dużych wydarzeń centrale WSZYSTKICH taxi są wyłączone w krakowie - przynajmniej były rok i dwa lata temu.
W śródmieściu są co najmniej 3 całodobowe sklepy (nie liczę stacji).
Sklepy są oczywiście po to, żeby w nich kupować - za dnia :)
A nie, żeby sprzedawać alkohol chlorom w środku nocy, albo kretynom co sobie nie umieją czasu zorganizować
w nocy ludzie zwykle śpią ;)
Centrum krakowa:
raz:
https://www.google.pl/maps/@50.0448494,19.9456697,3a,75y,182.84h,61.46t/data=!3m6!1e1!3m4!1sq6ltjoZMgLk0Q7L6XW780w!2e0!7i13312!8i6656
dwa:
https://www.google.pl/maps/@50.0469181,19.9548085,3a,75y,30.69h,72.41t/data=!3m6!1e1!3m4!1sf1aKGyGtSusT-F-v_ZxnsQ!2e0!7i13312!8i6656
Nowoczesność pełną gębą ;)
U nas takie miejsca są tylko na przeróbce - a jeżdżą tam najgorsze resztki tramwajów jakie zostały - bo nawet urzędasy wiedzą, że nie da się po tym jeździć żeby nie zniszczyć taboru :D
jeszcze bliżej centrum:
https://www.google.pl/maps/@50.0516537,19.9417357,3a,60y,338.83h,80.73t/data=!3m6!1e1!3m4!1sZ1NxKEWkTH29A9z2dKEF1g!2e0!7i13312!8i6656
HAHAHAHAHAH
HAHAHAHAHAH
HAHAHAHAHAH
HAHAHAHAHAH
i nowoczesność pełną gębą ;)
https://www.google.pl/maps/@50.0636575,19.9327605,3a,41.5y,316.35h,87.33t/data=!3m10!1e1!3m8!1sSVgTltkee2IMopOcBgKjfw!2e0!6s%2F%2Fgeo0.ggpht.com%2Fcbk%3Fpanoid%3DSVgTltkee2IMopOcBgKjfw%26output%3Dthumbnail%26cb_client%3Dmaps_sv.tactile.gps%26thumb%3D2%26w%3D203%26h%3D100%26yaw%3D59.854584%26pitch%3D0%26thumbfov%3D100!7i13312!8i6656!9m2!1b1!2i36
ps.
"analash"? nie chcę wiedzieć stary co tam robią ci koledzy z warszawy że masz takie błyskotliwe pomysły
ps2.
wiemy też, że nie umiesz czytać... a skoro nie umiesz czytać, to nie może być nawet mowy o czytaniu ze zrozumieniem
napisałem "WIĘCEJ" nie "więc" :)
jak połykasz ślinę, to wyrównuje ci się ciśnienie w uchu środkowym - ale głodnemu jak widać chleb na myśli...
taki światowiec a w górach nigdy nie był?
ps3.
jak się nie podoba to won stąd cebulaku
Gdańsk jest natomiast rozciągnięty wzdłuż z południa na północ, a nowe osiedla na zachód (jak zauważyłeś) dopiero powstają
nie trzeba być geniuszem żeby z tego faktu wyciągnąć inny - czas podróży w miastach na planie koła będzie często mniejszy, nawet jeśli owe miasta są od naszego większe....
Jest jeden wspólny bilet na wszystko w krakowie i warszawie? to ciekawe...
Gdańsk i Gdynia to osobne miasta jak byś nie zauważył :D
Tak, w dniach dużych wydarzeń centrale WSZYSTKICH taxi są wyłączone w krakowie - przynajmniej były rok i dwa lata temu.
W śródmieściu są co najmniej 3 całodobowe sklepy (nie liczę stacji).
Sklepy są oczywiście po to, żeby w nich kupować - za dnia :)
A nie, żeby sprzedawać alkohol chlorom w środku nocy, albo kretynom co sobie nie umieją czasu zorganizować
w nocy ludzie zwykle śpią ;)
Centrum krakowa:
raz:
https://www.google.pl/maps/@50.0448494,19.9456697,3a,75y,182.84h,61.46t/data=!3m6!1e1!3m4!1sq6ltjoZMgLk0Q7L6XW780w!2e0!7i13312!8i6656
dwa:
https://www.google.pl/maps/@50.0469181,19.9548085,3a,75y,30.69h,72.41t/data=!3m6!1e1!3m4!1sf1aKGyGtSusT-F-v_ZxnsQ!2e0!7i13312!8i6656
Nowoczesność pełną gębą ;)
U nas takie miejsca są tylko na przeróbce - a jeżdżą tam najgorsze resztki tramwajów jakie zostały - bo nawet urzędasy wiedzą, że nie da się po tym jeździć żeby nie zniszczyć taboru :D
jeszcze bliżej centrum:
https://www.google.pl/maps/@50.0516537,19.9417357,3a,60y,338.83h,80.73t/data=!3m6!1e1!3m4!1sZ1NxKEWkTH29A9z2dKEF1g!2e0!7i13312!8i6656
HAHAHAHAHAH
HAHAHAHAHAH
HAHAHAHAHAH
HAHAHAHAHAH
i nowoczesność pełną gębą ;)
https://www.google.pl/maps/@50.0636575,19.9327605,3a,41.5y,316.35h,87.33t/data=!3m10!1e1!3m8!1sSVgTltkee2IMopOcBgKjfw!2e0!6s%2F%2Fgeo0.ggpht.com%2Fcbk%3Fpanoid%3DSVgTltkee2IMopOcBgKjfw%26output%3Dthumbnail%26cb_client%3Dmaps_sv.tactile.gps%26thumb%3D2%26w%3D203%26h%3D100%26yaw%3D59.854584%26pitch%3D0%26thumbfov%3D100!7i13312!8i6656!9m2!1b1!2i36
ps.
"analash"? nie chcę wiedzieć stary co tam robią ci koledzy z warszawy że masz takie błyskotliwe pomysły
ps2.
wiemy też, że nie umiesz czytać... a skoro nie umiesz czytać, to nie może być nawet mowy o czytaniu ze zrozumieniem
napisałem "WIĘCEJ" nie "więc" :)
jak połykasz ślinę, to wyrównuje ci się ciśnienie w uchu środkowym - ale głodnemu jak widać chleb na myśli...
taki światowiec a w górach nigdy nie był?
ps3.
jak się nie podoba to won stąd cebulaku
Nie miałem pojęcia, że przeróbka to cały Gdańsk :)))
Skoro tak cięzko kapujesz, więc napiszę prościej, jak cepowi:
Pisałem
- Pytałem się kilkukrotnie jak dojechać w jakieś miejsce w trojmiescie i za kazdym razem: o panie to daleko.. trzeba jechac tak i tak i tak i tak.. w efekcie 10 min jazdy haha.
Prosto pisząc:
- Pytałem się kilkukrotnie jak dojechać w jakieś miejsce w trojmiescie i za kazdym razem: TO JEST DALEKO, - jadę okazuje się że BLISKO.
Bilety:
Jeden bilet na przejazd po Warszawie. Jeden wspólny po Krakowie. W Trójmieście inny bilet na SKM inny na tramwaje inny na gdynie....
Posiada najnowocześniejsze tramwaje w polsce. - tak pisałem wyżej, tramwaje są rozpieprzone i jeżdżą LEDWO - tak pisałeś Ty.
Tramwaj:
http://www.transport-publiczny.pl/img/tramGdańsk.jpg_678-443.jpg
Szyna tramwajowa:
http://static2.s-trojmiasto.pl/zdj/c/9/35/620x0/351695-Tak-wygladaja-tory-na-linii-tramwajowej-ktora-oddano-do-uzytku-10-dni__c_38_22_2910_1779.jpg
Odnośnie szyn, zgadza się, Warszawa Kraków i Gdańsk, Śląsk itd.. z tym walczą. Są dobre i złe miejsca. W Gdańsku np:
https://www.google.pl/maps/@54.3518538,18.6422987,3a,36.5y,193.14h,68.01t/data=!3m6!1e1!3m4!1su4JqorRCsScJ0tRzD70V2Q!2e0!7i13312!8i6656
https://www.google.pl/maps/@54.3480419,18.6416311,3a,49y,339.16h,65.71t/data=!3m6!1e1!3m4!1sid3ErJxvuCbdDV9RLj80wA!2e0!7i13312!8i6656
https://www.google.pl/maps/@54.3532485,18.6729589,3a,75y,90.7h,56.65t/data=!3m6!1e1!3m4!1sgntJUl6opeiGXll8bkkpFg!2e0!7i13312!8i6656
Niech połyk będzie z Tobą :)
Skoro tak cięzko kapujesz, więc napiszę prościej, jak cepowi:
Pisałem
- Pytałem się kilkukrotnie jak dojechać w jakieś miejsce w trojmiescie i za kazdym razem: o panie to daleko.. trzeba jechac tak i tak i tak i tak.. w efekcie 10 min jazdy haha.
Prosto pisząc:
- Pytałem się kilkukrotnie jak dojechać w jakieś miejsce w trojmiescie i za kazdym razem: TO JEST DALEKO, - jadę okazuje się że BLISKO.
Bilety:
Jeden bilet na przejazd po Warszawie. Jeden wspólny po Krakowie. W Trójmieście inny bilet na SKM inny na tramwaje inny na gdynie....
Posiada najnowocześniejsze tramwaje w polsce. - tak pisałem wyżej, tramwaje są rozpieprzone i jeżdżą LEDWO - tak pisałeś Ty.
Tramwaj:
http://www.transport-publiczny.pl/img/tramGdańsk.jpg_678-443.jpg
Szyna tramwajowa:
http://static2.s-trojmiasto.pl/zdj/c/9/35/620x0/351695-Tak-wygladaja-tory-na-linii-tramwajowej-ktora-oddano-do-uzytku-10-dni__c_38_22_2910_1779.jpg
Odnośnie szyn, zgadza się, Warszawa Kraków i Gdańsk, Śląsk itd.. z tym walczą. Są dobre i złe miejsca. W Gdańsku np:
https://www.google.pl/maps/@54.3518538,18.6422987,3a,36.5y,193.14h,68.01t/data=!3m6!1e1!3m4!1su4JqorRCsScJ0tRzD70V2Q!2e0!7i13312!8i6656
https://www.google.pl/maps/@54.3480419,18.6416311,3a,49y,339.16h,65.71t/data=!3m6!1e1!3m4!1sid3ErJxvuCbdDV9RLj80wA!2e0!7i13312!8i6656
https://www.google.pl/maps/@54.3532485,18.6729589,3a,75y,90.7h,56.65t/data=!3m6!1e1!3m4!1sgntJUl6opeiGXll8bkkpFg!2e0!7i13312!8i6656
Niech połyk będzie z Tobą :)
"jadę okazuje się że BLISKO"
nie jest blisko kmiocie, tylko są przejezdne drogi i dobra komunikacja :D
Tak jak mówiłem, wkleiłeś zdjęcie 3 z przeróbki ;)
Drugie, na którym ulica jest w 100x lepszym stanie niż te co wkleiłem z krk
i 1... sprzed 3 lat? :D
nie jest blisko kmiocie, tylko są przejezdne drogi i dobra komunikacja :D
Tak jak mówiłem, wkleiłeś zdjęcie 3 z przeróbki ;)
Drugie, na którym ulica jest w 100x lepszym stanie niż te co wkleiłem z krk
i 1... sprzed 3 lat? :D
Uraduję Cię, bo widzę że lubisz słowo kmiot:
kmiot kmiot kmiot kmiot kmiot kmiot kmiot kmiot kmiot kmiot kmiot kmiot kmiot kmiot kmiot
Niech połyk będzie z Tobą :).
Porównując do Warszawy i Krk faktycznie jest mniejszy ruch w Gdańsku.
Nie będę jeździł mapką po Gdańsku i wyszukiwał torowisk które wymagają remontu, aż tak mnie jeszcze nie przewiało :). Powiedzmy, że wierzę - jest cudowne :). I co teraz? Nagle komunikacja też jest cudowna ? i rozwiązania z biletami ? ? :)
kmiot kmiot kmiot kmiot kmiot kmiot kmiot kmiot kmiot kmiot kmiot kmiot kmiot kmiot kmiot
Niech połyk będzie z Tobą :).
Porównując do Warszawy i Krk faktycznie jest mniejszy ruch w Gdańsku.
Nie będę jeździł mapką po Gdańsku i wyszukiwał torowisk które wymagają remontu, aż tak mnie jeszcze nie przewiało :). Powiedzmy, że wierzę - jest cudowne :). I co teraz? Nagle komunikacja też jest cudowna ? i rozwiązania z biletami ? ? :)
z biletami masz racje - MOGŁY by być jednakowe - tylko z biletami...
cała reszta to bełkot i stek bzdur
cała reszta to bełkot i stek bzdur
Gdańsk i Gdynia to 2 osobne miasta kmiocie...
Z Gdańska do Gdyni (od granic +/-) w linii prostej jest 4km ;)
To, że są połączone SKM nic nie zmienia...
Wręcz jest to niebywałym ułatwieniem!
A cebularz narzeka, że długo się jedzie no litości :DDDDD
Z Gdańska do Gdyni (od granic +/-) w linii prostej jest 4km ;)
To, że są połączone SKM nic nie zmienia...
Wręcz jest to niebywałym ułatwieniem!
A cebularz narzeka, że długo się jedzie no litości :DDDDD
" ale jakiś sposobem tam jest to o niebo lepiej zorganizowane"
Tak jak pisałem: to OPINIA jakiegoś frustrata... Nie mająca nic wspólnego z faktami.
nie mam na ciebie wiecej czasu, nara
Tak jak pisałem: to OPINIA jakiegoś frustrata... Nie mająca nic wspólnego z faktami.
nie mam na ciebie wiecej czasu, nara
Alkohol to jedno, zrobienie zakupów innego asortymentu spożywczego to drugie. Cytując Ciebie, w za*upiu jakim mieszkam, a mieszkam w śródmieściu, sklep nocny jaki jest to sklep z piwem. Dlaczego robię zakupy? Bo lubię, bo nie zawsze wszystko się kupi, bo czasami ma się na coś ochotę. Nie wszyscy chodzą spać z kurami :).
Sklepy są czynne do 22-24... Są też w centrum nocne - więc nie wiem o co chodzi :D
Jak masz zachcianki to dymaj na stację benzynową - one są otwarte 24/7 :D
Nie wszyscy chcą tyrać po nocach bo ty masz kaprys :D I nikt dla jaśnie pana i okolicznych pijaczyn nie będzie sklepu w nocy obsługiwał.
Jak masz zachcianki to dymaj na stację benzynową - one są otwarte 24/7 :D
Nie wszyscy chcą tyrać po nocach bo ty masz kaprys :D I nikt dla jaśnie pana i okolicznych pijaczyn nie będzie sklepu w nocy obsługiwał.
Zachcianki to nie tylko to co w stacji. Nie mówię, że nagle mają pojawiać się sklepy ze wszystkim wszędzie. Po prostu jest to coś czego brak zauważyłem względem innych miast.
Warszawa:
23:00 jestem w domu. Okazuje się, że nie mam np. kawy w ekspresie/mleka/śniadania. Lista z zakupami została w domu i piękniejsza połowa też zapomniała kupić. Idę pod dom kupuję.
Gdańsk:
23:00 jestem w domu. Okazuje się, że nie mam np. kawy w ekspresie/mleka/śniadania. Lista z zakupami została w domu i piękniejsza połowa też zapomniała kupić. Nie kupuję bo nie mam gdzie o tej godzinie kupić.
W okolicy 10 min pieszo od mojego domu nie znalazłem nocnego w którym mógłbym coś takiego kupić. Tym bardziej, że czasami wolę pójść do małego sklepikarza po 23 i zrobić większe zakupy najpotrzebniejszych rzeczy. Nie zaprzątam tym sobie głowy za dnia bo wiem, że ZAWSZE mogę to zrobić blisko domu.
Nie jest to coś bez czego nie można żyć, - patrz żyję - ale wyznacza pewien komfort, którego szkoda, że po prostu tutaj nie mam.
Warszawa:
23:00 jestem w domu. Okazuje się, że nie mam np. kawy w ekspresie/mleka/śniadania. Lista z zakupami została w domu i piękniejsza połowa też zapomniała kupić. Idę pod dom kupuję.
Gdańsk:
23:00 jestem w domu. Okazuje się, że nie mam np. kawy w ekspresie/mleka/śniadania. Lista z zakupami została w domu i piękniejsza połowa też zapomniała kupić. Nie kupuję bo nie mam gdzie o tej godzinie kupić.
W okolicy 10 min pieszo od mojego domu nie znalazłem nocnego w którym mógłbym coś takiego kupić. Tym bardziej, że czasami wolę pójść do małego sklepikarza po 23 i zrobić większe zakupy najpotrzebniejszych rzeczy. Nie zaprzątam tym sobie głowy za dnia bo wiem, że ZAWSZE mogę to zrobić blisko domu.
Nie jest to coś bez czego nie można żyć, - patrz żyję - ale wyznacza pewien komfort, którego szkoda, że po prostu tutaj nie mam.
"Nie kupuję bo nie mam gdzie o tej godzinie kupić."
nie "nie masz gdzie" tylko "nie wiesz gdzie" - z pamięci mogę wymienić 3 nocne 24 godzinne sklepy w centrum
nie "nie masz gdzie" tylko "nie wiesz gdzie" - z pamięci mogę wymienić 3 nocne 24 godzinne sklepy w centrum
a co za głupi jesteś, żeby wpisać w google?
Za motławą niedaleko miasta aniołow i przed motławą niedaleko kościoła mariackiego
wcześniej był jeszcze w tunelu przy locie
całodobowe tesco na chełmie
We wrzeszczu masz całodobowy niedaleko ul. do studzienki
więcej nie pamiętam...
proszę:
http://katalog.trojmiasto.pl/handel/sklepy_calodobowe/
Za motławą niedaleko miasta aniołow i przed motławą niedaleko kościoła mariackiego
wcześniej był jeszcze w tunelu przy locie
całodobowe tesco na chełmie
We wrzeszczu masz całodobowy niedaleko ul. do studzienki
więcej nie pamiętam...
proszę:
http://katalog.trojmiasto.pl/handel/sklepy_calodobowe/
na piwnej w sumie są dwa całodobowe -> jeden przy mariackim, drugi blisko zbrojowni
rzeczywiście "nie ma" w centrum spożywczych sklepów 24/7 :)
link
co za kmiot...
rzeczywiście "nie ma" w centrum spożywczych sklepów 24/7 :)
link
co za kmiot...
jego "spostrzeżenia"
"Ludzie dlaczego nie zmienicie miasta na lepsze? Współczuję wam z całego serca, że musicie tutaj być."
jego "fakty"
"Pustkowia przy centrum, dziurawe ulice czy słaba infrastruktura, słaba komunikacja"
Rozumiem, ze jak np. budowali galerię krakowską to postawili ją w nocy w 1 dzień, i żadnych "pustek" nie było? ;D
;D
Takie moje spostrzeżenie:
-nam się podoba
-twoim znajomym się podobało
-tylko tobie się tu nie podoba
idź już stąd pajacu ;)
"Ludzie dlaczego nie zmienicie miasta na lepsze? Współczuję wam z całego serca, że musicie tutaj być."
jego "fakty"
"Pustkowia przy centrum, dziurawe ulice czy słaba infrastruktura, słaba komunikacja"
Rozumiem, ze jak np. budowali galerię krakowską to postawili ją w nocy w 1 dzień, i żadnych "pustek" nie było? ;D
;D
Takie moje spostrzeżenie:
-nam się podoba
-twoim znajomym się podobało
-tylko tobie się tu nie podoba
idź już stąd pajacu ;)
Rozmawiałem o tym z paroma ludźmi i nie wszystkim się tutaj podoba, jak sądzisz. WIele osób przyznaje racje, że są rzeczy które wymagałyby poprawy. W stosunku do innych miast w których mieszkałem:
Gdańsk za:
Morze,
mniejszy smog
Przeciw:
Infrastruktura
Mniejsza ilość knajp
Mniejsza oferta pod względem kultury/sportu
Gorsza pogoda - mniej słońca, więcej wiatru, zimniej w lecie (ok jak ktoś lubi mniej słońca i wiatr, ja wolę niewielki wiatr i słońce :) )
Komunikacja miejska
Mniejsze i większe rzeczy jak choćby te sklepy czy sól sypana tonami na ulicach zamiast te chodniki odśnieżyć.
Niektórych z wyżej wymienionych nie da się zmienić. Niektóre się da. Ja wolę tam gdzie lepiej :).
Gdańsk za:
Morze,
mniejszy smog
Przeciw:
Infrastruktura
Mniejsza ilość knajp
Mniejsza oferta pod względem kultury/sportu
Gorsza pogoda - mniej słońca, więcej wiatru, zimniej w lecie (ok jak ktoś lubi mniej słońca i wiatr, ja wolę niewielki wiatr i słońce :) )
Komunikacja miejska
Mniejsze i większe rzeczy jak choćby te sklepy czy sól sypana tonami na ulicach zamiast te chodniki odśnieżyć.
Niektórych z wyżej wymienionych nie da się zmienić. Niektóre się da. Ja wolę tam gdzie lepiej :).
Chłopcze wszystkie rzeczy które wymieniłeś poza pogodą są takie same w innych miastach....
Ode mnie na przykład do centrum tramwaj jeździ co 4 minuty - a pomijam autobusy w każdym kierunku.
To, że tobie się tu nie podoba to twój problem i OPINIA - nie mająca nic wspólnego z faktami.
Pogoda natomiast to kwestia zmienna... raz jest taka, raz inna - ale jak byś miał do łba za daleko, to zwykle w całej Polsce jest jednakowa pogoda - tylko w różnych godzinach :D
Ode mnie na przykład do centrum tramwaj jeździ co 4 minuty - a pomijam autobusy w każdym kierunku.
To, że tobie się tu nie podoba to twój problem i OPINIA - nie mająca nic wspólnego z faktami.
Pogoda natomiast to kwestia zmienna... raz jest taka, raz inna - ale jak byś miał do łba za daleko, to zwykle w całej Polsce jest jednakowa pogoda - tylko w różnych godzinach :D
Owszem, w innych miastach też muszę iść po pół godziny aby przejechać komunikacją parę km.
I tyle knajp wokoło, basenów, sali do sqasha, ofert rozrywkowo/kulturalnych... :) Warszawa ma tego mniej, mniejszy wybór wszystkiego i komunikację gorszą. Aha, zapomniał bym ma różne bilety na metro skm i autobusy z tramwajami :)
"do łba za daleko"
"co za kmiot..."
"a co za głupi jesteś"
"won stąd cebulaku"
...
Sądziłem, że dyskusja z Tobą zacznie być dojrzalsza jak tupniesz kilka razy nóżką i obrazisz :).
Jednak jest już tylko gorzej..
Choć pośmiać się można :)
Dałeś świadectwo swojej kultury.
Dyskutować z Tobą nie będę tubylcu :).
I tyle knajp wokoło, basenów, sali do sqasha, ofert rozrywkowo/kulturalnych... :) Warszawa ma tego mniej, mniejszy wybór wszystkiego i komunikację gorszą. Aha, zapomniał bym ma różne bilety na metro skm i autobusy z tramwajami :)
"do łba za daleko"
"co za kmiot..."
"a co za głupi jesteś"
"won stąd cebulaku"
...
Sądziłem, że dyskusja z Tobą zacznie być dojrzalsza jak tupniesz kilka razy nóżką i obrazisz :).
Jednak jest już tylko gorzej..
Choć pośmiać się można :)
Dałeś świadectwo swojej kultury.
Dyskutować z Tobą nie będę tubylcu :).
Rozumiem, czyli sklepów w gdańsku NIE MA, ale za listę sklepów dziękujesz...
Na komunikację miejską idziesz GODZINĘ - dziwne bo ja max 2 minuty z dowolnego miejsca...
itd
itd
Na komunikację miejską idziesz GODZINĘ - dziwne bo ja max 2 minuty z dowolnego miejsca...
itd
itd
Napisałem:
Czy dymanie pół godziny do skm aby wydostać się z gdyni do gdanska np.
Odpisałeś:
Na komunikację miejską idziesz GODZINĘ - dziwne bo ja max 2 minuty z dowolnego miejsca...
Dowolne miejsce - Gdynia- orłowo, domek blisko morza.
Drugi przykład - SEA TOWER , od znajomych w godzinach wieczornych wracałem już mniej bo ok. 15-20 min na skm po 22. W dalszym ciągu brakuje sporo do 2 :).
itd
itd
Czy dymanie pół godziny do skm aby wydostać się z gdyni do gdanska np.
Odpisałeś:
Na komunikację miejską idziesz GODZINĘ - dziwne bo ja max 2 minuty z dowolnego miejsca...
Dowolne miejsce - Gdynia- orłowo, domek blisko morza.
Drugi przykład - SEA TOWER , od znajomych w godzinach wieczornych wracałem już mniej bo ok. 15-20 min na skm po 22. W dalszym ciągu brakuje sporo do 2 :).
itd
itd
Ale co mnie obchodzi Gdynia kmiocie? :D
Pisze po raz czwarty chyba: Gdańsk i Gdynia to osobne miasta.
Jak Nowy Jork i Tarnowiec :D
To, że są połączone SKM niczego nie zmienia jak wspomniałem...
I zgodziłem się - wsyscy się tu chyba zgadzają - że mogły by mieć te same bilety.
Ale Ty dalej ujadasz swoje :DDDD
DWA _ R Ó Ż N E _ MIASTA - rozumiesz? :D W sumie jest jeszcze sopot, żeby u nas nie waliło śledziem...
Z Krakowa do Wieliczki po 23 rozumiem masz transport co 5 minut na jednym bilecie? :DDD
Pisze po raz czwarty chyba: Gdańsk i Gdynia to osobne miasta.
Jak Nowy Jork i Tarnowiec :D
To, że są połączone SKM niczego nie zmienia jak wspomniałem...
I zgodziłem się - wsyscy się tu chyba zgadzają - że mogły by mieć te same bilety.
Ale Ty dalej ujadasz swoje :DDDD
DWA _ R Ó Ż N E _ MIASTA - rozumiesz? :D W sumie jest jeszcze sopot, żeby u nas nie waliło śledziem...
Z Krakowa do Wieliczki po 23 rozumiem masz transport co 5 minut na jednym bilecie? :DDD
Napisałeś:
Pisze po raz czwarty chyba: Gdańsk i Gdynia to osobne miasta.
Jak Nowy Jork i Tarnowiec :D
Upierałbym się jednak, że Gdynia i Gdańsk ma ze sobą ciut więcej wspólnego niż Nowy Jork i Tarnowiec.
Zagadka:
Jaki jest tytuł wątku, do czego się odnosi ? :)
Kraków i Wieliczka - czy to dwumiasto ?:).
Pisze po raz czwarty chyba: Gdańsk i Gdynia to osobne miasta.
Jak Nowy Jork i Tarnowiec :D
Upierałbym się jednak, że Gdynia i Gdańsk ma ze sobą ciut więcej wspólnego niż Nowy Jork i Tarnowiec.
Zagadka:
Jaki jest tytuł wątku, do czego się odnosi ? :)
Kraków i Wieliczka - czy to dwumiasto ?:).
Trójmiasto to tylko nazwa aglomeracji - nie miasta
W Gdańsku jest 1000x lepiej niż w Śledziowie...
I żadna z rzeczy które wymieniłeś nie odnosi się do Gdańska.
Ale najwyraźniej do pustej czachy nie dociera...
A przykład NY podałem, żebyś nawet ty zrozumiał.
Kraków i Wieliczka to osobne miasta - tak samo jak Gdańsk i Gdynia
Z Gdańska do Gdyni jest taka a nie inna komunikacja - założę się, że jest 10x więcej połączeń w nocy niż z krk. do wieliczki ;)
Ale przecież jaśnie panu w krakowie lepiej się zyło bo tu 30 minut musi iść na kolejkę, i sklepów nie ma ;D
W Gdańsku jest 1000x lepiej niż w Śledziowie...
I żadna z rzeczy które wymieniłeś nie odnosi się do Gdańska.
Ale najwyraźniej do pustej czachy nie dociera...
A przykład NY podałem, żebyś nawet ty zrozumiał.
Kraków i Wieliczka to osobne miasta - tak samo jak Gdańsk i Gdynia
Z Gdańska do Gdyni jest taka a nie inna komunikacja - założę się, że jest 10x więcej połączeń w nocy niż z krk. do wieliczki ;)
Ale przecież jaśnie panu w krakowie lepiej się zyło bo tu 30 minut musi iść na kolejkę, i sklepów nie ma ;D
Wikipedia trójmiasto:
Trójmiasto (kaszub. Trzëgard) policentryczny ośrodek metropolitalny, obejmujący trzy połączone miasta: Gdańsk, Gdynię i Sopot. Stanowi także śródmiejski obszar aglomeracji gdańskiej zwanej też trójmiejską. Położony w północnej Polsce, nad Zatoką Gdańską obejmuje obszar o powierzchni 414,38 km². Głównym ośrodkiem miejskim tej jednostki przestrzennej jest Gdańsk, będący także siedzibą władz województwa pomorskiego. Według danych z 31 grudnia 2015 Trójmiasto miało 747,0 tys. mieszkańców.
Wikipedia aglomeracja Gdańska:
Aglomeracja gdańska (także Aglomeracja Trójmiasta; czasami nazywana aglomeracją Zatoki Gdańskiej) aglomeracja na północy Polski nad Zatoką Gdańską. Tworzy go Gdańsk, Gdynia, Sopot (Trójmiasto) oraz miejscowości od Tczewa do Wejherowa i Władysławowa. W zależności od koncepcji i przyjętych kryteriów delimitacji obszarów liczba ludności zamieszkującej aglomerację wynosi od ponad 993 tys. do 1,25 mln osób. Według koncepcji przedstawiających zakres obszarowy aglomeracja obejmuje powierzchnię od 2161,8 do 3719 km².
Aglomeracja Krakowska:
Aglomeracja krakowska aglomeracja monocentryczna w południowej Polsce, w województwie małopolskim, obejmująca miasto centralne Kraków oraz okoliczne zurbanizowane gminy.W zależności od koncepcji i przyjętych kryteriów delimitacji obszarów aglomerację zamieszkuje od 1 mln do 1,402 mln osób. Według koncepcji przedstawiających zakres obszarowy aglomeracja krakowska obejmuje powierzchnię od 2988,65 do 3231,38 km². Oprócz Krakowa do miast aglomeracji krakowskiej zalicza się: Alwernia, Dobczyce, Kalwaria Zebrzydowska, Krzeszowice, Myślenice, Niepołomice, Olkusz, Skawina, Słomniki, Sułkowice, Świątniki Górne, Wadowice, Wieliczka, Zator.
Jak widzisz, definicje Trójmiasta i Aglomeracji Gdańskiej są różne.
Kraków z Wieliczką jest tak połączony jak Gdańsk z Tczewem :).
Jak nie ogarniasz tej kuwety to trudno, nie mój problem :)
Trójmiasto (kaszub. Trzëgard) policentryczny ośrodek metropolitalny, obejmujący trzy połączone miasta: Gdańsk, Gdynię i Sopot. Stanowi także śródmiejski obszar aglomeracji gdańskiej zwanej też trójmiejską. Położony w północnej Polsce, nad Zatoką Gdańską obejmuje obszar o powierzchni 414,38 km². Głównym ośrodkiem miejskim tej jednostki przestrzennej jest Gdańsk, będący także siedzibą władz województwa pomorskiego. Według danych z 31 grudnia 2015 Trójmiasto miało 747,0 tys. mieszkańców.
Wikipedia aglomeracja Gdańska:
Aglomeracja gdańska (także Aglomeracja Trójmiasta; czasami nazywana aglomeracją Zatoki Gdańskiej) aglomeracja na północy Polski nad Zatoką Gdańską. Tworzy go Gdańsk, Gdynia, Sopot (Trójmiasto) oraz miejscowości od Tczewa do Wejherowa i Władysławowa. W zależności od koncepcji i przyjętych kryteriów delimitacji obszarów liczba ludności zamieszkującej aglomerację wynosi od ponad 993 tys. do 1,25 mln osób. Według koncepcji przedstawiających zakres obszarowy aglomeracja obejmuje powierzchnię od 2161,8 do 3719 km².
Aglomeracja Krakowska:
Aglomeracja krakowska aglomeracja monocentryczna w południowej Polsce, w województwie małopolskim, obejmująca miasto centralne Kraków oraz okoliczne zurbanizowane gminy.W zależności od koncepcji i przyjętych kryteriów delimitacji obszarów aglomerację zamieszkuje od 1 mln do 1,402 mln osób. Według koncepcji przedstawiających zakres obszarowy aglomeracja krakowska obejmuje powierzchnię od 2988,65 do 3231,38 km². Oprócz Krakowa do miast aglomeracji krakowskiej zalicza się: Alwernia, Dobczyce, Kalwaria Zebrzydowska, Krzeszowice, Myślenice, Niepołomice, Olkusz, Skawina, Słomniki, Sułkowice, Świątniki Górne, Wadowice, Wieliczka, Zator.
Jak widzisz, definicje Trójmiasta i Aglomeracji Gdańskiej są różne.
Kraków z Wieliczką jest tak połączony jak Gdańsk z Tczewem :).
Jak nie ogarniasz tej kuwety to trudno, nie mój problem :)
to ty cebularzu nie ogarniasz ;)
raz, że posiłkujesz się wikipedią - ahahahaha
dwa - co już stwierdziliśmy - nie rozumiesz co czytasz:
"trzy połączone miasta: Gdańsk, Gdynię i Sopot"
koniec tematu
raz, że posiłkujesz się wikipedią - ahahahaha
dwa - co już stwierdziliśmy - nie rozumiesz co czytasz:
"trzy połączone miasta: Gdańsk, Gdynię i Sopot"
koniec tematu
W końcu wygrałem :)
Stawiamy czy w odpowiedzi użyjesz słowa kmiot czy nie i wygrałem piwo :).
Przechodząc do meritum:
Jeśli nie odróżniasz:
Wieliczka-Kraków
od
Gdańsk-Sopot-Gdynia
od
Gdańsk-Tczew .
Skoro
Gdańsk Gdynia Sopot
Katowice, Chorzów, Sosonowiec, Zabrze, Ruda Śląska, Gliwice
Jest dla Ciebie tym samym co
Kraków - Wieliczka
To tak jak tłumaczyć dziecku, że
2+2=4
2*2=4
dodawanie i mnożenie to są różne działania.
Bystre dziecko to pojmie.
Tępe będzie upierało się przy swoim.
Stawiamy czy w odpowiedzi użyjesz słowa kmiot czy nie i wygrałem piwo :).
Przechodząc do meritum:
Jeśli nie odróżniasz:
Wieliczka-Kraków
od
Gdańsk-Sopot-Gdynia
od
Gdańsk-Tczew .
Skoro
Gdańsk Gdynia Sopot
Katowice, Chorzów, Sosonowiec, Zabrze, Ruda Śląska, Gliwice
Jest dla Ciebie tym samym co
Kraków - Wieliczka
To tak jak tłumaczyć dziecku, że
2+2=4
2*2=4
dodawanie i mnożenie to są różne działania.
Bystre dziecko to pojmie.
Tępe będzie upierało się przy swoim.
"Ludzie dlaczego nie zmienicie miasta na lepsze? Współczuję wam z całego serca, że musicie tutaj być".
E tam, kwestia gustu. Mając 3 lata temu do wyboru stolicę, Kraków i Poznań... wybrałam Gdańsk. Nie żałuję, choć gdyby mój ukochany Wrocław (a jeszcze lepiej Praga :D) leżał nad morzem....;) Tak czy siak - znam każde miejsce z wymienionych (Wrocek najdłużej) i wiem, że KAŻDE z nich ma plusy i minusy. W każdym usłyszysz narzekania na komunikację, drogi, patologię, sklepy, rozrywkę, włodarzy, inwestycje, układy polityczno-towarzyskie, wystarczy poczytać lokalne fora.
Każde miejsce trzeba oswoić. Tyle.
E tam, kwestia gustu. Mając 3 lata temu do wyboru stolicę, Kraków i Poznań... wybrałam Gdańsk. Nie żałuję, choć gdyby mój ukochany Wrocław (a jeszcze lepiej Praga :D) leżał nad morzem....;) Tak czy siak - znam każde miejsce z wymienionych (Wrocek najdłużej) i wiem, że KAŻDE z nich ma plusy i minusy. W każdym usłyszysz narzekania na komunikację, drogi, patologię, sklepy, rozrywkę, włodarzy, inwestycje, układy polityczno-towarzyskie, wystarczy poczytać lokalne fora.
Każde miejsce trzeba oswoić. Tyle.
facet nie dajesz sie zbic z pantałyka..no no:)
i ten "analash"troche nieładnie ale brzuch sie podyndał:)p
powiem szczerze,ze za obskurne miejsca w miescie mi wstyd,niezagospodarowane
za pazerote władz..bute(a miałam okazje z niektórymi ponizszymi przebywac ,razem z prostymi mieszkancami---tragedia -takie mieli mniemanie o sobie.czesc z nich
wielu ludzi działa za frico dla miasta--ale to jest kopanie rowów
mimo ,ze duzo wyremontowano i pieknie odnowiono,to dzielnice zaniedbane--wiocha totalna..slumsy wrecz-zgadzam sie
maja to w de...
pracujac w Sopocie-ma sie do czynienia z turystami wszelkiej rangi(gejami róznego typu tez:)pp
i wielu klientów z Polski skarzyło sie na drozyzne i inne..w sumie to samo co ty mówisz
a Sopot wogóle stanał na "tradycji"
nawet gro zabytkowych domków,wiezyczek--nie wiem czy doczeka sie romontu
sanatoria--byłam i miałam praktyki---nawet to zachowanie takie"paniowskie"--bo toc to wielki Sopot!--mnie to tez razi
komunikacja--zrywaja sie linie..stare..mnie czesto we Wrzeszczu zdarzało sie na piechote
do Sopotu niedaleko..ale do roboty czesto dzwoniłam ,ze dojade po czasie ,bo tak se --potrafia nie przyjechac
wiec -chyba najlepiej rowerem
--------------
no i nie mówiłam ,ze słonko bedzie:)
kurka -ale dobrego jest moc!
i ten "analash"troche nieładnie ale brzuch sie podyndał:)p
powiem szczerze,ze za obskurne miejsca w miescie mi wstyd,niezagospodarowane
za pazerote władz..bute(a miałam okazje z niektórymi ponizszymi przebywac ,razem z prostymi mieszkancami---tragedia -takie mieli mniemanie o sobie.czesc z nich
wielu ludzi działa za frico dla miasta--ale to jest kopanie rowów
mimo ,ze duzo wyremontowano i pieknie odnowiono,to dzielnice zaniedbane--wiocha totalna..slumsy wrecz-zgadzam sie
maja to w de...
pracujac w Sopocie-ma sie do czynienia z turystami wszelkiej rangi(gejami róznego typu tez:)pp
i wielu klientów z Polski skarzyło sie na drozyzne i inne..w sumie to samo co ty mówisz
a Sopot wogóle stanał na "tradycji"
nawet gro zabytkowych domków,wiezyczek--nie wiem czy doczeka sie romontu
sanatoria--byłam i miałam praktyki---nawet to zachowanie takie"paniowskie"--bo toc to wielki Sopot!--mnie to tez razi
komunikacja--zrywaja sie linie..stare..mnie czesto we Wrzeszczu zdarzało sie na piechote
do Sopotu niedaleko..ale do roboty czesto dzwoniłam ,ze dojade po czasie ,bo tak se --potrafia nie przyjechac
wiec -chyba najlepiej rowerem
--------------
no i nie mówiłam ,ze słonko bedzie:)
kurka -ale dobrego jest moc!
Wszystkim ,którzy potrafia poskromic w sobie niechec i wypływajace z nas samych fałszywe negatywne widzenie rzeczywistosci
zycze dalszych sukcesów
tym,którzy jeszcze do tego nie dojrzeli--sukcesów w tym. aby im sie ta radosc z dnia kazdego i mozliwosc obcowania w pokoju,ze wszystkim
-aby sie ujawniła
i ukazało im sie to wewnetrzne słonce
i coraz wiecej ciepła na zewnatrz
widzenia mozliwosci ,nawet w najbardziej trudnych sytuacjach
dziekuje za mozliwosc wywnetrzniania sie i podziw nad tym,co was,a mniej we mnie
przepraszam za swoje wady i przywary,które sie tu objawiały
za skladnie ,gramatyke ,literówki..pyskówki...
i przede wszystkim za błedne oceny,które kogos dotkneły..fajt--wyrzucmy je
niech pozostanie to,co dobre
szczescia... po prostu:)
zycze dalszych sukcesów
tym,którzy jeszcze do tego nie dojrzeli--sukcesów w tym. aby im sie ta radosc z dnia kazdego i mozliwosc obcowania w pokoju,ze wszystkim
-aby sie ujawniła
i ukazało im sie to wewnetrzne słonce
i coraz wiecej ciepła na zewnatrz
widzenia mozliwosci ,nawet w najbardziej trudnych sytuacjach
dziekuje za mozliwosc wywnetrzniania sie i podziw nad tym,co was,a mniej we mnie
przepraszam za swoje wady i przywary,które sie tu objawiały
za skladnie ,gramatyke ,literówki..pyskówki...
i przede wszystkim za błedne oceny,które kogos dotkneły..fajt--wyrzucmy je
niech pozostanie to,co dobre
szczescia... po prostu:)
Jeszcze jedna ciekawostka. Nie wiem, gdzie się podczepić, nie chce mi się szukać. Jeśli o imprezownie chodzi, to dawno temu słyszałem plotkę, że mafia podzieliła wpływy. Kluby rozrywkowe mogą być w Sopocie, a agencje towarzyskie w Gdańsku. Jeśli w Gdańsku powstaje jakiś klub, to znaczy że ma mocnego promotora. Tak sobie myślę, że coś w tym jest. W Sopocie próbowano zrobić z Zatoki Sztuki 2 w 1. Kiedy klub ten zaczął zamieniać się w agencję to od razu interweniował człowiek wielkiej kultury osobistej i rąk czystych jak łza leśnej driady, niestrudzony orędownik syryjskich sierot pan prezydent Jacek Karnowski. Klub został szybko przywołany do porządku.
Gdynia jest z tego układu wyłączona, bo Gdynią od lat rządzi hufiec ZHR. A czym skorupka za młodu... Przysięga ZHR wyklucza widocznie jakiekolwiek związki z mafią do końca życia, lecz nie wyklucza podejmowania dziwnych decyzji jak np. budowa lotniska, na którym lądują dziś bociany i inne latające obiekty organiczne.
Gdynia jest z tego układu wyłączona, bo Gdynią od lat rządzi hufiec ZHR. A czym skorupka za młodu... Przysięga ZHR wyklucza widocznie jakiekolwiek związki z mafią do końca życia, lecz nie wyklucza podejmowania dziwnych decyzji jak np. budowa lotniska, na którym lądują dziś bociany i inne latające obiekty organiczne.
Przebrnąłem przez ten temat;-)
Napiszę nie o wadach a raczej o tym co jest zauważalnie inne (Trójmiasto / Wybrzeże):
a. wiatr, który wieje;-) No ma wiać;-) ale czy w Górach nie wieje? - nawet 100 km od Gór (Bieszczady, Tatry, Karkonosze) lubi tak zaciągnąć zimnym / lodowatym powietrzem, że nie wiem czy ten wiatr aż tak nad morzem przeszkadza? - mi zupełnie nie przeszkadza.
b. wiosna;-) Kocham wiosnę;-) o ile można powiedzieć, że dzisiaj mamy prawdziwe dawne wiosny;-) Klimat się zmienia ale fakt jest faktem, że nadejście wiosny pomiędzy południem a północą polski jest zauważalne - na korzyść południa.
c. temperatury - południe polski zawsze było i jest cieplejsze i nie chodzi tutaj o wiatr;-), który wieje z morza;-) - raczej o dominację południowego frontu atmosferycznego.
d. zima - na pewno na północy są łagodniejsze ale w Rzeszowie, Krakowie Czy Wrocławiu, też nie stanowią aż tak dużego problemu - da się z tym żyć, jednak w Trójmieście / Wybrzeżu jest to na plus. Ilość dni z dużym opadem śniegu jest zdecydowanie mniejsza na północy.
e. deszcz - południe polski jest suche, tzn. zdarzają się ulewy ale gdybyśmy wzięli średni opad deszczu na południu polski i porównali z Trójmiastem to wydaje mi się, że tych deszczowych dni jest więcej na północy - nie sprawdzałem tego na danych statystycznych - ale południe jest pogodne, suche z wyższa temperaturą.
f. jesień - na południu polski i na północy jest piękna;-) Czy różna? - Nie umiem odpowiedzieć. Słoneczne jesienne dni są piękne i w Górach i nad Morzem, różna jest jedynie sceneria.
g. lokalizacja - nie ważne Kto gdzie mieszka z czasem przyzwyczaja się do miejsca i nie zwraca uwagi na piękno, które go otacza;-) Trójmiasto lokalizacyjne ma wadę i zaletę, wada jest taka, że wszędzie (tzn. w inne części polski) jest daleko z drugiej strony jest położone w samym sercu czegoś wyjątkowego jak żądne inne tak duże miasto w Polsce. Jednak wypad na narty na południe polski może stanowić wyzwanie - z drugiej strony może nie? - wszystko w życiu zależy od dobrego planowania. Fakt jest faktem, że południe Europy, jak Włochy, Chorwacja to tylko samolotem, oczywiście da się samochodem.
W zakresie sklepów: nie wypowiadam się, zawsze jak coś chciałem kupić i było to w moim zasięgu finansowym to kupowałem - Produkty pierwszej i kolejnej potrzeby w każdym tak dużym mieście jak trójmiasto da się kupić (nawet gdy to jest środek nocy) i nawet nie trzeba z domu wychodzić ;-)
Komunikacja: W-wa bezsprzecznie miasto najbardziej skomunikowane w Polsce z przesyłem takiej ilości danych, że w nowo dostarczanych autobusach są montowane panele słoneczne na dachu bo standardowe akumulatory nie dają rady z przesyłem. Jeden bilet: Metro, Autobus miejski, SKM, KM, WKD, Tramwaj - bilety można kupić w automacie na miejscu płacąc kartą, autobusy "chyba wszystkie" mają WiFi - nie korzystam z komunikacji miejskiej.
Bezpieczeństwo: Wszędzie jest niebezpiecznie, jedna rzecz mnie nie tyle zszokowała ale zdziwiła. Będąc w ubiegłym roku w Gdańsku z rodziną na urlopie podczas spaceru po molo w Brzeźnie spotkaliśmy ok. 17-tej w szczycie wakacyjnym grupę chłystków raczących się alkoholem, która skutecznie zdominowała jedną część molo (tą niższą) - zachowanie poniżej krytyki. Ludzie patrzyli z politowaniem - w Warszawie takie coś spacyfikowali by w 5 minut. Tam impreza trwała co najmniej 2 godz. a może i dłużej, musieliśmy wracać a impreza nadal trwała.
Trójmiasto piękne jest;-) Ważniejszy jest sens życia.
>lokalizacyjne ma wadę i zaletę, wada jest taka, że wszędzie (tzn. w inne części polski) jest daleko z drugiej strony jest położone w samym sercu czegoś wyjątkowego jak żądne inne tak duże miasto w Polsce.
Bez przesady. Ostatnio wybrałem się na koncert do Łodzi.
O 16 tankowałem samochód w Gdańsku, a chwile po 18 byłem na miejscu, tak wiec położenie i odległość nie jest problemem.
Przez 8 ostatnich lat Polki i Polacy zupełnie inaczej poruszają się po swoim kraju.
#Polska w ruinie
Bez przesady. Ostatnio wybrałem się na koncert do Łodzi.
O 16 tankowałem samochód w Gdańsku, a chwile po 18 byłem na miejscu, tak wiec położenie i odległość nie jest problemem.
Przez 8 ostatnich lat Polki i Polacy zupełnie inaczej poruszają się po swoim kraju.
#Polska w ruinie
Dla mnie Gdańsk to najpiękniejsze miasto w Polsce. Rozwój miasta w ostatnich latach, mimo wielu malkontentów, nie może zostać niezauważony. Według mnie to miasto jest bardzo przyjazne dla mieszkańców. Tak krytykowane, nowo budowane osiedla mieszkaniowe, znajdują bez problemu nowych mieszkańców. O czymś to chyba świadczy. Gdyby było tak źle, to nie byłoby tak dobrze.
Na razie bywam w w Gdańsku weekendowo, ale zamierzam w niedalekiej przyszłości osiąść na stałe.
Na razie bywam w w Gdańsku weekendowo, ale zamierzam w niedalekiej przyszłości osiąść na stałe.
> Rozwój miasta w ostatnich latach, mimo wielu malkontentów, nie może zostać niezauważony.
Problem w tym, że gigantyczne pieniądze idą na niekoniecznie najbardziej istotne z punktu widzenia mieszkańca cele.
Dla przykładu wymienię jedynie Stadion czy ECS - choć takich inwestycji jest od groma.
Nie tylko kosztujących krocie, ale i generujące potężne koszty w ich eksploatacji, bo o rentowności nikt nawet nie przebąknie.
Trudno nie być malkontentem, kiedy Budyń stawia swe kolejne pomniki, podczas gdy jest masa potrzeb infrastrukturalnych, na które pieniędzy nie ma.
Olszynka i Orunia (część na wschód od torów) to wycięte enklawy, bo od lat nie ma sensownego dojazdu (przejazdy kolejowe na Oruni czy wąskie gardło na Mostowej).
Armii Krajowej, Łostowicka, Wilanowska - wiecznie w korkach, bo odpalając z szumem Armii Krajowej nie zrobiono w jej przelocie wiaduktu nad rondem, mimo, że przyczólki są pod niego przygotowane od dziesięcioleci.
Całe Południe się kisi, bo nie ma kasy na realizację również od dziesięcioleci planowanej rozbudowy ciągu Świętokrzyskiej/Małomiejskiej. Nie wspomnę o niedawnym remoncie Niepołomickiej, który przypomina pudrowanie trupa.
Zbudowano tunel pod Martwą Wisłą. Bardzo potrzebna inwestycja (pomijam koszt!). Ale zabrakło połączenia go z Trasą Słowackiego, co skutkuje zakorkowaniem północy Zaspy.
I ciągle nierozwiązywalny jest problem wylotu z Oliwy, bo kasy na tunel pod Pachołkiem (lub inne, radykalne rozwiązanie) nie ma.
To widzą (i czują) mieszkańcy.
A dla przyjezdnych są Świątynie Konsumpcji typu Galeria Bałtycka, Metropolia czy Koszmarek Śródmieścia czyli właśnie budowane Forum Budyń. Ale to się buduje za prywatne pieniądze (chyba?) zatem pozostaje jedynie powodem do malkontenctwa estetycznego :)
Problem w tym, że gigantyczne pieniądze idą na niekoniecznie najbardziej istotne z punktu widzenia mieszkańca cele.
Dla przykładu wymienię jedynie Stadion czy ECS - choć takich inwestycji jest od groma.
Nie tylko kosztujących krocie, ale i generujące potężne koszty w ich eksploatacji, bo o rentowności nikt nawet nie przebąknie.
Trudno nie być malkontentem, kiedy Budyń stawia swe kolejne pomniki, podczas gdy jest masa potrzeb infrastrukturalnych, na które pieniędzy nie ma.
Olszynka i Orunia (część na wschód od torów) to wycięte enklawy, bo od lat nie ma sensownego dojazdu (przejazdy kolejowe na Oruni czy wąskie gardło na Mostowej).
Armii Krajowej, Łostowicka, Wilanowska - wiecznie w korkach, bo odpalając z szumem Armii Krajowej nie zrobiono w jej przelocie wiaduktu nad rondem, mimo, że przyczólki są pod niego przygotowane od dziesięcioleci.
Całe Południe się kisi, bo nie ma kasy na realizację również od dziesięcioleci planowanej rozbudowy ciągu Świętokrzyskiej/Małomiejskiej. Nie wspomnę o niedawnym remoncie Niepołomickiej, który przypomina pudrowanie trupa.
Zbudowano tunel pod Martwą Wisłą. Bardzo potrzebna inwestycja (pomijam koszt!). Ale zabrakło połączenia go z Trasą Słowackiego, co skutkuje zakorkowaniem północy Zaspy.
I ciągle nierozwiązywalny jest problem wylotu z Oliwy, bo kasy na tunel pod Pachołkiem (lub inne, radykalne rozwiązanie) nie ma.
To widzą (i czują) mieszkańcy.
A dla przyjezdnych są Świątynie Konsumpcji typu Galeria Bałtycka, Metropolia czy Koszmarek Śródmieścia czyli właśnie budowane Forum Budyń. Ale to się buduje za prywatne pieniądze (chyba?) zatem pozostaje jedynie powodem do malkontenctwa estetycznego :)
>gigantyczne pieniądze idą na niekoniecznie najbardziej istotne z punktu widzenia mieszkańca cele<
Zdania na temat inwestycji w mieście są wśród mieszkańców podzielone i nie jest to nic dziwnego. O jednomyślność trudno nawet wśród wspólnoty mieszkaniowej na osiedlu. Jedni np. chcą plac zabaw, a inni parking.
"Zielony bulwar", dawniej "droga zielona" - jedni mieszkańcy Gdańska chcieliby jak najszybszej realizacji tej inwestycji, a inni stanowczo protestują przeciw.
Obecnie wstrzymana jest inwestycja mieszkaniowa Budimexu na pasie startowym Zaspy. Brak jednomyślności widać praktycznie w każdym mieście i nie jest niczym nadzwyczajnym . Trzeba jednak mieć na uwadze fakt, że wszelkie dodatkowe ekspertyzy, raporty, opracowania, oprócz wydłużania w czasie, często w efekcie znacznie podrażają inwestycję.
Ja mam tylko jeden zarzut do władz Gdańska, że miasto rozwija się nierównomiernie. I nie mam na myśli porównywania poszczególnych dzielnic, bo nie oto w sumie chodzi. Zawsze będą dzielnice bardziej i mniej popularne. Te bardziej popularne, posiadające większą liczbę mieszkańców, albo preferowane przez turystów, będą wymagały większych środków finansowych, bo to wizytówka miasta.
Chodzi mi raczej o równomierny rozwój całej infrastruktury w poszczególnych dzielnicach. Ilość nowych mieszkań powinna inicjować budowę / modernizację dróg, obiektów kultury, wypoczynku i rekreacji w dzielnicy. Nowi mieszkańcy powinni zaspokajać wszystkie potrzeby w pobliżu miejsca zamieszkania, a nie np. codziennie podróżować w drugi koniec miasta.
Niestety, obecnie tak nie jest. Mieszkaniówka rozwija się w szybkim tempie, a pozostała infrastruktura sporo wolniej.
Zdania na temat inwestycji w mieście są wśród mieszkańców podzielone i nie jest to nic dziwnego. O jednomyślność trudno nawet wśród wspólnoty mieszkaniowej na osiedlu. Jedni np. chcą plac zabaw, a inni parking.
"Zielony bulwar", dawniej "droga zielona" - jedni mieszkańcy Gdańska chcieliby jak najszybszej realizacji tej inwestycji, a inni stanowczo protestują przeciw.
Obecnie wstrzymana jest inwestycja mieszkaniowa Budimexu na pasie startowym Zaspy. Brak jednomyślności widać praktycznie w każdym mieście i nie jest niczym nadzwyczajnym . Trzeba jednak mieć na uwadze fakt, że wszelkie dodatkowe ekspertyzy, raporty, opracowania, oprócz wydłużania w czasie, często w efekcie znacznie podrażają inwestycję.
Ja mam tylko jeden zarzut do władz Gdańska, że miasto rozwija się nierównomiernie. I nie mam na myśli porównywania poszczególnych dzielnic, bo nie oto w sumie chodzi. Zawsze będą dzielnice bardziej i mniej popularne. Te bardziej popularne, posiadające większą liczbę mieszkańców, albo preferowane przez turystów, będą wymagały większych środków finansowych, bo to wizytówka miasta.
Chodzi mi raczej o równomierny rozwój całej infrastruktury w poszczególnych dzielnicach. Ilość nowych mieszkań powinna inicjować budowę / modernizację dróg, obiektów kultury, wypoczynku i rekreacji w dzielnicy. Nowi mieszkańcy powinni zaspokajać wszystkie potrzeby w pobliżu miejsca zamieszkania, a nie np. codziennie podróżować w drugi koniec miasta.
Niestety, obecnie tak nie jest. Mieszkaniówka rozwija się w szybkim tempie, a pozostała infrastruktura sporo wolniej.
Cyt. "Ja mam tylko jeden zarzut do władz Gdańska, że miasto rozwija się nierównomiernie. I nie mam na myśli porównywania poszczególnych dzielnic, bo nie oto w sumie chodzi".
Ja ma też podobny zarzut, że całe Trójmiasto na terenach przylegających ma niezły bałagan urbanistyczny np.
Gdynia: Kosakowo - lotnisko, Obłuże - też jest jakiś tam nadajnik, ciągle latające śmigłowce wojskowe czy służby celnej, Łężyce - eko dolina, Chwaszczyno - promieniowanie od masztu. Jedyny teren zabudowy to Chwarzno - Wiczlino - mocno zróżnicowany i wykupiony niemal w całości przez jednego dewelopera, reszta to jakiś odsiew.
Gdańsk - Chwaszczyno j.w., lotnisko, Szadółki, Fosfory, Kowale i inne bliskie lokalizacje wpływ Szadółek, nie rozwiązana sprawa terenów przy S7 (tam gdzie ma powstać Centrum Motoryzacji - plany toru F1 - współczuję) i dalej Żuławy (tereny nizinne, zalewowe).
Pewnie coś jeszcze jest czego nie wymieniłem. Żeby coś kupić to albo w samym sercu Gdyni, Gdańska, Sopotu albo należy odsunąć się aż do Kartuz bo nie da się żyć, cicho spokojnie bez wpływu uciążliwości różnego pochodzenia: hałas, promieniowanie, smród, związki chemiczne. Ktoś napisze: taki urok miasta: odpowiem: nie zgadzam się z tym, zaraz pod miastem w bezpośrednim sąsiedztwie powinno się również przyjemnie mieszkać. Ja rozumiem: z jednej strony jest zatoka, i nie da się tej strony zabudowywać ale czemu planiści pozwalali na lokalizacje różnych przedsięwzięć uciążliwych dla mieszkaniówki! tak blisko aglomeracji skoro wiadomo było, że będą to naturalne tereny rozwoju.
Do niedawna miasto rozwijało się na zewnątrz. Praktycznie od zera wybudowano nowe dzielnice. Ludzie kupili mieszkania, domy z myślą, że w ślad za mieszkaniami ruszy budowa pozostałej infrastruktury dla mieszkańców.
W międzyczasie zmieniła się koncepcja urbanistyczna. Obecnie miasto rozwija się do wewnątrz, ale praktycznie tylko pod względem mieszkaniowym. Deweloperzy reklamują swoje inwestycje mieszkaniowe na dolnym tarasie, że są zlokalizowane w dobrze funkcjonujących dzielnicach. To akurat jest prawda, … tylko jak długo będzie to prawda, jeżeli w ślad za tysiącami nowych mieszkań nie ruszą w tym samym tempie modernizacje / budowa dróg, szkół, przedszkoli, osiedlowych centrów handlowo-rekreacyjnych ? Jedna czy dwie Żabki, i kilka egzotycznych lokali usługowych, np. dla półtora tysiąca nowo osiedlonych rodzin w City Park i w Awiatorze, to chyba trochę za mało.
Jestem jednak optymistą i ufam, że z pewnym opóźnieniem, ale jednak rozwój miasta podąży we właściwym kierunku i nadrobi zaległości.
W międzyczasie zmieniła się koncepcja urbanistyczna. Obecnie miasto rozwija się do wewnątrz, ale praktycznie tylko pod względem mieszkaniowym. Deweloperzy reklamują swoje inwestycje mieszkaniowe na dolnym tarasie, że są zlokalizowane w dobrze funkcjonujących dzielnicach. To akurat jest prawda, … tylko jak długo będzie to prawda, jeżeli w ślad za tysiącami nowych mieszkań nie ruszą w tym samym tempie modernizacje / budowa dróg, szkół, przedszkoli, osiedlowych centrów handlowo-rekreacyjnych ? Jedna czy dwie Żabki, i kilka egzotycznych lokali usługowych, np. dla półtora tysiąca nowo osiedlonych rodzin w City Park i w Awiatorze, to chyba trochę za mało.
Jestem jednak optymistą i ufam, że z pewnym opóźnieniem, ale jednak rozwój miasta podąży we właściwym kierunku i nadrobi zaległości.
...."albo należy odsunąć się aż do Kartuz bo nie da się żyć, cicho spokojnie bez wpływu uciążliwości różnego pochodzenia"
I oto chodzi, Broda, i o to chodzi.... Teraz jest PKM i Kaszuby stały się bardzo dobrze skomunikowane z 3city. To najpiękniejsze miejsce w Polsce. Nowozelandczyk, John Borrell, zjeździł cały świat, a osiadł właśnie tutaj. Jednocześnie jesteśmy niedopieszczeni i niedocenieni przez propagandę i słabo doinwestowani. Przy ogromnym potencjale. O Mazurach śpiewał i Szczepanik i Koterbska. A u nas spokój, cisza, piwo Remus i Tomasz Dorniak tylko. Ale kto wie, ten wie. Tu jest wszystko. Siedzę sobie teraz między 3 jeziorami, a na podwórku stoi przyczepa kempingowa i działa jak wyrzut sumienia. Bo gdzie mam się z nią zabrać kiedy wszędzie jest gorzej i drożej? Może Podlasie? Może Pojezierze Lubuskie? No jest to jakaś myśl, niemniej podejrzewam, że d... nie urwie. Bo tu na Kaszubach naprawdę nie ma słabych punktów.
https://www.youtube.com/watch?v=l2zdoH-C-kw
I oto chodzi, Broda, i o to chodzi.... Teraz jest PKM i Kaszuby stały się bardzo dobrze skomunikowane z 3city. To najpiękniejsze miejsce w Polsce. Nowozelandczyk, John Borrell, zjeździł cały świat, a osiadł właśnie tutaj. Jednocześnie jesteśmy niedopieszczeni i niedocenieni przez propagandę i słabo doinwestowani. Przy ogromnym potencjale. O Mazurach śpiewał i Szczepanik i Koterbska. A u nas spokój, cisza, piwo Remus i Tomasz Dorniak tylko. Ale kto wie, ten wie. Tu jest wszystko. Siedzę sobie teraz między 3 jeziorami, a na podwórku stoi przyczepa kempingowa i działa jak wyrzut sumienia. Bo gdzie mam się z nią zabrać kiedy wszędzie jest gorzej i drożej? Może Podlasie? Może Pojezierze Lubuskie? No jest to jakaś myśl, niemniej podejrzewam, że d... nie urwie. Bo tu na Kaszubach naprawdę nie ma słabych punktów.
https://www.youtube.com/watch?v=l2zdoH-C-kw
Wetnę się, choć nie do mnie pytanie ;)
Oglądałem ostatnio kilka miejsc na Kaszubach. Wszędzie było jakoś tak... nijako.
Aż przypadkiem trafiłem na miejsce, które mnie zauroczyło. Nie tylko mnie zresztą :D
Nie powiem publicznie, gdzie to jest. Z czystego instynktu samozachowawczego: niech takim "zaginionym rajem", bez "miastowych" hord pozostanie :)
Oglądałem ostatnio kilka miejsc na Kaszubach. Wszędzie było jakoś tak... nijako.
Aż przypadkiem trafiłem na miejsce, które mnie zauroczyło. Nie tylko mnie zresztą :D
Nie powiem publicznie, gdzie to jest. Z czystego instynktu samozachowawczego: niech takim "zaginionym rajem", bez "miastowych" hord pozostanie :)
>Oglądałem ostatnio kilka miejsc na Kaszubach. Wszędzie było jakoś tak... nijako.
Zazwyczaj po to się przeprowadzamy do miast, żeby żyć wygodniej, mieć wszystko pod nosem a do tego komfortowo żyć i korzystać z tego co miasto oferuje.. Po to przeprowadzam się poza miasto, żeby współtworzyć harmonię pomiędzy naturą, krajobrazem, a miastem. Jeżeli w którąś stronę przegniemy to może być nijako;-) No chyba, że mamy wolny zawód, wtedy możemy żyć sobie spokojnie gdzieś na pustkowiu z cudownym krajobrazem, otaczającymi nas lasami i innymi tego typu atrakcjami, najlepiej bez dzieci bo logistyka może okazać się koszmarem;-)
Wszystko, co piszesz, jest oczywiście prawdą.
"Nijakość" miejsc o których wspomniałem, polegała właśnie na tym, że za grosz nie czuć było klimatu Natury.
"Moje" górki, między Orunią a Tesco na Chełmie są o niebo bardziej klimatyczne niż tamte miejsca.
W przeciwieństwie do "odnalezionego raju".. gdzie mógłbym żyć dożywotnio.
Nie jest to aż taka samotnia, jak mansonowa dziupla i jakbym się uparł, do Biedry da radę podjechać, nawet na rowerze :D
Dlatego też uważam to miejsce za doskonałe - raj, ale nie na zupełnym zad*piu świata.
Od biedy, nawet mając stacjonarną pracę w 3city, dałoby się tam żyć, choć z dzieckami faktycznie byłby to koszmar logistyczny.
"Nijakość" miejsc o których wspomniałem, polegała właśnie na tym, że za grosz nie czuć było klimatu Natury.
"Moje" górki, między Orunią a Tesco na Chełmie są o niebo bardziej klimatyczne niż tamte miejsca.
W przeciwieństwie do "odnalezionego raju".. gdzie mógłbym żyć dożywotnio.
Nie jest to aż taka samotnia, jak mansonowa dziupla i jakbym się uparł, do Biedry da radę podjechać, nawet na rowerze :D
Dlatego też uważam to miejsce za doskonałe - raj, ale nie na zupełnym zad*piu świata.
Od biedy, nawet mając stacjonarną pracę w 3city, dałoby się tam żyć, choć z dzieckami faktycznie byłby to koszmar logistyczny.
To, co napisałem wczoraj było hurraoptymistyczne, bo miałem bardzo dobry nastrój. Cały dzień albo pływałem w jeziorze albo nadrabiałem zaległości w House of Cards. Teraz na spokojnie moge to zweryfikować. Niestety jest tak, że miejsca, które dla mnie są najpiękniejsze wcale nie są dobrze skomunikowane z Trójmiastem. Mówię o pętli jezior raduńskich. To okolice takich miejscowości jak Ostrzyce, Zawory, Ręboszewo, Stężyca, Wygoda, Borucino, Chmielonko i tak dalej - warto na mapę zerknąć. Żeby tu mieszkać i pracować 40 godzin w tygodniu w Trójmieście to trzeba niestety mieć niezawodny samochód, dużo pieniędzy na paliwo i cierpliwości do stania w korkach. Realne natomiast jest mieszkanie w miejscowościach nieco mniej ciekawych za to położonych w okolicach przystanku PKM. Np. Żukowo, Borkowo, Dzierżążno i same Kartuzy. Jest tez nić PKM na Kościerzynę, ale o tej trasie i miejscowościach po drodze nie wiem prawie nic. Chyba dużo rzadziej nią kolejki jeżdżą.
U mnie konkretnie wygląda to tak, że idę 20 minut przez las na PKM i jadę do Wrzeszcza niecałe 40 minut. Niedawno mieszkałem zaś w Klukowie, niedaleko lotniska. I tam musiałem zdążyć na autobus 6:44, przedrzeć się przez korek na Słowackiego i przesiąść się na drugi autobus przy rondzie de la Salle. Czyli teraz, mieszkając teoretycznie dość daleko, łatwiej jest mi się dostać do pracy niż wtedy kiedy mieszkałem na przedmieściach Gdańska.
Można pójść na kompromis, zamieszkać nieco dalej od przystanku PKM i codziennie rano dojeżdżać samochodem, ale tylko do przystanku. To jest chyba dość popularna taktyka, bo liczba samochodów parkujących przy przystankach jest bardzo duża. Ja rok temu jeździłem przez las rowerem i ładowałem go do kolejki, ale zrezygnowałem z tego. Bo poranne i powrotne-popołudniowe PKMki są tak zapchane, że ludzie mają czasem problem z wejściem. Może ktoś pójdzie w końcu po rozum do głowy i puści podwójne składy na te najbardziej oblegane godziny. Choć pewnie jest to też kwestia pieniędzy i dostępnego taboru.
U mnie konkretnie wygląda to tak, że idę 20 minut przez las na PKM i jadę do Wrzeszcza niecałe 40 minut. Niedawno mieszkałem zaś w Klukowie, niedaleko lotniska. I tam musiałem zdążyć na autobus 6:44, przedrzeć się przez korek na Słowackiego i przesiąść się na drugi autobus przy rondzie de la Salle. Czyli teraz, mieszkając teoretycznie dość daleko, łatwiej jest mi się dostać do pracy niż wtedy kiedy mieszkałem na przedmieściach Gdańska.
Można pójść na kompromis, zamieszkać nieco dalej od przystanku PKM i codziennie rano dojeżdżać samochodem, ale tylko do przystanku. To jest chyba dość popularna taktyka, bo liczba samochodów parkujących przy przystankach jest bardzo duża. Ja rok temu jeździłem przez las rowerem i ładowałem go do kolejki, ale zrezygnowałem z tego. Bo poranne i powrotne-popołudniowe PKMki są tak zapchane, że ludzie mają czasem problem z wejściem. Może ktoś pójdzie w końcu po rozum do głowy i puści podwójne składy na te najbardziej oblegane godziny. Choć pewnie jest to też kwestia pieniędzy i dostępnego taboru.
O tym mniej-więcej pisałem wyżej. A w przypadku PKM, jest to widoczne jak na dłoni.
Wystarczy zapytać tambylców, co by woleli: wypasione przystanki z windami, jak jest obecnie, czy kilka składów więcej (dla poprawy częstotliwości kursowania) zatrzymujących się na siermiężnym przystanku rodem z prylu
Wystarczy zapytać tambylców, co by woleli: wypasione przystanki z windami, jak jest obecnie, czy kilka składów więcej (dla poprawy częstotliwości kursowania) zatrzymujących się na siermiężnym przystanku rodem z prylu
No i można? Można :)
Temat zamknięty. "Ta Pani przyszła w tym kożuchu i w nim wychodzi".
Ciężko z dojazdem, z "pieniędzami", ze wszystkim Panie ciężko... Nie ma się co pchać.
Siedźta na Starym Mieście, jedzta bułę za 5 pln, popijajta kawusią za 10 pln i cieszta się, jak Pany :)
Ps
Tylko nie rysuj i nie rozdawaj tych map... co byś się "dopieszczenia" za rychło nie doczekał.
Temat zamknięty. "Ta Pani przyszła w tym kożuchu i w nim wychodzi".
Ciężko z dojazdem, z "pieniędzami", ze wszystkim Panie ciężko... Nie ma się co pchać.
Siedźta na Starym Mieście, jedzta bułę za 5 pln, popijajta kawusią za 10 pln i cieszta się, jak Pany :)
Ps
Tylko nie rysuj i nie rozdawaj tych map... co byś się "dopieszczenia" za rychło nie doczekał.
>W międzyczasie zmieniła się koncepcja urbanistyczna. Obecnie miasto rozwija się do wewnątrz, ale praktycznie tylko pod względem mieszkaniowym.
Nie rozumiem tego! O ile zabudowa wielorodzinna jest naturalnym kierunkiem rozwoju miasta do wewnątrz o tyle zabudowa szeregowa, bliźniacza, jednorodzinna jej kierunek rozwoju jest raczej na zewnątrz, wynika to raczej z naturalnej fluktuacji ludzi kierującymi się ekonomicznymi przesłankami. Wewnątrz miast będzie z czasem brakować miejsc a te,które będą to będą poza zasięgiem nawet średniej polskiej klasy, więc jak ma się rozwijać mieszkaniówka indywidualna?
Poza tym fajne hasło: rozwijamy się do wewnątrz;-) Czyli wewnątrz 800 tys. aglomeracji miejsca przybywa a do tego są tanie? Jakiś absurd. Każdej aglomeracja na świecie naturalnym kierunkiem rozwoju jest rozwój na zewnątrz, który zdecydowanie dominuje nad wewnętrznym rozwojem - dlatego też poszerzają się miasta tworząc potężne aglomeracje. Szkoda, że całe Trójmiasto nie odsunęło pewnych uciążliwych usług gdzieś w strefę 50-100 km od siebie. Wtedy pięknie by to wyglądało za kilka może więcej dekad.
Rozwój do wewnątrz to drożyzna i tylko zabudowa blokowa. Może i Gdańsk ma takie tereny wewnątrz, że może się tak rozwija ale tanio nie będzie.
> O ile zabudowa wielorodzinna jest naturalnym kierunkiem rozwoju miasta do wewnątrz o tyle zabudowa szeregowa, bliźniacza, jednorodzinna jej kierunek rozwoju jest raczej na zewnątrz <
Zgoda, ale należy dodać, że zabudowa szeregowa, bliźniacza czy jednorodzinna stanowi stosunkowo niewielki procent w stosunku do nowo - budowanych mieszkań w całości.
Wobec czego, z całym szacunkiem dla mniejszości, miasto musi skupić większą uwagę na rozwoju infrastruktury towarzyszącej budownictwu wielorodzinnemu. Odpowiednią ilość szkół, przedszkoli, przychodni lekarskich łatwiej zapewnić w już istniejących strukturach dzielnic, niż w "terenach dziewiczych". Stąd taki cel - rozwój miasta "do wewnątrz".
Moja obawa dotyczy faktu, że istniejąca infrastruktura w dobrze zagospodarowanych do tej pory dzielnicach, wkrótce przestanie być wystarczająca. Ulice nie zdołają pomieścić coraz większej liczby samochodów, a komunikacja masowa nie zaspokoi potrzeb coraz większej ilości mieszkańców. Brak odpowiednio dużej ilości obiektów kultury i wypoczynku w poszczególnych dzielnicach spowoduje, że ludzie będą zmuszeni do przemieszczania się w odległe rejony miasta, co z kolei będzie powodować jeszcze większe korki.
Koniecznie potrzebny jest równomierny rozwój całej infrastruktury, a nie tylko mieszkaniowej.
Zgoda, ale należy dodać, że zabudowa szeregowa, bliźniacza czy jednorodzinna stanowi stosunkowo niewielki procent w stosunku do nowo - budowanych mieszkań w całości.
Wobec czego, z całym szacunkiem dla mniejszości, miasto musi skupić większą uwagę na rozwoju infrastruktury towarzyszącej budownictwu wielorodzinnemu. Odpowiednią ilość szkół, przedszkoli, przychodni lekarskich łatwiej zapewnić w już istniejących strukturach dzielnic, niż w "terenach dziewiczych". Stąd taki cel - rozwój miasta "do wewnątrz".
Moja obawa dotyczy faktu, że istniejąca infrastruktura w dobrze zagospodarowanych do tej pory dzielnicach, wkrótce przestanie być wystarczająca. Ulice nie zdołają pomieścić coraz większej liczby samochodów, a komunikacja masowa nie zaspokoi potrzeb coraz większej ilości mieszkańców. Brak odpowiednio dużej ilości obiektów kultury i wypoczynku w poszczególnych dzielnicach spowoduje, że ludzie będą zmuszeni do przemieszczania się w odległe rejony miasta, co z kolei będzie powodować jeszcze większe korki.
Koniecznie potrzebny jest równomierny rozwój całej infrastruktury, a nie tylko mieszkaniowej.
"Mieszkałem w Warszawie, Mieszkałem w Krakowie, teraz przyszedł czas na trójmiasto"
-z zycia wziete
1.witam gdzie pan mieszka.?
2.panie w warszawie ,w katowicach ,w radomiu i teraz w gdansku .
1.o w gdansku ,a na jakiej ulicy?
2.wie pan wlasciwie to w pruszczu ...
1.dobrze sie sklada mam tam brata na jakiej ulicy pan mieszka?
2.wlasciwie to troche pod pruszczem
1.w legowie? tam pracuje wie pan taka firma na litera...
2.nie ,nie mieszkam w kolniku pod pszczolkami ,wie pan mowie ze gdansk ,bo przeciez to tylko 25 km ,to tak jakby w gdansku mieszkal..
1.wie pan "człowiek ze wsi wyjdzie, ale wies z człowieka nigdy".
2.spier.......aj pan wielki miastowy sie znalazl
(zaslyszane w autobusie lini ... bialo-czerwnym)
-z zycia wziete
1.witam gdzie pan mieszka.?
2.panie w warszawie ,w katowicach ,w radomiu i teraz w gdansku .
1.o w gdansku ,a na jakiej ulicy?
2.wie pan wlasciwie to w pruszczu ...
1.dobrze sie sklada mam tam brata na jakiej ulicy pan mieszka?
2.wlasciwie to troche pod pruszczem
1.w legowie? tam pracuje wie pan taka firma na litera...
2.nie ,nie mieszkam w kolniku pod pszczolkami ,wie pan mowie ze gdansk ,bo przeciez to tylko 25 km ,to tak jakby w gdansku mieszkal..
1.wie pan "człowiek ze wsi wyjdzie, ale wies z człowieka nigdy".
2.spier.......aj pan wielki miastowy sie znalazl
(zaslyszane w autobusie lini ... bialo-czerwnym)
No bo ciągnie słoików z jakichś kartuz i pochodnych tylu że aż strach...
Potem się człowiek dziwi że wieśniury na każdym kroku...
Potem się człowiek dziwi że wieśniury na każdym kroku...
wiekszosc waszych dziadkow pochodzi ze wsi
a to ,co teraz dzielnica jest ..niedawno było wsia i to dotyczy i Pruszcza i Gdanska okolic
a to ,ze Pruszcz jest GDANSKI duzo mowi i mimo ,ze to niemal rownie satra osada,to przez jakis czas nalezała do Gdanska
i nie była sobie jakas tam wsia tylko -dawniej przebywali na niej ksiazeta pomorscy a blizej nam--była przyczolkiem wojskowym Gdanska
to samo wsie pruszczanskie--wiaza sie ze starym osadnictwem,,starszym byc moze niz sie odnotowało do tej pory
obecnie wyłania sie coraz wiecej st.wykop.zadajacych kłam datowaniom w całej Polsce,na Pomorzu tez
poniewaz miałąm kiedys zarezewowane mieszkanie w niedawnej wsi--Rotmance,a OBECNIE DZIELNICY
to sobie o historii poczytałam ..a i nie zauwazyłam ,zeby mieszkały tam jakies becwały
zal mi was ludzie--małe miasteczka mja cudowny urok--swojskosci i nie przytłaczaja smogie ,wiezowcami,tłokiem i hałasem
Wies zas tym bardziej...ale nie wytłumacze tego komus ,kto lubi siedziec w ograniczeniu betonu
kogo nie pociaga przestrzen PIEKNEJ POLSKIEJ ŁAKI
kogo nie zachwyci ..bo go nie zauwazy --falujacy łan zboża
tendencja jest taka,czy chcecie ,czy nie-
ludzie od lat zwiazani z wsia uciekaja do miasta..
mieszczuchy wracaja na wies
wszystko ma swoje zalety i wady --co komu brakuje --chce uzupełnic
co dla kogo najcenniejsze do szczescia --tego szuka
pomiedzy rolnikiem a wiesniakiem,czy burakiem jest roznica
pomiedzy zaiwanianiem na swoim i odwaleniem 8-miu godzin w ciepełku i czystym a zabawa w smrodzie czy złopata tez
a zal mi tez tych facetow co smaku swojego smierdzacego potu,pomieszanego z kurzem nie znaja..
moj syn--len smierdzacy
kiedy wracalismy ze wsi--powiedział "tu jest prawdziwe zycie"
wiec nawet komus z pewnym ograniczeniem potrafi TA WIES COS USWIADOMIC
Trojmiasto to zwitek polskiej emigracji..zewszad..z kazdej dzielnicy i najdalszej wsi
a to ,co teraz dzielnica jest ..niedawno było wsia i to dotyczy i Pruszcza i Gdanska okolic
a to ,ze Pruszcz jest GDANSKI duzo mowi i mimo ,ze to niemal rownie satra osada,to przez jakis czas nalezała do Gdanska
i nie była sobie jakas tam wsia tylko -dawniej przebywali na niej ksiazeta pomorscy a blizej nam--była przyczolkiem wojskowym Gdanska
to samo wsie pruszczanskie--wiaza sie ze starym osadnictwem,,starszym byc moze niz sie odnotowało do tej pory
obecnie wyłania sie coraz wiecej st.wykop.zadajacych kłam datowaniom w całej Polsce,na Pomorzu tez
poniewaz miałąm kiedys zarezewowane mieszkanie w niedawnej wsi--Rotmance,a OBECNIE DZIELNICY
to sobie o historii poczytałam ..a i nie zauwazyłam ,zeby mieszkały tam jakies becwały
zal mi was ludzie--małe miasteczka mja cudowny urok--swojskosci i nie przytłaczaja smogie ,wiezowcami,tłokiem i hałasem
Wies zas tym bardziej...ale nie wytłumacze tego komus ,kto lubi siedziec w ograniczeniu betonu
kogo nie pociaga przestrzen PIEKNEJ POLSKIEJ ŁAKI
kogo nie zachwyci ..bo go nie zauwazy --falujacy łan zboża
tendencja jest taka,czy chcecie ,czy nie-
ludzie od lat zwiazani z wsia uciekaja do miasta..
mieszczuchy wracaja na wies
wszystko ma swoje zalety i wady --co komu brakuje --chce uzupełnic
co dla kogo najcenniejsze do szczescia --tego szuka
pomiedzy rolnikiem a wiesniakiem,czy burakiem jest roznica
pomiedzy zaiwanianiem na swoim i odwaleniem 8-miu godzin w ciepełku i czystym a zabawa w smrodzie czy złopata tez
a zal mi tez tych facetow co smaku swojego smierdzacego potu,pomieszanego z kurzem nie znaja..
moj syn--len smierdzacy
kiedy wracalismy ze wsi--powiedział "tu jest prawdziwe zycie"
wiec nawet komus z pewnym ograniczeniem potrafi TA WIES COS USWIADOMIC
Trojmiasto to zwitek polskiej emigracji..zewszad..z kazdej dzielnicy i najdalszej wsi
Nie "mają urok" tylko MIAŁY urok.. 100 - 10000000 lat temu...
Teraz mieszkają tam wsiury i inne pospólstwo.
Teraz mieszkają tam wsiury i inne pospólstwo.
N lat mieszkałem w akademikach, zatem siłą rzeczy znam od groma "słoików".
Sam jestem "słoikiem", choć nie pochodzę ze wsi.
Buractwo siedzi w człowieku bez względu na pochodzenie.
Znam od groma "miastowych" buraków.
I znam ludzi na niezwykłym wręcz poziomie, urodzonych i wychowanych na wsi czy w małych miasteczkach.
Także z Kartuz.
Zatem tutaj Aradashu kompletnie się mylisz.
Sam jestem "słoikiem", choć nie pochodzę ze wsi.
Buractwo siedzi w człowieku bez względu na pochodzenie.
Znam od groma "miastowych" buraków.
I znam ludzi na niezwykłym wręcz poziomie, urodzonych i wychowanych na wsi czy w małych miasteczkach.
Także z Kartuz.
Zatem tutaj Aradashu kompletnie się mylisz.
Coś mi się przypomniało...trochę "w temacie"
W 1989 montowałem anteny satelitarne. Głównie u nowobogackich, bo mało kogo wówczas było na nią stać.
Ileż ja się wtedy naoglądałem marmurów czy skórzanych tapczanów z wbudowanym radiem.
Po iluś tam montażach już byłem w stanie po minucie od wejścia do chałupy stwierdzić, czy mieszka tam burak, czy ktoś normalny.
Kiedyś montowaliśmy antenę na kurniku.
Autentyk. Facet miał wyodrębnioną część mieszkalną w olbrzymim pawilonie, robiącym za kurnik.
Rzucił tekst "Róbcie swoje, ja spadam do roboty. Jak chcecie, to tu jest barek, częstujcie się".
Zawartość barku mnie zatkała. Mini Pewex :)
Najlepsze jednak dopiero mnie czekało...
Antena już wisi, stroję tuner.
Przy oknie stoi drabina.
I w pewnym momencie po tej drabinie włazi jakiś koleś, w gumofilcach, utytłany niemożebnie od kurzego guana.
Rzucił na nas okiem, wydukawszy jakieś "cześć", podszedł do barku, nalał sobie szklanę łyskacza, wychłeptał i wyszedł tą samą drogą.
Kiedy wrócił Gospodarz, mówimy mu o tym.
Gościu nawet okiem nie mrugnął tylko odpowiedział "On tak codziennie. Musi sobie strzelić jednego. Ale zwykle wchodzi drzwiami"
Zapewne się domyślacie, jak potem patrzyłem na tych wszystkich gogusiów z białymi włochatymi dywanami, które zasłaniali folią na czas montażu :D
W 1989 montowałem anteny satelitarne. Głównie u nowobogackich, bo mało kogo wówczas było na nią stać.
Ileż ja się wtedy naoglądałem marmurów czy skórzanych tapczanów z wbudowanym radiem.
Po iluś tam montażach już byłem w stanie po minucie od wejścia do chałupy stwierdzić, czy mieszka tam burak, czy ktoś normalny.
Kiedyś montowaliśmy antenę na kurniku.
Autentyk. Facet miał wyodrębnioną część mieszkalną w olbrzymim pawilonie, robiącym za kurnik.
Rzucił tekst "Róbcie swoje, ja spadam do roboty. Jak chcecie, to tu jest barek, częstujcie się".
Zawartość barku mnie zatkała. Mini Pewex :)
Najlepsze jednak dopiero mnie czekało...
Antena już wisi, stroję tuner.
Przy oknie stoi drabina.
I w pewnym momencie po tej drabinie włazi jakiś koleś, w gumofilcach, utytłany niemożebnie od kurzego guana.
Rzucił na nas okiem, wydukawszy jakieś "cześć", podszedł do barku, nalał sobie szklanę łyskacza, wychłeptał i wyszedł tą samą drogą.
Kiedy wrócił Gospodarz, mówimy mu o tym.
Gościu nawet okiem nie mrugnął tylko odpowiedział "On tak codziennie. Musi sobie strzelić jednego. Ale zwykle wchodzi drzwiami"
Zapewne się domyślacie, jak potem patrzyłem na tych wszystkich gogusiów z białymi włochatymi dywanami, które zasłaniali folią na czas montażu :D
Musiałbym się bardzo głęboko zastanowić, czy jest na Forum osoba, która nigdy niczego głupiego nie napisała.
Pewnie jest, ale jakoś na cito do głowy nikt mi nie przychodzi* :D
Przyklejanie komuś etykiety śmierdzącego buraka na podstawie jednego wpisu wygląda na walkę z własnymi kompleksami:
"O zobaczcie jaki burak!" (w domyśle: "nie to, co ja, taki ą-ę")
---
* ale se nagrabiłem u znajomych Forumów. Na szczęście, moi znajomi mają poczucie humoru.
Pewnie jest, ale jakoś na cito do głowy nikt mi nie przychodzi* :D
Przyklejanie komuś etykiety śmierdzącego buraka na podstawie jednego wpisu wygląda na walkę z własnymi kompleksami:
"O zobaczcie jaki burak!" (w domyśle: "nie to, co ja, taki ą-ę")
---
* ale se nagrabiłem u znajomych Forumów. Na szczęście, moi znajomi mają poczucie humoru.
Tak między nami Wiewióro, to bęcwał ocenia w ten sposób wszystkich, którzy się z nim nie zgadzają.
Toleruje jedynie swego przyd*pasa.
I Ciebie... bo nie lubisz PiS-u :)
I tym się różnimy.
Ja nie skreślam i nie deprecjonuję nikogo (minus tych dwóch) bez względu, jak egzotyczne ma poglądy.
Aradash z pewnością wielu osobom nadepnął na odcisk.
I co z tego? Do gazu Go? ;>
Toleruje jedynie swego przyd*pasa.
I Ciebie... bo nie lubisz PiS-u :)
I tym się różnimy.
Ja nie skreślam i nie deprecjonuję nikogo (minus tych dwóch) bez względu, jak egzotyczne ma poglądy.
Aradash z pewnością wielu osobom nadepnął na odcisk.
I co z tego? Do gazu Go? ;>
A czym Ara depcze ludziom po odciskach jeśli nie sposobem wyrażania swoich poglądów i wystawianiem ocen typu 'debilu', 'przygłupie' itp. ludziom, którzy jego poglądów nie podzielają, wyrażają inne zdanie? Powiedz, dlaczego nie odstręcza mnie np. Kruk, choć światopoglądowo z odległej galaktyki? Do Ara mi po kilka względami znacznie bliżej, a jednak...
I nie jest to jedynie kwestia antypatii - miewam nielubianych prywatnie znajomych, których doceniam m.in. za kulturę dyskusji, za unikanie obrażania tylko dlatego, że ktoś myśli inaczej.
Tak to odbieram.
I nie jest to jedynie kwestia antypatii - miewam nielubianych prywatnie znajomych, których doceniam m.in. za kulturę dyskusji, za unikanie obrażania tylko dlatego, że ktoś myśli inaczej.
Tak to odbieram.
Masz rację. Po części.
Nie robię ani za kronikarza ani za bibliografa Aradasha.
Ale na ile zauważyłem (mogę się mylić), to Aradash się "wzbudza" w określonych sytuacjach.
Kiedy podaje konkretne, sprawdzalne fakty... a ktoś z tymi faktami dyskutuje i je podważa.
Niewiele to ma wspólnego z kulturą dyskusji, ale sam kiedyś tak reagowałem, stąd empatia :D
Potem, z wiekiem, dotarło do mnie, że aby przeciętne IQ wynosiło 100, musi istnieć ta lewa strona krzywej Gaussa, z którą dyskusja sensu większego nie ma ;)
Nie robię ani za kronikarza ani za bibliografa Aradasha.
Ale na ile zauważyłem (mogę się mylić), to Aradash się "wzbudza" w określonych sytuacjach.
Kiedy podaje konkretne, sprawdzalne fakty... a ktoś z tymi faktami dyskutuje i je podważa.
Niewiele to ma wspólnego z kulturą dyskusji, ale sam kiedyś tak reagowałem, stąd empatia :D
Potem, z wiekiem, dotarło do mnie, że aby przeciętne IQ wynosiło 100, musi istnieć ta lewa strona krzywej Gaussa, z którą dyskusja sensu większego nie ma ;)
Znam osoby z IQ znacznie powyżej średniej (Mensa i takie tam) na tyle zdyscyplinowane mentalnie, że nie pozwalają sobie na 'buractwo' niezależnie od poziomu skretynienia prezentowanego przez interlokutora. Jak to mawia pewien mój 'arcywróg';) - umiejętność panowania nad fizjologią i odruchami odróżnia nas od zwierząt... a przynajmniej powinna. Miał też na myśli kulturę dyskusji, tyle że on to w ogóle jest klasą sam dla siebie, stwierdzam z odrobiną zazdrości;) Ale dość obgadywania za plecami - w sumie też nieładnie. Sorry, Ara;)
Zwróć uwagę, że bardzo często osoby z IQ znacząco odbiegającym od średniej na plus, są mega-antyspołeczne.
Nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Teraz mi to przyszło do głowy.
Jak mają wykształcić umiejętność relacji społecznych, skoro od dziecka odstawali od rówieśników i nie mieli z nimi o czym gadać?
Z drugiej strony, wysokie IQ w dorosłym życiu pozwala również na adaptację do otoczenia.
Wiek Aradasha (jak już Mu de.. obrabiamy) daje zatem nadzieję, że Mu za kilka lat przejdzie :)
Nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Teraz mi to przyszło do głowy.
Jak mają wykształcić umiejętność relacji społecznych, skoro od dziecka odstawali od rówieśników i nie mieli z nimi o czym gadać?
Z drugiej strony, wysokie IQ w dorosłym życiu pozwala również na adaptację do otoczenia.
Wiek Aradasha (jak już Mu de.. obrabiamy) daje zatem nadzieję, że Mu za kilka lat przejdzie :)
Owszem, ale wystarczy że mają mądrych (w sensie wymagających i trzeźwych - czyli nie wpadających w zachwyt nad geniuszem dzieciątka) rodziców czuwających na bieżąco, żeby progeniturze palma nie odbijała... zbyt często;) Da się.
Tak, Isztar. I właśnie dlatego skłaniam się ku podejściu, że dostrzegając wyższe niż u przeciętnych dzieci możliwości umysłowe, należy baczniej obserwować i częściej wkraczać.
Tak, Isztar. I właśnie dlatego skłaniam się ku podejściu, że dostrzegając wyższe niż u przeciętnych dzieci możliwości umysłowe, należy baczniej obserwować i częściej wkraczać.
No właśnie.
Wcale bym się nie zdziwił, gdyby się okazało, że IQ wśród psychopatów znacząco przewyższa średnią.
Właśnie ze względu na mechanizm o którym pisałem powyżej.
Kiedy byłem w wieku Aradasha obracałem się pośród osób ze znacząco ponadprzeciętnym IQ.
Ktoś z IQ=100 nie miał czego szukać na ETI.
Zatem takich "antyspołecznych dziwolągów" poznałem mnóstwo.
Teraz, po ćwierć wieku, są to normalne, dostosowane do społeczeństwa osoby.
Może z małymi wyjątkami.. ale nie mam wieści, co się dzieje z tymi najbardziej odlecianymi :D
Wcale bym się nie zdziwił, gdyby się okazało, że IQ wśród psychopatów znacząco przewyższa średnią.
Właśnie ze względu na mechanizm o którym pisałem powyżej.
Kiedy byłem w wieku Aradasha obracałem się pośród osób ze znacząco ponadprzeciętnym IQ.
Ktoś z IQ=100 nie miał czego szukać na ETI.
Zatem takich "antyspołecznych dziwolągów" poznałem mnóstwo.
Teraz, po ćwierć wieku, są to normalne, dostosowane do społeczeństwa osoby.
Może z małymi wyjątkami.. ale nie mam wieści, co się dzieje z tymi najbardziej odlecianymi :D
Nie było mnie tu jakiś czas, a temat żyje własnym życiem.
Zrobiło się ciepło, trochę pojeździłem po waszym Trójmieście i fakt jest ładniej niż w zimę, wiatr jest ten sam, czyli pi**zi niemiłosiernie, może zrobiło się bardziej słonecznie a i w domu nie ma już piaskownicy z soli wysypanej na śnieg.
Jeżdżąc to tu to tam zauważyłem cholernie dużo młodej patologii, czy na stogach, w nowym porcie i dolnym mieście, w skm praktycznie wszędzie... co chwilę się słyszy, że jakiś g*wniarz na kogoś napadł..
Zdziwiło mnie to, że praktycznie wszędzie można spotkać grupki patoli siedzących i chlejących na murkach/ławkach/w parkach.. i dziwi mnie to, że nawet w centrum miasta straż miejska/policja nic z tym nie robi. Czując się bezkarni działają bezkarnie.
jeśli zabrać by się za patologię, i zielone miejsca, oraz komunikację to byłoby to zupełnie inne miasto(a)... a tak to jest co jest..
Zrobiło się ciepło, trochę pojeździłem po waszym Trójmieście i fakt jest ładniej niż w zimę, wiatr jest ten sam, czyli pi**zi niemiłosiernie, może zrobiło się bardziej słonecznie a i w domu nie ma już piaskownicy z soli wysypanej na śnieg.
Jeżdżąc to tu to tam zauważyłem cholernie dużo młodej patologii, czy na stogach, w nowym porcie i dolnym mieście, w skm praktycznie wszędzie... co chwilę się słyszy, że jakiś g*wniarz na kogoś napadł..
Zdziwiło mnie to, że praktycznie wszędzie można spotkać grupki patoli siedzących i chlejących na murkach/ławkach/w parkach.. i dziwi mnie to, że nawet w centrum miasta straż miejska/policja nic z tym nie robi. Czując się bezkarni działają bezkarnie.
jeśli zabrać by się za patologię, i zielone miejsca, oraz komunikację to byłoby to zupełnie inne miasto(a)... a tak to jest co jest..
Dodam, że patologia jest wszędzie, mniejsza lub większa.. i co do tej większej :
Przy centrum nie spotyka się małolatów z piwami na ławce, bo zwyczajnie nie posiedzą długo z racji częstych patrolów których tutaj niestety brak. Wieczorami i w nocy nie jest zbyt bezpiecznie, w sopocie lans bans i łyse pały też szukają zaczepek.
Krk ma miejsca gdzie lepiej się nie zapuszczać wieczorem jak Cię tam nie znają, ale w atrakcyjniejszych miejscach (centrum, na plantach czy błoniach jak i bulwarach) grupek dresów raczej nie uświadczysz, w przeciwieństwie do atrakcyjniejszych miejsc tutaj.
Przy centrum nie spotyka się małolatów z piwami na ławce, bo zwyczajnie nie posiedzą długo z racji częstych patrolów których tutaj niestety brak. Wieczorami i w nocy nie jest zbyt bezpiecznie, w sopocie lans bans i łyse pały też szukają zaczepek.
Krk ma miejsca gdzie lepiej się nie zapuszczać wieczorem jak Cię tam nie znają, ale w atrakcyjniejszych miejscach (centrum, na plantach czy błoniach jak i bulwarach) grupek dresów raczej nie uświadczysz, w przeciwieństwie do atrakcyjniejszych miejsc tutaj.
@Skydiver - Jeśli pytasz się o umiejętność porozumiewania się po angielsku - to owszem, potrafię pogadać też i po angielsku.
Coś czuję, że wspólnego "lengłycza" nie znajdziemy :) bo moje zdanie jest takie:
nieważne, czy to Anglik, Irlandczyk czy Polak - pijany czy trzeźwy. Każdy jest lepszy od przedstawiciela patologii.
Coś czuję, że wspólnego "lengłycza" nie znajdziemy :) bo moje zdanie jest takie:
nieważne, czy to Anglik, Irlandczyk czy Polak - pijany czy trzeźwy. Każdy jest lepszy od przedstawiciela patologii.
Zaskoczyło mnie Twoje : "Brawo TY", chociaż uważam, że znajomość języka ang. nie jest ani powodem do dumy, ani do oczekiwania braw, jednak dziękuje :).
Masz rację, że patologia jest wszędzie, jednak ona z reguły jest za biedna żeby jechać do jakiegoś kraju na imprezę, raczej pilnują przed "obcymi" swoich terenów, jednak są też wyjątki. Tutaj wyjątkiem byłoby nie spotkać patologii w atrakcyjniejszych miejscach miasta ( o czym pisałem na wstępie ) :).
Masz rację, że patologia jest wszędzie, jednak ona z reguły jest za biedna żeby jechać do jakiegoś kraju na imprezę, raczej pilnują przed "obcymi" swoich terenów, jednak są też wyjątki. Tutaj wyjątkiem byłoby nie spotkać patologii w atrakcyjniejszych miejscach miasta ( o czym pisałem na wstępie ) :).
pisałam juz ---kocham Gdansk..Oliwe....jestem dumna ,ze sie tu urodziłam
ale to nie jest kochanie szowinistyczne...w całej Polsce jest czym sie zachwycac...na swiecie jest sie czym zachwycac
czy musze mowic tylko dobrze ,nawet o tym co nie jest dobrze
kiedy mowie o tym,co kocham?
musze mowic ,ze białe to czarne?
zacytujmy klasyka,bym nie była posadzona o brak patriotyzmu -
---"sa plusy dodatnie i plusy ujemne"Trojmiasta
miłego ..gdziekolwiek:)
ale to nie jest kochanie szowinistyczne...w całej Polsce jest czym sie zachwycac...na swiecie jest sie czym zachwycac
czy musze mowic tylko dobrze ,nawet o tym co nie jest dobrze
kiedy mowie o tym,co kocham?
musze mowic ,ze białe to czarne?
zacytujmy klasyka,bym nie była posadzona o brak patriotyzmu -
---"sa plusy dodatnie i plusy ujemne"Trojmiasta
miłego ..gdziekolwiek:)
@Zawiedziony:
Mamy Budynia, Szczurka i Karnowskiego.
Pewnych rzeczy nie przeskoczymy, jeśli włodarze miast nie dążą do porozumienia.
Sam mieszkam w jednej z najbardziej mitologicznie patologicznych dzielnic Gdańska.
Niejednokrotnie zostawiałem auto otwarte na noc. Albo kanciapę.
Nie zauważyłem śladów działania lokalnej patologii.
A jeśli mówisz o pijanej g*wniażerii, to przejdź się ok. 2-3 po Monciaku. Skumasz, co to jest patologia.
Gdańsk przy tym przypomina centrum Ciechocinka, kiedy ostatni dancing już zamkną :D
Mamy Budynia, Szczurka i Karnowskiego.
Pewnych rzeczy nie przeskoczymy, jeśli włodarze miast nie dążą do porozumienia.
Sam mieszkam w jednej z najbardziej mitologicznie patologicznych dzielnic Gdańska.
Niejednokrotnie zostawiałem auto otwarte na noc. Albo kanciapę.
Nie zauważyłem śladów działania lokalnej patologii.
A jeśli mówisz o pijanej g*wniażerii, to przejdź się ok. 2-3 po Monciaku. Skumasz, co to jest patologia.
Gdańsk przy tym przypomina centrum Ciechocinka, kiedy ostatni dancing już zamkną :D
Oliwko z Oliwy;-))) Zgadzam się w tobą;-)
Polska jako kraj jest bardzo zróżnicowany a przez to piękny: mamy góry, mamy morze, mamy Mazury, mamy Kaszuby, mamy duże połacie lasów, wiele jezior, mamy wiosnę i lato, mamy cudną jesień i piękną zimę. Dla niektórych mogło by być cieplej dla innych temperatury są w sam raz i to wszystko niemal w samym sercu Europy. Dla mnie rewelacja.
Byłem w bieżącym tygodniu u was 3 dni - rewelacja - pomimo, że w pracy byłem;-) to pogoda jak najbardziej pożądana;-) Czy patologia? Orunia i Stogi - to cytując nadworną anonimkę: "ostatnie podrygi ostrygi".
Kraków - jednym pasuje, innym zupełnie nie leży - ja zestawiając te dwa miasta podpisuję się odciskiem palca za Trójmiastem.;-) Choć geograficznie gdybym miał te dwadzieścia kilka lat pewnie wybrałbym Kraków (ze względu na bliskość południa Europy: Włoch, Austrii itp. , gór - narty, motocykle, quady) - to w moim wieku wybieram właśnie pomorze, mojej serce jest w Trójmieście, pomimo, że związany jestem tylko i wyłącznie z tym miejscem turystycznie. To wszystko zależy od wielu czynników, jeden wybierze Kraków inny Trójmiasto.
tylko, że czym jest ten Kraków (miasto nr 1 w Polsce w ilości odwiedzin) na tle Rzymu - tego nie można porównać i zestawiać bo to jest jakaś przepaść - tak jak pisze "Oliwka z Oliwy ...na świecie jest się czym zachwycać" .
Ja jestem zakochany w Trójmieście (odkąd przyjechałem tutaj pierwszy raz) ale Kocham również Warszawę - jest piękna, tylko należy ją zrozumieć - przyjechać tutaj nie po to by podpisać kontrakt czy odbyć rozmowę o pracę i wyjechać narzekając jakie są tutaj zatory uliczne, jacy aroganccy ludzie, tylko zatrzymać się na tydzień może dwa a może na dłużej, pójść zobaczyć wiele fajnych miejsc, zobaczyć jak tętni życie wtedy odkryjemy coś więcej, coś co nam może zaoferować tylko Warszawa.
R.N.
Jednak nie zgodzę się z Tobą.
Gdańsk jest fajny jeśli przyjedzie się na chwilę, pozwiedza i wyjedzie.. na dłużej jeśli ktoś jak ja nie przepada za wiatrem non stop, lubi słońce - to wybierze inne miasto w Polsce.
Morze jest fajne, i w parę godzin na weekend można przyjechać.
R.N. Popatrz proszę nie tylko przez pryzmat ładnej starówki oraz bliskości morza :).
Jednak nie zgodzę się z Tobą.
Gdańsk jest fajny jeśli przyjedzie się na chwilę, pozwiedza i wyjedzie.. na dłużej jeśli ktoś jak ja nie przepada za wiatrem non stop, lubi słońce - to wybierze inne miasto w Polsce.
Morze jest fajne, i w parę godzin na weekend można przyjechać.
R.N. Popatrz proszę nie tylko przez pryzmat ładnej starówki oraz bliskości morza :).
..rozum mi odleciał....z ta OLivka:):):)i całusów 303:)
Polska jest piekna ..cudowna..ma potencjał...nie dajmy tego zniszczyc..odbudujmy ...odnowmy..działajmy razem..gdzie mozna
zmieniajac nurt z pasozytniczego na ekologiczny...powrocmy do słowianskich tradycji--- szanujacych Ziemie -nasza Matke
sciagnijmy bliskich do Domu
na tym super montazu tego polskiego piekna ,,niemal na samym poczatku jest postac papieaz i Reagana--to jest u nas w parku na Przymorzu,biesiadnicy ogniskowi forum to wiedza..Mr R&N:)i Zawiedziony---zapraszamy!
a za te Olivke na Kaszuby,na kamienne kregi zapraszam RN jak bedzie juz domek ..przypomnij mi,com obiecała:)
https://www.youtube.com/watch?v=CiYL0b0F8pg
-------------------
list do władz trojmiejskich --jestem za..!:)
Polska jest piekna ..cudowna..ma potencjał...nie dajmy tego zniszczyc..odbudujmy ...odnowmy..działajmy razem..gdzie mozna
zmieniajac nurt z pasozytniczego na ekologiczny...powrocmy do słowianskich tradycji--- szanujacych Ziemie -nasza Matke
sciagnijmy bliskich do Domu
na tym super montazu tego polskiego piekna ,,niemal na samym poczatku jest postac papieaz i Reagana--to jest u nas w parku na Przymorzu,biesiadnicy ogniskowi forum to wiedza..Mr R&N:)i Zawiedziony---zapraszamy!
a za te Olivke na Kaszuby,na kamienne kregi zapraszam RN jak bedzie juz domek ..przypomnij mi,com obiecała:)
https://www.youtube.com/watch?v=CiYL0b0F8pg
-------------------
list do władz trojmiejskich --jestem za..!:)
> rozum mi odleciał....z ta OLivka:):):)i
Pomijając zupełnie fakt, że Olivka nie mieszka w Oliwie, a za chwilę być może w ogóle w Trójmieście nie będzie mieszkać ;]
Z chwaleniem i zapraszaniem na prasłowiańskie sabaty poczekaj.
Bo póki co, całkiem niewykluczone, że urzędasy zaprowadzą Cię wcześniej na Srebrzysko.
Jedno lub drugie :P
Pomijając zupełnie fakt, że Olivka nie mieszka w Oliwie, a za chwilę być może w ogóle w Trójmieście nie będzie mieszkać ;]
Z chwaleniem i zapraszaniem na prasłowiańskie sabaty poczekaj.
Bo póki co, całkiem niewykluczone, że urzędasy zaprowadzą Cię wcześniej na Srebrzysko.
Jedno lub drugie :P
A tak btw:
Według zapowiedzi, wczoraj mieli odpalić Muzeum Mitologii Słowiańskiej w Owidzu.
Na ich stronie piszą, że muzeum JEST czynne. Czyli zapewne słowa dotrzymali, choć warto oczywiście to zweryfikować telefonicznie.
Według zapowiedzi, wczoraj mieli odpalić Muzeum Mitologii Słowiańskiej w Owidzu.
Na ich stronie piszą, że muzeum JEST czynne. Czyli zapewne słowa dotrzymali, choć warto oczywiście to zweryfikować telefonicznie.
w ubiegłym miesiącu podczas pobytu w Trójmieście przed śniadaniem zrobiłem sobie taki 5 km spacer z Brzeźna przez park do Neptun Park a później deptakiem z powrotem do Brzeźna i trafiłem na postacie Papieża i Reagana;-) i wcale nie musiałem być wcześniej na ognisku;-)))
Kamienne Kręgi? - sprawdziłem na szybko, gdzieś w ok. m. Odry budujesz / kupujesz domek? Hmm. całkiem sporo km od Trójmiasta - jakie to będą zalety dla Ciebie, mieszkanie tam?
Gdyby ktoś mi pod pistoletem u skroni zabronił mieszkania w Trójmieście. moim wyborem byłaby Zielona Góra.
Nie Kraków, Poznać czy Wrocław, choć naprawdę te miasta (z tych dużych) mi się podobają.
I nie Stolyca. Już prędzej Śląsk czy np. Kielce.
I nie moje rodzinne miasto, choć naprawdę stało się bardzo klimatyczne.
Można wymieniać od groma zadów czy waletów, ale tak naprawdę głównie jest to kwestia serca.
Ja wrosłem na dobre korzeniami tutaj kilka lat temu.
Już kiedyś pisałem o tym na Forum.
Pracowałem wówczas w korpo w Sopocie.
Jak upały były już niemożliwe, to rzędu 13 wskakiwaliśmy z kumplem do auta, żeby na plaże na 2-3h podjechać.
Tam wyskakiwalismy z gajerów i w slipach szliśmy się wysjestować.
Dookoła w pip ludzi. Słychać m.in. gadkę śląską czy góralską.
Wtedy skonstatowaliśmy, że ci wszyscy ludzie wokół nas bulą niezłe pieniądze, żeby poleżeć se na tej samej plaży, kilka metrów obok.
Kiedy dla nas to jak zakupy w markecie.
Kocham morze. O każdej porze roku.
Uwielbiam pojechać na plażę np. w listopadzie, kiedy p*ździ tak, że psa się z domu nie wygna. Kiedy sól osadza się na twarzy.
I zimą, kiedy mozna se kilkaset metrów w głąb morza po krach przejść.
I kocham moją patologiczną Orunię... :D
Już moją...
Nie Kraków, Poznać czy Wrocław, choć naprawdę te miasta (z tych dużych) mi się podobają.
I nie Stolyca. Już prędzej Śląsk czy np. Kielce.
I nie moje rodzinne miasto, choć naprawdę stało się bardzo klimatyczne.
Można wymieniać od groma zadów czy waletów, ale tak naprawdę głównie jest to kwestia serca.
Ja wrosłem na dobre korzeniami tutaj kilka lat temu.
Już kiedyś pisałem o tym na Forum.
Pracowałem wówczas w korpo w Sopocie.
Jak upały były już niemożliwe, to rzędu 13 wskakiwaliśmy z kumplem do auta, żeby na plaże na 2-3h podjechać.
Tam wyskakiwalismy z gajerów i w slipach szliśmy się wysjestować.
Dookoła w pip ludzi. Słychać m.in. gadkę śląską czy góralską.
Wtedy skonstatowaliśmy, że ci wszyscy ludzie wokół nas bulą niezłe pieniądze, żeby poleżeć se na tej samej plaży, kilka metrów obok.
Kiedy dla nas to jak zakupy w markecie.
Kocham morze. O każdej porze roku.
Uwielbiam pojechać na plażę np. w listopadzie, kiedy p*ździ tak, że psa się z domu nie wygna. Kiedy sól osadza się na twarzy.
I zimą, kiedy mozna se kilkaset metrów w głąb morza po krach przejść.
I kocham moją patologiczną Orunię... :D
Już moją...
> Kamienne Kręgi? - sprawdziłem na szybko, gdzieś w ok. m. Odry
Od razu widać, że "inostraniec"
Każdy tubylec, wie, gdzie są Kamienne Kręgi :D
Miejsce magiczne.
Już całkiem pomijając (pre-)historię.
Ale okolica i widoki...
Kompletnie nie dziwię się, że można się w tym miejscu zakochać i znaleźć w nim "swoje miejsce na Ziemi".
Od razu widać, że "inostraniec"
Każdy tubylec, wie, gdzie są Kamienne Kręgi :D
Miejsce magiczne.
Już całkiem pomijając (pre-)historię.
Ale okolica i widoki...
Kompletnie nie dziwię się, że można się w tym miejscu zakochać i znaleźć w nim "swoje miejsce na Ziemi".
@Iśka...
Ja bym urzędasów podzielił na dwie grupy.
Przykład jednego już doświadczyłaś.
Na wejście zero rozmowy.. a jak już już zacznie gadać, to wyrzuca z siebie stek informacji, które laikowi nic nie mówią.
To jeszcze mały pikuś, bo można mieć obok kogoś w miarę kumatego, kto z tego steku wyłuska informacje istotne.
Dużo gorsza jest niedowartościowana biurwa, która musi pokazać, kto tu rządzi.
A takich w gminnych urzędach, obawiam się, również spotkasz w pip.
I tego możesz nie przeskoczyć, ani łaszeniem się, ani gryzieniem po łydkach :/
Ja bym urzędasów podzielił na dwie grupy.
Przykład jednego już doświadczyłaś.
Na wejście zero rozmowy.. a jak już już zacznie gadać, to wyrzuca z siebie stek informacji, które laikowi nic nie mówią.
To jeszcze mały pikuś, bo można mieć obok kogoś w miarę kumatego, kto z tego steku wyłuska informacje istotne.
Dużo gorsza jest niedowartościowana biurwa, która musi pokazać, kto tu rządzi.
A takich w gminnych urzędach, obawiam się, również spotkasz w pip.
I tego możesz nie przeskoczyć, ani łaszeniem się, ani gryzieniem po łydkach :/
skoro Stenka to daleka krewna ..to moze czas rodzinne skłonnosci wykazac
jak nie bede miała chłopa do podlizywania sie babie--to bede z siebie idiotke robic..niemal homo
przy czym powiem ,jaka to sliczna bluzke ma i gdzie ja kupiła
zadna nie oprze sie czekoladkom..ale nie maziowatej bombonierce--skromne opakowanie o dobrej zawartosci,takiej jaka ja bym chciała dostac
do faceta nie pojde z byle woda..a chocby z mała whisky kurka i bede ..no --facet musi poczuc ,ze jest FACHOWIEC I JA PIEJE z zachwytu
nie gadaj ,ze sie nie da
to mi przypomina kolego Kubusia Puchatka
jak nie bede miała chłopa do podlizywania sie babie--to bede z siebie idiotke robic..niemal homo
przy czym powiem ,jaka to sliczna bluzke ma i gdzie ja kupiła
zadna nie oprze sie czekoladkom..ale nie maziowatej bombonierce--skromne opakowanie o dobrej zawartosci,takiej jaka ja bym chciała dostac
do faceta nie pojde z byle woda..a chocby z mała whisky kurka i bede ..no --facet musi poczuc ,ze jest FACHOWIEC I JA PIEJE z zachwytu
nie gadaj ,ze sie nie da
to mi przypomina kolego Kubusia Puchatka
Zgadzam, się z Tobą;-) Ostatnio od 4 miesięcy chodzę po różnych urzędach w sprawie różnego rodzaju dokumentów, map itp. dobrego producenta czekoladki plus białe wino otwiera drzwi, ostatni dość skomplikowany dokument załatwiłem w 2 dni;-) a czeka się na niego od 14 do 30 dni;-) a ile z tego mam kontaktów na przyszłość! Mógłbym niedługo zostać developerem,;-) tylko za biedy jestem;-)
Poza tym nigdy w taki sposób nie "umiałem" załatwiać spraw, zawsze zgodnie z procedurą ale jak się to bardzo inteligentnie rozegra to naprawdę można mieć wiele wartościowych kontaktów;-) Nie przesadzam;-) Tylko należy atakować kobiety, one mają coś w sobie;-))) i są bardzo pomocne;-)
@isztar; to co z tymi kamienian?
to znaczy co z kamieniami ,czy z kominami??:)pp
z kamieniami--to sie nie bede rozzpisywac ..i na tym forum o swoim zdaniu odnosnie historii i przeznaczenia kamiennych kregow,tym bardziej
bo to wiesz--niby juz wariat jestem:)
to jest stronka stowarz.radiestetow i badaczy kamiennych kregow..np;
http://www.kamienne.org.pl/index.php/tajemnice-i-teorie-o-megalitach
a jesli idzie o kominki:)pp
to tez piekny temat....
trzeba bedzie go zgłebic:)
z kamieniami--to sie nie bede rozzpisywac ..i na tym forum o swoim zdaniu odnosnie historii i przeznaczenia kamiennych kregow,tym bardziej
bo to wiesz--niby juz wariat jestem:)
to jest stronka stowarz.radiestetow i badaczy kamiennych kregow..np;
http://www.kamienne.org.pl/index.php/tajemnice-i-teorie-o-megalitach
a jesli idzie o kominki:)pp
to tez piekny temat....
trzeba bedzie go zgłebic:)
Ja również znam wiele osób ze wsi, ale wszystkie z nich przyjechały tu na studia.
Mało tego, ci ze wsi bardziej się na studiach starali od miastowych.
Nie mylę się - mylił_BYM się, gdybym napisał wyżej że mowa o wszystkich ludziach ze wsi - a oczywiście nie.
Mowa była jak zwykle o większości przyjezdnych.
To, że ktoś tam kogoś zna czy może podać inny przykład nic nie zmienia...
Większość to niestety intelektualne ameby - bardziej od miastowych!
Wystarczy popatrzeć na rejestracje :D
Nie zdarzyło mi się widzieć złego kierowcy (w trójmieście) z warszawską czy krakowską rejestracją ...
Natomiast na blachach gka/gwe jeżdżą tragicznie notorycznie, w zasadzie KAŻDEGO dnia - z pojedynczymi wyjątkami.
Mało tego, ci ze wsi bardziej się na studiach starali od miastowych.
Nie mylę się - mylił_BYM się, gdybym napisał wyżej że mowa o wszystkich ludziach ze wsi - a oczywiście nie.
Mowa była jak zwykle o większości przyjezdnych.
To, że ktoś tam kogoś zna czy może podać inny przykład nic nie zmienia...
Większość to niestety intelektualne ameby - bardziej od miastowych!
Wystarczy popatrzeć na rejestracje :D
Nie zdarzyło mi się widzieć złego kierowcy (w trójmieście) z warszawską czy krakowską rejestracją ...
Natomiast na blachach gka/gwe jeżdżą tragicznie notorycznie, w zasadzie KAŻDEGO dnia - z pojedynczymi wyjątkami.
Mam tam znajomych - w Świdnicy, często bywam - Wałbrzych, Wrocław i okolice zwiedzone. Gdzie byłeś w Wałbrzychu? Mnie się podobało mega! Ludzie super, życzliwi, szok. Sam Wałbrzych faktycznie, nic tam ciekawego nie ma, szaro i buro, miasto jak miasto, ale za to... jak położone miasto! Piękne góry i ogromne lasy na wyciągnięcie ręki, niezliczona ilość zabytków (zamki, grody, jakieś fortyfikacje, etc.), szcz*wno (nie wiem czy to dzielnica czy co - tor MTB tam jest na takiej wielkiej polanie), Zamek Książ i ten park obok z zabytkami, Sudety, Góry Stołowe, kompleks Riese (polecam trasę ekstremalną!), Andrzejówka i kilka innych schronisk górskich (nie pamiętam nazw wszystkich), Stara Kopalnia, parę miejscowości w okolicach i w Czechach, takie tam... generalnie ciekawie i mega tanio. No i spokojnie, można odpocząć. Nie wiem jak z powietrzem tam tylko, ale jak tyle zieleni, to myślę, że w miarę. To przecież pogórnicze tereny (porównaj z Górnym Śląskiem), ale jak widać rozwijające się i dbające o przyrodę, pewnie muszą mieć trochę czasu, by "dojść do siebie" po takim syfie... Widać, że coś tam inwestują, remontują, zawsze coś rozkopane. Spójrz na Gdańsk szerzej - Orunia, Wrzeszcz, Nowy Port, Brzeźno (pomijając plażę)... to dopiero dramat. Ale i piękne miejsca też się znajdą. Podsumowując: każde miasto ma swoje plusy i minusy, każde miasto lepsze od Poznania i Łodzi! ;)
to wyjdz stad - od razu jednego malkontenta bedzie mniej a i atmosfera sie oczysci
To co w innych miastach jest nie do pomyślenia tutaj jest na porządku dziennym. A to co sie dzieje z komunikacją (którą tak bronił aradasz) dobitnie pokazuje stan i komfort życia w Gdańsku. Swoją drogą ciekawe kiedy w trójmieście wpadną na pomysł montowania automatów w tramwajach/autobusach, albo wspólnego biletu.
Duużo wody w wiśle upłynie zanim gdańsk będzie dobrym miastem do życia.
Jak narazie to sodomia i gomoria :)
Duużo wody w wiśle upłynie zanim gdańsk będzie dobrym miastem do życia.
Jak narazie to sodomia i gomoria :)
Mam podobną perspektywę, przerpowadziliśmy się z dziećmi dla powietrza i stwierdzam że po prostu Kraków i Warszawa poszły mocno do przodu w ostatnich 7-10 latach podczas gdy Trójmiasto to ciągle Polska z lat 90ch z z tą różnicą że wyrosło tu mnóstwo wysp w postaci osiedli o wysokim standardzie, niestety to co je otacza jest kiepsko zagospodarowane. Może zapóźnienia były większe?
Drogi to masakra, fałdy, dziury, wąsko po jednym pasie wszędzie - ale żeby nie było rozumiem że logistycznie poszerzanie drogi w pasie nadmorskim to potężne wyzwanie, ale patrze na głowne drogi typu Hallera i płakać się chce jakie to wszystko byle jakie i na odwal się.
Tramwaje to znowu Polska sprzed 20 lat.. Ludzie niskopodłogowce dzisiaj powinny być standartem, automaty w wagonach, płącenie kartą.. a tu ciągle zdziwienie maszynisty że nie ma wyliczonej sumy za bilet..
Gastronomia średnio, znowu albo miejsca-chłam, typowo turystyczne albo eleganckie restauracje. Tereny zielone są dzikie, jazda na rolkach możliwa w parku regana albo dwóch skateparkach, poza tym wąziutkie ścieżki rowerowe, w Sopocie wogóle na ścieżce jest kostka (!?) - niebywały geniusz musiał to wymyślić.
Infrastruktura nadmorska np. w Jelitkowie czy Brzeźnie pożal się boże, tandetny skansen z kucykiem do jazdy dla dzieci śmieciowe jedzenie, dosłownie kilka normalnych kawiarni / restauracji niespecjalnie tanich, jak z osiedlami średnia półka praktycznie nie istnieje.
Pogodziłem się po prostu z tym że Trójmiasto jest rozwojowo drugą ligą bo taka jest cena mieszkania nad morzem w naszym kraju i tyle. Trzeba sobie zbudować w tym mieście swoje drogi, znaleźć swoje miejsca, myśle że z czasem będzie tylko lepiej, a luksus przebywania nad morzem ot tak w tygodniu albo pójścia pobiegać plażą wieczorem jest wart dla mnie tych wszystkich kompromisów.
Drogi to masakra, fałdy, dziury, wąsko po jednym pasie wszędzie - ale żeby nie było rozumiem że logistycznie poszerzanie drogi w pasie nadmorskim to potężne wyzwanie, ale patrze na głowne drogi typu Hallera i płakać się chce jakie to wszystko byle jakie i na odwal się.
Tramwaje to znowu Polska sprzed 20 lat.. Ludzie niskopodłogowce dzisiaj powinny być standartem, automaty w wagonach, płącenie kartą.. a tu ciągle zdziwienie maszynisty że nie ma wyliczonej sumy za bilet..
Gastronomia średnio, znowu albo miejsca-chłam, typowo turystyczne albo eleganckie restauracje. Tereny zielone są dzikie, jazda na rolkach możliwa w parku regana albo dwóch skateparkach, poza tym wąziutkie ścieżki rowerowe, w Sopocie wogóle na ścieżce jest kostka (!?) - niebywały geniusz musiał to wymyślić.
Infrastruktura nadmorska np. w Jelitkowie czy Brzeźnie pożal się boże, tandetny skansen z kucykiem do jazdy dla dzieci śmieciowe jedzenie, dosłownie kilka normalnych kawiarni / restauracji niespecjalnie tanich, jak z osiedlami średnia półka praktycznie nie istnieje.
Pogodziłem się po prostu z tym że Trójmiasto jest rozwojowo drugą ligą bo taka jest cena mieszkania nad morzem w naszym kraju i tyle. Trzeba sobie zbudować w tym mieście swoje drogi, znaleźć swoje miejsca, myśle że z czasem będzie tylko lepiej, a luksus przebywania nad morzem ot tak w tygodniu albo pójścia pobiegać plażą wieczorem jest wart dla mnie tych wszystkich kompromisów.
Dla powietrza do Gdańska? No nie wiem. Zapylenia jakiegoś szczególnego to tu nie ma. Jest jakaś nowa moda na informowanie mieszkańców o stężeniach. Można na przystankach autobusowych się regularnie pocieszać, że do normy krytycznej bardzo daleko. Ale umieralność na raka zawsze była tu najwyższa w Polsce. Myślę że to wina zakładów fosforowych i wielkiej hałdy w okolicach Wiślinki, bo nie widzę nic innego. co by Gdańsk wyróżniało.
Ścieżek jest dużo, bo to taki konik władz miasta. Rowerzyści bywają specyficzni. Zrobili ze swoich rumaków jakieś fetysze. Powstają programy rywalizacji firm. Pracownicy instalują sobie aplikacje w smartfonach i zliczają kilometry. Wygrywa ta firma, której pracownicy nabiją najwięcej. Mnie się bardzo dobrze kiedyś jeździło po Hallera i nad morzem - Brzeźno, Jelitkowo. Z zainteresowaniem patrzę teraz na elektryczne hulajnogi. Zastanawiam się, jaki to ma zasięg i czy można to samolotem przewozić swobodnie. Taki blog podróżniczy mi się wymyślił. Islandia na hulajnodze, Bornholm na hulajnodze, Irlandia na hulajnodze itd. Można by podładowywać w hostelach i spokojnie, nie spiesząc się zwiedzać bardzo tanio i bez wysiłku. A że powoli? Jak się jeździ szybko to i tak umykają widoki, a jak umykają, to po co w ogóle z domu wychodzić? W Warszawie są wypożyczalnie tych hulajnóg, ale ludzie zaczęli to porzucać gdzie popadnie. Przykre jest takie buractwo.
Ścieżek jest dużo, bo to taki konik władz miasta. Rowerzyści bywają specyficzni. Zrobili ze swoich rumaków jakieś fetysze. Powstają programy rywalizacji firm. Pracownicy instalują sobie aplikacje w smartfonach i zliczają kilometry. Wygrywa ta firma, której pracownicy nabiją najwięcej. Mnie się bardzo dobrze kiedyś jeździło po Hallera i nad morzem - Brzeźno, Jelitkowo. Z zainteresowaniem patrzę teraz na elektryczne hulajnogi. Zastanawiam się, jaki to ma zasięg i czy można to samolotem przewozić swobodnie. Taki blog podróżniczy mi się wymyślił. Islandia na hulajnodze, Bornholm na hulajnodze, Irlandia na hulajnodze itd. Można by podładowywać w hostelach i spokojnie, nie spiesząc się zwiedzać bardzo tanio i bez wysiłku. A że powoli? Jak się jeździ szybko to i tak umykają widoki, a jak umykają, to po co w ogóle z domu wychodzić? W Warszawie są wypożyczalnie tych hulajnóg, ale ludzie zaczęli to porzucać gdzie popadnie. Przykre jest takie buractwo.
Ścieżek jest dużo, bo to taki konik ? … to zdecydowanie coś więcej.
Jest to bardzo dobry kierunek rozwoju, zmierzający w efekcie do ograniczenia korków na ulicach miasta. Dwa rowery na ścieżce, to o jeden samochód mniej na ulicy. Jazda na rowerze, to na pewno mniej chorób. Wszelkie działania, promujące korzystanie z roweru są korzystne nie tylko dla rowerzystów. Władze miasta Gdańsk doskonale wykorzystują tę wiedzę od lat, stąd różne programy np. rywalizacji firm.
Jest to bardzo dobry kierunek rozwoju, zmierzający w efekcie do ograniczenia korków na ulicach miasta. Dwa rowery na ścieżce, to o jeden samochód mniej na ulicy. Jazda na rowerze, to na pewno mniej chorób. Wszelkie działania, promujące korzystanie z roweru są korzystne nie tylko dla rowerzystów. Władze miasta Gdańsk doskonale wykorzystują tę wiedzę od lat, stąd różne programy np. rywalizacji firm.
Łu-bu-du-bu
Łu-bu-du-bu
Nie wkręcę się w krytykę rowerzystów. Znam wielu. Popieram. Sam jeździłem kiedyś z Klukowa przez Dolinę Ewy i było jak w bajce. Wilgotny, parujący las, szczebiot ptaków i szum przepompowni. Wracałem zwykle przez Matemblewo, gdzie spijałem specjala (bezalkoholowego jak wiadomo) i se z Miriam chwilę pogadałem.
Tak tylko próbuję czasem opisać świat wartości roczników 90 i 0. Odnotowuję rowery, rolki, smartfony o bardzo potężnych procesorach, imprezy, na które mówią zwykle melanże, WOŚP, dziwne zamiłowanie do bardzo prostackich i głupich komedii typu Listy do M., które antywartości oblewają pięknym różowym lukrem oraz co gorsza do filmów Vegi, które robią w głowach większe spustoszenie niż pornografia. Z tego wszystkiego to zdecydowanie rowery i rolki są warte wspierania. A programy jak programy. Jakbym był szefem korpo to by mi się pewnie podobało, że moje korpo-ludki zaczynają utożsamiać się z firmą i zupełnie za darmo walczą zawzięcie o palmę pierwszeństwa w czymś tam
https://www.youtube.com/watch?v=puKnDg6fhE4
Łu-bu-du-bu
Nie wkręcę się w krytykę rowerzystów. Znam wielu. Popieram. Sam jeździłem kiedyś z Klukowa przez Dolinę Ewy i było jak w bajce. Wilgotny, parujący las, szczebiot ptaków i szum przepompowni. Wracałem zwykle przez Matemblewo, gdzie spijałem specjala (bezalkoholowego jak wiadomo) i se z Miriam chwilę pogadałem.
Tak tylko próbuję czasem opisać świat wartości roczników 90 i 0. Odnotowuję rowery, rolki, smartfony o bardzo potężnych procesorach, imprezy, na które mówią zwykle melanże, WOŚP, dziwne zamiłowanie do bardzo prostackich i głupich komedii typu Listy do M., które antywartości oblewają pięknym różowym lukrem oraz co gorsza do filmów Vegi, które robią w głowach większe spustoszenie niż pornografia. Z tego wszystkiego to zdecydowanie rowery i rolki są warte wspierania. A programy jak programy. Jakbym był szefem korpo to by mi się pewnie podobało, że moje korpo-ludki zaczynają utożsamiać się z firmą i zupełnie za darmo walczą zawzięcie o palmę pierwszeństwa w czymś tam
https://www.youtube.com/watch?v=puKnDg6fhE4
Nie wiem, czy chciałbym mieć firmę. Chyba na Kiribati albo Wyspach Szczęśliwych wypożyczalnię łodzi i leżaków. Zatrudniałbym dwóch wyluzowanych tubylców i pracowalibyśmy sobie bez stresu i leniwie. Tych, co w Polsce się zdecydowali, to ja podziwiam. Przecież żeby zapłacić komuś 2K na rękę to taki pracownik musi zarobić 5-6K co najmniej. Bo są koszty pracy, a firma to nie perpetuum mobile - musi być na inwestycje a szef też musi zarabiać. A i tak ma opinie skąpej kutwy jeśli tylko 2K płaci. Ciężko jest też zwolnić pracownika, który jest sympatyczny a po prostu słabo sobie radzi, albo koniunktura kiepska. Znam przypadki zwolnień via sms lub list polecony. Myślę że jakbym miał pół miliona na rozruch to raczej bym dwa mieszkania kupił na wynajem. Kokosów by nie było, ale pieniądz pewny. A jeśli wynajem apartamentu krótkoterminowy, to i kasa niezła, ale pracy i doglądania więcej.
Niektórzy mają do tego głowę i są asertywni, inni mniej, inni cenią sobie stabilizację. A dobra. Banały i komunały to straszne
https://www.youtube.com/watch?v=RAWJHpP3sog
Niektórzy mają do tego głowę i są asertywni, inni mniej, inni cenią sobie stabilizację. A dobra. Banały i komunały to straszne
https://www.youtube.com/watch?v=RAWJHpP3sog
Trójmiejska infrastruktura to po prostu porażka. Fajnych miejsc jak na lekarstwo, komunikacja ledwo zipie i jest bardzo zaniedbana. Jeśli chodzi o ludzi to bardzo często spotyka się tutaj z buractwem i prostactwem. Jest niebezpiecznie, zaniedbane miasto, zaniedbana komunikacja, wysoka przestępczość w stosunku do postronnych osób, brak fajnych knajp, a nocne życie gdyby nie stocznia to by w ogóle nie istniało, albo byłoby marginalne. Kilka spelun nic ponadto. Dziurawe drogi, krzywe chodniki.. witaj polsko B.
Anonimie, więc tak: fajnych miejsc mało, w porównaniu z innymi rozwiniętymi miastami. Nie mówię tu tylko o knajpach :), ale o miejscach w których można fajnie spędzić wolny czas. W zasadzie tutaj jest morze które w ciepłe dni jest wysypane drącymi ryja g*wniarzami. Stan dróg fatalny, nawet porządnej galerii nie ma aby zakupy zrobić. W zasadzie Gdańsk to taka duża wieś z mentalności i topografii. Tylko w większej skali niż sworne gacie .
taktam, więc tak: fajnych miejsc jest bardzo dużo w porównaniu z innymi rozwiniętymi miastami. Dodatkowo jest morze, które w ciepłe, letnie dni wyjątkowo tętni źyciem. Stan dróg, nie wyróżnia może na plus trójmiasta, ale nie jest gorszy niż w Warszawie, czy Krakowie. Galerie? ... są i to dużo, ... niektórzy twierdzą, że nawet za dużo. Gdańsk to najwspanialsze miasto w Polsce
1. Komunikacja miejska nie ma startu w porównaniu do KRK i Warszawy
2. Oferta kulturalna, rozrywkowa, restauracje i puby - gdańsk daaaleko w tyle.
3. Miejsca spacerów, spędzania wolnego czasu - bardziej czyste i bardziej zadbane.
4. Infrastruktura miejska, komunikacyjna, sklepowa, drogowa - tutaj znów nie ma porównania.
5. Topografia ciągnącego się g...wna zamiast normalnego miasta., 2 główne ulice ot całe miasto.
6. Mnóstwo januszy nastawionych na sezonowosć gdańska.
7. Poza tym, porównaj sobie ilość turystów którzy odwiedzają gdańsk a którzy odwiedzają Krk, czy Wawe - dlaczego oni nie przyjezdzaja do najlepszego miasta w PL tylko do KRK czy Wawy ?:)
2. Oferta kulturalna, rozrywkowa, restauracje i puby - gdańsk daaaleko w tyle.
3. Miejsca spacerów, spędzania wolnego czasu - bardziej czyste i bardziej zadbane.
4. Infrastruktura miejska, komunikacyjna, sklepowa, drogowa - tutaj znów nie ma porównania.
5. Topografia ciągnącego się g...wna zamiast normalnego miasta., 2 główne ulice ot całe miasto.
6. Mnóstwo januszy nastawionych na sezonowosć gdańska.
7. Poza tym, porównaj sobie ilość turystów którzy odwiedzają gdańsk a którzy odwiedzają Krk, czy Wawe - dlaczego oni nie przyjezdzaja do najlepszego miasta w PL tylko do KRK czy Wawy ?:)
Nie pozwólmy wciskać sobie ciemnoty, że gdańsk jest najlepszym miastem w PL. Wystarczy spojrzeć na dane GUS. Tutaj ładnie zobrazowane: https://imgur.com/a/0NnXnyj ilu turystów wybiera jakie miasta - to już coś nam mówi.
Gdańsk w odniesieniu do Krakowa czy Warszawy odstaje mocno i po prostu pora to zaakceptować.
Znajdą się tu ciekawe miejsca, ale nie będzie ich aż tyle i tak zadbane jak np. w Krakowie.
Jeśli chodzi o miejsce do mieszkania, to jest tutaj tak średnio bym powiedział, tak średnio.
W innych miastach jest wyższy poziom życia niż tutaj. Wystarczy porównać dane które można znaleźć na różnych portalach, gus itd.
Gdańsk w odniesieniu do Krakowa czy Warszawy odstaje mocno i po prostu pora to zaakceptować.
Znajdą się tu ciekawe miejsca, ale nie będzie ich aż tyle i tak zadbane jak np. w Krakowie.
Jeśli chodzi o miejsce do mieszkania, to jest tutaj tak średnio bym powiedział, tak średnio.
W innych miastach jest wyższy poziom życia niż tutaj. Wystarczy porównać dane które można znaleźć na różnych portalach, gus itd.
- miasto powyżej 1 000 000: Warszawa
- miasta od 500 000 do 1 000 000 Kraków, Łódź, Wrocław, Poznań,
- miasta od 250 000 do 500 000: Gdańsk, Szczecin, Bydgoszcz, Lublin, Białystok, Katowice,
Widzę, że Gdańsk jak równy z równym rywalizuje z blisko 2 razy liczniejszym Krakowem , i blisko 4 razy liczniejszą Warszawą.
Brawo Gdańsk :)
- miasta od 500 000 do 1 000 000 Kraków, Łódź, Wrocław, Poznań,
- miasta od 250 000 do 500 000: Gdańsk, Szczecin, Bydgoszcz, Lublin, Białystok, Katowice,
Widzę, że Gdańsk jak równy z równym rywalizuje z blisko 2 razy liczniejszym Krakowem , i blisko 4 razy liczniejszą Warszawą.
Brawo Gdańsk :)
myślenie nie boli ... a niektórym jednak dokucza.
Pomyśl dlaczego metro budowane jest w stolicy, a np. miasta powiatowe muszą zadowalać się tylko autobusami?. Dlaczego w Tczewie nie ma teatru?
Dlaczego Warszawa ma w okolicy dwa lotniska (Okęcie i Modlin) i trzecie w planie? ....
Nie męcz głowy, nie odpowiadaj :)
Pomyśl dlaczego metro budowane jest w stolicy, a np. miasta powiatowe muszą zadowalać się tylko autobusami?. Dlaczego w Tczewie nie ma teatru?
Dlaczego Warszawa ma w okolicy dwa lotniska (Okęcie i Modlin) i trzecie w planie? ....
Nie męcz głowy, nie odpowiadaj :)
Myślę, że każdy kto mieszkał w mniejszych czy większych miasta Polski i musiał się tu przeprowadzić jest bardzo zawiedziony Gdańskiem. To prawda, zewnętrzny wizerunek jest przekłamany w 100%, miasto jest bardzo zaniedbanie pod względem komfortu życia, infrastuktury i komunikacji; jest nastawione tylko na krótki pobyt turysty rodem z PRL, który nie ma prawa wybrzydzać, choć na dłuższą metę czuje się jak duża jest niechęć do turystów i przyjezdnych w ogóle. "Miejscowi" po prostu nie wiedzą jak jest gdzie indziej, ale to może wynikać z faktu, że to miasto oddalone od centrum, na uboczu, od zawsze robotnicze portowe i bez naturalnego szlifu intelektualnego czy dobrych uczelni (no może GUMed i Poltechnika dają radę...). Nadmorski "klimat" to często leniwe podejście do życia i tutaj ten stereotyp akurat jest prawdziwy. Koszty życia są także niesamowicie wysokie w stosunku to kiepskiego rynku pracy. Tu ludzie nie chcą, boją się zmian. Patrz Szadółki, gdzie mieszkańcy udają, że nie ma problemu. Uranistyka? Faktycznie zad*pia zwane osiedlami, wzbudzają śmiech, bo w innych częściach kraju raczej nie mieści się w głowie, aby takie odludzia nazywać miastem, ba nawet na miano wsi nie zasługuje - szkoda. Ruchy obywatelskie, brak kompleksów - to nie tutaj, miasto solidarności to pustosłowie i trzeba je rozumieć je jako miejsce byłego konserwatywnego ruchu robotniczego, który tak naprawdę zaistniał dzięki przyjezdnym z Warszawy. Tu ludzie nie chcą zmian, a słowa krytyki odbierają jako atak, bo nie chcą wiedzieć jak może być. Bardzo zabawne są partyjno-towarzysko-układne kółka adoracji, na których opiera się cały system samorządu. Bliżej to do Ukrainy niż do Zachodu, tak jest i albo się z tym pogodzisz i znajdziesz swoje enklawy, albo nie ma sensu się męczyć. Gorzej jak musisz tu być. Odetnij się od lokalnych napuszonych pustaków i znajdź swoje środowisko. Mentalnie na pewno łatwiej będzie w Gdyni (choć brzydota tego miasta może przytłaczać). Acha, i tu "przyjezdni" to przede wszystkim osoby w województwa, dla których Gdańsk to wspaniała metropolia:). Takich jak my jest promil.
Aniu, z Twojej wypowiedzi bije niesamowita frustracja.
No cóż, niepowodzenia w życiu zdarzają się często, ale żeby zaraz winić za nie całe miasto?
Może po prostu cel, który zamierzałaś osiągnąć w Gdańsku, był zbyt wysoko postawiony i jest poza Twoim zasięgiem, … a może tylko wymaga jeszcze większego wysiłku.
Ja widzę Gdańsk zupełnie z innej perspektywy, … perspektywy człowieka spełnionego i zadowolonego z życia. Może dlatego to miasto jest dla mnie wyjątkowe i ukochane, … miasto, w którym po prostu chce się być
No cóż, niepowodzenia w życiu zdarzają się często, ale żeby zaraz winić za nie całe miasto?
Może po prostu cel, który zamierzałaś osiągnąć w Gdańsku, był zbyt wysoko postawiony i jest poza Twoim zasięgiem, … a może tylko wymaga jeszcze większego wysiłku.
Ja widzę Gdańsk zupełnie z innej perspektywy, … perspektywy człowieka spełnionego i zadowolonego z życia. Może dlatego to miasto jest dla mnie wyjątkowe i ukochane, … miasto, w którym po prostu chce się być
Kolejna frustratka typu izabeldy, ktora gnoja szefowie 8 h dziennie a na koncu wyplata 2500 zl. I jak tu panie zyc?
Jak masz tak zle to se zmien i miej lepiej. Czy ktos broni zalozyc firme i zostac bosem?
Miernoty tego nie potrafia. Zatem wiinny jest zly kraj i zly samorzad.
Drogie zycie w Trojmiescie? Dla ciebie drogieva dla mnie tanie.
Czasami do sprzatania domu i ogrodu potrzebuje. To bedzie cos idealnego dla ciebie:)
Jak masz tak zle to se zmien i miej lepiej. Czy ktos broni zalozyc firme i zostac bosem?
Miernoty tego nie potrafia. Zatem wiinny jest zly kraj i zly samorzad.
Drogie zycie w Trojmiescie? Dla ciebie drogieva dla mnie tanie.
Czasami do sprzatania domu i ogrodu potrzebuje. To bedzie cos idealnego dla ciebie:)
"Jestes zwyklym netowym bohaterem, ktory w realu jest kaleką zyciowym."
Jak samopoczucie? Lepiej ci jak tak możesz komuś natykać od życiowych kalek i frustratów? Upuścićłeś trochę żółci? Żałosne.
Co do krytyki kogoś za to że ma własną opinię to nie zamierzam tego robić. Zwłaszcza poprzez obelgi. Mogę jedynie dyskutować przedstawiając argumenty świadczące o tym że nie ma racji. Na przykład ty się uważasz za debeściaka, ja i większość forumowej społeczności uważamy cię za sfrustrowanego popaprańca. Dowodów na to że to ja mam rację dostarczasz każdym swoim wpisem.
Jak samopoczucie? Lepiej ci jak tak możesz komuś natykać od życiowych kalek i frustratów? Upuścićłeś trochę żółci? Żałosne.
Co do krytyki kogoś za to że ma własną opinię to nie zamierzam tego robić. Zwłaszcza poprzez obelgi. Mogę jedynie dyskutować przedstawiając argumenty świadczące o tym że nie ma racji. Na przykład ty się uważasz za debeściaka, ja i większość forumowej społeczności uważamy cię za sfrustrowanego popaprańca. Dowodów na to że to ja mam rację dostarczasz każdym swoim wpisem.
Z kolei ja i wiekszosc ludzi w realu widzi, ze w realu jestes zakompleksionym chlopcem z nieudanym zyciem.
Gdzie wiec te argumenty, ze trojmiasto nie ma slabych uczelni? Bo to zalosna opinia sfrustrowanej kretynki.
No chyba, ze sie z nia zgadzasz. W koncu tez konczyles taka uczelnie a teraz kaszanka na promocji chlopcze.
Izabelda w nowej edycji.
Gdzie wiec te argumenty, ze trojmiasto nie ma slabych uczelni? Bo to zalosna opinia sfrustrowanej kretynki.
No chyba, ze sie z nia zgadzasz. W koncu tez konczyles taka uczelnie a teraz kaszanka na promocji chlopcze.
Izabelda w nowej edycji.
Cross, wyjaśnij mi dlaczego nie reagujesz jak Iza pisze o mordercach w ECS, o nienawiści do Żydów, jak łowca pisze o postkomunistach, lewakach, złodziejach, jak sieje nienawiść? Dlaczego wtedy nic nie piszesz, dlaczego nie krytykujesz?
Dlaczego nie zareagowałeś jak pisano tu totalne absurdy, że miasta atrakcyjne turystycznie to tylko miasta największe? Przecież to jakaś totalna bzdura. Dlaczego nic nie napisałeś jak napisano tu, że w Trójmiescie nie ma dobrych uczelni? Przecież to totalna bzdura. Dlaczego nie wymieniłeś ug, pg, asp, am, czy w Gdyni wsm, amw? To świetne szkoły.
Dlaczego nazywasz to wyrażaniem opinii? To absurd. Ktoś może lubić bardziej Krakó, Wrocław, Warszawę czy Gdańśk. Natomiast pisanie takich bzdur to nic innego jak trollowanie internetowe.
Dlaczego natomiast reagujesz zawsze jedynie na to jak ktoś w/w osobom odpowiada???
Czasami te odpowiedzi są ostre, owszem. A na jakie odpowiedzi takie teksty zasługują?
Wyjaśnij mi to.
Dlaczego nie zareagowałeś jak pisano tu totalne absurdy, że miasta atrakcyjne turystycznie to tylko miasta największe? Przecież to jakaś totalna bzdura. Dlaczego nic nie napisałeś jak napisano tu, że w Trójmiescie nie ma dobrych uczelni? Przecież to totalna bzdura. Dlaczego nie wymieniłeś ug, pg, asp, am, czy w Gdyni wsm, amw? To świetne szkoły.
Dlaczego nazywasz to wyrażaniem opinii? To absurd. Ktoś może lubić bardziej Krakó, Wrocław, Warszawę czy Gdańśk. Natomiast pisanie takich bzdur to nic innego jak trollowanie internetowe.
Dlaczego natomiast reagujesz zawsze jedynie na to jak ktoś w/w osobom odpowiada???
Czasami te odpowiedzi są ostre, owszem. A na jakie odpowiedzi takie teksty zasługują?
Wyjaśnij mi to.
Dobrze. Ten jeden raz Ci to wyjaśnię. Zacznę od łowcy bo to nurtuje cię jak widzę najbardziej. Przyjąłem taką zasadę że ignoruję jego wpisy. Według mnie nie zasługują na nic innego. Najczęściej ich nawet nie czytam. Poza tym on i tak olewa kompletnie to co się do niego i o nim pisze. Co do pozostałych użytkowników forum to każdy ma jakieś poglądy i przemyślenia. Jedni opisują je bardziej składanie, inni mniej. Choćby przypadek trójmiejskich uczelni, który tak drążysz. Ktoś może uważać że są najlepsze w kraju, ktoś inny że lepszy jest na przykład KUL czy jakakolwiek inna uczelnia. Czy to że ktoś ma taką a nie inną opinię jest powodem żeby zbluzgać go od frustratek, i**otek czy niedojd? XYZ zanegował całą wypowiedź Ani nie używając ani jednej obelgi. Można? Można!
Krótko mówiąc wykorzystywanie anonimowości internetu do obrzucania ludzi obelgami jest dla mnie niedopuszczalne. Robią tak tylko tchórze i prostaki. Na to właśnie się nie godzę i próbuję z tym walczyć. Niestety jak widzę sprawa jest z góry przegrana. Sytuacja najwyraźniej nie przeszkadza ani administracji ani innym forumowiczom a ja nie zamierzam się dłużej kopać z końmi.
Czy coś jeszcze jest dla Ciebie niejasne?
Krótko mówiąc wykorzystywanie anonimowości internetu do obrzucania ludzi obelgami jest dla mnie niedopuszczalne. Robią tak tylko tchórze i prostaki. Na to właśnie się nie godzę i próbuję z tym walczyć. Niestety jak widzę sprawa jest z góry przegrana. Sytuacja najwyraźniej nie przeszkadza ani administracji ani innym forumowiczom a ja nie zamierzam się dłużej kopać z końmi.
Czy coś jeszcze jest dla Ciebie niejasne?
Krótko mówiąc wykorzystywanie anonimowości internetu do obrzucania ludzi obelgami jest dla mnie niedopuszczalne. Robią tak tylko tchórze i prostaki. Na to właśnie się nie godzę i próbuję z tym walczyć.
Skoro próbujesz z tym walczyć to ja się do Ciebie przyłączam. Dlaczego w toku tej walki ani razu nie skrytykowałeś Izy, która pisała o mordercach w ECS, o złodziejach, o nienawiści do Żydów? Jakie kroki podjąłeś żeby walczyć z Izą?
Trochę dziwna i wybiórcza ta Twoja walka skoro ignorujesz łowce, który - obok Izy - sieje najwięcej nienawiści na forum.
Skoro tak to walczysz czy ignorujesz?
Skoro próbujesz z tym walczyć to ja się do Ciebie przyłączam. Dlaczego w toku tej walki ani razu nie skrytykowałeś Izy, która pisała o mordercach w ECS, o złodziejach, o nienawiści do Żydów? Jakie kroki podjąłeś żeby walczyć z Izą?
Trochę dziwna i wybiórcza ta Twoja walka skoro ignorujesz łowce, który - obok Izy - sieje najwięcej nienawiści na forum.
Skoro tak to walczysz czy ignorujesz?
Łowcę ignoruję bo uważam że to jedyna właściwą metoda w jego przypadku. Iza pisze o jakichś bliżej nieokreślonych mordercach i złodziejach. Z czym więc tu polemizować.
Natomiast wasza wesoła gromadka o rzuca obelgami konkretnych forumowiczów. A za każdym nickiem stoi żywy człowiek. Jeszcze jakieś pytania?
Natomiast wasza wesoła gromadka o rzuca obelgami konkretnych forumowiczów. A za każdym nickiem stoi żywy człowiek. Jeszcze jakieś pytania?
Wasza gromadka? Ja nie jestem w żadnej gromadce.
Czyli rozumiem, ze pisanie o mordercach w ECS, złodziejach wszechobecnych, nienawiści do Żydów zupełnie Cie nie rusza. Natomiast rusza Cię to co inni odpowiadają na te teksty.
Wybacz Cross, ale to nie wygląda na wypowiedzi i postępowanie dojrzałego mężczyzny. Skoro te teksty Ci pasują i na nie reagujesz to znaczy, że sie z nimi utożsamiasz.
Mówimy więc tu o Waszej wesołej gromadce.
Czyli rozumiem, ze pisanie o mordercach w ECS, złodziejach wszechobecnych, nienawiści do Żydów zupełnie Cie nie rusza. Natomiast rusza Cię to co inni odpowiadają na te teksty.
Wybacz Cross, ale to nie wygląda na wypowiedzi i postępowanie dojrzałego mężczyzny. Skoro te teksty Ci pasują i na nie reagujesz to znaczy, że sie z nimi utożsamiasz.
Mówimy więc tu o Waszej wesołej gromadce.
Czyli pisanie o mordercach w ECS, złodziejach wszechobecnych, nienawiści do Żydów jest dla Ciebie w porządku, a odpowiedź ostra autorce tych oburzających słów to już zachowanie zasługujące na potępienie.
Wniosek jest prosty - nie krytykujesz chamstwa tylko ludzi, którzy mają inne poglądy. Czyli Wy macie swoją wesołą gromadkę.
Potwierdzeniem powyższego mogłoby być to, że jeden z przeciwników Waszej wesołej gromadki napisał coś o tym, ze rodzina jest najważneijsza w życiu, że dzieci nadają sens itp. i od razu - z automatu - kilka łapek w dół. Przecież żaden normalny człowiek nie powie, że coś złego jest w tych słowach.
Wniosek jest prosty - nie krytykujesz chamstwa tylko ludzi, którzy mają inne poglądy. Czyli Wy macie swoją wesołą gromadkę.
Potwierdzeniem powyższego mogłoby być to, że jeden z przeciwników Waszej wesołej gromadki napisał coś o tym, ze rodzina jest najważneijsza w życiu, że dzieci nadają sens itp. i od razu - z automatu - kilka łapek w dół. Przecież żaden normalny człowiek nie powie, że coś złego jest w tych słowach.
- miasto powyżej 1 000 000: Warszawa
- miasta od 500 000 do 1 000 000 Kraków, Łódź, Wrocław, Poznań,
- miasta od 250 000 do 500 000: Gdańsk, Szczecin, Bydgoszcz, Lublin, Białystok, Katowice,
Widzę, że Gdańsk jak równy z równym rywalizuje z blisko 2 razy liczniejszym Krakowem , i blisko 4 razy liczniejszą Warszawą.
Brawo Gdańsk :)
Tak rywalizuje bo wielkość miasta ma znaczenie takie jak wielkość przyrodzenia:)
Czegoś jeszcze nie wiesz?
- miasta od 500 000 do 1 000 000 Kraków, Łódź, Wrocław, Poznań,
- miasta od 250 000 do 500 000: Gdańsk, Szczecin, Bydgoszcz, Lublin, Białystok, Katowice,
Widzę, że Gdańsk jak równy z równym rywalizuje z blisko 2 razy liczniejszym Krakowem , i blisko 4 razy liczniejszą Warszawą.
Brawo Gdańsk :)
Tak rywalizuje bo wielkość miasta ma znaczenie takie jak wielkość przyrodzenia:)
Czegoś jeszcze nie wiesz?
Byłem przekonany, że moja uwaga na temat czytania ze zrozumieniem była wystarczająca.
Myliłem się jednak.
To może drugie podejście: po czym sądzisz, że rywalizacja wyszczególnionych w tym komentarzu miast miałaby dotyczyć ich atrakcyjności turystycznej?
No, no … Katowice, Łódź, Bydgoszcz … ciekawe :)
Myliłem się jednak.
To może drugie podejście: po czym sądzisz, że rywalizacja wyszczególnionych w tym komentarzu miast miałaby dotyczyć ich atrakcyjności turystycznej?
No, no … Katowice, Łódź, Bydgoszcz … ciekawe :)
Dobra, nie męcz się, … wyjaśniam:
Kilka chwil przed moim wpisem (na temat rywalizacji miast) ukazał się komentarz o następującej treści:
"~haha 89.68.24.*
1.Komunikacja miejska nie ma startu w porównaniu do KRK i Warszawy
2.Oferta kulturalna, rozrywkowa, restauracje i puby - gdańsk daaaleko w tyle.
3.Miejsca spacerów, spędzania wolnego czasu - bardziej czyste i bardziej zadbane.
4.nfrastruktura miejska, komunikacyjna, sklepowa, drogowa - tutaj znów nie ma porównania.
5.………………………"
Czyli Gdańsk jest porównywany do Warszawy i Krakowa pod względem ilości restauracji, infrastruktury miejskiej, sklepów, komunikacji zbiorowej itp.,
Jeżeli niespełna półmilionowe miasto przegrywa (bo musi), ale porównywane jest jak równy z równym, do blisko 2 milionowej stolicy pod względem oferty kulturalnej i rozrywkowej (ilości kin, teatrów, aren, stadionów itd.) infrastruktury drogowej (ilości, długości, szerokości dróg), ilości sklepów i galerii handlowych, to należą mu się wielkie brawa.
Napisałem i powtórzę jeszcze raz: Brawo Gdańsk!
Kilka chwil przed moim wpisem (na temat rywalizacji miast) ukazał się komentarz o następującej treści:
"~haha 89.68.24.*
1.Komunikacja miejska nie ma startu w porównaniu do KRK i Warszawy
2.Oferta kulturalna, rozrywkowa, restauracje i puby - gdańsk daaaleko w tyle.
3.Miejsca spacerów, spędzania wolnego czasu - bardziej czyste i bardziej zadbane.
4.nfrastruktura miejska, komunikacyjna, sklepowa, drogowa - tutaj znów nie ma porównania.
5.………………………"
Czyli Gdańsk jest porównywany do Warszawy i Krakowa pod względem ilości restauracji, infrastruktury miejskiej, sklepów, komunikacji zbiorowej itp.,
Jeżeli niespełna półmilionowe miasto przegrywa (bo musi), ale porównywane jest jak równy z równym, do blisko 2 milionowej stolicy pod względem oferty kulturalnej i rozrywkowej (ilości kin, teatrów, aren, stadionów itd.) infrastruktury drogowej (ilości, długości, szerokości dróg), ilości sklepów i galerii handlowych, to należą mu się wielkie brawa.
Napisałem i powtórzę jeszcze raz: Brawo Gdańsk!
"Wniosek jest prosty - nie krytykujesz chamstwa tylko ludzi, którzy mają inne poglądy."
To ty masz jakieś poglądy? Nigdy żadnych nie przedstawiłeś bo zajmujesz się głównie obrzucanie innych forumowiczów obelgami.
"Czyli Wy macie swoją wesołą gromadkę."
Oczywiście że tak. I to ja jestem jej hersztem. I to ja wyzywam wszystkich jak leci od plebsu, biedaków, d**ili, świrów, nieudaczników i czego tam jeszcze...
Fajna próba odwrócenia kota ogonem, szkoda tylko że nieskuteczna.
Obecna dyskusja dotyczy reakcji gdynianinana post Ani o tym że nie lubi Gdańska. Więc nie wiem czemu cały czas nawiązujesz do wpisów Izy. Gdynianin zachował się jak ostatni cham i prostak. Nie po raz pierwszy zresztą. Tak jak i ty. Takie traktowanie innych jest dla mnie nieakceptowalne. Czy to w necie, czy w realu. Skoro nie wynieśliście z domu zasad współżycia społecznego i odpowiedniego wychowania to tylko wam współczuć. Jak pisałem powyżej pozorną internetową anonimowość do rozładowywania frustracji i obrzucania innych obelgami, tak jak robicie to wy, wykorzystują tylko tchórze i prostaki.
Brak wam sił że wezwaliście Maxa na wsparcie?
A tak w ogóle nie chce mi się z wami gadać.
To ty masz jakieś poglądy? Nigdy żadnych nie przedstawiłeś bo zajmujesz się głównie obrzucanie innych forumowiczów obelgami.
"Czyli Wy macie swoją wesołą gromadkę."
Oczywiście że tak. I to ja jestem jej hersztem. I to ja wyzywam wszystkich jak leci od plebsu, biedaków, d**ili, świrów, nieudaczników i czego tam jeszcze...
Fajna próba odwrócenia kota ogonem, szkoda tylko że nieskuteczna.
Obecna dyskusja dotyczy reakcji gdynianinana post Ani o tym że nie lubi Gdańska. Więc nie wiem czemu cały czas nawiązujesz do wpisów Izy. Gdynianin zachował się jak ostatni cham i prostak. Nie po raz pierwszy zresztą. Tak jak i ty. Takie traktowanie innych jest dla mnie nieakceptowalne. Czy to w necie, czy w realu. Skoro nie wynieśliście z domu zasad współżycia społecznego i odpowiedniego wychowania to tylko wam współczuć. Jak pisałem powyżej pozorną internetową anonimowość do rozładowywania frustracji i obrzucania innych obelgami, tak jak robicie to wy, wykorzystują tylko tchórze i prostaki.
Brak wam sił że wezwaliście Maxa na wsparcie?
A tak w ogóle nie chce mi się z wami gadać.
To ty masz jakieś poglądy? Nigdy żadnych nie przedstawiłeś bo zajmujesz się głównie obrzucanie innych forumowiczów obelgami.
Cross, pisałeś coś o zmianie na leposze i walce z chamstwem. Dlaczego więc mnie obrażasz? Ja nie czuje potrzeby to przedstawiania swoich poglądów w internecie. Wolę rozmowy z rodziną i przyjaciółmi.
Obecna dyskusja dotyczy reakcji gdynianinana post Ani o tym że nie lubi Gdańska. Więc nie wiem czemu cały czas nawiązujesz do wpisów Izy. Gdynianin zachował się jak ostatni cham i prostak.
Nawiązuje do wpisów Izy, bo pokazuje Ci, ze Ty reagujesz jednostronnie. Teksty o mordercach z ECS, złodziejach, agentach, nienawiści do Żydów są dla Ciebie ok, a reakcja na nie to szczyt chamstwa. Coś tu chyba nie tak.
Jeśli złodziej włamałby się do mojego domu, a ja bym np. go pobił - to idąc Twoją logiką napisałbyś ile to agresji, facet pobił człowieka.
Cross, pisałeś coś o zmianie na leposze i walce z chamstwem. Dlaczego więc mnie obrażasz? Ja nie czuje potrzeby to przedstawiania swoich poglądów w internecie. Wolę rozmowy z rodziną i przyjaciółmi.
Obecna dyskusja dotyczy reakcji gdynianinana post Ani o tym że nie lubi Gdańska. Więc nie wiem czemu cały czas nawiązujesz do wpisów Izy. Gdynianin zachował się jak ostatni cham i prostak.
Nawiązuje do wpisów Izy, bo pokazuje Ci, ze Ty reagujesz jednostronnie. Teksty o mordercach z ECS, złodziejach, agentach, nienawiści do Żydów są dla Ciebie ok, a reakcja na nie to szczyt chamstwa. Coś tu chyba nie tak.
Jeśli złodziej włamałby się do mojego domu, a ja bym np. go pobił - to idąc Twoją logiką napisałbyś ile to agresji, facet pobił człowieka.
"Cross, pisałeś coś o zmianie na leposze i walce z chamstwem."
Staram się. Nie zawsze wychodzi.
"Dlaczego więc mnie obrażasz?"
Ciebie? Mój powyższy post jest w całości skierowany do prawdy.
Poza tym też próbujesz odwracać kota ogonem. Bo po pierwsze primo to że na coś nie reaguję nie oznacza wcale że się z to zgadzam jak usiłuje ie to przedstawić. Po drugie primo twoi upośledzeni koledzy usiłują przedstawić sytuację tak że stosowany przez nich hejt to reakcja na wpisy innych. Tyle że ja tego nie kupuję. Bo swoje poglądy o ile się takie ma można przedstawić nie obrzucając oponenta obelgami. Prawda sam będąc największym na tym forum trollem o trollowanie oskarża wszystkich innych. Świetnym przyładem jest jego dyskusja z Devem. Dev podaję kolejne argumenty na poparcie swojej opinii a prawda jak zwykle reaguje obelgami jak profesjonalny troll.
Staram się. Nie zawsze wychodzi.
"Dlaczego więc mnie obrażasz?"
Ciebie? Mój powyższy post jest w całości skierowany do prawdy.
Poza tym też próbujesz odwracać kota ogonem. Bo po pierwsze primo to że na coś nie reaguję nie oznacza wcale że się z to zgadzam jak usiłuje ie to przedstawić. Po drugie primo twoi upośledzeni koledzy usiłują przedstawić sytuację tak że stosowany przez nich hejt to reakcja na wpisy innych. Tyle że ja tego nie kupuję. Bo swoje poglądy o ile się takie ma można przedstawić nie obrzucając oponenta obelgami. Prawda sam będąc największym na tym forum trollem o trollowanie oskarża wszystkich innych. Świetnym przyładem jest jego dyskusja z Devem. Dev podaję kolejne argumenty na poparcie swojej opinii a prawda jak zwykle reaguje obelgami jak profesjonalny troll.
Poza tym też próbujesz odwracać kota ogonem. Bo po pierwsze primo to że na coś nie reaguję nie oznacza wcale że się z to zgadzam jak usiłuje ie to przedstawić.
Wydaje mi się, że facet, który publicznie ogłasza, że chce być lepszym człowiekiem i chce walczyć z chamstwem nie powinien reagować na chamstwo tylko jednej ze stron. No chyba, że o to właśnie Ci chodzi.
Po drugie primo twoi upośledzeni koledzy usiłują przedstawić sytuację tak że stosowany przez nich hejt to reakcja na wpisy innych. Tyle że ja tego nie kupuję.
Może trudno będzie Ci to zrozumieć ale ja mam przyjaciół i kolegów jedynie w realnym życiu. Nigdy w internecie!
Trudno nie zauważyć, że hejt osób, o których piszesz w 99% jest reakcją na:
1. wpisy łowcy na temat postkomuny, złodziei, nowych ruskich, lewactwa i wiele, wiele innych.
2. wpisy Izy o mordercach z ECS, złodziejach wszechobecnych w Trójmiescie, nienawiści do Żydów,
Ani razu nie zauważyłem żebyś skrytykował w/w osoby. OK - nt. łowcy sie wypowiedziałeś. A co z Izą? Why Leo, why7?
Świetnym przyładem jest jego dyskusja z Devem. Dev podaję kolejne argumenty na poparcie swojej opinii a prawda jak zwykle reaguje obelgami jak profesjonalny troll.
Cross, jakie argumenty? To zwykły troll. Każy ma prawo nie lubić Trójmiasta, kochać Kraków itp. Jego sprawa. Jaka tu może mieć miejsce dyskusja? Ten cop tak bardzo nienawidzi Trójmiasta przekona tych co je kochają żeby zaczeli go nienawidzić? A może na odwrót? Bez sensu.
Ja kocham Trójmisto. Całe. To piękne miejsce na ziemi z dobrymi uczelniami, dobrym rynkiem pracy i dobrymi perspektywami, atrakcyjne turystycznie i wymieniać możnaby wiele jeszcze.
Wydaje mi się, że facet, który publicznie ogłasza, że chce być lepszym człowiekiem i chce walczyć z chamstwem nie powinien reagować na chamstwo tylko jednej ze stron. No chyba, że o to właśnie Ci chodzi.
Po drugie primo twoi upośledzeni koledzy usiłują przedstawić sytuację tak że stosowany przez nich hejt to reakcja na wpisy innych. Tyle że ja tego nie kupuję.
Może trudno będzie Ci to zrozumieć ale ja mam przyjaciół i kolegów jedynie w realnym życiu. Nigdy w internecie!
Trudno nie zauważyć, że hejt osób, o których piszesz w 99% jest reakcją na:
1. wpisy łowcy na temat postkomuny, złodziei, nowych ruskich, lewactwa i wiele, wiele innych.
2. wpisy Izy o mordercach z ECS, złodziejach wszechobecnych w Trójmiescie, nienawiści do Żydów,
Ani razu nie zauważyłem żebyś skrytykował w/w osoby. OK - nt. łowcy sie wypowiedziałeś. A co z Izą? Why Leo, why7?
Świetnym przyładem jest jego dyskusja z Devem. Dev podaję kolejne argumenty na poparcie swojej opinii a prawda jak zwykle reaguje obelgami jak profesjonalny troll.
Cross, jakie argumenty? To zwykły troll. Każy ma prawo nie lubić Trójmiasta, kochać Kraków itp. Jego sprawa. Jaka tu może mieć miejsce dyskusja? Ten cop tak bardzo nienawidzi Trójmiasta przekona tych co je kochają żeby zaczeli go nienawidzić? A może na odwrót? Bez sensu.
Ja kocham Trójmisto. Całe. To piękne miejsce na ziemi z dobrymi uczelniami, dobrym rynkiem pracy i dobrymi perspektywami, atrakcyjne turystycznie i wymieniać możnaby wiele jeszcze.
"Wydaje mi się, że facet, który publicznie ogłasza, że chce być lepszym człowiekiem i chce walczyć z chamstwem nie powinien..."
Fakt. Wydaje Ci się.
"Trudno nie zauważyć, że hejt osób, o których piszesz w 99% jest reakcją na:
1. wpisy łowcy na temat postkomuny, złodziei, nowych ruskich, lewactwa i wiele, wiele innych.
2. wpisy Izy o mordercach z ECS, złodziejach wszechobecnych w Trójmiescie, nienawiści do Żydów,"
Po pierwsze primo nie masz racji. Twoi koledzy hejtują każdego kto ma inne zdanie niż oni. Ponownie jako przykład podam po pierwsze dyskusję Prawda - Dev a po drugie reakcję Gdynianina na post Ani. A takich przykładów nie mających nic wspólnego ani z łowcą ani z Izą bez trudu można znaleźć więcej.
A po drugie primo to że stwierdziłeś że stosują hejt choć sami temu zaprzeczają to duży krok na przód.
"Ani razu nie zauważyłem żebyś skrytykował w/w osoby. OK - nt. łowcy sie wypowiedziałeś. A co z Izą? Why Leo, why7?"
To jakiś oficjalny wymóg że należy krytykować wpisy wymienionych przez Ciebie osób? Jeżeli zacznę to robić to zostanę przyjęty do waszej wesołej gromadki?
" Cross, jakie argumenty?"
Fakt. Argumenty to może za dużo powiedziane. Ale Dev racjonalnie i krok po kroku wymieniał powody dla których nie lubi Gdańska. Jak na to zareagował prawda? Bluzgi, bluzgi, bluzgi, bluzgi... Ot cała jego argumentacja.
"Każy ma prawo nie lubić Trójmiasta, kochać Kraków itp. Jego sprawa."
Tak. Tyle że prawda i gdynianin chyba o tym nie wiedzą.
Fakt. Wydaje Ci się.
"Trudno nie zauważyć, że hejt osób, o których piszesz w 99% jest reakcją na:
1. wpisy łowcy na temat postkomuny, złodziei, nowych ruskich, lewactwa i wiele, wiele innych.
2. wpisy Izy o mordercach z ECS, złodziejach wszechobecnych w Trójmiescie, nienawiści do Żydów,"
Po pierwsze primo nie masz racji. Twoi koledzy hejtują każdego kto ma inne zdanie niż oni. Ponownie jako przykład podam po pierwsze dyskusję Prawda - Dev a po drugie reakcję Gdynianina na post Ani. A takich przykładów nie mających nic wspólnego ani z łowcą ani z Izą bez trudu można znaleźć więcej.
A po drugie primo to że stwierdziłeś że stosują hejt choć sami temu zaprzeczają to duży krok na przód.
"Ani razu nie zauważyłem żebyś skrytykował w/w osoby. OK - nt. łowcy sie wypowiedziałeś. A co z Izą? Why Leo, why7?"
To jakiś oficjalny wymóg że należy krytykować wpisy wymienionych przez Ciebie osób? Jeżeli zacznę to robić to zostanę przyjęty do waszej wesołej gromadki?
" Cross, jakie argumenty?"
Fakt. Argumenty to może za dużo powiedziane. Ale Dev racjonalnie i krok po kroku wymieniał powody dla których nie lubi Gdańska. Jak na to zareagował prawda? Bluzgi, bluzgi, bluzgi, bluzgi... Ot cała jego argumentacja.
"Każy ma prawo nie lubić Trójmiasta, kochać Kraków itp. Jego sprawa."
Tak. Tyle że prawda i gdynianin chyba o tym nie wiedzą.
"Wydaje mi się, że facet, który publicznie ogłasza, że chce być lepszym człowiekiem i chce walczyć z chamstwem nie powinien..."
Fakt. Wydaje Ci się.
Logika by na to wskazywała.
A po drugie primo to że stwierdziłeś że stosują hejt choć sami temu zaprzeczają to duży krok na przód.
Zwyczajnie odpowiadają agresją na agresję. Ponawiam pytanie. DLaczego oni są winni a Iza i łowca w Twoich oczach nie są?
"Ani razu nie zauważyłem żebyś skrytykował w/w osoby. OK - nt. łowcy sie wypowiedziałeś. A co z Izą? Why Leo, why7?"
To jakiś oficjalny wymóg że należy krytykować wpisy wymienionych przez Ciebie osób? Jeżeli zacznę to robić to zostanę przyjęty do waszej wesołej gromadki?
Jeśli ktoś ogłasza, że chce być lepszym człowiekiem i walczyć z chamstwem to tak - jest to wymóg żeby to chamstwo krytykował. Bo inaczej kim jest? Zakłamanym a nie lepszym.
Waszej gromadki? ja nie szukam i nie mam kumpli w internecie. Widzę, że trudno Ci to pojąć. Wydaje mi się, że Ty już swoją gromadkę masz i nawet jak padają tu z jej strony stwierdzenia haniebne - Ty nie reagujesz.
Fakt. Wydaje Ci się.
Logika by na to wskazywała.
A po drugie primo to że stwierdziłeś że stosują hejt choć sami temu zaprzeczają to duży krok na przód.
Zwyczajnie odpowiadają agresją na agresję. Ponawiam pytanie. DLaczego oni są winni a Iza i łowca w Twoich oczach nie są?
"Ani razu nie zauważyłem żebyś skrytykował w/w osoby. OK - nt. łowcy sie wypowiedziałeś. A co z Izą? Why Leo, why7?"
To jakiś oficjalny wymóg że należy krytykować wpisy wymienionych przez Ciebie osób? Jeżeli zacznę to robić to zostanę przyjęty do waszej wesołej gromadki?
Jeśli ktoś ogłasza, że chce być lepszym człowiekiem i walczyć z chamstwem to tak - jest to wymóg żeby to chamstwo krytykował. Bo inaczej kim jest? Zakłamanym a nie lepszym.
Waszej gromadki? ja nie szukam i nie mam kumpli w internecie. Widzę, że trudno Ci to pojąć. Wydaje mi się, że Ty już swoją gromadkę masz i nawet jak padają tu z jej strony stwierdzenia haniebne - Ty nie reagujesz.
Max, reaguje jak reaguje, jeśli ktoś nie potrafi podjąć dyskusji.... wymieniłem swoje spostrzeżenia i argumenty. Zresztą nie tylko ja mam taką opinię, a ludzie z którymi mam kontakt w pracy, i pochodzą z Warszawy czy Krakowa mają często podobną opinię. Więc coś w tym musi być.
Jeśli chcesz możemy porozmawiać argumentując nasze wypowiedzi, może dojdziemy do porozumienia i obydwojgu nam otworzą się na coś oczy.
Jeśli chcesz możemy porozmawiać argumentując nasze wypowiedzi, może dojdziemy do porozumienia i obydwojgu nam otworzą się na coś oczy.
Wyjaśniam. Dlatego że to nieprawda. Mo, że i jej wypowiedzi są chaotyczne, może i nie przepada za Żydami ale po pierwsze primo ma prawo do własnych poglądów (póki co nie jest to jeszcze karalne) a po drugie primo niesprawiedliwą łatkę nienawidzącej wszystkich mających lepiej frustratki przypięli jej prawda i gdynianin. A zrobili to dlatego że obaj są złośliwym trolami podnoszący sobie w ten sposób samoocenę.
Przykładowe cytaty z Izy, które według crossa są bardzo w porządku:
1. ECS słuzy tez do straszenia, do wmawiania ludziom ,ze to pomnik walki o" atrapa na zgliszczach przemysłu i złodziejstwa na polu ktorego ci "wolnosciowcy" dokonali cierniem w oku tych, ktorzy walczyli o te wolnosc naprawdę sanktuarium mieszanki klamstwa z odrobina prawdy miejscem schadzek pseudodziałn i pseudodziałaczy ,szabrownikow,szmalcownikow
miejscem gdzie sklada im sie kult, przepompownia kjasy,głupoty miernoty i kłamstwa. mam nadzieje ze z tego molocha da si9e kiedys zrobic cos pożytecznego.
2. postkomuna to zwykla banda zloczyncow, zlodziei kretaczy mordercow. postkomuna to jakas doza postideologizmu
a teraz działa zdradziecka banda szabesgojow folksdojczów ale nie pod przymusem jak za czasow wojny tylko z checi zysku
3. dotacje unijne to nie dotacje od unii to najpierw ukradzione a potem z łaska rozdawane pieniądze
wiec nie rozumiem czemu masz skrupuły wrecz przeciwnie---trzeba ich wziazc jak najwiecej---by odzyskac choc te czesc ,ktora nakradli
Możnaby mnożyć i mnożyć.
1. ECS słuzy tez do straszenia, do wmawiania ludziom ,ze to pomnik walki o" atrapa na zgliszczach przemysłu i złodziejstwa na polu ktorego ci "wolnosciowcy" dokonali cierniem w oku tych, ktorzy walczyli o te wolnosc naprawdę sanktuarium mieszanki klamstwa z odrobina prawdy miejscem schadzek pseudodziałn i pseudodziałaczy ,szabrownikow,szmalcownikow
miejscem gdzie sklada im sie kult, przepompownia kjasy,głupoty miernoty i kłamstwa. mam nadzieje ze z tego molocha da si9e kiedys zrobic cos pożytecznego.
2. postkomuna to zwykla banda zloczyncow, zlodziei kretaczy mordercow. postkomuna to jakas doza postideologizmu
a teraz działa zdradziecka banda szabesgojow folksdojczów ale nie pod przymusem jak za czasow wojny tylko z checi zysku
3. dotacje unijne to nie dotacje od unii to najpierw ukradzione a potem z łaska rozdawane pieniądze
wiec nie rozumiem czemu masz skrupuły wrecz przeciwnie---trzeba ich wziazc jak najwiecej---by odzyskac choc te czesc ,ktora nakradli
Możnaby mnożyć i mnożyć.
niesprawiedliwą łatkę nienawidzącej wszystkich mających lepiej frustratki przypięli jej prawda i gdynianin
Cross, te cytaty nie są wymyślone. To napisała Iza - wiesz ta dobra, której ktoś przypiął łatkę nienawidzącej.
ECS – miejsce pseudodziałaczy ,szabrownikow,szmalcowników, gdzie sklada im sie kult, przepompownia kjasy,głupoty miernoty i kłamstwa.
Post komuna (czyli jak rozumiem przeciwnicy opcji rządzącej) to anda zloczyncow, zlodziei kretaczy mordercow. teraz działa zdradziecka banda szabesgojow folksdojczów.
Dotacje unijne – ukradzione pieniądze.
Ja całym sobą jestem przeciwny obecnej władzy. Jestem więc mordercą, folksdojczem, złodziejem i krętaczem, prawda?
Mieszkam w Gdańsku i jestem dumny (!!!), że jest tu Europejskie Centrum Solidarności. Jestem zatem szabrownikiem, szmalcownikiem, głupkiem, miernotą i kłamcą.
Jak Ci się to podoba Cross? Co teraz napiszesz?
Cross, te cytaty nie są wymyślone. To napisała Iza - wiesz ta dobra, której ktoś przypiął łatkę nienawidzącej.
ECS – miejsce pseudodziałaczy ,szabrownikow,szmalcowników, gdzie sklada im sie kult, przepompownia kjasy,głupoty miernoty i kłamstwa.
Post komuna (czyli jak rozumiem przeciwnicy opcji rządzącej) to anda zloczyncow, zlodziei kretaczy mordercow. teraz działa zdradziecka banda szabesgojow folksdojczów.
Dotacje unijne – ukradzione pieniądze.
Ja całym sobą jestem przeciwny obecnej władzy. Jestem więc mordercą, folksdojczem, złodziejem i krętaczem, prawda?
Mieszkam w Gdańsku i jestem dumny (!!!), że jest tu Europejskie Centrum Solidarności. Jestem zatem szabrownikiem, szmalcownikiem, głupkiem, miernotą i kłamcą.
Jak Ci się to podoba Cross? Co teraz napiszesz?
Dlaczego piszesz macie? Kolejna próba przypisania łatki?
Krytykujesz tylko jedną stronę. Wpisy Izy, pełne nienawiści, zazdrości, frustracji i wszystkiego co najgorsze nazywasz wyrażaniem poglądów. Wierz mi, że bardzo sie cieszę, ze tak kawa na ławę to wyszło.
A użytkownicy, których przywołujesz często w sposób chamki reagowali na wpisy Izy i łowcy.
Oni są winni a łowca z Izą wyrażali poglądy.
Podpisano: Folksdojcz.
Krytykujesz tylko jedną stronę. Wpisy Izy, pełne nienawiści, zazdrości, frustracji i wszystkiego co najgorsze nazywasz wyrażaniem poglądów. Wierz mi, że bardzo sie cieszę, ze tak kawa na ławę to wyszło.
A użytkownicy, których przywołujesz często w sposób chamki reagowali na wpisy Izy i łowcy.
Oni są winni a łowca z Izą wyrażali poglądy.
Podpisano: Folksdojcz.
Nienawiść do Żydów to pogląd. Zły ale pogląd. Poglądy wyrażać może każdy. Nawet te złe. W granicach obowiązującego prawa. Natomiast obrzucanie kogoś obelgami za ich wyrażanie to zwykłe (i tu pada bardzo brzydkie słowo, którego cenzura by nie przepuściła). Nie akceptuję tego typu postępowania. Natomiast jestem na tyle tolerancyjny że nie zamierzam naskakiwać na kogoś za to że ma poglądy z którymi się nie zgadzam.
Nie wiem po co z takim uporem bronisz przegranej sprawy. Twoi koledzy zachowują się tu jak bydło. Niezależnie od tego jaka jest tego przyczyna nie widzę dla nich usprawiedliwienia. Dla mnie to koniec tematu.
Nie wiem po co z takim uporem bronisz przegranej sprawy. Twoi koledzy zachowują się tu jak bydło. Niezależnie od tego jaka jest tego przyczyna nie widzę dla nich usprawiedliwienia. Dla mnie to koniec tematu.
Nienawiść do Żydów to pogląd.
Nie Cross, nienawiść to nienawiść. Dla Ciebie (zapewne katolika) to coś normalnego i naturalnego a dla mnie coś odrażającego.
Natomiast obrzucanie kogoś obelgami... Nie akceptuję tego typu postępowania.
Różni nas to, że ja nie akceptuje w pierwszej kolejnośći szerzenia nienawiści a w drugiej chamastwa. Ty nie akceptujesz chamstwa i jesteś przepełniony nienawiścią, która akceptujesz u swoich kolegów.
Nie wiem po co z takim uporem bronisz przegranej sprawy.
Tu już widzę wilka, który zapędzony w róg musi zacząć gryźć. Czarno na białym pokazałeś tu (myśle, ze nie celowo) prawdziwego siebie i teraz nie wiesz jak wybrnąć.
Twoi koledzy zachowują się tu jak bydło.
Zastanawiające jest, że nie potrafisz uwierzyć, że dorosły człowiek ma grono przyjaciół, kolegów i znajomych, których nie poznał na forum internetowym. Pisałem Ci to kilka razy ale to widać abstrakcja.
Cytat: "postkomuna to zwykla banda zloczyncow, zlodziei kretaczy mordercow. postkomuna to jakas doza postideologizmu
a teraz działa zdradziecka banda szabesgojow folksdojczów ale nie pod przymusem jak za czasow wojny tylko z checi zysku".
Gratuluje Ci koleżanki. Również katoliczka? Jak rozumiem to jest savoir vivre - wiesz ten nie bydlęcy tylko z salonów. Gratuluje.
Jeszcze raz wyrażę duże zadowolenie, że ta dyskusja miałą miejsce. Myślę, że jeśli ktoś miał jakiekolwiek wątpliwości co do Twoich intencji, charakteru oraz Twoich wirtualnych przyjaciół to teraz już ich nie ma.
Cieszę się, że administratorzy blokują tych ludzi. Brzydzi mnie ta nienawiść, zakłamanie, chamstwo i wszechobecna zawiść.
Nie Cross, nienawiść to nienawiść. Dla Ciebie (zapewne katolika) to coś normalnego i naturalnego a dla mnie coś odrażającego.
Natomiast obrzucanie kogoś obelgami... Nie akceptuję tego typu postępowania.
Różni nas to, że ja nie akceptuje w pierwszej kolejnośći szerzenia nienawiści a w drugiej chamastwa. Ty nie akceptujesz chamstwa i jesteś przepełniony nienawiścią, która akceptujesz u swoich kolegów.
Nie wiem po co z takim uporem bronisz przegranej sprawy.
Tu już widzę wilka, który zapędzony w róg musi zacząć gryźć. Czarno na białym pokazałeś tu (myśle, ze nie celowo) prawdziwego siebie i teraz nie wiesz jak wybrnąć.
Twoi koledzy zachowują się tu jak bydło.
Zastanawiające jest, że nie potrafisz uwierzyć, że dorosły człowiek ma grono przyjaciół, kolegów i znajomych, których nie poznał na forum internetowym. Pisałem Ci to kilka razy ale to widać abstrakcja.
Cytat: "postkomuna to zwykla banda zloczyncow, zlodziei kretaczy mordercow. postkomuna to jakas doza postideologizmu
a teraz działa zdradziecka banda szabesgojow folksdojczów ale nie pod przymusem jak za czasow wojny tylko z checi zysku".
Gratuluje Ci koleżanki. Również katoliczka? Jak rozumiem to jest savoir vivre - wiesz ten nie bydlęcy tylko z salonów. Gratuluje.
Jeszcze raz wyrażę duże zadowolenie, że ta dyskusja miałą miejsce. Myślę, że jeśli ktoś miał jakiekolwiek wątpliwości co do Twoich intencji, charakteru oraz Twoich wirtualnych przyjaciół to teraz już ich nie ma.
Cieszę się, że administratorzy blokują tych ludzi. Brzydzi mnie ta nienawiść, zakłamanie, chamstwo i wszechobecna zawiść.
Obawiam się że jednak źle oceniasz motywację Crossa, ja też tak na początku miałam, o jak my się pięknie z Crosem potrafiliśmy droczyć
ale trzeba przyznać, że Cross jest być może z tych ostatnich rycerzy którzy stają zawsze w obronie słabszych, jest obiektywny i dba o równowagę
Może dzisiaj te wartości wydają się dość archaiczne i egzotyczne ale tak jest
Jeśli chodzi o samą nienawiść to nie uważam jej za coś złego. To jest ludzkie uczucie jak każde inne, z całego wachlarza ludzkich uczuć.
W większości przypadków nienawiść wynika z bolesnych doświadczeń a ty uważasz że to jest coś odrazajacego? No to dziwnie.
Dbajmy o to by na forum pojawiały się posty merytoryczne, wartościowe, niosące za sobą jakiś komunikat, pogląd czy treść
Niestety komentarze niektórych tej treści ze sobą nie niosą, za to niosą że sobą dużą dawkę negatywnych emocji
A patologiczne jest to, że tymi emocjami próbują raczyć innych użytkowników
Ty, czy Cross potraficie wymieniać opinie, nawet te negatywne, zachowując pewien poziom dyskusji
reszta natomiast powinna się od was uczyć bo nie dorosła do korzystania z tego forum
ale trzeba przyznać, że Cross jest być może z tych ostatnich rycerzy którzy stają zawsze w obronie słabszych, jest obiektywny i dba o równowagę
Może dzisiaj te wartości wydają się dość archaiczne i egzotyczne ale tak jest
Jeśli chodzi o samą nienawiść to nie uważam jej za coś złego. To jest ludzkie uczucie jak każde inne, z całego wachlarza ludzkich uczuć.
W większości przypadków nienawiść wynika z bolesnych doświadczeń a ty uważasz że to jest coś odrazajacego? No to dziwnie.
Dbajmy o to by na forum pojawiały się posty merytoryczne, wartościowe, niosące za sobą jakiś komunikat, pogląd czy treść
Niestety komentarze niektórych tej treści ze sobą nie niosą, za to niosą że sobą dużą dawkę negatywnych emocji
A patologiczne jest to, że tymi emocjami próbują raczyć innych użytkowników
Ty, czy Cross potraficie wymieniać opinie, nawet te negatywne, zachowując pewien poziom dyskusji
reszta natomiast powinna się od was uczyć bo nie dorosła do korzystania z tego forum
"Ty nie akceptujesz chamstwa i jesteś przepełniony nienawiścią, która akceptujesz u swoich kolegów."
Oczywiście Ty wiesz najlepiej jaki jestem. Mimo że mnie nie znasz. Tak jak pisałem wcześniej chodzi Ci tylko o przypięcie kolejnej osobie kolejnej łatki. Więc napiszę jeszcze raz. Nie zamierzam sekować kogoś za to że ma własne poglądy, nawet jeżeli są mi one kompletnie obce. To się nazywa tolerancją. Natomiast zastanawia mnie to że tak bardzo nie możesz przeboleć tego że nie akceptuję chamstwa i głupoty twoich kolegów. Mimo że się tego wypierasz jesteś pewnie kolejnym członkiem wesołej gromadki, trle że mającym więcej ogłady.
Kocio świetny wpis. Zwłaszcza końcówka.
Oczywiście Ty wiesz najlepiej jaki jestem. Mimo że mnie nie znasz. Tak jak pisałem wcześniej chodzi Ci tylko o przypięcie kolejnej osobie kolejnej łatki. Więc napiszę jeszcze raz. Nie zamierzam sekować kogoś za to że ma własne poglądy, nawet jeżeli są mi one kompletnie obce. To się nazywa tolerancją. Natomiast zastanawia mnie to że tak bardzo nie możesz przeboleć tego że nie akceptuję chamstwa i głupoty twoich kolegów. Mimo że się tego wypierasz jesteś pewnie kolejnym członkiem wesołej gromadki, trle że mającym więcej ogłady.
Kocio świetny wpis. Zwłaszcza końcówka.
Tak jak pisałem wcześniej chodzi Ci tylko o przypięcie kolejnej osobie kolejnej łatki.
Tak? A komu do tej pory jakąś łatkę przypiąłem?
Więc napiszę jeszcze raz. Nie zamierzam sekować kogoś za to że ma własne poglądy, nawet jeżeli są mi one kompletnie obce. To się nazywa tolerancją.
Nie Cross. Tolerowanie szerzenia nienawiści nie jest tolerancją. To co wypisywała Twoja przyjaciółka Iza to odrażająca podłość.
Natomiast zastanawia mnie to że tak bardzo nie możesz przeboleć tego że nie akceptuję chamstwa i głupoty twoich kolegów.
Pisałem już to kilka razy więc staje sie to już nudne. Udajesz czy nie rozumiesz? Ja nie organizuje ognisk żeby mieć kolegów. Nie brakuje mi przyjaciół, kolegów i znajomych.
Mimo że się tego wypierasz jesteś pewnie kolejnym członkiem wesołej gromadki, trle że mającym więcej ogłady.
Wiesz, zaczynasz sie powoli ośmieszać. Bronisz swoich znajomych, dla których robiłeś ogniska. A co to za ludzie? Jeszcze raz należy tu napisać teksty, które Twoi przyjaciele wypowiadają?
Tak? A komu do tej pory jakąś łatkę przypiąłem?
Więc napiszę jeszcze raz. Nie zamierzam sekować kogoś za to że ma własne poglądy, nawet jeżeli są mi one kompletnie obce. To się nazywa tolerancją.
Nie Cross. Tolerowanie szerzenia nienawiści nie jest tolerancją. To co wypisywała Twoja przyjaciółka Iza to odrażająca podłość.
Natomiast zastanawia mnie to że tak bardzo nie możesz przeboleć tego że nie akceptuję chamstwa i głupoty twoich kolegów.
Pisałem już to kilka razy więc staje sie to już nudne. Udajesz czy nie rozumiesz? Ja nie organizuje ognisk żeby mieć kolegów. Nie brakuje mi przyjaciół, kolegów i znajomych.
Mimo że się tego wypierasz jesteś pewnie kolejnym członkiem wesołej gromadki, trle że mającym więcej ogłady.
Wiesz, zaczynasz sie powoli ośmieszać. Bronisz swoich znajomych, dla których robiłeś ogniska. A co to za ludzie? Jeszcze raz należy tu napisać teksty, które Twoi przyjaciele wypowiadają?
Cross jest być może z tych ostatnich rycerzy którzy stają zawsze w obronie słabszych, jest obiektywny i dba o równowagę.
postkomuna to zwykla banda zloczyncow, zlodziei kretaczy mordercow. postkomuna to jakas doza postideologizmu
a teraz działa zdradziecka banda szabesgojow folksdojczów ale nie pod przymusem jak za czasow wojny tylko z checi zysku
Powyższe słowa to chyba ta równowaga, o którą ten rycerz dba. Brawo.
postkomuna to zwykla banda zloczyncow, zlodziei kretaczy mordercow. postkomuna to jakas doza postideologizmu
a teraz działa zdradziecka banda szabesgojow folksdojczów ale nie pod przymusem jak za czasow wojny tylko z checi zysku
Powyższe słowa to chyba ta równowaga, o którą ten rycerz dba. Brawo.
"Tak? A komu do tej pory jakąś łatkę przypiąłem?"
Mi próbujesz przypiąć. A skoro o tym mowa pisałeś że jestem przepełniony nienawiścią. Poproszę cytaty moich wpisów, które to potwierdzają.
"Tolerowanie szerzenia nienawiści nie jest tolerancją. To co wypisywała Twoja przyjaciółka Iza to odrażająca podłość."
Ciekawie podchodzisz do zagadnienia. Wpisy Izy są szeżeniem nienawiści a działalność prawdy i gdynianina uzasadnioną reakcją. I kto tu jest hipokrytą?
" Bronisz swoich znajomych, dla których robiłeś ogniska."
Co wy tak wszyscy nie możecie przeboleć tych ognisk? Trauma z dzieciństwa? Poważne popażenie czy jak?
"A co to za ludzie?"
Nie twój interes.
"Jeszcze raz należy tu napisać teksty, które Twoi przyjaciele wypowiadają?"
Kogo masz na myśli? Mam nadzieję że nie łowcę bo potraktuję to jak obelgę.
Mi próbujesz przypiąć. A skoro o tym mowa pisałeś że jestem przepełniony nienawiścią. Poproszę cytaty moich wpisów, które to potwierdzają.
"Tolerowanie szerzenia nienawiści nie jest tolerancją. To co wypisywała Twoja przyjaciółka Iza to odrażająca podłość."
Ciekawie podchodzisz do zagadnienia. Wpisy Izy są szeżeniem nienawiści a działalność prawdy i gdynianina uzasadnioną reakcją. I kto tu jest hipokrytą?
" Bronisz swoich znajomych, dla których robiłeś ogniska."
Co wy tak wszyscy nie możecie przeboleć tych ognisk? Trauma z dzieciństwa? Poważne popażenie czy jak?
"A co to za ludzie?"
Nie twój interes.
"Jeszcze raz należy tu napisać teksty, które Twoi przyjaciele wypowiadają?"
Kogo masz na myśli? Mam nadzieję że nie łowcę bo potraktuję to jak obelgę.
Mi próbujesz przypiąć. A skoro o tym mowa pisałeś że jestem przepełniony nienawiścią. Poproszę cytaty moich wpisów, które to potwierdzają.
Nie próbuję. Samemu świetnie Ci idzie. Przeczytaj wypowiedzi Izy, choćby te przytoczone tutaj - skoro ich bronisz jak lew to znaczy, że sie z nimi utożsamiasz.
Ciekawie podchodzisz do zagadnienia. Wpisy Izy są szeżeniem nienawiści a działalność prawdy i gdynianina uzasadnioną reakcją. I kto tu jest hipokrytą?
Podchodzę sprawiedliwie. Wpisy obu panów są chamstwem, ale chamstwem, któe jest reakcją na obrzydliwe i odrażające szerzenie nienawiści do ludzi.
Co wy tak wszyscy nie możecie przeboleć tych ognisk? Trauma z dzieciństwa? Poważne popażenie czy jak?
Skoro mimo moich wyjaśnień (3 razy, 5 razy?) Ty nadal piszesz, że ja mam tu znajomych oznacza to, że nie możesz zrozumieć braku znajomych poznanych w internecie. Widać to dla Ciebie bardzo ważne.
"A co to za ludzie?"
Nie twój interes.
Chyba mój skoro tu o tym dyskutujemy i tak zawzięcie bronisz np. osoby, która nienawidzi Żydów, homoseksualistów, komunistów, postkomunistów, polityków i Bóg wie kogos jeszcze (czy ona w ogóle kogoś lubi poza wesołą gromadką?).
"Jeszcze raz należy tu napisać teksty, które Twoi przyjaciele wypowiadają?"
Mam na myśli Twoją przyjaciółkę Izę. Wiesz tą od morderców, złodzieji, folksdojczów, itd.
Nie próbuję. Samemu świetnie Ci idzie. Przeczytaj wypowiedzi Izy, choćby te przytoczone tutaj - skoro ich bronisz jak lew to znaczy, że sie z nimi utożsamiasz.
Ciekawie podchodzisz do zagadnienia. Wpisy Izy są szeżeniem nienawiści a działalność prawdy i gdynianina uzasadnioną reakcją. I kto tu jest hipokrytą?
Podchodzę sprawiedliwie. Wpisy obu panów są chamstwem, ale chamstwem, któe jest reakcją na obrzydliwe i odrażające szerzenie nienawiści do ludzi.
Co wy tak wszyscy nie możecie przeboleć tych ognisk? Trauma z dzieciństwa? Poważne popażenie czy jak?
Skoro mimo moich wyjaśnień (3 razy, 5 razy?) Ty nadal piszesz, że ja mam tu znajomych oznacza to, że nie możesz zrozumieć braku znajomych poznanych w internecie. Widać to dla Ciebie bardzo ważne.
"A co to za ludzie?"
Nie twój interes.
Chyba mój skoro tu o tym dyskutujemy i tak zawzięcie bronisz np. osoby, która nienawidzi Żydów, homoseksualistów, komunistów, postkomunistów, polityków i Bóg wie kogos jeszcze (czy ona w ogóle kogoś lubi poza wesołą gromadką?).
"Jeszcze raz należy tu napisać teksty, które Twoi przyjaciele wypowiadają?"
Mam na myśli Twoją przyjaciółkę Izę. Wiesz tą od morderców, złodzieji, folksdojczów, itd.
"Nie próbuję. Samemu świetnie Ci idzie. Przeczytaj wypowiedzi Izy, choćby te przytoczone tutaj - skoro ich bronisz jak lew to znaczy, że sie z nimi utożsamiasz."
Nie bardzo wiem dlaczego próbujesz wmówić całemu światu że utożsamiam z poglądami Izy. Żeby od teraz wszystko było jasne bronię jej przed chamstwem twoich kolegów, których tak zaciekle usprawiedliwiasz co wcale nie jest tożsame z tym że popieram jej poglądy.
I nadal czekam aż potwierdziszto że jestem przepełniony nienawiścią Ale czymś co sam napisałem a nie czymś co nieudolnie próbujesz mi przypisać.
A to że podpisałeś się jako Iza jest co najmniej zastanawiające.
Nie bardzo wiem dlaczego próbujesz wmówić całemu światu że utożsamiam z poglądami Izy. Żeby od teraz wszystko było jasne bronię jej przed chamstwem twoich kolegów, których tak zaciekle usprawiedliwiasz co wcale nie jest tożsame z tym że popieram jej poglądy.
I nadal czekam aż potwierdziszto że jestem przepełniony nienawiścią Ale czymś co sam napisałem a nie czymś co nieudolnie próbujesz mi przypisać.
A to że podpisałeś się jako Iza jest co najmniej zastanawiające.
Postkomuna to modyfikacja zbrodniczego systemu komunistycznego. Różnica jest ta, że postkomunizm jest połączony z demoliberalizmem, jako że demoliberalizm jest tolerancyjny dla ideologii bazujących na uznaniu dla indywidualnych odmienności, a w mniejszym znacznie stopniu tolerancyjny dla systemów akcentujących wspólnotowość.
Tym właśnie sposobem postkomunizm przeeniósł do tzw. III RP cechy typowe dla komunizmu, czyli brak wartości łączących ludzi, a postawił na wyścig o wartości materialne zdobywane najczęściej drogą nielegalną lub niemoralną.
Postkomunizm jest więć wg. socjologii "systemem sfunkcjonalizowanych patologii". "Postkomunista" stał się więć niezbyt przyjemnym, lecz zasłużonym epitetem.
Tym właśnie sposobem postkomunizm przeeniósł do tzw. III RP cechy typowe dla komunizmu, czyli brak wartości łączących ludzi, a postawił na wyścig o wartości materialne zdobywane najczęściej drogą nielegalną lub niemoralną.
Postkomunizm jest więć wg. socjologii "systemem sfunkcjonalizowanych patologii". "Postkomunista" stał się więć niezbyt przyjemnym, lecz zasłużonym epitetem.
Nie bardzo wiem dlaczego próbujesz wmówić całemu światu że utożsamiam z poglądami Izy. Żeby od teraz wszystko było jasne bronię jej przed chamstwem twoich kolegów, których tak zaciekle usprawiedliwiasz co wcale nie jest tożsame z tym że popieram jej poglądy.
I nadal czekam aż potwierdziszto że jestem przepełniony nienawiścią Ale czymś co sam napisałem a nie czymś co nieudolnie próbujesz mi przypisać.
Nie próbuje nic nikomu wmówić. Jeśli kogoś razi chamstwo a obrzydliwe szerzenie nienawiści jest dla niego całkiem w porządku to nie wymaga to dalszego komentarza.
Sprawę moich kolegów obgadaliśmy wiele razy tutaj - można sobie poczytać. Nie sądzę żebyś nie rozumiał, więc muszę uznać, że Twoje przeogromne przekonanie, że przyjaciół i kolegów dorosły mężczyzna poznaje i szuka w internecie jest nie do ruszenia. Ja mam przeogromne przekonanie całkowicie odwrotne do Twojego.
Bronisz swoją przyjaciółkę? A może powinieneś obronić innych przed nią?
I nadal czekam aż potwierdziszto że jestem przepełniony nienawiścią Ale czymś co sam napisałem a nie czymś co nieudolnie próbujesz mi przypisać.
Nie próbuje nic nikomu wmówić. Jeśli kogoś razi chamstwo a obrzydliwe szerzenie nienawiści jest dla niego całkiem w porządku to nie wymaga to dalszego komentarza.
Sprawę moich kolegów obgadaliśmy wiele razy tutaj - można sobie poczytać. Nie sądzę żebyś nie rozumiał, więc muszę uznać, że Twoje przeogromne przekonanie, że przyjaciół i kolegów dorosły mężczyzna poznaje i szuka w internecie jest nie do ruszenia. Ja mam przeogromne przekonanie całkowicie odwrotne do Twojego.
Bronisz swoją przyjaciółkę? A może powinieneś obronić innych przed nią?
"... to nie wymaga to dalszego komentarza."
Właśnie że wymaga. Jednoznacznie stwierdziłem że mimo iż próbujesz wmówić i mi i pozostałym czytającym, to że bronię Izy przed chamstwem twoich kolegów, których usprawiedliwiasz z uporem godnym lepszej sprawy nie jest tożsame z popieranie jej poglądów. Żebyś zrozumiał mam ci to napisać dużymi literami?
A teraz przestań w końcu robić z gęby d*pę i przejdź do konkretów. Czekam na cytat będące dowodem na poparcie Twojej tezy o tym że jestem przepełniony nienawišcią.
Właśnie że wymaga. Jednoznacznie stwierdziłem że mimo iż próbujesz wmówić i mi i pozostałym czytającym, to że bronię Izy przed chamstwem twoich kolegów, których usprawiedliwiasz z uporem godnym lepszej sprawy nie jest tożsame z popieranie jej poglądów. Żebyś zrozumiał mam ci to napisać dużymi literami?
A teraz przestań w końcu robić z gęby d*pę i przejdź do konkretów. Czekam na cytat będące dowodem na poparcie Twojej tezy o tym że jestem przepełniony nienawišcią.
Właśnie że wymaga. Jednoznacznie stwierdziłem że mimo iż próbujesz wmówić i mi i pozostałym czytającym, to że bronię Izy przed chamstwem twoich kolegów, których usprawiedliwiasz z uporem godnym lepszej sprawy nie jest tożsame z popieranie jej poglądów. Żebyś zrozumiał mam ci to napisać dużymi literami?
A teraz przestań w końcu robić z gęby d*pę i przejdź do konkretów. Czekam na cytat będące dowodem na poparcie Twojej tezy o tym że jestem przepełniony nienawišcią.
Jestem pod ogromnym wrażeniem Twojej postawy. Zakładam, że jesteś facetem 30-paro letnim. Nie wyobrażasz sobie, że mężczyzna może mieć grupę przyjaciół, znajomych, kolegów i że nie musi ich szukać w internecie. Niesamowite. Widać jesteśmy skrajnie różnymi ludźmi, bo dla mnie to jest czysta abstrakcja.
Robienie z gęby d*py to chyba przejaw przeniesienia dyskusji na wyższy poziom.
Podziwiam Twoją wrażliwość na sprawiedliwość społeczną. Bardzo podziwiam. Jednostronne opinie to rzecz Ci zupełnie obca.
Po raz drugi przytoczę taki teoretyczny przykład.
Do mojego domu włamuje sie złodziej/morderca/przestępca. Okazuj sie, że jestem silniejszy i obijam mu gębę. Media podają informację o zdarzeniu. Następnego dnia Cross wchodzi na form i pisze, że bezczelny cham pobił człowieka. Panie co to za ludzie.
To kaka crossowa sprawiedliwość.
A teraz przestań w końcu robić z gęby d*pę i przejdź do konkretów. Czekam na cytat będące dowodem na poparcie Twojej tezy o tym że jestem przepełniony nienawišcią.
Jestem pod ogromnym wrażeniem Twojej postawy. Zakładam, że jesteś facetem 30-paro letnim. Nie wyobrażasz sobie, że mężczyzna może mieć grupę przyjaciół, znajomych, kolegów i że nie musi ich szukać w internecie. Niesamowite. Widać jesteśmy skrajnie różnymi ludźmi, bo dla mnie to jest czysta abstrakcja.
Robienie z gęby d*py to chyba przejaw przeniesienia dyskusji na wyższy poziom.
Podziwiam Twoją wrażliwość na sprawiedliwość społeczną. Bardzo podziwiam. Jednostronne opinie to rzecz Ci zupełnie obca.
Po raz drugi przytoczę taki teoretyczny przykład.
Do mojego domu włamuje sie złodziej/morderca/przestępca. Okazuj sie, że jestem silniejszy i obijam mu gębę. Media podają informację o zdarzeniu. Następnego dnia Cross wchodzi na form i pisze, że bezczelny cham pobił człowieka. Panie co to za ludzie.
To kaka crossowa sprawiedliwość.
Robić z gęby d*pę to kolokwializm. Dla nie zorientowanych uproszczony zwrot oznaczający podawanie informacji nie mającej pokrycia w faktach.
Ja też jestem pod ogromnym wrażeniem Twojej postawy. Bijesz pianę prawie jak Skydiver. Nie wyobrażasz sobie pewnie że można coś napisać i po pierwsze wziąć odpowiedzialność za swoje słowa a po drugie mieć dowody na ich pokrycie.
Podziwiam twoją wrażliwość i zwykłą ludzką przyzwoitość.
Po raz pierwszy przytoczę taki teoretyczny przykład. Na forum internetowym facet próbuje przypiąć komuś niesprawiedliwą łatkę. Niestety nie jest to takie proste. Dopytywany o konkrety zaczyna kluczyć i robić uniki. Taka maxowa uczciwość.
"Widać jesteśmy skrajnie różnymi ludźmi..."
Oj tak. I całe szczęście!
Ja też jestem pod ogromnym wrażeniem Twojej postawy. Bijesz pianę prawie jak Skydiver. Nie wyobrażasz sobie pewnie że można coś napisać i po pierwsze wziąć odpowiedzialność za swoje słowa a po drugie mieć dowody na ich pokrycie.
Podziwiam twoją wrażliwość i zwykłą ludzką przyzwoitość.
Po raz pierwszy przytoczę taki teoretyczny przykład. Na forum internetowym facet próbuje przypiąć komuś niesprawiedliwą łatkę. Niestety nie jest to takie proste. Dopytywany o konkrety zaczyna kluczyć i robić uniki. Taka maxowa uczciwość.
"Widać jesteśmy skrajnie różnymi ludźmi..."
Oj tak. I całe szczęście!
obić z gęby d*pę to kolokwializm. Dla nie zorientowanych uproszczony zwrot oznaczający podawanie informacji nie mającej pokrycia w faktach.
Ja też jestem pod ogromnym wrażeniem Twojej postawy. Bijesz pianę prawie jak Skydiver. Nie wyobrażasz sobie pewnie że można coś napisać i po pierwsze wziąć odpowiedzialność za swoje słowa a po drugie mieć dowody na ich pokrycie.
Podziwiam twoją wrażliwość i zwykłą ludzką przyzwoitość.
Po raz pierwszy przytoczę taki teoretyczny przykład. Na forum internetowym facet próbuje przypiąć komuś niesprawiedliwą łatkę. Niestety nie jest to takie proste. Dopytywany o konkrety zaczyna kluczyć i robić uniki. Taka maxowa uczciwość.
"Widać jesteśmy skrajnie różnymi ludźmi..."
Oj tak. I całe szczęście!
Nie ma takiego powiedzenia. To Twoja chamska interpretacja. To w ramach walki z chamstwem w necie jak rozumiem. Brawo.
Biorę odpowiedzialność za wszystko co piszę. Dowody? Przeczytaj, przeanalizuj, wyciągnij wnioski. Wszystko zostało napisane. Znalazłeś sie w sytuacji bez wyjścia więc musisz lawirować. Mężczyzna by sie chociaż przyznał do błędu, Ty nie.
Nie próbuje Ci przypiąć żadnej łatki. Każdy teraz zobaczył jaki jesteś naprawdę.
Winny jest ten co pobił włamywacza, a nie włamywacz.
Ja też jestem pod ogromnym wrażeniem Twojej postawy. Bijesz pianę prawie jak Skydiver. Nie wyobrażasz sobie pewnie że można coś napisać i po pierwsze wziąć odpowiedzialność za swoje słowa a po drugie mieć dowody na ich pokrycie.
Podziwiam twoją wrażliwość i zwykłą ludzką przyzwoitość.
Po raz pierwszy przytoczę taki teoretyczny przykład. Na forum internetowym facet próbuje przypiąć komuś niesprawiedliwą łatkę. Niestety nie jest to takie proste. Dopytywany o konkrety zaczyna kluczyć i robić uniki. Taka maxowa uczciwość.
"Widać jesteśmy skrajnie różnymi ludźmi..."
Oj tak. I całe szczęście!
Nie ma takiego powiedzenia. To Twoja chamska interpretacja. To w ramach walki z chamstwem w necie jak rozumiem. Brawo.
Biorę odpowiedzialność za wszystko co piszę. Dowody? Przeczytaj, przeanalizuj, wyciągnij wnioski. Wszystko zostało napisane. Znalazłeś sie w sytuacji bez wyjścia więc musisz lawirować. Mężczyzna by sie chociaż przyznał do błędu, Ty nie.
Nie próbuje Ci przypiąć żadnej łatki. Każdy teraz zobaczył jaki jesteś naprawdę.
Winny jest ten co pobił włamywacza, a nie włamywacz.
"Biorę odpowiedzialność za wszystko co piszę. Dowody? Przeczytaj, przeanalizuj, wyciągnij wnioski. Wszystko zostało napisane. Znalazłeś sie w sytuacji bez wyjścia więc musisz lawirować. Mężczyzna by sie chociaż przyznał do błędu, Ty nie."
Konkrety misiu, konkrety. Zarzucasz mi coš na potwierdzenie czego nie masz zupełnie nic. W związku z tym dopytywany o konkrety bijesz coraz więcej piany. Tyle dobrego że choč nie rzucasz obelgami.
Co to jest jeżeli nie przypinanie łatki?
W jednym masz rację. Mężczyzna bierze takie rzeczy na klatę. Ty robisz uniki i bijesz pianę.
Konkrety misiu, konkrety. Zarzucasz mi coš na potwierdzenie czego nie masz zupełnie nic. W związku z tym dopytywany o konkrety bijesz coraz więcej piany. Tyle dobrego że choč nie rzucasz obelgami.
Co to jest jeżeli nie przypinanie łatki?
W jednym masz rację. Mężczyzna bierze takie rzeczy na klatę. Ty robisz uniki i bijesz pianę.
Konkrety misiu, konkrety. Zarzucasz mi coš na potwierdzenie czego nie masz zupełnie nic. W związku z tym dopytywany o konkrety bijesz coraz więcej piany. Tyle dobrego że choč nie rzucasz obelgami.
Co to jest jeżeli nie przypinanie łatki?
W jednym masz rację. Mężczyzna bierze takie rzeczy na klatę. Ty robisz uniki i bijesz pianę.
Misiu, zmartwie Cie ale ja nie jestem zwolennikiem tęczowych klimatów.
Ja już konkrety podawałem tu wiele razy. Będziemy to ćwiczyć tyle razy co kwestia kolegów, których mężczyzna szuka w necie?
ECS słuzy tez do straszenia, do wmawiania ludziom ,ze to pomnik walki o" atrapa na zgliszczach przemysłu i złodziejstwa
postkomuna to zwykla banda zloczyncow, zlodziei kretaczy mordercow. postkomuna to jakas doza postideologizmu
a teraz działa zdradziecka banda szabesgojow folksdojczów
Dwa krótkie cytaty, których Cross nie krytykuje. Słowa, których nie skrytykował choćby najłagodniej i choćby raz. Słowa obrzydliwe, odrażające i któe powinny powodować potępienie.
No ale skoro wypowiada je Twoja wirtualno-ogniskowo przyjaciołka to jest ok i jest to jedynie wyrażanie opinii.
Zły człowiek pobił złodzieja, który włamał sie do jego domu, prawda?
Co to jest jeżeli nie przypinanie łatki?
W jednym masz rację. Mężczyzna bierze takie rzeczy na klatę. Ty robisz uniki i bijesz pianę.
Misiu, zmartwie Cie ale ja nie jestem zwolennikiem tęczowych klimatów.
Ja już konkrety podawałem tu wiele razy. Będziemy to ćwiczyć tyle razy co kwestia kolegów, których mężczyzna szuka w necie?
ECS słuzy tez do straszenia, do wmawiania ludziom ,ze to pomnik walki o" atrapa na zgliszczach przemysłu i złodziejstwa
postkomuna to zwykla banda zloczyncow, zlodziei kretaczy mordercow. postkomuna to jakas doza postideologizmu
a teraz działa zdradziecka banda szabesgojow folksdojczów
Dwa krótkie cytaty, których Cross nie krytykuje. Słowa, których nie skrytykował choćby najłagodniej i choćby raz. Słowa obrzydliwe, odrażające i któe powinny powodować potępienie.
No ale skoro wypowiada je Twoja wirtualno-ogniskowo przyjaciołka to jest ok i jest to jedynie wyrażanie opinii.
Zły człowiek pobił złodzieja, który włamał sie do jego domu, prawda?
"Dwa krótkie cytaty, których Cross nie krytykuje."
To ma byč według Ciebie podstawą do stwierdzenia że jestem przepełniony nienawiścią? Słabe te Twoje konkrety. Od kiedy to wstrzymanie się od głosu oznacza wyrażenie poparcia? Nie skrytykowałem wpisów Izy ale też ich ani jednym słowem nie poparłem więc nie wiem slæd u Ciebie ten upór żeby przypisać mi jej poglądy, jakiekolwiek by one były.
To ma byč według Ciebie podstawą do stwierdzenia że jestem przepełniony nienawiścią? Słabe te Twoje konkrety. Od kiedy to wstrzymanie się od głosu oznacza wyrażenie poparcia? Nie skrytykowałem wpisów Izy ale też ich ani jednym słowem nie poparłem więc nie wiem slæd u Ciebie ten upór żeby przypisać mi jej poglądy, jakiekolwiek by one były.
I to już wszystko? Całe Twoje konkrety i branie odpowiedzialności za słowa? Nazwałeś mnie człowiekiem przepełnionym nienawiścią bo nie skrytykowałem wpisów Izy? Po prostu brawo Ty.
"Myślę, że od momentu kiedy krytykuje się wszystko poza tym jednym."
Spróbuj myśleć trochę bardziej obiektywnie. A przypinanie łatek idzie Ci słabiutko.
"Myślę, że od momentu kiedy krytykuje się wszystko poza tym jednym."
Spróbuj myśleć trochę bardziej obiektywnie. A przypinanie łatek idzie Ci słabiutko.
Ty piszesz o byciu obiektywnym? Niesamowite.
Jesteś w 100% jednostronny. Krytykujesz wszystko poza odrazajacymi, obrzydliwym i budzącym we mnie potępienie słowami. A dlaczego? Bo nie krytykujesz swojej forumowo-ogniskowej koleżanki.
O byciu obiektywnym pisze facet lansujacy tezę, że zły właściciel pobił złodzieja, który włamał się do jego domu.
Jesteś w 100% jednostronny. Krytykujesz wszystko poza odrazajacymi, obrzydliwym i budzącym we mnie potępienie słowami. A dlaczego? Bo nie krytykujesz swojej forumowo-ogniskowej koleżanki.
O byciu obiektywnym pisze facet lansujacy tezę, że zły właściciel pobił złodzieja, który włamał się do jego domu.
"Ty piszesz o byciu obiektywnym?"
Nikt nie jest całkowicie obiektywny. ja nigdy nie twierdziłem że jestem.
"Krytykujesz wszystko..."
Wszystko? Tylko twoich kumpli od rzucania obelgami.
"...facet lansujacy tezę, że zły właściciel pobił złodzieja, który włamał się do jego domu."
Znowu próbujesz przypisać mi wytwory swojej wyobraźni. Ja nie lansuje tu żadnej tezy. Ty coś sobie ubzdurałeś i teraz z uporem maniaka próbujesz przypisać to mi.
A teraz ad meritum jak to całe twoje bicie piany ma się do stwierdzenia że jestem przepełniony nienawiścią jak niedawno stwierdziłeś? Wiemy już że ani to że lubię Izę ani to że nie skrytykowałem jej wpisów nie jest tożsame z tym że popieram jej poglądy, jak to próbujesz wmówić całemu światu. Nadal czekam na wyjaśnienie skąd u Ciebie wniosek o tym że jestem przepełniony nienawiścią. Jeżeli nie masz żadnych konkretów na jego poparcie, a robisz takie uniki że pewnie nie masz, cała ta dyskusja staje się bezcelowa.
Nikt nie jest całkowicie obiektywny. ja nigdy nie twierdziłem że jestem.
"Krytykujesz wszystko..."
Wszystko? Tylko twoich kumpli od rzucania obelgami.
"...facet lansujacy tezę, że zły właściciel pobił złodzieja, który włamał się do jego domu."
Znowu próbujesz przypisać mi wytwory swojej wyobraźni. Ja nie lansuje tu żadnej tezy. Ty coś sobie ubzdurałeś i teraz z uporem maniaka próbujesz przypisać to mi.
A teraz ad meritum jak to całe twoje bicie piany ma się do stwierdzenia że jestem przepełniony nienawiścią jak niedawno stwierdziłeś? Wiemy już że ani to że lubię Izę ani to że nie skrytykowałem jej wpisów nie jest tożsame z tym że popieram jej poglądy, jak to próbujesz wmówić całemu światu. Nadal czekam na wyjaśnienie skąd u Ciebie wniosek o tym że jestem przepełniony nienawiścią. Jeżeli nie masz żadnych konkretów na jego poparcie, a robisz takie uniki że pewnie nie masz, cała ta dyskusja staje się bezcelowa.
Moich kumpli? Ile jeszcze czasu i rozmów potrzeba żebyś zrozumiał? Ja nie mam kumpli, których poznałem w necie.
Ty ich masz, Ty organizowała ogniska żeby pozyskać znajomych.
Dla mnie to niezrozumiała paranoja.
Pokazałem tu dokładnie jaki jesteś. Ty przyprawy do muru nie wiesz już jak się zachować. Mężczyzna przyznały się do błędu i przeprosił.
Niebywałe, że strasznie drażnią Cię wulgaryzmy a zupełnie Cię nie ruszają obrzydliwe i odrzucając słowa ogniskowej koleżanki.
Teraz zapytasz o jakie chodzi? Wszystko napisano tu już dziesiątki razy.
Jesteś taki jak ona.
Ty ich masz, Ty organizowała ogniska żeby pozyskać znajomych.
Dla mnie to niezrozumiała paranoja.
Pokazałem tu dokładnie jaki jesteś. Ty przyprawy do muru nie wiesz już jak się zachować. Mężczyzna przyznały się do błędu i przeprosił.
Niebywałe, że strasznie drażnią Cię wulgaryzmy a zupełnie Cię nie ruszają obrzydliwe i odrzucając słowa ogniskowej koleżanki.
Teraz zapytasz o jakie chodzi? Wszystko napisano tu już dziesiątki razy.
Jesteś taki jak ona.
Nic nie pokazałeś. Nie znasz mnie i nie wiesz jaki jestem. Obraz, który tu próbujesz namalować jest wytworem Twojej zwichrowanej psychyki i niezrozumiałej dla mnie chęci przedstawienia osoby mającej inne poglądy niż ty w jak najgorszym świetle.
"Ja nie mam kumpli, których poznałem w necie.
Ty ich masz, Ty organizowała ogniska żeby pozyskać znajomych.
Dla mnie to niezrozumiała paranoja."
To prawda. Ja organizowała :-) ogniska w czasach kiedy to forum było fajnym i przyjaznym miejscem. Mamy 21 wiek i ludzie poznają się w różnych miejscach w tym także przez internet. Zupełnie nie wiem dlaczego was wszystkich to tak bardzo boli.
"Dla mnie to niezrozumiała paranoja."
Znasz znaczenie słowa paranoja? Mógłbym odpisać coś równie chamskiego ale tego nie zrobię. Tak czy siak możesz sobie myśleć co chcesz.
"Jesteś taki jak ona."
Nie. Nie jestem.
"Ja nie mam kumpli, których poznałem w necie.
Ty ich masz, Ty organizowała ogniska żeby pozyskać znajomych.
Dla mnie to niezrozumiała paranoja."
To prawda. Ja organizowała :-) ogniska w czasach kiedy to forum było fajnym i przyjaznym miejscem. Mamy 21 wiek i ludzie poznają się w różnych miejscach w tym także przez internet. Zupełnie nie wiem dlaczego was wszystkich to tak bardzo boli.
"Dla mnie to niezrozumiała paranoja."
Znasz znaczenie słowa paranoja? Mógłbym odpisać coś równie chamskiego ale tego nie zrobię. Tak czy siak możesz sobie myśleć co chcesz.
"Jesteś taki jak ona."
Nie. Nie jestem.
"...jest wytworem Twojej zwichrowanej psychiki"
Ja nie obraziłem Cie ani razu. Widzę, że skoro prawda została objawiona i argumentów brak to jedyną bronią jest chamstwo. To chyba to samo chamstwo, z którym - jako wirtualny rycerz - miałeś walczyć.
"Ty ich masz, Ty organizowała ogniska żeby pozyskać znajomych"
Pisałem z tableta, w którym słownik przekręcał słowa. Myśle, ze nie trudno było się domyślę. Autor "ŻADKO" nie powinien poruszać tego tematu.
"Mamy 21 wiek i ludzie poznają się w różnych miejscach w tym także przez internet."
Trudno mi zrozumieć poszukiwanie partnera/partnerki przez internet ale jakoś mogę jeszcze to pojąć. Natomiast poszukiwanie przez dorosłego mężczyznę kolegów i znajomych przez internet to już dla mnie coś, czego zupełnie nie rozumiem i nigdy sie jeszcze z tym nie spotkałem.
"Znasz znaczenie słowa paranoja? Mógłbym odpisać coś równie chamskiego ale tego nie zrobię. Tak czy siak możesz sobie myśleć co chcesz."
A co jest chamskiego w tym stwierdzeniu? Ja - w przeciwieństwie do Ciebie - nie obrażam ludzi siedząc za monitorkiem.
„Obraz, który tu próbujesz namalować jest wytworem Twojej zwichrowanej psychyki i niezrozumiałej dla mnie chęci przedstawienia osoby mającej inne poglądy niż ty w jak najgorszym świetle.”
Ok, więc podsumujmy.
„postkomuna to zwykla banda zloczyncow, zlodziei kretaczy mordercow. postkomuna to jakas doza postideologizmu, a teraz działa zdradziecka banda szabesgojow folksdojczów ale nie pod przymusem jak za czasow wojny tylko z checi zysku”
Powyższy cytat to słowa, których Cross ani razu nie skrytykował, nawet w choćby najłagodniejszy sposób. Takich wypowiedzi jest bardzo dużo. Były tu przytaczane wiele razy. Jeśli się mylę to przytocz Twoje wypowiedzi, w których skrytykowałeś te obrzydliwe wypowiedzi.
Teraz widać, że to wszystko jest „wytworem mojej zwichrowanej psychiki”.
Przytoczone przeze mnie fakty są nieprawdziwe.
W jednym się z Tobą zgadzam. Ta dyskusja nie ma sensu. Nie jesteś poważnym rozmówcą.
Ja nie obraziłem Cie ani razu. Widzę, że skoro prawda została objawiona i argumentów brak to jedyną bronią jest chamstwo. To chyba to samo chamstwo, z którym - jako wirtualny rycerz - miałeś walczyć.
"Ty ich masz, Ty organizowała ogniska żeby pozyskać znajomych"
Pisałem z tableta, w którym słownik przekręcał słowa. Myśle, ze nie trudno było się domyślę. Autor "ŻADKO" nie powinien poruszać tego tematu.
"Mamy 21 wiek i ludzie poznają się w różnych miejscach w tym także przez internet."
Trudno mi zrozumieć poszukiwanie partnera/partnerki przez internet ale jakoś mogę jeszcze to pojąć. Natomiast poszukiwanie przez dorosłego mężczyznę kolegów i znajomych przez internet to już dla mnie coś, czego zupełnie nie rozumiem i nigdy sie jeszcze z tym nie spotkałem.
"Znasz znaczenie słowa paranoja? Mógłbym odpisać coś równie chamskiego ale tego nie zrobię. Tak czy siak możesz sobie myśleć co chcesz."
A co jest chamskiego w tym stwierdzeniu? Ja - w przeciwieństwie do Ciebie - nie obrażam ludzi siedząc za monitorkiem.
„Obraz, który tu próbujesz namalować jest wytworem Twojej zwichrowanej psychyki i niezrozumiałej dla mnie chęci przedstawienia osoby mającej inne poglądy niż ty w jak najgorszym świetle.”
Ok, więc podsumujmy.
„postkomuna to zwykla banda zloczyncow, zlodziei kretaczy mordercow. postkomuna to jakas doza postideologizmu, a teraz działa zdradziecka banda szabesgojow folksdojczów ale nie pod przymusem jak za czasow wojny tylko z checi zysku”
Powyższy cytat to słowa, których Cross ani razu nie skrytykował, nawet w choćby najłagodniejszy sposób. Takich wypowiedzi jest bardzo dużo. Były tu przytaczane wiele razy. Jeśli się mylę to przytocz Twoje wypowiedzi, w których skrytykowałeś te obrzydliwe wypowiedzi.
Teraz widać, że to wszystko jest „wytworem mojej zwichrowanej psychiki”.
Przytoczone przeze mnie fakty są nieprawdziwe.
W jednym się z Tobą zgadzam. Ta dyskusja nie ma sensu. Nie jesteś poważnym rozmówcą.
Przytoczone przez ciebie wypowiedzi nie są mojego autorstwa. To że ich nie krytykuję nie oznacza że je popieram jak usilnie próbujesz mi to przypisač. Już nawet nie śmiem dopytywać o konkrety bo konkretów brak a jedyne na co cię stać to przypisywanie mi poglądów innych forumowiczów i przypieprzanie się do organizowanych przeze mnie ognisk. Żenada. Jeżeli o mnie chodzi to bez odbioru i wesołych świąt.
Jeżeli
Jeżeli
Przytoczone przez ciebie wypowiedzi nie są mojego autorstwa. To że ich nie krytykuję nie oznacza że je popieram jak usilnie próbujesz mi to przypisač. Już nawet nie śmiem dopytywać o konkrety bo konkretów brak a jedyne na co cię stać to przypisywanie mi poglądów innych forumowiczów i przypieprzanie się do organizowanych przeze mnie ognisk. Żenada. Jeżeli o mnie chodzi to bez odbioru i wesołych świąt.
Ja Ciebie ani razu nie obraziłem. Ty zrobiłeś to w trakcie dyskusji. Ja piszę "Ty", Ty piszesz "ciebie". To tak w ramach porównania postawy rycerza walczącego z chamstwem i folksdojcza.
Poza krytyką nic tu nie robisz. Zatem brak krytyki odnośnie najbardziej obrzydliwych i oburzających wypowiedzi jest bardzo wymowny.
Przypieprzanie się? Nie znasz innego określenia? Żenujące wydaje mi się szukanie przyjaciół w internecie.
Prawda jest prosta. Pokazałem tu innego Ciebie niż Ty próbujesz przedstawić. Ty przyparty do muru i pozbawiony argumentów nie potrafisz nawet sie przyznać do błędu.
Ja Ciebie ani razu nie obraziłem. Ty zrobiłeś to w trakcie dyskusji. Ja piszę "Ty", Ty piszesz "ciebie". To tak w ramach porównania postawy rycerza walczącego z chamstwem i folksdojcza.
Poza krytyką nic tu nie robisz. Zatem brak krytyki odnośnie najbardziej obrzydliwych i oburzających wypowiedzi jest bardzo wymowny.
Przypieprzanie się? Nie znasz innego określenia? Żenujące wydaje mi się szukanie przyjaciół w internecie.
Prawda jest prosta. Pokazałem tu innego Ciebie niż Ty próbujesz przedstawić. Ty przyparty do muru i pozbawiony argumentów nie potrafisz nawet sie przyznać do błędu.
Skąd taka kategoryczna diagnoza, że Ania ma kiepską pracę i niskie zarobki?
Sukces i szczęście, to pojęcia względne i złożone. Dla każdego mogą oznaczać coś innego.
Są tacy, którym szczęście daje pasja, innym ciekawa praca, a jeszcze innym tylko zdrowie i rodzina (trwały, zgodny związek i dzieci).
Oczywiście, comiesięczny dopływ odpowiedniej gotówki też ma duże znaczenie.
Wystarczy jednak, że którykolwiek element życiowej układanki nie pasuje do naszego obrazka i gniew, złość, irytacja wychodzą na wierzch.
Sukces i szczęście, to pojęcia względne i złożone. Dla każdego mogą oznaczać coś innego.
Są tacy, którym szczęście daje pasja, innym ciekawa praca, a jeszcze innym tylko zdrowie i rodzina (trwały, zgodny związek i dzieci).
Oczywiście, comiesięczny dopływ odpowiedniej gotówki też ma duże znaczenie.
Wystarczy jednak, że którykolwiek element życiowej układanki nie pasuje do naszego obrazka i gniew, złość, irytacja wychodzą na wierzch.
Aniu, masz w 100% rację. Nie mieli się czego czepiać, to już sugerują, że zarabiasz 2,5 k. Co ma piernik do wiatraka ?
Co do pieniaczy. Pracuję jako fullstack developer - 15k na ręke, póki co w Gdańsku.
Znalazłem się tu skuszony życiem nad morzem, i właśnie takim przekłamanym wizerunkiem miasta. Dopiero jak pomieszkasz dłużej niż miesiąc widzisz jak tutaj jest beznadziejnie. Gdańsk tak lubi się porównywać do Krakowa czy Warszawy, a do tych miast nie ma nawet startu, zostaje daleko w d..pie pod każdym względem. Jedyne co ma to morze. Nic więcej, tylko wysokie koszty i syndorm przekonania o własnej zaje..stości, a tak naprawdę gdańśk to bród smród i ubóstwo.
Co do pieniaczy. Pracuję jako fullstack developer - 15k na ręke, póki co w Gdańsku.
Znalazłem się tu skuszony życiem nad morzem, i właśnie takim przekłamanym wizerunkiem miasta. Dopiero jak pomieszkasz dłużej niż miesiąc widzisz jak tutaj jest beznadziejnie. Gdańsk tak lubi się porównywać do Krakowa czy Warszawy, a do tych miast nie ma nawet startu, zostaje daleko w d..pie pod każdym względem. Jedyne co ma to morze. Nic więcej, tylko wysokie koszty i syndorm przekonania o własnej zaje..stości, a tak naprawdę gdańśk to bród smród i ubóstwo.
Czytanie ze zrozumieniem, oraz wyciąganie wniosków się kłania :). Po chwili mieszkania, kiedy już zaczynasz poznawać, topografię miasta i jego "uroki" wtedy masz pełniejszy obraz. Nie ocenia się książki po okładce. Podpowiem Ci kolego z postu wyżej. Przeczytaj 2-3 razy a pózniej skomentuj :). Jak dla mnie już nawet nie Warszawa czy Kraków a nawet taka Bydgoszcz/Śląsk/Toruń czy nawet Szczecin jest atrakcyjniejszym i sensowniejszym miejscem do życia niż ten Gdańsk. Mentalność tutejszych ludzi też jest zgoła inna niż w innych rejonach PL... ale to już inna kwestia i temat do dyskusji. Generalnie trójmiasto zdecydowanie na NIE. Nie ma tu dosłownie niczego co by było na równi dobre z innymi miastami. A i tak jedziecie po Wawie czy Krk, że jest smog tak jakby w GD go nie było. I nie mówicie, że to jednak w tym cudownym mieście jest największa umieralność na raka. H i p o k r y c i !
Anonimie, więc od początku:
- Liczyłem, że przyjadę tutaj i będzie zdrowo, przyjemnie, jak w innych miastach ciekawie.
- Szukanie mieszkania nie do kupienia, a coś do wynajęcia. "Tylko do czerwca" tak słyszałem w 75% odpowiedzi. Nie wiedząc czy będę chciał tu kupić mieszkanie, czy nie wolałem nie ograniczać się terminami najmu. Ceny jak w Wawie Czy KRK.
- Wprowadzenie do mieszkania, i tutaj już mi się zapaliła lampka: bardzo mało ludzi - sąsiadów mówi i odpowiada dzień dobry.. , myślę sobie ok, pewnie tacy mieszkańcy tutaj są - głównie starsi ludzie, że względu że to starówka miasta.
- Dobra metoda na poznanie miasta to podróżowanie komunikacją, więc idę na przystanek chcę kupić bilet -a tam brak automatu, w tramwaju również brak, pózniej okazało się, że w żadnym autobusie/tramwaju go nie ma.. podchodzę do motorniczego - dzień dobry, poproszę bilet nie ulgowy, jedno-przejazdowy, 0 odpowiedzi, powtarzam zdanie bo być może nie usłyszał - 0 odpowiedzi. Pytam się, czy mnie pan słyszy. "Tak słyszę 3,20". Położyłem skasowałem i poszedłem. Następna lampka się zapaliła, że coś często spotyka się takich ludzi.
- Wchodzę do jakiegoś osiedlowego sklepu - chcę kupić jabłko, i czytając etykiety chcę jakieś wybrać. Naglę słysze "Długo panu tu jeszcze zejdzie" .. nosz k..wa stałem tam niecałą minutę. Kolejne chamskie zachowanie.
Podobne sytuacje zaczęły się powtarzać często, w różnych sytuacjach i miejscach. Zostałem nauczony mówić dzień dobry, dziękuję, proszę, przepraszam, a tutaj takie zwrotu funkcjonują dużo rzadziej niż gdzie indziej.
- Poznając topografię miasta i już mniej zwracając uwagi na opisane wyżej zachowania zaczynam poznawać topografię miasta - osiedle na odludziu, osiedle na odludziu itd.. dość dziwne porównując do innych miast które mają zupełnie inną topografię, gdzie zabudowy rozchodzą się od centrum, a nie ciągną ulicami z zabudowaniami wzdłuż ulicy.
- Upatrzyłem sobie konkretny sprzęt, wchodzę na różne portale - brak dostępności w całym Trójmieście. Chcę kupić jakąś konkretną część do sprzętu - brak dostępności, książka - brak dostępności - ok zaczynam kupować tylko i wyłącznie z wysyłką przez internet.
W Krakowie czy Warszawie po prostu wchodzę na allegro, ceneo kupuję - jadę i odbieram. Zazwyczaj sprzęt, część czy książka którą chcę - jest dostępna. Tutaj prawie nigdy od ręki.
- Idę po truskawki .. patrzę ile kosztują.. no masakra nawet na pl. nowym w Krk było taniej. Porównałem kiedyś z koleżanką aktualne ceny owoców w KRK i GD i była duża różnica.
- Nadeszła pierwsza wiosna. Znajomi opalają się na bulwarach, jadą nad jezioro.. a tu można co najwyżej w swetrze/polarze/bluzie posiedzieć na plaży, czy w jakimś innym miejscu.. .
- Nadeszło lato - podobna historia co wyżej.
- Odwiedziny u znajomych na jakimś osiedlu - Śmierdzi to mało powiedziane. A tam tak ponoć cały czas.
- Powrót komunikacją miejską po imprezie, taxi dopiero za ileś tam minut, sprawdzenie jakdojade - autobus w sam raz - czekam i po prostu nie przyjechał. Pózniej dowiedziałem się, że tutaj to normalne.
- Zdziwienie jak bardzo martwe jest miasto nocą.
Dalej nie chce mi się już wypisywać, ale takich małych rzeczy które w Krk i Wawie są standardem czy są po prostu lepsze, jest bardzo dużo. Tutejsi ludzie tego nie widzą, bo tak jak napisała Ania, dla nich i przyjezdnych to jest metropolia. A tak po prostu nie jest, to miasto odstaje i to w znacznym stopniu od Krakowa, Warszawy, a tak się lubi do nich porównywać, a nawet jechać po Krakowie, że tam jest smog, jak w kampanii reklamowej jakiejś firmy z trójmiasta. Jednak zapomnieli dodać, że może smog jest mniejszy w GD, ale rak większy.
- Liczyłem, że przyjadę tutaj i będzie zdrowo, przyjemnie, jak w innych miastach ciekawie.
- Szukanie mieszkania nie do kupienia, a coś do wynajęcia. "Tylko do czerwca" tak słyszałem w 75% odpowiedzi. Nie wiedząc czy będę chciał tu kupić mieszkanie, czy nie wolałem nie ograniczać się terminami najmu. Ceny jak w Wawie Czy KRK.
- Wprowadzenie do mieszkania, i tutaj już mi się zapaliła lampka: bardzo mało ludzi - sąsiadów mówi i odpowiada dzień dobry.. , myślę sobie ok, pewnie tacy mieszkańcy tutaj są - głównie starsi ludzie, że względu że to starówka miasta.
- Dobra metoda na poznanie miasta to podróżowanie komunikacją, więc idę na przystanek chcę kupić bilet -a tam brak automatu, w tramwaju również brak, pózniej okazało się, że w żadnym autobusie/tramwaju go nie ma.. podchodzę do motorniczego - dzień dobry, poproszę bilet nie ulgowy, jedno-przejazdowy, 0 odpowiedzi, powtarzam zdanie bo być może nie usłyszał - 0 odpowiedzi. Pytam się, czy mnie pan słyszy. "Tak słyszę 3,20". Położyłem skasowałem i poszedłem. Następna lampka się zapaliła, że coś często spotyka się takich ludzi.
- Wchodzę do jakiegoś osiedlowego sklepu - chcę kupić jabłko, i czytając etykiety chcę jakieś wybrać. Naglę słysze "Długo panu tu jeszcze zejdzie" .. nosz k..wa stałem tam niecałą minutę. Kolejne chamskie zachowanie.
Podobne sytuacje zaczęły się powtarzać często, w różnych sytuacjach i miejscach. Zostałem nauczony mówić dzień dobry, dziękuję, proszę, przepraszam, a tutaj takie zwrotu funkcjonują dużo rzadziej niż gdzie indziej.
- Poznając topografię miasta i już mniej zwracając uwagi na opisane wyżej zachowania zaczynam poznawać topografię miasta - osiedle na odludziu, osiedle na odludziu itd.. dość dziwne porównując do innych miast które mają zupełnie inną topografię, gdzie zabudowy rozchodzą się od centrum, a nie ciągną ulicami z zabudowaniami wzdłuż ulicy.
- Upatrzyłem sobie konkretny sprzęt, wchodzę na różne portale - brak dostępności w całym Trójmieście. Chcę kupić jakąś konkretną część do sprzętu - brak dostępności, książka - brak dostępności - ok zaczynam kupować tylko i wyłącznie z wysyłką przez internet.
W Krakowie czy Warszawie po prostu wchodzę na allegro, ceneo kupuję - jadę i odbieram. Zazwyczaj sprzęt, część czy książka którą chcę - jest dostępna. Tutaj prawie nigdy od ręki.
- Idę po truskawki .. patrzę ile kosztują.. no masakra nawet na pl. nowym w Krk było taniej. Porównałem kiedyś z koleżanką aktualne ceny owoców w KRK i GD i była duża różnica.
- Nadeszła pierwsza wiosna. Znajomi opalają się na bulwarach, jadą nad jezioro.. a tu można co najwyżej w swetrze/polarze/bluzie posiedzieć na plaży, czy w jakimś innym miejscu.. .
- Nadeszło lato - podobna historia co wyżej.
- Odwiedziny u znajomych na jakimś osiedlu - Śmierdzi to mało powiedziane. A tam tak ponoć cały czas.
- Powrót komunikacją miejską po imprezie, taxi dopiero za ileś tam minut, sprawdzenie jakdojade - autobus w sam raz - czekam i po prostu nie przyjechał. Pózniej dowiedziałem się, że tutaj to normalne.
- Zdziwienie jak bardzo martwe jest miasto nocą.
Dalej nie chce mi się już wypisywać, ale takich małych rzeczy które w Krk i Wawie są standardem czy są po prostu lepsze, jest bardzo dużo. Tutejsi ludzie tego nie widzą, bo tak jak napisała Ania, dla nich i przyjezdnych to jest metropolia. A tak po prostu nie jest, to miasto odstaje i to w znacznym stopniu od Krakowa, Warszawy, a tak się lubi do nich porównywać, a nawet jechać po Krakowie, że tam jest smog, jak w kampanii reklamowej jakiejś firmy z trójmiasta. Jednak zapomnieli dodać, że może smog jest mniejszy w GD, ale rak większy.
Czytajcie ze zrozumieniem.
Te i wiele innych rzeczy powoduje, że trójmiasto jest do BANI.
To są tylko przykłady.
Pytania:
Po co taplać się w g..wnie skoro można pływać w jeziorze ?
Dlaczego g..wno nazywacie jeziorem i wmawiacie sobie jak tu pachnie?, nie lepiej posprzątać g.wno być dla siebie milszym i sprawić żeby chociaż na pewnych płaszczyznach było tu przyjemniej ?
Te i wiele innych rzeczy powoduje, że trójmiasto jest do BANI.
To są tylko przykłady.
Pytania:
Po co taplać się w g..wnie skoro można pływać w jeziorze ?
Dlaczego g..wno nazywacie jeziorem i wmawiacie sobie jak tu pachnie?, nie lepiej posprzątać g.wno być dla siebie milszym i sprawić żeby chociaż na pewnych płaszczyznach było tu przyjemniej ?
Fajne to są stare, prlowskie blokowiska. Byłem w sobotę na jakimś nowym osiedlu, nawet nie wiem, jaka to dzielnica. Ulica Niepołomicka w każdym razie. Bloki otoczone płotem, pomiędzy nimi ciasno i nic się nie mieści. Jakby z łachy zrobili im stawek, zeby efekt psychologiczny osiągnąć, bo woda uspokaja i dobrze się kojarzy. Każde, dosłownie każde miejsce parkingowe opatrzone jest tabliczką "prywatne, zakaz parkowania". A ja tylko na chwilę po pralkę byłem. Zaparkowałem na takim zakazanym miejscu, ale gwarancji, ze ktoś nie porysuje samochodu, albo karnego k*tasa nie naklei (świetny żart, bardzo oryginalny i zupełnie zaskakujący :/ ) to nie miałem.
Zaś stare komunistyczne blokowiska są bardzo pomyłsowe. Mam na myśli Zaspę i Żabiankę na przykład. Bloki ułożone w schemat "plaster miodu", ludzie nie zaglądają sobie przez to do okien. Ogromnne przestrzenie między blokami. Powstają tam pawilony, gdzie ludzie moga miec swoją ulubioną cukiernię, piekarnię, kręgilenię, gabinet weterynaryjny etc. Trawniki, place zabaw.... Miejsc parkingowych sporo, choć większość zajętych, ale coś zawsze się znajdzie, jak nie tu, to 50 m. dalej. Sporo fajnych ludzi na tych blokowiskach kiedyś mieszkało i pewnie nadal mieszkają. Były popijawy, było oglądanie filmów, były poważne rozmowy w kuchi
Zaś stare komunistyczne blokowiska są bardzo pomyłsowe. Mam na myśli Zaspę i Żabiankę na przykład. Bloki ułożone w schemat "plaster miodu", ludzie nie zaglądają sobie przez to do okien. Ogromnne przestrzenie między blokami. Powstają tam pawilony, gdzie ludzie moga miec swoją ulubioną cukiernię, piekarnię, kręgilenię, gabinet weterynaryjny etc. Trawniki, place zabaw.... Miejsc parkingowych sporo, choć większość zajętych, ale coś zawsze się znajdzie, jak nie tu, to 50 m. dalej. Sporo fajnych ludzi na tych blokowiskach kiedyś mieszkało i pewnie nadal mieszkają. Były popijawy, było oglądanie filmów, były poważne rozmowy w kuchi
Dyskusja z internetowym trollem, a w realu zakompleksionym chłopcem ma sens zerowy.
Jeśli ktoś mieszka w miejscu, którego nienawidzi to jest ułomem.
Każdy człowiek normalny mieszka w miejscu, które lubi.
A tak na marginesie - masz prawo nie lubić Trójmiasta. Ja np. nie lubie Warszawy. Tylko po co całymi dniami wyżalać się w necie? To tylko0 potwierdza powyższe chłopcze.
Jeśli ktoś mieszka w miejscu, którego nienawidzi to jest ułomem.
Każdy człowiek normalny mieszka w miejscu, które lubi.
A tak na marginesie - masz prawo nie lubić Trójmiasta. Ja np. nie lubie Warszawy. Tylko po co całymi dniami wyżalać się w necie? To tylko0 potwierdza powyższe chłopcze.
Wydaje mi się, że muszę napisać jakie trójmiasto jest wspaniałe, aby Twoja potrzeba została zaspokojona. Nie potrafisz dyskutować, przykład - twoja kreatywna odpowiedź z argumentacją:
"Twoje przygody w autobusach są fascynujące.
Opowieści o wysokich cenach również - aż dreszczyk przeszedł :)
Dla mnie ceny są ok."
Przeczytaj te wypociny dwa - trzy razy i się zastanów nad poziomem merytorycznym tej wypowiedzi.
Ta wypowiedź to przejaw ignorancji, bez żadnej wartości, nic nie wnosi i trolluje. Przypomina trochę dziecięcą wypowiedź w wydaniu domniemam - dorosłej osoby.
"Twoje przygody w autobusach są fascynujące.
Opowieści o wysokich cenach również - aż dreszczyk przeszedł :)
Dla mnie ceny są ok."
Przeczytaj te wypociny dwa - trzy razy i się zastanów nad poziomem merytorycznym tej wypowiedzi.
Ta wypowiedź to przejaw ignorancji, bez żadnej wartości, nic nie wnosi i trolluje. Przypomina trochę dziecięcą wypowiedź w wydaniu domniemam - dorosłej osoby.
Ponoć nie ma głupich pytań Ale powiedzmy, że określmy moją "chorą potrzebę" i co pomoże ją zaspokoić :
- Większa kultura tutejszych, przynajmniej opanowanie podstaw jak dzień dobry, proszę, dziękuję.
- Poprawa komunikacji miejskiej, zakup automatów, wprowadzenie procedur zachowania kierowców i motorniczych, zwiększenie nacisku na punktualność i w ogóle odjazdy :).
- Wdrożenie i zaprojektowanie programu walki ze smogiem - wymiana piecy z dopłatą UM itd.
- Usunięcie czynników rakotwórczych z regionu.
Więc drogi P jesteś na tyle malutki, że tego nie zmienisz i nie jesteś w stanie zaspokoić moich "chorych potrzeb" :)
- Większa kultura tutejszych, przynajmniej opanowanie podstaw jak dzień dobry, proszę, dziękuję.
- Poprawa komunikacji miejskiej, zakup automatów, wprowadzenie procedur zachowania kierowców i motorniczych, zwiększenie nacisku na punktualność i w ogóle odjazdy :).
- Wdrożenie i zaprojektowanie programu walki ze smogiem - wymiana piecy z dopłatą UM itd.
- Usunięcie czynników rakotwórczych z regionu.
Więc drogi P jesteś na tyle malutki, że tego nie zmienisz i nie jesteś w stanie zaspokoić moich "chorych potrzeb" :)
Widać nie jestem sam w ocenie, głos jednostki nic nie zmieni, a grupy może.
Ważne żeby sobie zdać sprawę jak bardzo jest źle, a nie chwalić tych co mówią że tutaj jest dobrze, a jechać po tych co mówią, że jednak jest bardzo źle.
To przede wszystkim wasze miasto i jeśli je kochacie to coś zmieńcie - ale żeby coś zmienić to trzeba zdać sobie sprawę, że jest źle, niestety na ten moment w większości tutaj siedzą krowy które zdania nie zmienią, i tylko bronią zaciekle dobrej opinii o tym łajnie jakim na dzień dzisiejszy jest 3miasto.
Ważne żeby sobie zdać sprawę jak bardzo jest źle, a nie chwalić tych co mówią że tutaj jest dobrze, a jechać po tych co mówią, że jednak jest bardzo źle.
To przede wszystkim wasze miasto i jeśli je kochacie to coś zmieńcie - ale żeby coś zmienić to trzeba zdać sobie sprawę, że jest źle, niestety na ten moment w większości tutaj siedzą krowy które zdania nie zmienią, i tylko bronią zaciekle dobrej opinii o tym łajnie jakim na dzień dzisiejszy jest 3miasto.
Przypominasz mi Kubusia Puchatka trójmiasta. Z wielkim serduszkiem i malutkim rozumkiem.
Może to P od Puchatek ?
Taki 3miejski Puchatek kocha miasto i je broni, ale nie potrafi pojąć zasad dyskusji dorosłych z argumentacją.
Puchatek też nie może pojąć, że dyskusja to walka logicznych argumentów i dojście do wspólnych wniosków.
Może to P od Puchatek ?
Taki 3miejski Puchatek kocha miasto i je broni, ale nie potrafi pojąć zasad dyskusji dorosłych z argumentacją.
Puchatek też nie może pojąć, że dyskusja to walka logicznych argumentów i dojście do wspólnych wniosków.
Ty mi przypominasz typowego internetowego frustrata, który musi się wirtualnie wyżalić i wyżyc, bho w realu nikt go nie słucha, nikt nie szanuje. Takie nowe wcielenie łowcy.
Co ci to da, że tu wirtualnie się wypróżnisz? Coś to zmieni? Nie podoba się to mieszkaj tam gdzie ci się podoba?
Chcesz zmian? kandyduj. Każdy ma prawo.
Poza tym z łowcą wiele was łączy - takie typowe komusze myślenie o jednej słusznej prawdzie. On też tu pisał, wszyscy go wyśmiewali a on nadal pisał. Tak mają ofiary losu.
Co ci to da, że tu wirtualnie się wypróżnisz? Coś to zmieni? Nie podoba się to mieszkaj tam gdzie ci się podoba?
Chcesz zmian? kandyduj. Każdy ma prawo.
Poza tym z łowcą wiele was łączy - takie typowe komusze myślenie o jednej słusznej prawdzie. On też tu pisał, wszyscy go wyśmiewali a on nadal pisał. Tak mają ofiary losu.
Właśnie Puchatku, forum służy do dyskusji, wymiany zdań i poglądów. Ty uważasz, że jedyny słuszny to ten który masz. Ja potrafię dyskutować z argumentami. Ty im więcej piszesz tym bardziej pokazujesz jak wiele Ci brakuje do osiągnięcia normalnego poziomu dyskusji i stosowania w niej argumentów.
Pracuj nad sobą Puchatku! Pracuj i życzę Ci dużo miodku :)
Pracuj nad sobą Puchatku! Pracuj i życzę Ci dużo miodku :)
Dec, jaka dyskusja? Napisałeś zwykłe bzdury, a te z mentalnością ludzi to już zakrawa na kpiny. W Wawie mentalność jest inna.
Poza tym skoro tak bardzo nie lubisz Trójmiasta to zamieszkaj gdzie indziej. Jesteś masochistą?
A dyskusja na czym ma polegać? Na tym, że ludzie, którzy Trójmiasto kochają będą Cie przekonywać, że nie masz racji, czy Ty ich przekonasz, że mają zacząć Trójmisato nienawidzić? Nie widzę celu.
Nie lubisz tego miejsca - masz prawo. Na tym zakończmy.
Poza tym skoro tak bardzo nie lubisz Trójmiasta to zamieszkaj gdzie indziej. Jesteś masochistą?
A dyskusja na czym ma polegać? Na tym, że ludzie, którzy Trójmiasto kochają będą Cie przekonywać, że nie masz racji, czy Ty ich przekonasz, że mają zacząć Trójmisato nienawidzić? Nie widzę celu.
Nie lubisz tego miejsca - masz prawo. Na tym zakończmy.
No nieźle. Kilka osób mówi to samo. Kłamią? Zamówili się? Komuś ma złość robią? No właśnie, chyba coś musi być na rzeczy.
Kiedyś teściowa była na seniorskim spotkaniu z koleżankami i siedzą sobie w Gdańsku w jakimś knajpianym ogródku.
Podchodzi do niej babka i pyta się : Pani to chyba nie jest z Gdańska. Teściowa zaskoczona: No faktycznie, nie jestem. A jak się pani domysliła? pyta zaciekawiona. Babka jej na to "Bo jest Pani taka pogodna i cały czas uśmiechnięta"
Kiedyś teściowa była na seniorskim spotkaniu z koleżankami i siedzą sobie w Gdańsku w jakimś knajpianym ogródku.
Podchodzi do niej babka i pyta się : Pani to chyba nie jest z Gdańska. Teściowa zaskoczona: No faktycznie, nie jestem. A jak się pani domysliła? pyta zaciekawiona. Babka jej na to "Bo jest Pani taka pogodna i cały czas uśmiechnięta"
o na pewno nie w Gdańsku, chociaż jest to ładne miasto, ale tylko na urlop lub zwiedzanie. Jako miejsce do życia nie nadaje się dla mnie. W tak ogromnych skupiskach ludzi nie ma miejsca dla całego mojego wielkiego ego. A tak serio to ja lubię jak ludzie żyjący wokół mnie to ludzie szczęśliwi, spokojni, wyluzowani ... dlatego wielkomiejskie życie nie jest dla nie. Wolę żyć skromniej ale bardziej komfortowo i spokojniej. W zeszłym tygodniu musiałam skorzystać z skm w trakcie popoludniowego szczytu. Nie miałam problemów technicznych tylko nie spodobało mi się to, co widzę. Pełno ludzi wracających z pracy. Smutnych, zawzietych, obojętnych, złych, zmeczonych, niecierpliwych, rozdrażnionych. Cały wagon ludzi którzy mieli minę jakby ktoś im kazał cytrynę w całości zjeść. To nie jest mój świat.
Dev, nie zgadzam się z Tobą w całości, ale odniosę się do jednego stwierdzenia cyt: "Gdańsk tak lubi się porównywać do Krakowa czy Warszawy"
Po pierwsze, to nie Gdańsk lubi porównywać się do Warszawy, czy Krakowa, lecz oponenci Gdańska podkreślają niedostatki infrastruktury tego miasta w porównaniu do stolicy, czy Krakowa.
Nikt zdrowo myślący nie będzie podważał oczywistych prawd, że Warszawa, jako stolica Polski i miasto dużo większe i liczniejsze od Gdańska, posiada więcej infrastruktury niż stolica województwa pomorskiego.
Gdańsk niewątpliwie wyróżnia dostęp do morza, z czym zgadzają się oczywiście wszyscy, natomiast każdy inaczej waży tę cechę. Oponenci zazwyczaj ignorują ten fakt, a niektórzy nawet wskazują walory turystyczne trójmiasta jako plagę i podstawową wadę.
Dla mnie Gdańsk jest miastem wyjątkowym i najwspanialszym przede wszystkim dlatego, że leży nad morzem i jest miastem bardzo ciekawym turystycznie. W drugiej kolejności doceniam fakt, że jest miastem wojewódzkim, na tyle dużym, że stanowi siedzibę dla ważnych instytucji (uczelnie, urzędy, szpitale, ośrodki kultury) oraz wielkomiejskiej infrastruktury (drogi, koleje, lotnisko, komunikacja masowa, stadion). Gdańsk przez większą część roku dla setek tysięcy jego mieszkańców jest miejscem zamieszkania, pracy i wypoczynku, żeby w letnie miesiące zamienić się w centrum turystycznego gwaru, handlu i masowych imprez rozrywkowych.
Dla wielu "dwa grzybki w barszczu" to za dużo, a dla mnie w sam raz :)
Po pierwsze, to nie Gdańsk lubi porównywać się do Warszawy, czy Krakowa, lecz oponenci Gdańska podkreślają niedostatki infrastruktury tego miasta w porównaniu do stolicy, czy Krakowa.
Nikt zdrowo myślący nie będzie podważał oczywistych prawd, że Warszawa, jako stolica Polski i miasto dużo większe i liczniejsze od Gdańska, posiada więcej infrastruktury niż stolica województwa pomorskiego.
Gdańsk niewątpliwie wyróżnia dostęp do morza, z czym zgadzają się oczywiście wszyscy, natomiast każdy inaczej waży tę cechę. Oponenci zazwyczaj ignorują ten fakt, a niektórzy nawet wskazują walory turystyczne trójmiasta jako plagę i podstawową wadę.
Dla mnie Gdańsk jest miastem wyjątkowym i najwspanialszym przede wszystkim dlatego, że leży nad morzem i jest miastem bardzo ciekawym turystycznie. W drugiej kolejności doceniam fakt, że jest miastem wojewódzkim, na tyle dużym, że stanowi siedzibę dla ważnych instytucji (uczelnie, urzędy, szpitale, ośrodki kultury) oraz wielkomiejskiej infrastruktury (drogi, koleje, lotnisko, komunikacja masowa, stadion). Gdańsk przez większą część roku dla setek tysięcy jego mieszkańców jest miejscem zamieszkania, pracy i wypoczynku, żeby w letnie miesiące zamienić się w centrum turystycznego gwaru, handlu i masowych imprez rozrywkowych.
Dla wielu "dwa grzybki w barszczu" to za dużo, a dla mnie w sam raz :)
Max, to, że Warszawa posiada większą infrastrukturę to rzecz oczywista. Jednak ilość nie jest równa jakości.
Chodzi mi przede wszystkim o jakość infrastruktury porównując ją do miast w których mieszkałem. Bardzo dużym problemem jest tutaj komunikacja. Niby trójmiasto - dla obcego to jest jak jeden organizm, tak jak śląsk - różne miasta a jeden organizm. Dla mnie zdziwieniem było to, że nie ma wspólnej współgrającej komunikacji, oraz jednego biletu, na SKM.
Jednorazowy inny, na tramwaj w GD inny i na trolejbus w GDY inny. To naprawdę wprowadza zamieszanie. Wikipedia podaje, że trójmiasto posiada 748 126 mieszkańców.. nie dużo brakuje do 1 mln, a teraz popatrz się ile brakuje mu do Warszawy czy Krakowa, albo nawet śląska. Więc problemem nie jest liczebność ludności a gospodarowanie środkami pieniężnymi. Dlaczego w innych miastach komunikacja jakoś potrafi jeździć punktualnie a tutaj to wieczny problem?
Jeśli chodzi o budżet miasta, trzeba by było porównać budżet całego trójmiasta do Krakowa czy Warszawy. Ktoś tutejszy napisał, że przecież to trzy różne miasta, ale dla osób z południa które nie znają tutejszych realiów trójmiasto jest jedno.
Podsumowując, oferta trójmiejska patrząc przez pryzmat liczebności mieszkańców i powierzchni miasta powinna być podobna w ilości i jakości jaką ma Kraków. Całe trójmiasto jest większe od Krakowa w liczebności i powierzchni. A w Krakowie jakoś świetnie działa komunikacja miejska, knajpa na knajpie, co chwile jakieś wydarzenia... ogólnie nie ma co się nudzić. Myślę, że trójmiasto ma mocno niewykorzystany potencjał .. tylko dlaczego ?
Jeszcze nawiążę do mentalności, niestety nie są to tylko moje obserwacje, wymieniając się opiniami z innymi kolegami z pracy którzy przyjechali tutaj np. z Warszawy, mają podobnie. Przyjechałem tutaj nastawiony pozytywnie, jednak z czasem ten entuzjazm opadł.
Chodzi mi przede wszystkim o jakość infrastruktury porównując ją do miast w których mieszkałem. Bardzo dużym problemem jest tutaj komunikacja. Niby trójmiasto - dla obcego to jest jak jeden organizm, tak jak śląsk - różne miasta a jeden organizm. Dla mnie zdziwieniem było to, że nie ma wspólnej współgrającej komunikacji, oraz jednego biletu, na SKM.
Jednorazowy inny, na tramwaj w GD inny i na trolejbus w GDY inny. To naprawdę wprowadza zamieszanie. Wikipedia podaje, że trójmiasto posiada 748 126 mieszkańców.. nie dużo brakuje do 1 mln, a teraz popatrz się ile brakuje mu do Warszawy czy Krakowa, albo nawet śląska. Więc problemem nie jest liczebność ludności a gospodarowanie środkami pieniężnymi. Dlaczego w innych miastach komunikacja jakoś potrafi jeździć punktualnie a tutaj to wieczny problem?
Jeśli chodzi o budżet miasta, trzeba by było porównać budżet całego trójmiasta do Krakowa czy Warszawy. Ktoś tutejszy napisał, że przecież to trzy różne miasta, ale dla osób z południa które nie znają tutejszych realiów trójmiasto jest jedno.
Podsumowując, oferta trójmiejska patrząc przez pryzmat liczebności mieszkańców i powierzchni miasta powinna być podobna w ilości i jakości jaką ma Kraków. Całe trójmiasto jest większe od Krakowa w liczebności i powierzchni. A w Krakowie jakoś świetnie działa komunikacja miejska, knajpa na knajpie, co chwile jakieś wydarzenia... ogólnie nie ma co się nudzić. Myślę, że trójmiasto ma mocno niewykorzystany potencjał .. tylko dlaczego ?
Jeszcze nawiążę do mentalności, niestety nie są to tylko moje obserwacje, wymieniając się opiniami z innymi kolegami z pracy którzy przyjechali tutaj np. z Warszawy, mają podobnie. Przyjechałem tutaj nastawiony pozytywnie, jednak z czasem ten entuzjazm opadł.
Nie korzystam z komunikacji miejskiej 20-kilka lat.
Uważam, ze oferta kulturalna i rozrywkowa Trójmiasta jest dobra i ciekawa. Nie nudzę się tu.
Opinie o mentalności ludzi z Trójmiasta od osób z Warszawy to wybacz ale kpina. Mentalność Warszawiaków - bez komentarza.
Po co tu jesteś? Masz skłonności masochistyczne?
Uważam, ze oferta kulturalna i rozrywkowa Trójmiasta jest dobra i ciekawa. Nie nudzę się tu.
Opinie o mentalności ludzi z Trójmiasta od osób z Warszawy to wybacz ale kpina. Mentalność Warszawiaków - bez komentarza.
Po co tu jesteś? Masz skłonności masochistyczne?
Powiem Ci tak - bywam w Krakowie często, również we Wrocławiu, Łodzi, a także Warszawie. Warszawy szczerze nie lubie, Kraków i Wrocław bardzo lubię, Łódź średnio. Z kolei Gdańsk kocham. Ma niepowtarzalny nigdzie klimat.
Będą w Krakowie wielokrotnie rozmawiałem z ludźmi tam żyjącymi i jak mówiłem, że przyjechałem z Gdańska to zawsze była reakcja "WOW". Ja im na to mówiłem, ze w Gdańsku tak samo reaguje sie na Kraków.
Reasumując żyć chciałbym tylko w Gdańsku.
Będą w Krakowie wielokrotnie rozmawiałem z ludźmi tam żyjącymi i jak mówiłem, że przyjechałem z Gdańska to zawsze była reakcja "WOW". Ja im na to mówiłem, ze w Gdańsku tak samo reaguje sie na Kraków.
Reasumując żyć chciałbym tylko w Gdańsku.
Dev, trójmiasto to jednak trzy autonomiczne miasta, posiadające trzy, oddzielne ośrodki władzy.
Być może kiedyś władze poszczególnych miast i spółki komunikacyjne skm, pkm, zkmy dojdą do porozumienia i będzie jeden bilet.
Na razie jest to jakiś problem dla mieszkańców, ale nie dyskwalifikujący życia w trójmieście.
Odnośnie jakości infrastruktury, nie zauważam znaczących różnic pomiędzy Warszawą, Krakowem i Gdańskiem. W każdym z tych miast są lepiej i gorzej utrzymane obiekty.
Biorąc pod uwagę walory turystyczne, to trójmiasto w całości znacznie lepiej wypada, bo choćby niewielki Sopot, znany i niezwykle popularny kurort nadmorski i uzdrowiskowy, podnosi wartość całego trójmiasta.
Warto też zauważyć, że cena mieszkań w Gdańsku i Gdyni dorównują cenom mieszkań w Krakowie, a ceny mieszkań w Sopocie znacznie przekraczają ceny warszawskie. Świadczy to o tym, że atrakcyjność trójmiasta w aspekcie miejsca zamieszkania, jest niewątpliwie bardzo wysoka.
Być może kiedyś władze poszczególnych miast i spółki komunikacyjne skm, pkm, zkmy dojdą do porozumienia i będzie jeden bilet.
Na razie jest to jakiś problem dla mieszkańców, ale nie dyskwalifikujący życia w trójmieście.
Odnośnie jakości infrastruktury, nie zauważam znaczących różnic pomiędzy Warszawą, Krakowem i Gdańskiem. W każdym z tych miast są lepiej i gorzej utrzymane obiekty.
Biorąc pod uwagę walory turystyczne, to trójmiasto w całości znacznie lepiej wypada, bo choćby niewielki Sopot, znany i niezwykle popularny kurort nadmorski i uzdrowiskowy, podnosi wartość całego trójmiasta.
Warto też zauważyć, że cena mieszkań w Gdańsku i Gdyni dorównują cenom mieszkań w Krakowie, a ceny mieszkań w Sopocie znacznie przekraczają ceny warszawskie. Świadczy to o tym, że atrakcyjność trójmiasta w aspekcie miejsca zamieszkania, jest niewątpliwie bardzo wysoka.
Mieszkam w centrum Gdańska na Głównym Mieście. Chciałbym żeby tu było kilka knajp na krzyż, ale niestety jest ich dużo więcej. O skali zainteresowania Gdańskiem świadczy fakt, iż znalezienie miejsca parkingowego w centrum wieczorem w weekend graniczy z cudem. I większość miejsc zajmują przyjezdni, wśród nich gro ludzi z Warszawy. Skoro to takie nieatrakcyjne miejsce to nie rozumiem zainteresowania z ich strony. Zgadzam się, iż Kraków jest o wiele bardziej atrakcyjny turystycznie, ale mówienie o Warszawie jako o metropolii w porównaniu do Gdańska to najdelikatniej mówiąc konfabulacja. Przystanki rodem z PRL, tramwaje z minionej epoki, pseudo metro, brak obwodnicy z prawdziwego zdarzenia i można by jeszcze długo wymieniać. Chyba, że za oznakę nowoczesności przyjmiemy dowrzec centralny i port lotniczy Okęcie. Każdy mierzy własną miarą ale chyba w tym wypadku ocena ociera się o śmieszność.
Nie wiem gdzie ty mieszkasz, że tak to u ciebie wygląda, ale chyba jednak nei w Trójmieście. To co opisujesz brzmi jak jakieś zadalecze właśnie warszafki.