Dokładnie.
Fakt - my z miasta nie umiemy doić krów i kóz, nie znamy wszystkich gatunków grzybów i najwydajniejszych sposobów pędzenia bimbru oraz sposobów przemytu paliwa...
A co do rurek i...
rozwiń
Fakt - my z miasta nie umiemy doić krów i kóz, nie znamy wszystkich gatunków grzybów i najwydajniejszych sposobów pędzenia bimbru oraz sposobów przemytu paliwa...
A co do rurek i fryzur ala homoś - zdziwiłbyś się, kto przoduje w tym kierunku. Nie wspominam o normalnym piciu alkoholu (tak by nie napić się do nieprzytomności, zejść z imprezy o własnych siłach i nie zarzygać wszystkiego wokół ) i szukaniu zaczepki po pijaku - co widać (i czuć - smród) w piątki wieczorem w pobliżu stacji SKM w Sopocie..
zobacz wątek