po pierwsze - pieniądze
Dopóty, dopóki podział pieniędzy będzie bez sensu - tak jak jest teraz, to nie ma sensu rozszerzać miast w nieskończoność. Po to się ludzie wyprowadzili z miasta, żeby trochę odetchnąć i przestać...
rozwiń
Dopóty, dopóki podział pieniędzy będzie bez sensu - tak jak jest teraz, to nie ma sensu rozszerzać miast w nieskończoność. Po to się ludzie wyprowadzili z miasta, żeby trochę odetchnąć i przestać być anonimowym ludzikiem. W mniejszych ośrodkach mogą po ludzku i szybciej załatwić swoje sprawy.
Bardziej efektywne jest zarządzanie w małych ośrodkach. Te jednak mają mniej pieniędzy na mieszkańca. Tu jest konflikt. Zapewne wizerunkowo, biznesowo itd. lepiej byłoby nazwać Gdańskiem wszystkie miasta od Pruszcza aż po Wejherowo. Jak jednak wyglądałoby zarządzanie takim miastem i podział pieniędzy? Wiadomo - złote pałace w śródmieściu Gdańska i dziury w ulicach w Chyloni. To nie zmienia faktu, że dla korzyści wszystkich trzeba się łączyć dla realizacji wspólnych celów. I tu wychodzi inny problem, gorszy - antypatie, zazdrość i inne takie ...
zobacz wątek