Za PIS-u był święty spokój. Za PO zresztą też. Tak to wspominam. Kiedy lewica coś znaczyła albo Samoobrona, wtedy był ciągły chaos. Od 2010 zaczęto coś budować, nastąpiła jakaś stabilizacja.
Za PIS-u był święty spokój. Za PO zresztą też. Tak to wspominam. Kiedy lewica coś znaczyła albo Samoobrona, wtedy był ciągły chaos. Od 2010 zaczęto coś budować, nastąpiła jakaś stabilizacja.
zobacz wątek