W okolicy zakład ma dobrą opinię, ale chyba raczej z powodu dobrze udawanego wystroju studia fryzjerskiego z pulpitem kasowym. Dzisiaj zastałem prawdopodobnie praktykantki zostawione same bez nadzoru. Niegrzeczne odzywki i niezrozumiałe komentarze w trakcie strzyżenia w stosunku do klienta jak i sobie nawzajem. Fartuch do strzyżenia położony na odwal, nie zawiązany i bez kołnierza higienicznego. Ścinane włosy spadające na nieosłonięte plecy. Praktykantka zakomunikowała, że już skończyła i nawet nie zmiotła mi włosów z twarzy i pleców. Światło w zakładzie przyciemnione, że dopiero po powrocie do domu widać niedoróbki i odstające kikuty nie ściętych włosów. Opinię buduje się latami, a traci się ją w ciągu 15 minut obsługi.

wypowiedź zmoderowana ( 2011-11-24 10:48:50)