Ja miałam okazję przekonac się na własnej skórze, że to co mówili moi znajomi na temat Elki to prawda:) kurs rozpoczęłam w lutym, zajęcia z Radkiem były wprost przyjemnością. Każdy, nawet najnudniejszy temat potrafił urozmaicic kawałem i dzięki temu w mgnieniu oka rozpoczęła się nauka jazdy:) ojj, przyznam, że nie nadawałam się na kierowcę, i mimo tego, ze pan Piotr Kowerdej (mój "najulubieńszy":)instruktor) wciąż powtarzał mi, ze wszystkiego można się nauczyc, ja szczerze w to wątpiłam... I to właśnie dzięki panu Piotrowi zyskałam wiarę w siebie i w to, ze potrafię:) 9 października zdałam egzamin za pierwszym razem:) Dziękuję wszystkim "elkowcom":) i Tobie, panie Piotrze również za wszystko:)