Miałam wątpliwą przyjemność ukończyć zasadniczą szkołę właśnie tam, teraz uczęszczam do liceum dla dorosłych - najbardziej zasmucił mne fakt, że najkoszmarniejsza nauczycielka od biologii - pani Izabela, która całe lekcje siedzi z nosem w telefonie albo w komputerze, podczas gdy klasa przepisuje notatki z ekranu rzutnika, potem ta sama nauczycielka wymaga, czegoś, czego nawet nie wytłumaczyła i jest przy tym straszliwe wredna, złośliwa, potrafi upokorzyć ucznia - otóż ta sma nauczycielka uczy też w liceum . Czy naprawdę nauczyciele mogą mieć po kilka etatów w różnych szkołach? To by tłumaczyło ich olewacki stosunek do pracy i to, że zachowują się tak, jakby praca sprawiała im przykrość. Poziom nauczania w 9. - kiepski - na placah jednej ręki można policzyć nauczycieli naprawdę uczących czegoś. Frekwencja w szkole kiepska - niby rozliczją z frekwencji, a potem i tach osoby, które w ogóle nie chodzą - są promowane.