Re: Typowo
Przyznaję, nie ma to jak po paru godzinach jazdy klapnąć na łączce i wychylić piwko, a jeszcze lepiej dwa (lub więcej:))
Ale mam to szczęście, że mieszkam 200m od TPK i jest mało...
rozwiń
Przyznaję, nie ma to jak po paru godzinach jazdy klapnąć na łączce i wychylić piwko, a jeszcze lepiej dwa (lub więcej:))
Ale mam to szczęście, że mieszkam 200m od TPK i jest mało prawdopodobne, że wydarzy się coś na tym odcinku jak będę wracała.
(przynajmniej zawsze się udawało :)
A widząc jak oszczędnie ludzie na ścieżkach czy ulicach używają mózgu nie jeżdżę tam w stanie wskazującym, bo czasami może nie wystarczyć fakt, że samemu stara się myśleć i przewidywać. A przy jakimś idiotycznym wypadku, nawet nie z naszej winy, mało wiarygodnie się wygląda z promilem na karku. Szkoda kasy i nerwów.
zobacz wątek